Kiedy do cholery 7 edycja- błagam o jakiekolwiek informacje

Bretonnia

Moderatorzy: Jagal, Milczek

ODPOWIEDZ
Przybyl
Pseudoklimaciarz
Posty: 24
Lokalizacja: Poznań

Re: Kiedy do cholery 7 edycja- błagam o jakiekolwiek informacje

Post autor: Przybyl »

Nie będzie potworów, bo niby z jakiej racji? Myślę, że pegazy i hipogryf już wyczerpały limit na fantastyczne stwory.
Ale DoW by nie były złym rozwiązaniem, naprawdę.
Mnie ciekawi, czy cokolwiek z Mousillion dojdzie do jednostek podręcznika, jakiś nowy oddział.
I bardzo bym chciał, żeby nam usprawnili czarowanie - mam na myśli m.in. arkana i magiczne przedmioty, talizmany...

emiel_regis
Oszukista
Posty: 837

Post autor: emiel_regis »

Ale np. takie coś jak tresowany lew dla lorda, albo przynajmniej jakiegos imiennego charactera juz byloby jak najbardziej na miejscu :wink: pasuje znacznie lepiej niz u HE zaprzegniete w rydwan

Awatar użytkownika
xbor
Powergamer Rozpiskowy
Posty: 44

Post autor: xbor »

Mnie właśnie tym urzekła Bretonnia, że to ludzie (jak zaczynałem to nawet pegazów nie było), pegazy są ok i mi nie przeszkadzają a nawet się podobają mam jednak nadzieje że więcej potworów nie będzie, co do czarów to mógłby by być jakiś lore Pani ale osobiście nie przepadam za magią i wolę miecz od magi

Awatar użytkownika
Gniewko
Masakrator
Posty: 2320
Lokalizacja: czasem Bielitz, czasem Breslau

Post autor: Gniewko »

Emiel....lew? Tresowany? Chyba żeby biegał obok lorda, ale nie do jeżdżenia xD. Historia potwierdza takie lwy, ale u boku faraonów, więc co najwyżej pasowałoby to do Khemri. No proszę was, jak by to wyglądało - rycerz w polerowanej zbroi, z herbową tabardą, kopią w ręce czy jakimś super mieczem, dostojnie galopujący do walki na...przerośniętym kocurze, który nawet nie występuje w Bretonnii. To naród koniarzy i zapalonych kawalerzystów - hrabia czy baron siedzący na o połowę niższym od konia wierzchowcu wywołałby większą salwę śmiechu niż gdyby dosiadał osła.
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.

Awatar użytkownika
Legion
Kradziej
Posty: 936
Lokalizacja: Ostland

Post autor: Legion »

Historia potwierdza takie lwy, ale u boku faraonów, więc co najwyżej pasowałoby to do Khemri
Gdzieś słyszałem historię o rycerzu, który miał takiego tresowanego "kociaka" ;) to był chyba jakiś krzyżowiec, nie kojarzę już.
Vae victis!

Awatar użytkownika
Kervyn
Chuck Norris
Posty: 497
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kervyn »

Chodzi zapewne o El Cyda :D
Queek.

Awatar użytkownika
cobra651
Wodzirej
Posty: 738
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle, Varangian Guard

Post autor: cobra651 »

Tak to Cyd na 100%. Może lepszym rozwiązaniem zamiast lwa, byłaby watacha psów myśliwskich, szkolonych przez Bretończyków. Takie coś ma bowiem sens.

Awatar użytkownika
Watcher
Chuck Norris
Posty: 393
Lokalizacja: Chodzież

Post autor: Watcher »

Inne potwory? No nie wiem, Bretonnia nie jest chyba armią w tym stylu. Może psy bojowe bym dodał ewentualnie. Opcja z Dogs of War fajna, ale z ograniczeniami, coby nie było jakichś paranoidalnych sytuacji w stylu łowców skór Mengila obok Rycerzy Królestwa (najchętniej widziałbym Kislevitów).


