Bretonia przeciw Krasnoludom

Bretonnia

Moderatorzy: Jagal, Milczek

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Bretonia przeciw Krasnoludom

Post autor: Murmandamus »

JAk walczyć z kurduplami? Lance płyną od katapult nawet mimo warda a klotzerankwoej piechoty za nimi stojące są ciężkie do ruszenia. Pegazy się nie dostawią do maszyn bo te są skampione za regimentami i nie mają miejsca potem dostają z organek. KTo ma sposób na karzełki?
zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

Awatar użytkownika
Rakso_The_Slayer
Postownik Niepospolity
Posty: 5208
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: Rakso_The_Slayer »

ja mam. Ale nie będę zdradzał słabych stron swojej armii :P :-.
Obrazek

Awatar użytkownika
The Miz
Chuck Norris
Posty: 507
Lokalizacja: WWE

Post autor: The Miz »

Jeżeli masz rozpę pod krasie no to nie ma problemu, bo powinieneś wiedzieć co na nie wziąć. Jeżeli masz rozpę turniejową to musisz po prostu jechać jak najszybciej i liczyć na błędy przeciwnika. Jeżeli jest to gra na duże pkt. To nie wystawiaj pegazów za lasem itp. B gracz krasnoludzki na pewno je spowolni od razu. I nie polecisz. Musisz jechać i tyle. Ot strategia. I z treby dobrze strzelać.

Janiszek
Masakrator
Posty: 2035

Post autor: Janiszek »

Jak kiedy tylko gram z krasnoludami, taktyke mam jedną : hop do przodu. I wcale to nie jest zła taktyka, zobacz, ze jak wywalisz na 16 " 3x5 Realmów to krasie muszą ich zestrzelic, bądz zginą strzelcy i maszyny, a wtedy ładnie duże lance wchodzą w klocki prawie nie tknięte( a jak prowadzi taktyke wszystko obok siebie to tym lepiej,overun overun overun[pomijając ich uber piechotę, na nią trzeba z dwóch lanc typu grale i erranci]). Krasnolud ma dwie tury na zabicie moich 6 lanc i 4 pegazów.Wątpię aby mu się to udało. Do tego oczywiście dochodzi nasze strzelanie, co jakby nie było może też coś tam zrobić. Bolą w tej armii katapcie, organy i strzelcy (ci z ap), a jak wiadomo te dwa ostatnie mają 24" zasięgu więc mają jedną turę strzelania.
Wiadoma sprawa,paniki mogą nabruździć, ale jak sie gra na drwalu to aż tal to nie boli. Kolejna sprawa,że czasem na 2k + widzi się zyrokopter, więc od pierwszej-drugiej tury krasi odrazu falcon się używa, i po problemie. IMHO niby na pozór strzelanie mocne, ale jak Bretonnia dojdzie (zwłaszcza grale z drwalem, i 9 errantów z errant bannerem) to krasie giną aż miło ;]

quas
Niszczyciel Światów
Posty: 4071

Post autor: quas »

problem z krasnalami jest jeden-nawet jak sobie wymysle uber sytuacje na placu boju to nadal nie przesakakuje tego ze w szarzy trafiam na 4+
ostatnio szarzujac 6 questami (zalapali sie na malutkie strzelanie) z bsb nie zabilem zadnego knypka. dobrze ze przyzwoicie rzucalem AS,przeciwnikiem byla 10 kusznikow. statycznym CR lamalem go na -3CR. :roll:

mialem szalony pomysl gry z krasnalami na punkty <2000.3-4 klocki piechoty wsparte horda lucznikow oraz klopka. wtedy cele u przeciwnika maja nastepujacy gradient waznosci->
1)kusznicy
2)organki
3)thundzi.
niestety teraz mam braki kadrowe by tak sie pobawic (a proxami grac nie lubie)

Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Post autor: Murmandamus »

kto to jest drwal? dotychczas myślałem że to ktoś z virtue of heroism, ale wspomniano tu że gość w gralach dobry na krasnale a jak wiadomo oni nie mają LT.
zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

quas
Niszczyciel Światów
Posty: 4071

Post autor: quas »

koles z gralowym majchrem (masz o 1 wieksza silke niz przeciwnik T), przerzutami gdy walczysz z modelem z wieksza sila niz ty (cnota), 1+AS...i albo przerzuty AS(helm) albo dodatkowo odp na kb i poison.

