Jak to zrobić, żeby zdechli byli zdechli Bretka vs VC

Bretonnia

Moderatorzy: Jagal, Milczek

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Matijjos
Wodzirej
Posty: 744

Jak to zrobić, żeby zdechli byli zdechli Bretka vs VC

Post autor: Matijjos »

Mam taki oto problem:

Gram najczęściej z armią VC i wkurza mnie to wskrzeszanie ghuli i innych pedziów do potęgi.
W dodatku mój kolega cały czas wybiera sobie takie itemki, że ma w pi****** kości, więcej niż ja do dispela.
I w dodatku jeszcze ten pi***** strach który zepsuł mi już parę pięknych szarży. Co się na to da poradzić, kiedy gram na 2000pkt?
Ratujcie!!!

Awatar użytkownika
Rilam
Kradziej
Posty: 928
Lokalizacja: Miscast - Tczew

Post autor: Rilam »

Po pierwsze jak wiesz, że grasz z VC bierz errantów. Po drugie niszcz do końca klocki. Weź sobie trzy oddział łuczników i trebek i co ture koś jeden oddział tak by nie mógł go wskrzesić. Trebkiem możesz pokusić się o zniszczenie generała też.

Awatar użytkownika
Matijjos
Wodzirej
Posty: 744

Post autor: Matijjos »

trebek biore, ale nie wiem po co erranci, ja zawsze biorę 2 oddziały realmów. nie wiem co to jest ta ich pułapka czy co to.
no i co ze strachem

hesus51
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 149

Post autor: hesus51 »

Ja też dość dużo gram z VC. Na początku próbowałem grać na bijącym lordzie co się okazywało dosyć słabe gdyż ciężko go wprowadzić do walki w odpowiednim miejscu i czasie. A druga słaba strona takiej rozpy to brak odpowiedniej ochrony antymagicznej.
Tak więc zmiana koncepcji - teraz duża magiczka + jedna a najlepiej dwie małe. Mam porządną antymagię 6DD - większość dokrzeszeń i innych czarów nie wchodzi. A w swojej fazie magii (10PD) można nieźle napsuć. Wraithy sobie spokojnie ściągniesz z magii zanim banshee zakrzyczy rycerzy.
Na fearoutnumber nic nie poradzisz - polecam kobinowane szarże grali + errantów wtedy jest jakaś szansa.

Po co erranci? Bo mają odporność na psychologię w szarży do końca swojej tury. Czyli nie zdajesz feara żeby szarżować i w pierwszej turze kombatu nie masz fearoutnumber.

Awatar użytkownika
Gniewko
Masakrator
Posty: 2320
Lokalizacja: czasem Bielitz, czasem Breslau

Post autor: Gniewko »

W "Tres Riches Heures de Duc du Berry" czytamy, co następuje:

"By zaś wąpierza się pozbyć, weźmij kopiję z drzewa osiki uczynioną o grocie srebrzonym i umoczonym w czosnku, za czym wraź kopiję ową wąpierzowi w serce, lubo też w zadek. Wąpierz, w ten sposób ranion, niechybnie zaraz swego ducha nieczystego wyzionie, a wraz z nim sługi jego."

A na poważnie - za kilka dni przestaniemy się przejmować strachem, bo zmienią się zasady. Wskrzeszanie na Pani wie ilu kościach też się skończy, bo reguły rzucania zaklęć też się zmienią. Trochę cierpliwości ;)

Co do errantów - oni w szarży i rundzie walki, która po niej następuje są odporni na psychologię i to daje im przewagę nad realmami w takiej sytuacji.
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.

Awatar użytkownika
Matijjos
Wodzirej
Posty: 744

Post autor: Matijjos »

dzięki za poradę co do errantów, ale jak zrobić żeby mieć 10 kości mocy?

hesus51
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 149

Post autor: hesus51 »

Przecież pisałem wyżej: duża magiczka + 2 małe i masz 10PD i 6DD
Do tego BSB i można hulać. BSB wsadzić do errantów lub realmowców żeby mieli większą siłę przebicia. Trzeba rzecz jasna pamiętać żeby brać yoemanów żeby errancie za szybko nie zostali wyciągnięci przez wroga z impetousa.