A tak poza tym, to posunąłbym fluff do przodu i zrobiłbym Albionowi małe Hastings ;)

Awatar użytkownika
Torgill
Mudżahedin
Posty: 310
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Torgill »

A propo El Cyda - może zamiast "Hastings" i Albionu warto dodać coś Estalijskiego? W ogóle strasznie mało informacji w podręczniku o stosunkach z sąsiadami. Są tylko wojny z Orkami, Skavenami i Wampirami. Coś tam napomknięte o konflikcie z Imperium i tyle. W poprzedniej edycji było sporo o Elfach, teraz to zaginęło. Nic o Tilei, nic o Estalii, nic o Albionie. Mało też napisano o Dark Elfach i ich rajdach i zupełnie nic o krasnoludach z Gór Szarych.

A może fajnie byłoby też polepszyć blessing i na przykład oprócz warda, dać +1 do Ld dla rycerstwa?

Dla damselek i proroczki koniecznie jakieś bound spelle (ze dwa). Dla proroczki jako mount - jednorożec. Teraz ma go tylko Fay Enchantress.

A co do potworów to hipek powinien kosztować między 150 a 175 pkt. Wystarczy porównać jego koszt i statystyki z hydrą...
Ostatnio zmieniony 27 paź 2009, o 19:01 przez Torgill, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
cobra651
Wodzirej
Posty: 738
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle, Varangian Guard

Post autor: cobra651 »

Watcher pisze: A tak poza tym, to posunąłbym fluff do przodu i zrobiłbym Albionowi małe Hastings ;)
Nie licz na to. Mieszkańcy Albionu (mam tu na myśli GW), raczej na coś takiego nie wpadną (bo pewnie by się to źle kojarzyło graczom z wysp, bo to był jeden z niewielu momentów w historii w którym dostali wpier....l od ludzi z kontynetu i to jeszcze na swojej ziemi). Czasy kampanii typu Storm of Chaos niestety odeszły już do lamusa.

Jako gracz Psów jestem jednak przeciwny wrzucaniu ich do naszej armii. Jednak jak już musiałyby być jakieś DOWy, to zdecydowanie widziałbym miejsce tylko dla ludzkich jednostek, ewentualnie krasi i halfingów. Ogóry, elfy i inne to zdecydowanie nie klimat Bretki. No i żadnej broni prochowej (wiem wielu z nas jej brak w naszej armii boli), bo wyjdzie z naszej armii hybryda Imperium, a tak być nie powinno.
Torgill pisze:A propo El Cyda - może zamiast "Hastings" i Albionu warto dodać coś Estalijskiego? W ogóle strasznie mało informacji w podręczniku o stosunkach z sąsiadami. Są tylko wojny z Orkami, Skavenami i Wampirami. Coś tam napomknięte o konflikcie z Imperium i tyle. W poprzedniej edycji było sporo o Elfach, teraz to zaginęło. Nic o Tilei, nic o Estalii, nic o Albionie. Mało też napisano o Dark Elfach i ich rajdach i zupełnie nic o krasnoludach z Gór Szarych.
Też właśnie o tym myślałem, może jakaś lekka piechota (tacy skirmiszerzy i skauci) z procami i dziritami.

Awatar użytkownika
Gniewko
Masakrator
Posty: 2320
Lokalizacja: czasem Bielitz, czasem Breslau

Post autor: Gniewko »

O! Jednorożec dla Damselki to świetny pomysł! Bardzo szybki, z własnym wardem i naprawdę klimatyczny :)
Potanienie hipopotama...hmmm...fakt, hydra w walce wręcz i przeżywalności jest dużo lepsza, ale w zamian hipcio ma warda i latanie. 150 to za mało moim zdaniem, ale 175 już brzmi rozsądnie.

+1 do liderki to baaaardzo poważny bonus wbrew pozorom i byłbym w tej kwestii ostrożny. Mi do szczęścia wystarczyłby stały ward 5+, niezależny od siły ataku.

Co do psów, w V edycji był bohater z dwoma psami gończymi, więc mogą wrócić do tego pomysłu.

