Bretonia przeciw Krasnoludom
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Bretonia przeciw Krasnoludom
JAk walczyć z kurduplami? Lance płyną od katapult nawet mimo warda a klotzerankwoej piechoty za nimi stojące są ciężkie do ruszenia. Pegazy się nie dostawią do maszyn bo te są skampione za regimentami i nie mają miejsca potem dostają z organek. KTo ma sposób na karzełki?
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Jeżeli masz rozpę pod krasie no to nie ma problemu, bo powinieneś wiedzieć co na nie wziąć. Jeżeli masz rozpę turniejową to musisz po prostu jechać jak najszybciej i liczyć na błędy przeciwnika. Jeżeli jest to gra na duże pkt. To nie wystawiaj pegazów za lasem itp. B gracz krasnoludzki na pewno je spowolni od razu. I nie polecisz. Musisz jechać i tyle. Ot strategia. I z treby dobrze strzelać.
Jak kiedy tylko gram z krasnoludami, taktyke mam jedną : hop do przodu. I wcale to nie jest zła taktyka, zobacz, ze jak wywalisz na 16 " 3x5 Realmów to krasie muszą ich zestrzelic, bądz zginą strzelcy i maszyny, a wtedy ładnie duże lance wchodzą w klocki prawie nie tknięte( a jak prowadzi taktyke wszystko obok siebie to tym lepiej,overun overun overun[pomijając ich uber piechotę, na nią trzeba z dwóch lanc typu grale i erranci]). Krasnolud ma dwie tury na zabicie moich 6 lanc i 4 pegazów.Wątpię aby mu się to udało. Do tego oczywiście dochodzi nasze strzelanie, co jakby nie było może też coś tam zrobić. Bolą w tej armii katapcie, organy i strzelcy (ci z ap), a jak wiadomo te dwa ostatnie mają 24" zasięgu więc mają jedną turę strzelania.
Wiadoma sprawa,paniki mogą nabruździć, ale jak sie gra na drwalu to aż tal to nie boli. Kolejna sprawa,że czasem na 2k + widzi się zyrokopter, więc od pierwszej-drugiej tury krasi odrazu falcon się używa, i po problemie. IMHO niby na pozór strzelanie mocne, ale jak Bretonnia dojdzie (zwłaszcza grale z drwalem, i 9 errantów z errant bannerem) to krasie giną aż miło ;]
Wiadoma sprawa,paniki mogą nabruździć, ale jak sie gra na drwalu to aż tal to nie boli. Kolejna sprawa,że czasem na 2k + widzi się zyrokopter, więc od pierwszej-drugiej tury krasi odrazu falcon się używa, i po problemie. IMHO niby na pozór strzelanie mocne, ale jak Bretonnia dojdzie (zwłaszcza grale z drwalem, i 9 errantów z errant bannerem) to krasie giną aż miło ;]
problem z krasnalami jest jeden-nawet jak sobie wymysle uber sytuacje na placu boju to nadal nie przesakakuje tego ze w szarzy trafiam na 4+
ostatnio szarzujac 6 questami (zalapali sie na malutkie strzelanie) z bsb nie zabilem zadnego knypka. dobrze ze przyzwoicie rzucalem AS,przeciwnikiem byla 10 kusznikow. statycznym CR lamalem go na -3CR.
mialem szalony pomysl gry z krasnalami na punkty <2000.3-4 klocki piechoty wsparte horda lucznikow oraz klopka. wtedy cele u przeciwnika maja nastepujacy gradient waznosci->
1)kusznicy
2)organki
3)thundzi.
niestety teraz mam braki kadrowe by tak sie pobawic (a proxami grac nie lubie)
ostatnio szarzujac 6 questami (zalapali sie na malutkie strzelanie) z bsb nie zabilem zadnego knypka. dobrze ze przyzwoicie rzucalem AS,przeciwnikiem byla 10 kusznikow. statycznym CR lamalem go na -3CR.
mialem szalony pomysl gry z krasnalami na punkty <2000.3-4 klocki piechoty wsparte horda lucznikow oraz klopka. wtedy cele u przeciwnika maja nastepujacy gradient waznosci->
1)kusznicy
2)organki
3)thundzi.
niestety teraz mam braki kadrowe by tak sie pobawic (a proxami grac nie lubie)
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
kto to jest drwal? dotychczas myślałem że to ktoś z virtue of heroism, ale wspomniano tu że gość w gralach dobry na krasnale a jak wiadomo oni nie mają LT.