Awatar użytkownika
Matijjos
Wodzirej
Posty: 744

Post autor: Matijjos »

duża magiczka czyli 4 poziom i 2 małe dwupoziomowe?

Awatar użytkownika
Matijjos
Wodzirej
Posty: 744

Post autor: Matijjos »

a co youmeni dają errantom i jak bsb daje większe przebicie?


sorry za może troche początkujące pytania ale nie jestem jeszcze dobrym graczem

Awatar użytkownika
Gniewko
Masakrator
Posty: 2320
Lokalizacja: czasem Bielitz, czasem Breslau

Post autor: Gniewko »

Chodzi o to, że yeomeni są lekką jazdą, która łatwo może osłonić errantów przed różnego rodzaju taktycznymi pułapkami. Musisz pamiętać, że erranci mają zasadę specjalną zwaną Impetuous - jeśli mają w zasięgu szarży jakiś oddział wroga, a ty nimi nie deklarowałeś żadnej szarży, to trzeba rzucić test Ld. Jeśli go nie zdadzą, to rzucają się na przeciwnika bez rozkazu. Wróg często o tym wie i podtyka nam różne śmieci pod nos, żeby wyciągnąć errantów z szyku, przekierować ich gdzieś, gdzie mu wygodnie albo po prostu namieszać nam w planie bitwy.
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.

hesus51
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 149

Post autor: hesus51 »

Yoemani powinni się znajdować przed lancą errantów, żeby blokować im możliwość szarżowania. Wtedy nie muszą zdawać impetousa. W odpowiednim momencie jak już ustawienie lanc i wroga będzie optymalne yoemani schodzą z drogi errantom. Bez yoemanów prędzej czy później przeciwnik wyciągnie errantów na jakąs straceńczą szarże i będzie po lancy.
BSB daje szansę na więcej woundów w CC, sam ma 3 ataki z siłą 5 (GGH + sword of might), więc więcej niż zwykły rycerz. Ma wyższy WS więc łatwiej mu trafić a i stała siła 5 łatwiej rani. Ponadto daje +1 do CR jak jest w walce. Czyli może Ci dać dodatkowo +1 do +4(bardzo optymistycznie :wink: ) do CR.

Awatar użytkownika
Matijjos
Wodzirej
Posty: 744

Post autor: Matijjos »

no tak, ale gdy dasz bsb itemki to nie może niesć magicznego sztandaru, a jak wjeżdżam w klocek grev guardów czy jak oni się tam nazywają to wtedy banner of lady mi się przydaje.

Awatar użytkownika
Matis
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3749
Lokalizacja: Puławy/Wrocław

Post autor: Matis »

Po H$%^&* ci baner w BSB. On ma ci dawać przerzuty na testy ld i w cc pomagać.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów

Awatar użytkownika
Gniewko
Masakrator
Posty: 2320
Lokalizacja: czasem Bielitz, czasem Breslau

Post autor: Gniewko »

Choćby po to, że nikt poza nim nie może nieść Banner of the Lady?
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.

hesus51
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 149

Post autor: hesus51 »

Banner of the Lady jest przereklamowany :wink: za 100pkt zdejmujesz przeciwnikowi +3CR (zwykle +2). A nie wszyscy przeciwnicy to klocki. Te 3 ataki z siłą 5 się przydają. Nie mówiac już o tym, że mając magiczny sztandar BSB jest miekki jak kaczuszka (3+sv i ward) - jednej tury kombatu może nie wytrzymać i ponad 200pkt oddane za darmo.