El Cid, czyli Rodrigo Diaz de Vivar, faktycznie ponoć miał oswojonego lwa, choć bliżej mu do gorącej Estalii niż do Bretonnii ;)
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.

Awatar użytkownika
cobra651
Wodzirej
Posty: 738
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle, Varangian Guard

Post autor: cobra651 »

Gniewko pisze:Co do psów, w V edycji był bohater z dwoma psami gończymi, więc mogą wrócić do tego pomysłu.
Jak ten ziomek się nazywał, bo coś mam sklerozę?

Awatar użytkownika
Watcher
Chuck Norris
Posty: 393
Lokalizacja: Chodzież

Post autor: Watcher »

cobra651 pisze:
Watcher pisze: A tak poza tym, to posunąłbym fluff do przodu i zrobiłbym Albionowi małe Hastings ;)
Nie licz na to. Mieszkańcy Albionu (mam tu na myśli GW), raczej na coś takiego nie wpadną (bo pewnie by się to źle kojarzyło graczom z wysp, bo to był jeden z niewielu momentów w historii w którym dostali wpier....l od ludzi z kontynetu i to jeszcze na swojej ziemi). Czasy kampanii typu Storm of Chaos niestety odeszły już do lamusa.
Eee, ale Wilhelm Bastard vel Zdobywca to jednak ich bohater narodowy, więc aż takiej traumy normańskiej tam chyba nie ma :) Ale oczywiście taki scenariusz ma niemal zerową szansę na realizację, przez całe ćwierćwiecze najważniejszą zmianą którą zafundowali Staremu Światu była... transformacja fluffu :) Nawet Sztorm Chaosu nie zmienił politycznie praktycznie nic (no, zmienił sytuację w tych Górach Środkowych ewentualnie :) ).


A jakiś bretoński zakon rycerski? Dlaczego to imperialny monopol? IMHO do klimatu pasowałby jak ulał.

emiel_regis
Oszukista
Posty: 837

Post autor: emiel_regis »

jasne, chodziło mi o tresowanego lwa przy boku, a nie lwa-mounta :wink: A przypomne tylko ze wg ostatnich wersji fluffu to tylko bretonczycy brali udzial w krucjatach - wiec raczej taki El Cid pasuje u nas... I o to tylko mi chodzilo. A jednorozec dla damselki wydaje mi sie słabym pomyslem - powinna takiego mounata miec prorokini conajmniej, damselka ewentualnie pegaza moze dostac...

Awatar użytkownika
Watcher
Chuck Norris
Posty: 393
Lokalizacja: Chodzież

Post autor: Watcher »

Gdzie jest napisane, że wyłącznie Bretończycy brali udział w krucjatach? W ostatnim podręczniku Imperium pisze coś innego.

Awatar użytkownika
cobra651
Wodzirej
Posty: 738
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle, Varangian Guard

Post autor: cobra651 »

Watcher pisze:Eee, ale Wilhelm Bastard vel Zdobywca to jednak ich bohater narodowy, więc aż takiej traumy normańskiej tam chyba nie ma :)
Jako historyk, mediawista powszechnik powiem Ci jedno, Wilhelm Bastard to z jednej strony bohater "narodowy" Anglików, ale jak sobie poczytasz prace ich historyków (i nie mówie o popularnym gównie Browna), to tak naprawdę nie wszystkim odpowiada taka wersja historii i podkreślenie normańskich wpływów w Anglii. Dziś powraca moda na Anglo-Sasów i pewną negację normańskich dokonań, a nie wiem jak się odnoszą do tego Panowie z GW, pytanie jaką wersję historii znają.

Watcher pisze:Nawet Sztorm Chaosu nie zmienił politycznie praktycznie nic (no, zmienił sytuację w tych Górach Środkowych ewentualnie :) ).
Nie zmienił nic, bo jego dokonania nasz ukochany koncern GW przecież zarzucił i wysłał w niebyt.
Watcher pisze:A jakiś bretoński zakon rycerski? Dlaczego to imperialny monopol?
Tak, tak zgadzam się w tym w pełni, ale pytanie jaką inwecję twórczą w tym zakresie mają szeryfowie z Notthingam. Poza tym nie zapominajcie, że już mamy dwa zakony rycerskie (bo tak je można nazwać) mianowicie Grali i Questingów, wiec wątpie w ewentualne zmiany w tej materii.