Awatar użytkownika
Dibo
Masakrator
Posty: 2825
Lokalizacja: Legion Kraków

Post autor: Dibo »

Nie wiem gdzie ja sie chowałem ale dla mnie też drwal to koleś z KB na duże stworki.

A co do krasi ... do przodu na pyte i ważna rzecz trzeba zaczynać i zapomnieć o modlitwie. Bardziej oberwiesz przez dodatkową ture strzelania niż ward by ci potem pomógł.

I jeszcze jadna rzecz, jak mi kiedyś powiedział Gniewko (całkiem słusznie) bretonnia to armia szaleńców, im odważniejsza szarża tym lepszy efekt. Polecam takie podejście.
Czcij Koze !!

Twoja Stara gra w Age of Sigmar !

Awatar użytkownika
Matis
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3749
Lokalizacja: Puławy/Wrocław

Post autor: Matis »

Podstawą jest to, żeby wróg był zawsze zagrożony szarżą od minimum 3 oddziałów kawki.Wtedy musi rozdzielić strzelanie.
I zamiast tracić i lance realmów to tracimy po 1 rycerzyku z każdego oddziału.Piechoty raczej na nie nie polecam.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów

quas
Niszczyciel Światów
Posty: 4071

Post autor: quas »

Nie wiem gdzie ja sie chowałem ale dla mnie też drwal to koleś z KB na duże stworki.
a mnie uchowali na w/w wersji.
A co do krasi ... do przodu na pyte i ważna rzecz trzeba zaczynać i zapomnieć o modlitwie. Bardziej oberwiesz przez dodatkową ture strzelania niż ward by ci potem pomógł.
mam w doopie taka taktyke. przygotowywuje sie na szarze w 2-3 turze dopiero.
w pierwszej ja to co moge to pozaslaniam aby zaden z celow nie inkasowal pelni ostrzalu.
jak ja zaczne to dostane salwe z calosci (i nie mam koncowej tury ktora bywa mega wazna);
jak on zacznie to ogarna mnie boltki/cannon/klopa/kusznicy(tu mozna juz pokminic coby zasiegu nie mieli). a mam spokoj z organami/thundami.

musialbym grac na totalnej patelni zeby zmienic zdanie. no i najlepiej jednak wybierac strone (chyba ze jakis mlot stol wystawial i nie bedzie to mialo zadnego znaczenia)
I jeszcze jadna rzecz, jak mi kiedyś powiedział Gniewko (całkiem słusznie) bretonnia to armia szaleńców, im odważniejsza szarża tym lepszy efekt. Polecam takie podejście.
nie mylic odwagi z glupota heroiczna :wink:
"Co robimy Sire?"
"Jak to co. Szarża. No ku%$# Szarżą"
Piechoty raczej na nie nie polecam.
chyba nie doceniasz slusznej strony szmocy. lucznicy rizwiazuje wiele problemow. a piechota bywa nieodzowna.
(juz nie moge sie doczekac mojej "Piekielnej PółKopy")

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

(juz nie moge sie doczekac mojej "Piekielnej PółKopy")
Mam nadzieję ze będę miał okazje z tym zagrac na jakims turnieju w Knurowie czy Katowicach.. :) Fajnie ze ktos mysli o wiekszych jednostkach. Ostatnio tez mam takie zapędy, w VC kicałem kopą zombich w jednym unicie (wystawiane na starcie w tej liczbie, hehehe) teraz w dwarfach nie ruszam się z domu bez oddzialu 30 LB z upgradem na rangersów, duza bronią, tarczami i toporkami do rzucania + magiczna szmatka (war banner + 2x US lub immune fear terror + break 1D6). Doobrze ponad 500 pkt. Ale takie odziały robią cuda :), stosowane powszechnie minimaxy są przeciw temu bezradne.. Lance mojego kolegi nieraz giną w szarzy na "to" od S&S (rzucane w tej liczbie toporki to odpowiednik zamontowanego w unicie hellblastera) :mrgreen:

