Pogaduchy, koncert życzeń nowego AB
Re: Pogaduchy, koncert życzeń nowego AB
Wiesz co, to nie ma być przecież fullitemhammer ale warhammer, najważniejsze jest, żeby jednostki były zbalansowane. Bez itemów jakoś sobie poradzimy. Najważniejsze żeby prawdopodobieństwo wygranej zależało od taktyki + rzuty kością niż tego, ze masz armię oddziałów uberpakernych z kupą popierniczonych zasad a reszta armii to patałachy. Armie powinny być tak wyrównane, by na wstępie nie gnoić jednej armii, dając przykład HE i ich niezawodne ASF nawet przeciwko szarżującej kawalerii/czołgowi/gigantycznemu smokowi - bo u nich kazdy potrafi się odsunąć, dupnąć swoją bronią a potem przysunąć się z otwartymi ramionami krzycząc "teraz mi oddaj fagasie!".
Największa maruda na Border Princes
Tego ASF u HE to ja bym aż tak bardzo nie wyróżniał, bo szczerze mówiąc to oprócz White Lionsów i maga z książką to ta armia nic ciekawego za bardzo nie ma i wcale nie jest silniejsza niż inne. Każda armia ma jakiś swój bonus ( że przytoczę chociażby Drakenhof, Hełm, Ethernale u VC czy Hatred, Hydrę i trylion bełtów z kusz u DE ) i może rzeczywiście w wielu przypadkach ten balans jest zaburzony ( vide oddział chosenów obsługiwanych 4 warshrinami ) ale chyba pod względem taktycznym nadal nie jest tak źle. Jestem średnio zaawansowanym graczem VC i początkującym bretki i szczerze mówiąc są to armie którymi granie wymaga naprawdę taktyki, a czasem za dużo niestety zależy od rzutów kośćmi. I podobnie jak Ty uważam że bez itemów można sobie poradzić. Wydaje mi się, że GW pójdzie właśnie w tą stronę, by ograniczyć maksymalnie ilość przedmiotów w armybookach ( czyniąc z nich przedmioty naprawdę unikalne dla danej armii ) a pozostaje nam nadal spora pula przedmiotów z rulebooka. Dla mnie jedynym problemem tej edycji jest uber magia która potrafi w 1-2 tury rozpierniczyć połowę armii no ale nikt nie mówił, że będzie idealnie. Jestem tylko ciekaw jak obejdą się z bretką i tomb kingsami w tej edycji. I czekam z nadziejątheudulf pisze:Wiesz co, to nie ma być przecież fullitemhammer ale warhammer, najważniejsze jest, żeby jednostki były zbalansowane. Bez itemów jakoś sobie poradzimy. Najważniejsze żeby prawdopodobieństwo wygranej zależało od taktyki + rzuty kością niż tego, ze masz armię oddziałów uberpakernych z kupą popierniczonych zasad a reszta armii to patałachy. Armie powinny być tak wyrównane, by na wstępie nie gnoić jednej armii, dając przykład HE i ich niezawodne ASF nawet przeciwko szarżującej kawalerii/czołgowi/gigantycznemu smokowi - bo u nich kazdy potrafi się odsunąć, dupnąć swoją bronią a potem przysunąć się z otwartymi ramionami krzycząc "teraz mi oddaj fagasie!".
To wszystko jest naprawdę obiektywne odczucie i to zależy z kim grasz. Klimatyczna breta dostanie pod dupie w 99%, ja osobiście uważam, że trupy są bardzo mocną armią, tak samo demony w niektórych konfiguracjach (kiedyś sieczkę robiła konfiguracja z bannerem -2 do ld i terror), imperium z cannonami też boli jeśli przeciwnik nie ma pecha w rzucaniu missfire. My ogólnie mamy armię drogą punktowo i w małej ilości, niektóre armię mają jednostki zbliżone do naszych, np. chaos knights - 40 pktów, ale w porównaniu do gralowców są bardzo mocni.
