Relacje z turniejów

Bretonnia

Moderatorzy: Jagal, Milczek

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Glegut
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3916
Lokalizacja: W-wa

Re: Relacje z turniejów

Post autor: Glegut »

@Stan
Dzięki - jak już obiecałem to musiałem to napsiac :( Aczkolwiek obydwa Świdniki będe miło wspominał :)

@ Milczek
Gryfozordy tak jak pisałem, spisywali się naprawdę swietnie robili to co do nich należy czyli skupiali uwagę przeciwnika, zatrzymywali klocuszki w miejscu, rozjebywali potworki, przyjmowali doomdivery, balisty, katapulty, latarki na jape. Czy gość na koniku plus 2 x 3 Pegazy zrobili by to lepiej lub tak samo ? Raczej nie.

Chociaz tak jak zauwazyłeś w bitwie z EoS na pewno gdyby lord był schowany w oddziale to zagralbym agresywniej. Natomaist 3 demigryfy nie przeraziły by się 3 pegazów :(

Awatar użytkownika
wind_sower
Masakrator
Posty: 2294

Post autor: wind_sower »

Ja się coraz bardziej przekonuje do jednego hipcia i Pana na kucu z kingslejerem. Serdecznie polecam. Chociaż dwa hipcie to najbardziej sexy złożenie w brecie ever.

Awatar użytkownika
Mojżesz
Mudżahedin
Posty: 349

Post autor: Mojżesz »

Glegut pisze:Swidnik Jesien 2017 (dla potomnych :) )


5. Mojzesz z DH w stylu uciekajdo 16-4
Rozwinąłem się w szyk bojowy rohanu i natarłem:D zablokował moich grali swoimi slayersami a reszta moich koników powoli gineła zabierając z soba małe oddziały krasnoludków. Ostatecznie zrobiłem scenariusz ( graliśmy break'a)[/b] :(
Po pierwsze to graliśmy środek, a po primo było 13-7.
TROSKLIWE MISIE

Awatar użytkownika
wind_sower
Masakrator
Posty: 2294

Post autor: wind_sower »

KoEańscy kronikarze widzieli to inaczej xD

Awatar użytkownika
Milczek
Kradziej
Posty: 897
Lokalizacja: Gorzów Wlkp., "Rogaty Szczur"

Post autor: Milczek »

Ja tam wierzę Glegutowi ;)

Awatar użytkownika
Mojżesz
Mudżahedin
Posty: 349

Post autor: Mojżesz »

wind_sower pisze:KoEańscy kronikarze widzieli to inaczej xD
Z KoEańskimi kronikarzami to ja już się sam rozmówię. Ta krzywda i tak została już wymazana z księgi i to z nawiązką, podobnie jak krzywda doznana w następnej bitwie tego turnieju Panie rycerzu.
TROSKLIWE MISIE

Awatar użytkownika
wind_sower
Masakrator
Posty: 2294

Post autor: wind_sower »

Uuuu.... zaraz będzie trzeba lecieć po miarkę. Tylko nie wiem czy dla Pana krasnala na składzie będzie jakaś dziecięca.

Awatar użytkownika
Mojżesz
Mudżahedin
Posty: 349

Post autor: Mojżesz »

wind_sower pisze:Uuuu.... zaraz będzie trzeba lecieć po miarkę. Tylko nie wiem czy dla Pana krasnala na składzie będzie jakaś dziecięca.
Zsiądź z konia to pogadamy jak równy z niższym!!!
TROSKLIWE MISIE

Awatar użytkownika
Glegut
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3916
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Glegut »

Zielona Góra 2018

Zajechałem dobrze znanym i lubianym składem:

Lord Gryfozord Quest 2+/2+ Basalt infiusion, humility
Lord Gryfozord Quest 2+/2+ Crusaders helm, generał
BSB Grail - naked
Suka Master z druidyzmem

5 aspirantów
5 aspirantów
12 Realmów z impact bannerem
8 Grali C,S
8 Grali C,S
5 milicji
5 milicji

Rozpa prosta i przyjemna jak j@#$%&e. Kmina polega na tym że wykonuje 4 nic nie znaczące dropy po czym wystawiam główne siły uderzeniowe w postaci 3 lanc i 2 gryfozordów. W zależności od potrzeb Gryfozordy działaja w tandemie lub eskortują flaneczki (mało co może się z nimi tam mierzyć) łamiąc do środka. That's it 8)