Nie wiem gdzie ja sie chowałem ale dla mnie też drwal to koleś z KB na duże stworki.
A co do krasi ... do przodu na pyte i ważna rzecz trzeba zaczynać i zapomnieć o modlitwie. Bardziej oberwiesz przez dodatkową ture strzelania niż ward by ci potem pomógł.
I jeszcze jadna rzecz, jak mi kiedyś powiedział Gniewko (całkiem słusznie) bretonnia to armia szaleńców, im odważniejsza szarża tym lepszy efekt. Polecam takie podejście.
A co do krasi ... do przodu na pyte i ważna rzecz trzeba zaczynać i zapomnieć o modlitwie. Bardziej oberwiesz przez dodatkową ture strzelania niż ward by ci potem pomógł.
I jeszcze jadna rzecz, jak mi kiedyś powiedział Gniewko (całkiem słusznie) bretonnia to armia szaleńców, im odważniejsza szarża tym lepszy efekt. Polecam takie podejście.
Czcij Koze !!
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Podstawą jest to, żeby wróg był zawsze zagrożony szarżą od minimum 3 oddziałów kawki.Wtedy musi rozdzielić strzelanie.
I zamiast tracić i lance realmów to tracimy po 1 rycerzyku z każdego oddziału.Piechoty raczej na nie nie polecam.
I zamiast tracić i lance realmów to tracimy po 1 rycerzyku z każdego oddziału.Piechoty raczej na nie nie polecam.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów
a mnie uchowali na w/w wersji.Nie wiem gdzie ja sie chowałem ale dla mnie też drwal to koleś z KB na duże stworki.
mam w doopie taka taktyke. przygotowywuje sie na szarze w 2-3 turze dopiero.A co do krasi ... do przodu na pyte i ważna rzecz trzeba zaczynać i zapomnieć o modlitwie. Bardziej oberwiesz przez dodatkową ture strzelania niż ward by ci potem pomógł.
w pierwszej ja to co moge to pozaslaniam aby zaden z celow nie inkasowal pelni ostrzalu.
jak ja zaczne to dostane salwe z calosci (i nie mam koncowej tury ktora bywa mega wazna);
jak on zacznie to ogarna mnie boltki/cannon/klopa/kusznicy(tu mozna juz pokminic coby zasiegu nie mieli). a mam spokoj z organami/thundami.
musialbym grac na totalnej patelni zeby zmienic zdanie. no i najlepiej jednak wybierac strone (chyba ze jakis mlot stol wystawial i nie bedzie to mialo zadnego znaczenia)
nie mylic odwagi z glupota heroicznaI jeszcze jadna rzecz, jak mi kiedyś powiedział Gniewko (całkiem słusznie) bretonnia to armia szaleńców, im odważniejsza szarża tym lepszy efekt. Polecam takie podejście.
"Co robimy Sire?"
"Jak to co. Szarża. No ku%$# Szarżą"
chyba nie doceniasz slusznej strony szmocy. lucznicy rizwiazuje wiele problemow. a piechota bywa nieodzowna.Piechoty raczej na nie nie polecam.
(juz nie moge sie doczekac mojej "Piekielnej PółKopy")
Mam nadzieję ze będę miał okazje z tym zagrac na jakims turnieju w Knurowie czy Katowicach.. Fajnie ze ktos mysli o wiekszych jednostkach. Ostatnio tez mam takie zapędy, w VC kicałem kopą zombich w jednym unicie (wystawiane na starcie w tej liczbie, hehehe) teraz w dwarfach nie ruszam się z domu bez oddzialu 30 LB z upgradem na rangersów, duza bronią, tarczami i toporkami do rzucania + magiczna szmatka (war banner + 2x US lub immune fear terror + break 1D6). Doobrze ponad 500 pkt. Ale takie odziały robią cuda , stosowane powszechnie minimaxy są przeciw temu bezradne.. Lance mojego kolegi nieraz giną w szarzy na "to" od S&S (rzucane w tej liczbie toporki to odpowiednik zamontowanego w unicie hellblastera)(juz nie moge sie doczekac mojej "Piekielnej PółKopy")
Pozdrawiam
hmmm
ale chyba nie wszyscy rzuca tymi toporkami
a w takiej wersji kosztuja mniej wiecej jak mala lanca errantow(6)+okrojone pegazy (jakos 4ka pegazow mi sie nie sprawdza-ale to zalezy od stylu gry).