Największa maruda na Border Princes
-
- Oszukista
- Posty: 837
1) Theudulf: nie mam pojęcia, co masz do obecnych gralowców. Mają nieprawdopodobne możliwości, tyle, że nie są nieśmiertelni. ws 5 I 5 s6 2 ITP, mag. ataki, cały oddział czempionów - dla mnie bomba. A gral nie dostanie lepszych statsów niż paladyn, sorry Winnetou
2) jak to bretka nie opiera się na przedmiotach? No dobra, na cnotach....
3) akurat balans jest na ten moment całkiem nieźle zachowany, Euro to jakaś porażka.
2) jak to bretka nie opiera się na przedmiotach? No dobra, na cnotach....
3) akurat balans jest na ten moment całkiem nieźle zachowany, Euro to jakaś porażka.
Z tego co pamiętam to za 5 rycerzy chaosu z jakąś magiczną szmatą i markiem khorna wejdzie duża lanca grali, która zabije chaosiarzy jedną szarżą. Dodam jeszcze że zwykli rycerze bretonii kosztują tyle samo za model co wybraniec chaosu który jest piechotą.
Bretonia w tej edycji jest spoko. Save na 2+ przeciw wielkim klocom piechoty z S3 albo S4 jst mocny. W dodatku wystarczy 6 rycerzyków żeby zdjąć komuś steadfasta, a to bardzo duży bonus. No i nie oszukujmy się ale w tej edycji bretonia w końcu może coś wyczarować. Magia życia jest bardzo mocna.
Bretonia w tej edycji jest spoko. Save na 2+ przeciw wielkim klocom piechoty z S3 albo S4 jst mocny. W dodatku wystarczy 6 rycerzyków żeby zdjąć komuś steadfasta, a to bardzo duży bonus. No i nie oszukujmy się ale w tej edycji bretonia w końcu może coś wyczarować. Magia życia jest bardzo mocna.
No to powiedzmy proponuję szarżę gralowcami na smoka/war altar i zobaczymy kto będzie górą. Poza tym z mojego doswiadczenia to gralowcy u nie przynajmniej w bitwach przeciwko imperium, skavenom, dwarfom i He z którymi głównie gram dostają w pierwszej tuże sporo na mordę, w 3 turze zostaje ich około połowa.emiel_regis pisze:1) Theudulf: nie mam pojęcia, co masz do obecnych gralowców. Mają nieprawdopodobne możliwości, tyle, że nie są nieśmiertelni. ws 5 I 5 s6 2 ITP, mag. ataki, cały oddział czempionów - dla mnie bomba. A gral nie dostanie lepszych statsów niż paladyn, sorry Winnetou
2) jak to bretka nie opiera się na przedmiotach? No dobra, na cnotach....
3) akurat balans jest na ten moment całkiem nieźle zachowany, Euro to jakaś porażka.
Największa maruda na Border Princes
-
- Oszukista
- Posty: 837
nie mam pojęcia jak to robisz Oddział z s4, I5, potencjalnym wardem 3+ na magię, spokojnie do schowania za jakąś górką przed ostrzałem I... Po prostu nie szarżuj samymi gralowcami? Chyba że chcesz tylko przytrzymać sukinsyna? Bo jeżeli jest opcja zabicia czegoś wyjątkowo cennego (seer z dzwonka np.) to po prostu odmawia się pojedynku. Trudno, bez warda można żyć. A btw. gralowcy+realms spokojnie mogą złamać smoczura... Nie mamy i nie musimy mieć oddziałów, które same gniotą wszystko. Bretka to zespół, w którym każdy ma swoją rolę do odegrania a nie kilku solistów i statyści...
Lancą realmów z BSB spokojnie idzie smoka połamać, robiłem to kilka razy. Paszczaka związujemy pojedynkiem i łamiemy static CR. Chyba że ma Crown of Command, to wtedy jest pod górę
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.
