Alternatywne figurki Bretonni
Re: Alternatywne figurki Bretonni
Czy znacie jakieś alternatywne figurki nadające się na obsługę trebusza bądź macie jakieś pomysły jak skonwertować łuczników 5 i 7 edycyjny na taą obsługę?
Czy myślicie że bardzo by się ludzie denerwowali gdybym zamiast palików od GW stawiał przed łuczników kozły hiszpańskie?
Dla nie ogarniętych:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Koz%C5%82y ... %C5%84skie
Dla nie ogarniętych:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Koz%C5%82y ... %C5%84skie
mistrzdzikki' pisze:Miękkie siusiaki padają pod krytyką a srogie penisy prą do przodu ;]
Moi łucznicy używają ich od lat Inna sprawa, że dawno łuczników nie wystawiłemGeralt pisze:Czy myślicie że bardzo by się ludzie denerwowali gdybym zamiast palików od GW stawiał przed łuczników kozły hiszpańskie?
Dla nie ogarniętych:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Koz%C5%82y ... %C5%84skie
Vae victis!
Ładnie pomalowani Tez używam Perry'ch, ale nie mam czasu malować
Herezja Zwłaszcza bretka jest bardzo "renesansowa" - pojęcia renesansu nie odnosiłbym do uzbrojeniaMishry pisze:Były stosowane od średniowiecza. Warhammer to okres bardziej renesansowy więc powinno stykać.
Chłopska Bretka : W/R/P: 4/2/4
Moim zdaniem w ogóle próbowanie wciskania świata WH do realiów historycznych rodzi co najmniej dziwaczne pomysły. Jak chociażby owa ,,renesansowość" Bretonni. W ogóle o czym tu mówić, skoro w świecie WH bretońscy chłopi oddają bodajże 90% zysków na rzecz aparatu państwowego (nazwijmy to tak). Gdzie tu jakakolwiek zgodność historyczna?
Zastanawiam się czy obrażasz inteligencję swoją (do tego w sumie masz prawo) czy moją. Co już dla mnie nie jest ok.Nijlor pisze:Ładnie pomalowani Tez używam Perry'ch, ale nie mam czasu malować
Herezja Zwłaszcza bretka jest bardzo "renesansowa" - pojęcia renesansu nie odnosiłbym do uzbrojeniaMishry pisze:Były stosowane od średniowiecza. Warhammer to okres bardziej renesansowy więc powinno stykać.
Renesans jest w odniesieniu do świata jako rozwoju i nurtów ideologicznych, które z resztą w literaturze są zawarte. Bretonnia z renesansem nie ma nic wspólnego to jest obszar hm jakby to delikatnie ująć zacofany w porównaniu do Imperium na przykład.
Łączenie świata historycznego z WH jest zasadne. W końcu w WH są miliony analogii do tego co było "naprawdę".
Warto się zainteresować trochę fluffem, a nie tylko punkty liczyć. Ale w sumie niech każdy robi to co lubi, a innym nic do tego...
Uwielbiam teksty w stylu "obrażasz inteligencję" - widzisz gdzieś przytyk w Twoją stronę? Uważam, że nie należy odnosić pojęć historycznych do świata fantasy, chyba, że są to pojęcia właściwe dla historii tego świata.... Polecam popracować nad poczuciem humoru.
Poza tym napisałeś "warhammer to okres bardziej renesansowy" a to już bardziej powinno inteligencję obrazić.... nie wiem czy bardziej moją czy Twoją.... Polecam zainteresować się prócz fluffem gry fantasy także czymś bardziej realnym...
BTW - zobacz moje rozpiski a zobaczysz co to fluff.
Poza tym napisałeś "warhammer to okres bardziej renesansowy" a to już bardziej powinno inteligencję obrazić.... nie wiem czy bardziej moją czy Twoją.... Polecam zainteresować się prócz fluffem gry fantasy także czymś bardziej realnym...
BTW - zobacz moje rozpiski a zobaczysz co to fluff.
Chłopska Bretka : W/R/P: 4/2/4
Miliony analogii? W porządku. Ale to nie zmienia faktu, że świat Warhammera nijak się ma do rzeczywistości. Ja ogólnie twierdzę, że wyobraźnia ludzka to marne narzędzie, która de facto nic nowego nie jest w stanie stworzyć, a tylko przerysowuje w jakiś sposób schematy, które znamy z realnego świata. Z tym że daleko jestem od twierdzenia, że jak są jakieś podobieństwa, to od razu na zasadzie analogii możemy i wszystkie fantastyczne elementy przyrównywać do rzeczywistości.Łączenie świata historycznego z WH jest zasadne. W końcu w WH są miliony analogii do tego co było "naprawdę".
Warto się zainteresować trochę fluffem, a nie tylko punkty liczyć. Ale w sumie niech każdy robi to co lubi, a innym nic do tego...
Fantastyka to fantastyka i kombinowanie, czy to bardziej przypomina jedną epokę, czy drugą nijak nie ma się z celem. Może przypominać obie, ale i tak żadną z nich nie jest w zupełności.