Awatar użytkownika
Watcher
Chuck Norris
Posty: 393
Lokalizacja: Chodzież

Post autor: Watcher »

cobra651 pisze: Jako historyk, mediawista powszechnik powiem Ci jedno, Wilhelm Bastard to z jednej strony bohater "narodowy" Anglików, ale jak sobie poczytasz prace ich historyków (i nie mówie o popularnym gównie Browna), to tak naprawdę nie wszystkim odpowiada taka wersja historii i podkreślenie normańskich wpływów w Anglii. Dziś powraca moda na Anglo-Sasów i pewną negację normańskich dokonań, a nie wiem jak się odnoszą do tego Panowie z GW, pytanie jaką wersję historii znają.
Ee, to akurat trochę kwestia mody chyba. Od czasu do czasu wracają takie ciągoty za "anglosaskością", podobnie jak (choć rzadziej) za "celtyckością". W połowie XX wieku profesor Tolkien bardziej czuł się obywatelem Mercji niż Zjednoczonego Królestwa :) Nie wierzę jednak, by odwróciło to ogólny trend (i na przykład uznać panowanie dynastii normańskiej za czas obcej okupacji). Pamiętajmy też o tym, że HQ naszych szefów jest w Nottingham, a w Nottingham rezydował normański szeryf ścigający anglosaskiego banitę ;)

Awatar użytkownika
cobra651
Wodzirej
Posty: 738
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle, Varangian Guard

Post autor: cobra651 »

Watcher a pamiętasz w jakim języku mówili Normanowie w czasie podboju i długie lata po nim?

Oczywiście po..... francusku. Nie zapominaj o wojnie stuletniej i wzajemnych animozjach, które trwają wbrew pozorom do dzisiaj. Dlatego, mimo że Notthingam było siedzibą szeryfa normańskiego i Wiluś był jednym z najwybitniejszych władców Anglii, dla niektórych zawszę będzie tylko obcym przeszczepem.

Kończąc offtop, ciekaw jestem jakich nowych specjali zapewnią nam w nowym AB, chciałbym żeby wrócił Bretoński Robin i spółka.

PS. A do Celtów to Anglicy częściej nawiązują niżelei do Normanów.

Awatar użytkownika
xbor
Powergamer Rozpiskowy
Posty: 44

Post autor: xbor »

atcher a pamiętasz w jakim języku mówili Normanowie w czasie podboju i długie lata po nim?

Oczywiście po..... francusku.
Podobnie jak jeden z najbardziej znanych angielskich królów, dobry i szlachetny według Robin hoodowskiej legendy Ryszard Lwie Serce, którego cześć wyspiarska królestwa mało interesowała a jego wykupienie anglików wiele kosztowało (podaj150 tyś)
Nawiązując do tego, mógłby na przykład choć nie wiem czy jest taka rzecz pojawia się w innych armiach więc czy jest realna ale jakiś magiczny łuk dla paladyna.
oddział psów z lekka zbroją i unbreakable też byłby ciekawym pomyslem ale jednak z takich bardziej realnych (a moze tylko wydaje mi sie realnych) mam nadzieje na kuszników

Awatar użytkownika
cobra651
Wodzirej
Posty: 738
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle, Varangian Guard

Post autor: cobra651 »

xbor pisze:Nawiązując do tego, mógłby na przykład choć nie wiem czy jest taka rzecz pojawia się w innych armiach więc czy jest realna ale jakiś magiczny łuk dla paladyna
Bretońscy rycerze nie używają broni strzelającej, ponieważ nią został zabity twórca tego państwa Giles, więc zdecydowanie odpada,
xbor pisze:ale jednak z takich bardziej realnych (a moze tylko wydaje mi sie realnych) mam nadzieje na kuszników
To tak jak ja :lol2:

ODPOWIEDZ