Pozdrawiam :)
[CENTER]Obrazek[/CENTER]

quas
Niszczyciel Światów
Posty: 4071

Post autor: quas »

hmmm
ale chyba nie wszyscy rzuca tymi toporkami :wink:
Mam nadzieję ze będę miał okazje z tym zagrac na jakims turnieju w Knurowie czy Katowicach.. :) Fajnie ze ktos mysli o wiekszych jednostkach.
minimalna liczba to 21. na goblinach przetestowane ze smieci musza miec sluszna liczbe.
a w takiej wersji kosztuja mniej wiecej jak mala lanca errantow(6)+okrojone pegazy (jakos 4ka pegazow mi sie nie sprawdza-ale to zalezy od stylu gry).
liczba wystawien sie nie zmienia...a ile rodosci. no i sie nagle okazuje ze bede mial w armii 1rycerz=1chlopek. idealna kompozycja przy ktorej gralo mi sie wysmienicie w 6ed (RH/WD)

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

ale chyba nie wszyscy rzuca tymi toporkami
Wzgórze, stoję w dwóch szeregach po 14-15 modeli (static nie jest dla mnie wazny) :D
Rucam wszystkimi :)
A ile radości... :mrgreen:

Pozdrawiam
[CENTER]Obrazek[/CENTER]

quas
Niszczyciel Światów
Posty: 4071

Post autor: quas »

sa takie momenty w zyciu mezczyzny kiedy nalezy powiedziec flee :wink: albo dobrze sie zastawic.
a radosc zakezy od tego po ktorej stronie toporka sie stoi :mrgreen:

Awatar użytkownika
Rakso_The_Slayer
Postownik Niepospolity
Posty: 5208
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: Rakso_The_Slayer »

Fluffy pisze:
ale chyba nie wszyscy rzuca tymi toporkami
Wzgórze, stoję w dwóch szeregach po 14-15 modeli (static nie jest dla mnie wazny) :D
Rucam wszystkimi :)
A ile radości... :mrgreen:

Pozdrawiam
eee... albo mówisz o jednej sytuacji albo grasz z zupełnymi warzywami.
primo - musisz miec to górke
secundo - ktoś musi chciec Cię tam zaszarżować

Ja bym taki oddział olał (zasięg strzelania prawie zerowy więc można spokojnie ominąc). A jak już zejdzie z górki to nagle liczba strzałów spada. Jak dobrze poturlasz to fajnie, jak gorzej albo przeciwnik ma fart to wtedy z tych 15 strzałów zabijasz mało, reszta wpada i nagle bez statica już nie jest tak wesoło... albo dostajesz szarżę od boku gdzie walczy dwóch typków nagle i sobie płyną... ogólnie moim zdaniem taka zagrywka skuteczna w 1-2 przypadkach na 10. Troche mało.
Obrazek

quas
Niszczyciel Światów
Posty: 4071

Post autor: quas »

ja to bym sie tam jeszcze spodziewal MRoCh. Wtedy z punktu widzenia takiego bretonczyka juz jest zdziebko gorzej.

Awatar użytkownika
Rakso_The_Slayer
Postownik Niepospolity
Posty: 5208
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: Rakso_The_Slayer »

quas pisze:ja to bym sie tam jeszcze spodziewal MRoCh. Wtedy z punktu widzenia takiego bretonczyka juz jest zdziebko gorzej.
wtedy faktycznie jest gorzej. ale to w sumie bretończykowi. Inna armia zasłoni się śmieciem.
Obrazek

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

Po pierwsze, istotnie w tym unicie często zaplącze się heros z "rune of chonotu"

Po drugie, ten oddział z reguły broni reszty armii.. Przez niego po prostu trzeba próbowac przejechac :D

Po trzecie, znalezienie górki, mając na unicie Rangera, nie jest jakos szalenie trudne :)

Po czwarte, oddział sprawdza się tez bez górki :) Toporki najlepsze są i tak na LT.. Reszcie robię kuku dwurakami :)

I po piąte, nie, nie gram z zupełnymi warzywami :) Większosc moich przeciwników ma staż w battla rzedu dziesięciu lat, nieraz więcej :) I mają za sobą chwalebny epizod turniejowy, z którego skutecznie ich wyleczyły żony/rodziny :)

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Rakso_The_Slayer
Postownik Niepospolity
Posty: 5208
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: Rakso_The_Slayer »