liczba wystawien sie nie zmienia...a ile rodosci. no i sie nagle okazuje ze bede mial w armii 1rycerz=1chlopek. idealna kompozycja przy ktorej gralo mi sie wysmienicie w 6ed (RH/WD)
ale chyba nie wszyscy rzuca tymi toporkami
minimalna liczba to 21. na goblinach przetestowane ze smieci musza miec sluszna liczbe.Mam nadzieję ze będę miał okazje z tym zagrac na jakims turnieju w Knurowie czy Katowicach.. Fajnie ze ktos mysli o wiekszych jednostkach.
a w takiej wersji kosztuja mniej wiecej jak mala lanca errantow(6)+okrojone pegazy (jakos 4ka pegazow mi sie nie sprawdza-ale to zalezy od stylu gry).
liczba wystawien sie nie zmienia...a ile rodosci. no i sie nagle okazuje ze bede mial w armii 1rycerz=1chlopek. idealna kompozycja przy ktorej gralo mi sie wysmienicie w 6ed (RH/WD)
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
eee... albo mówisz o jednej sytuacji albo grasz z zupełnymi warzywami.Fluffy pisze:Wzgórze, stoję w dwóch szeregach po 14-15 modeli (static nie jest dla mnie wazny)ale chyba nie wszyscy rzuca tymi toporkami
Rucam wszystkimi
A ile radości...
Pozdrawiam
primo - musisz miec to górke
secundo - ktoś musi chciec Cię tam zaszarżować
Ja bym taki oddział olał (zasięg strzelania prawie zerowy więc można spokojnie ominąc). A jak już zejdzie z górki to nagle liczba strzałów spada. Jak dobrze poturlasz to fajnie, jak gorzej albo przeciwnik ma fart to wtedy z tych 15 strzałów zabijasz mało, reszta wpada i nagle bez statica już nie jest tak wesoło... albo dostajesz szarżę od boku gdzie walczy dwóch typków nagle i sobie płyną... ogólnie moim zdaniem taka zagrywka skuteczna w 1-2 przypadkach na 10. Troche mało.
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Po pierwsze, istotnie w tym unicie często zaplącze się heros z "rune of chonotu"
Po drugie, ten oddział z reguły broni reszty armii.. Przez niego po prostu trzeba próbowac przejechac
Po trzecie, znalezienie górki, mając na unicie Rangera, nie jest jakos szalenie trudne
Po czwarte, oddział sprawdza się tez bez górki Toporki najlepsze są i tak na LT.. Reszcie robię kuku dwurakami
I po piąte, nie, nie gram z zupełnymi warzywami Większosc moich przeciwników ma staż w battla rzedu dziesięciu lat, nieraz więcej I mają za sobą chwalebny epizod turniejowy, z którego skutecznie ich wyleczyły żony/rodziny
Pozdrawiam
Po drugie, ten oddział z reguły broni reszty armii.. Przez niego po prostu trzeba próbowac przejechac
Po trzecie, znalezienie górki, mając na unicie Rangera, nie jest jakos szalenie trudne
Po czwarte, oddział sprawdza się tez bez górki Toporki najlepsze są i tak na LT.. Reszcie robię kuku dwurakami
I po piąte, nie, nie gram z zupełnymi warzywami Większosc moich przeciwników ma staż w battla rzedu dziesięciu lat, nieraz więcej I mają za sobą chwalebny epizod turniejowy, z którego skutecznie ich wyleczyły żony/rodziny
Pozdrawiam
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
a śmiecie pozasłaniają armie i najwyżej psy lub harpie ściągnie.Fluffy pisze:Po pierwsze, istotnie w tym unicie często zaplącze się heros z "rune of chonotu"