Rozwiń to proszęGniewko pisze:Lancą realmów z BSB spokojnie idzie smoka połamać, robiłem to kilka razy. Paszczaka związujemy pojedynkiem i łamiemy static CR. Chyba że ma Crown of Command, to wtedy jest pod górę
Kto to jest Paszczak? (oprócz tego z muminków ;P)
Galeria rysunków: kliknij, na pewno Ci się spodoba! NSFW
http://jandraws.tumblr.com/
http://jandraws.tumblr.com/
Rozwinę za Gniewka
Po pierwsze, on tak nazywa wszystko rozmiaru gryfa i większe
Standardowa szarżująca lanca 9 realmów ma 4 CR - szarża, dwa szeregi i szmatka. Wbija się w smoka, challenge championem. Z zasad wynika, że jeśli lord na smoku zabije championa, to ataki smoka przepadają. Nie może też walnąć thunderstompa przeciwko kawalerii. Dzięki wardowi i pancerzowi taki lord wbije 1-2 rany w takiego bolka, po czym będzie sobie testować czy ucieka. Stary numer, dodatkowo wzmacniany w bretonii np. bsb z virtue of duty i warbannerem, czyli CR takiego oddziału wyniesie wtedy 7, a nie 4 na starcie.
Po pierwsze, on tak nazywa wszystko rozmiaru gryfa i większe
Standardowa szarżująca lanca 9 realmów ma 4 CR - szarża, dwa szeregi i szmatka. Wbija się w smoka, challenge championem. Z zasad wynika, że jeśli lord na smoku zabije championa, to ataki smoka przepadają. Nie może też walnąć thunderstompa przeciwko kawalerii. Dzięki wardowi i pancerzowi taki lord wbije 1-2 rany w takiego bolka, po czym będzie sobie testować czy ucieka. Stary numer, dodatkowo wzmacniany w bretonii np. bsb z virtue of duty i warbannerem, czyli CR takiego oddziału wyniesie wtedy 7, a nie 4 na starcie.
www.marnadrukarnia.com - druki 3D i turnieje.
Wczoraj grałem na 2x 1200 punktów, skaveny + bretka na TK i demony. Trebki w pierwszej turze dostały po 3 rany od katapult TK. Skavy nic strzelaniem nie zrobiły, warp-lightingi przestrzeliły a mortar nie mógł strzelać bo sorcerek demonów rzucił osłonę na jednostki w 12 calach, trebushety spadły po dwóch missfire'ach. W kolejnej turze realmowcy z war bannerem, bsb i lordem dostali szarżę od bloodletterów z +d6 do szarży z herosem w środku, lord dostał 3 rany i spadł a pozostałe lettery zbiły 4 rycerzy. przegrałem o 4 i spierdzieliłem za stół. Poddałem bitwe. No i powiedz mi co tu zrobić kiedy dostajesz szarżę 20 letterów z heraldem a trebushety nawet raz nie wystrzeliły?
Największa maruda na Border Princes
Trebuchety wystrzeliły, tylko nie trafily A jak miał takie d6 to trzeba bylo mu ciagle smieci podstawiac, zeby blokowac takie dalekie szarze. skoro grales ze szczurami to spokojnie dalbys rade skitrac lance lekko z boku jakiegos duzego klocka slavow albo innego smiecia. No ale to gdybanie. A bitwy nie poddawaj nigdy.
pzdr!
pzdr!
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Jagal to że poddałem bitwę to moja sprawa, ale ja kurat nie miałe już czym grać, następna runda byłaby tragiczna. Oglnie ten wieczór z nasze strony polegał na rzucaniu smiesznych wyników na kościach w najważniejszych momentach i super ekstra w tych kompletnie bez znaczenia. Koniec offtopa.
Największa maruda na Border Princes
Twój podpis rzeczywiscie pasuje
pzdr!
pzdr!
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!