Błażej
Kretozord
Posty: 1506
Lokalizacja: Gdynia, BWT

Post autor: Błażej »

oddział Grave guardów z regeneracją to się bretonią omija ... niestety

Awatar użytkownika
Marcin z Bretonnii
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 113

Post autor: Marcin z Bretonnii »

Niestety trzeba wszystkim bić w ich BSB z regenką. Jeżeli mamy Wyrmlance, to jest jakaś tam szansa na zabicie go w pierwszej turze. Wtedy sprawy mają się znacznie lepiej i wszystkie oddziały undeadów można potem jakoś zniszczyć. W pobliżu trzeba mieć championa w rycerzach - żeby mógł przyjmowac challenge od różnych plew w zamian za paladyna/lorda z Wyrmlancą.
Banner of the Lady był bardzo dobry w czasach VI edycji, w VII za dużo jest stubbornów oraz "insane heroisów" na dwóch 1. Oczywiście nadal jest pożyteczny, ale jak po drugiej stronie są same jednostki stubborn to...
Wadą takiego rozwiązania jest koszt, no i efekt psychologiczny związany z jego utratą (najważniejszy), że ktoś wdeptał w ziemię nasz najważniejszy po Grailu artefakt.

Awatar użytkownika
Thomas
Falubaz
Posty: 1207

Post autor: Thomas »

opowiem moją ostatnią bitwę z wampirami na dniach fantastyki we wrocławiu, format 2350

miałem cyrk z lordem na pegazie (treska, grail shield, virtue of heroism) i dębkowym bsb a przeciwnik gwardię, małych knightów, ghule itp.

1 tura, wampiry do przodu, gwardia do przodu, popychaczka na gwardii z lordem, bsb i biegaczem (oczywiście wpuściłem). Moja tura - szarża jedynymi pegazami i lordem na gwardię, chalenge przyjmuję championem pegazów, lord bije po wampirzym lordzie który spada śmiertelnie (oczywiście Lance of Artois by się bardziej przydało na wampiry zamiast v. od heriosm ale ze względu na turniej wolałem ścinać drzewa co skutecznie zademonstrowałem jednemu przeciwnikowi :) ) a w między czasie gralle omiatają jedną flankę a na drugiej bsb morduje vargulfa. Co prawda gwardia z killing blowem zabija mi lorda z czasem ale chwilę później wpada lanca errantów tylko po to żeby zabić biegacza (odrzucamy chalenge i bijemy 2A z S5 i 2A z S3). Blood Knights przez cały czas znajdują się na mapie tam gdzie ja tego chcę dzięki cyrkowi i podstawianiu plew pod frenzy :twisted:

Bitwa kończy się zwycięstwem 12:8 ale było by więcej gdybyśmy zagrali pełne 6 tur.


tak naprawdę wystarczy 1 skuteczna szarża lordem na pegazie/hipku na lorda wampirzego wraz z innym oddziałem do wzięcia chalengu, (najlepiej z lance of artois i treską żeby łatwiej wrzucić KB) żeby wampiry straciły moc casta i sypały się co turę. Wybijanie wampirów lancami z odrzucaniem chalengy już zostało nie raz opisane ale wciąż jest skuteczne!

powodzenia!

Błażej
Kretozord
Posty: 1506
Lokalizacja: Gdynia, BWT

Post autor: Błażej »

czyli wnioskuję że grałeś z kimś kto nie miał pojęcia jak prowdzić wampiry i wystawił ci lorda na tacy.... wystarczy że wystawi go w ghoulach przyklejonych do pleców gwardii i się nigdy do niego nie dopchasz :)

w innym temacie pisałem o szansach na rzucenie KB... z treską lord ma 55,5% szansy na KB. Czyli wg twojej taktyki w 55,5% wygrywasz 12:0 a 44,5% płyniesz 0:20... słaby deal

Awatar użytkownika
Thomas
Falubaz
Posty: 1207

Post autor: Thomas »

byćmoże nie był to super gracz nie mniej w przypadku lorda w ghulach na plecach gwardi można wrzucić kamień z trebka chociaż szansa na nie zdanie lookouta jest większa niż te Twoje 45%. Po prostu opisałem jak mi się to udało zrobić, nie twierdzę że jest to taktyka uniwersalna!

btw: Skoro takiś mądry to zaproponuj coś lepszego a nie tylko krytykuj!

ODPOWIEDZ