Fluffy pisze:Po pierwsze, istotnie w tym unicie często zaplącze się heros z "rune of chonotu"
a śmiecie pozasłaniają armie i najwyżej psy lub harpie ściągnie.
Po drugie, ten oddział z reguły broni reszty armii.. Przez niego po prostu trzeba próbowac przejechac :D

Po trzecie, znalezienie górki, mając na unicie Rangera, nie jest jakos szalenie trudne :)
te dwa punkty wzajemnie sobie przeczą ;) Albo stoisz sobie w strefie z armią i ją chronisz albo na górce gdzieś w pi...du korzystając ze scouta. Oczywiście wiadomo, sytuacje i ustawienie terenu moga być różne. Ale jak nie jest po Twojej myśli to nagle nie jest już tak fajnie. Tym bardziej że oddział o szerokości 15 modeli jest "nieco" niemanewrowy. Szczególnie przy krasnoludzkim M.
Po czwarte, oddział sprawdza się tez bez górki :) Toporki najlepsze są i tak na LT.. Reszcie robię kuku dwurakami :)
Tyle, że ten LT musi podejść. Jak jest sprytny to będzie się trzymał z dala.
I po piąte, nie, nie gram z zupełnymi warzywami :) Większosc moich przeciwników ma staż w battla rzedu dziesięciu lat, nieraz więcej :) I mają za sobą chwalebny epizod turniejowy, z którego skutecznie ich wyleczyły żony/rodziny :)

Pozdrawiam
Spoko, nie chciałem nikogo urazić i mój post był cały z podpisem "no offence". Jeśli stało się inaczej to sorrki.
Po prostu uważam, że motyw jest bardzo fajny, rzadko spotykany (co też jest plusem w moich oczach) ale dać się na to wciągnąć więcej niż dwa razy oznacza, że zasługujesz na oklep. No chyba, że naprawdę sytuacja zmusza a to się chyba zbyt często nie zdarza.
Poza tym, taki oddział z herosem to ponad 650 punktów czyli średnio 1/3 lub 1/4 armii w jednym klocku. Utrata takiego (a jest sporo sytuacji które moga do tego doprowadzic) boli jak nie wiem co. Ja jednak wole mieć więcej jednostek, przy których strata jednej nie boli tak bardzo, przez to więcej możliwych manewrów itp.
Ale wiadomo, trzeba grać jak się lubi. Jeśli Tobie się to sprawdza to fajnie i gratuluje.
Hmm... tak poza tym to chyba nie jest temat na tą dyskusję.

Pozdro

Offtop mode=off
Obrazek

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

Spoko, nie chciałem nikogo urazić i mój post był cały z podpisem "no offence". Jeśli stało się inaczej to sorrki.
Po prostu uważam, że motyw jest bardzo fajny, rzadko spotykany (co też jest plusem w moich oczach) ale dać się na to wciągnąć więcej niż dwa razy oznacza, że zasługujesz na oklep. No chyba, że naprawdę sytuacja zmusza a to się chyba zbyt często nie zdarza.
Spoko, po prostu chciasłem sprostowac ;)
Natomiast co do motywu - Dwarfy są armią defensywną, inicjatywa jest po stronie przeciwnika. A ja lubie miec taki kawał kloca rozkraczonego w najmniej dogodnym dla przeciwnika miejscu (wąski przejazd miedzy terenami, tuż za górką, na górce, czy w osłonie skampionej reszty armii.. Zwłaszcza w dobie dużych monsterów, licznych pakernych oddziałów, Large Targetów itp. Jezeli chodzi o ten oddział - jeszcze go nie straciłem. Odpornosc na panikę, fear i terror (przy uzyciu odpowiedniego bannera) lub gigantyczny US (rzedu 60) naprawde czynią oddział odpornym na wiekszosc rzeczy. No i co ciekawe, raczej szarże przyjmuje dwurakami :mrgreen:
Owszem, są oddziały które mnie jadą (Vide Exeki z 2 A z kotła i ASF) jezeli dojdą, ale jest ich bardzo mało :)
Wiem ze w teorii klocek wygląda kiepsko, ale praktyka pokazuje ze.. to o dziwo działa ;) Zwłaszcza, że jak sam przyznałes, nie jest powszechnie spotykanym widokiem i ludzie nie są z tym ograni ;)

Pozdrawiam

ODPOWIEDZ