te dwa punkty wzajemnie sobie przeczą Albo stoisz sobie w strefie z armią i ją chronisz albo na górce gdzieś w pi...du korzystając ze scouta. Oczywiście wiadomo, sytuacje i ustawienie terenu moga być różne. Ale jak nie jest po Twojej myśli to nagle nie jest już tak fajnie. Tym bardziej że oddział o szerokości 15 modeli jest "nieco" niemanewrowy. Szczególnie przy krasnoludzkim M.Po drugie, ten oddział z reguły broni reszty armii.. Przez niego po prostu trzeba próbowac przejechac
Po trzecie, znalezienie górki, mając na unicie Rangera, nie jest jakos szalenie trudne
Tyle, że ten LT musi podejść. Jak jest sprytny to będzie się trzymał z dala.Po czwarte, oddział sprawdza się tez bez górki Toporki najlepsze są i tak na LT.. Reszcie robię kuku dwurakami
Spoko, nie chciałem nikogo urazić i mój post był cały z podpisem "no offence". Jeśli stało się inaczej to sorrki.I po piąte, nie, nie gram z zupełnymi warzywami Większosc moich przeciwników ma staż w battla rzedu dziesięciu lat, nieraz więcej I mają za sobą chwalebny epizod turniejowy, z którego skutecznie ich wyleczyły żony/rodziny
Pozdrawiam
Po prostu uważam, że motyw jest bardzo fajny, rzadko spotykany (co też jest plusem w moich oczach) ale dać się na to wciągnąć więcej niż dwa razy oznacza, że zasługujesz na oklep. No chyba, że naprawdę sytuacja zmusza a to się chyba zbyt często nie zdarza.
Poza tym, taki oddział z herosem to ponad 650 punktów czyli średnio 1/3 lub 1/4 armii w jednym klocku. Utrata takiego (a jest sporo sytuacji które moga do tego doprowadzic) boli jak nie wiem co. Ja jednak wole mieć więcej jednostek, przy których strata jednej nie boli tak bardzo, przez to więcej możliwych manewrów itp.
Ale wiadomo, trzeba grać jak się lubi. Jeśli Tobie się to sprawdza to fajnie i gratuluje.
Hmm... tak poza tym to chyba nie jest temat na tą dyskusję.
Pozdro
Offtop mode=off
Spoko, po prostu chciasłem sprostowacSpoko, nie chciałem nikogo urazić i mój post był cały z podpisem "no offence". Jeśli stało się inaczej to sorrki.
Po prostu uważam, że motyw jest bardzo fajny, rzadko spotykany (co też jest plusem w moich oczach) ale dać się na to wciągnąć więcej niż dwa razy oznacza, że zasługujesz na oklep. No chyba, że naprawdę sytuacja zmusza a to się chyba zbyt często nie zdarza.
Natomiast co do motywu - Dwarfy są armią defensywną, inicjatywa jest po stronie przeciwnika. A ja lubie miec taki kawał kloca rozkraczonego w najmniej dogodnym dla przeciwnika miejscu (wąski przejazd miedzy terenami, tuż za górką, na górce, czy w osłonie skampionej reszty armii.. Zwłaszcza w dobie dużych monsterów, licznych pakernych oddziałów, Large Targetów itp. Jezeli chodzi o ten oddział - jeszcze go nie straciłem. Odpornosc na panikę, fear i terror (przy uzyciu odpowiedniego bannera) lub gigantyczny US (rzedu 60) naprawde czynią oddział odpornym na wiekszosc rzeczy. No i co ciekawe, raczej szarże przyjmuje dwurakami
Owszem, są oddziały które mnie jadą (Vide Exeki z 2 A z kotła i ASF) jezeli dojdą, ale jest ich bardzo mało
Wiem ze w teorii klocek wygląda kiepsko, ale praktyka pokazuje ze.. to o dziwo działa Zwłaszcza, że jak sam przyznałes, nie jest powszechnie spotykanym widokiem i ludzie nie są z tym ograni
Pozdrawiam