1. Bojo z VC ( 2 x coache, 2 x 5 hexów, lord z mieczykiem do leczenia, 6 Blood knightów z 1+sv), 11-9 (breakthrow)
Dzięki wcześniejszym sparingom wiedziałem że pojedynek Coach vs Gryf = śmierć tego pierwszego. Tak się niestety nie wydarzyło się w tej bitewce. Tracę gryfa w pierwszej turze CC z coachem, w zamian za to coach zostaje zniszczony od Grali. Ustawiam się w taki sposób zeby dostać szarzę Wampirzego Lorda na jape Grali oraz Hexy od boku ( ale raczej myślałem sobie że nie wydarzy się ta szarzą). Oponent decyduje sie na szarze od boku grali (mam na sobie +2 do T) oraz Lorda na ich jape. Zgodnie z przewidywaniami: Hexy robią nothing, Vampir zadaje jedną rane w challangu, Grale wbijaja 3 rany na Hexach. Niestety zabrakło 1 CRa aby Lord się sypnął... coż bywa. Pożniej jakies dziwne rzeczy się zadziewały np. Szarza grali bsb na tył Blood knightów, Walka aspirantów trzymajacych cała bitewke 30 szkieletów w jednym miejscu, tracę drugiego gryfozorda z kużni na raz :D , wjeżdzam realmami do deploya przeciwnika, oddaje damselkę odginając zombie ktore chciałby wyremisować scenariusz. Koniec mojej męki.

2. Big Bos z SA ( 2 x klepacze, kloc saurusów, kloc kroxów, 2 x ripki , enigne i jakieś gówna w postaci skinków) 10-10 (flagi)
Oczywiście jak na ten scenariusz przystało, małe lance raczej nie są zbyt dobre. Big bos zaczyna polowanie na aspirantów swoimi gwałtoptakami. W końcu nie mam już jak się wywinąć smierci wiec przyjmuje ich na twarz. Miałem trochę szczęscia przyznaje i ustałem na steadfascie. W mojej turze druga ekipa aspirantów nie miała wyjścia i zaszarzowała pomóc swoim kolegom. Gwałtoptaki zbreakowane i zagonione uff.... . Z innych ciekawszych rzeczy to w sumie nic się nie działo, oddaje ImpactLance sam zabierając ze sobą kloc kroxigorów których rozmontował Gryff. Drugi gryff szachował sam jego dwóch kowboii.. Aaaa przepraszam zapomniałem o najbardziej epickim kombacie tej bitewki: Milicja vs Kameleony. Milicja nie zabija nic w szarży, kamelony za to owszem i poprostu zaganiają milicjantów... just like that :roll:

3. Kosa z HBE ( 2 x sky sloopy, 2 x rydwany marszujące na 14 cali LOOOOL, klocek lewków, klocek morskich strażników, klocek archerów, Achiles, baba z dywinacja, bsb i 5 dragonów) 16-4 (nie pamiętam scenariusza)
Przez pierwszą godzinę przegadałem z Kosą na tematy modelarsko-hobbystyczne co w samej końcówce uratowało Kosę przed zblatowaniem jego elfików. Zaczynam od szarzy na bok Lewków (Kosa nie sprawdził losa) myślę sobie chyba jest GG w drugiej turze. Ale w swojej turze magii dostrzegam w unicie mała postać o blond włosach z włoćznią... pytam kose: tam jest bohatere ? Kosa odpowiada: jest on tu. Tak się zastanawiam że, to chyba jednak nie będzie GG w drugiej turze ( stubborn z rerolem). Kosa ustaje stubborn i odwraca się do grali przodem ( wiedząc co sie dzieje postanowiłem w swojej turze magii wpakować na grali podbicie T zamiast reroli pał. tura kosy szarża 3 rydwanów na bok grali. Jakoś strasznie chujowo porzucał co w efekcie dało to że byłem zbrejkowany ale nie zagoniony. Na lewej flaneczce aspirancie przegonili z garnków dragon princesów a na prawej Gryfy dopadły klocuszek z magiem, szarpiąc go i gryzac. Kosa dopycha na boczek gryfa klocek archerów z BSB dla statika. Wtedy nadchodzi moment kulminacyjny który pozwala mi wygrać gre. Challange nie zaakceptowany przez Kose skutkował tym ze skazuje na hańbę jego BSB który za chwileczkę miał dać test steadfasta na 8 z rerolem, a tak elfiki zdawały na 7 bez rerola. Suka z obstawą ucieka dzięki czemu mam polowe punktów. Aspiranci zaganiaja sky sloopy i koniec bitewki z sympatycznym Kosą.

4. Marvin z WDG (4,4,3 jurki lusta, kloc warriorów, rydwan, psy, diabeł, BSB jakis straszny koks, mag na rydwanie 20 - 0 (dwa punkty)
Przed tą bitewką myślałem sobie że trochę słabo pograłem w dniu poprzednim dlatego teraz, należy wtubić dwie maski co by wrócić do gry o podium. Postanowiłem wyjechać, przestraszyć, zaszachować, wymanewrować i łamać CRem - plan został zrealizowany. Diabeł został złapany na Gryfa z Crusadersem którego supportowała suka druidyzmem. Marvin co turę wrzucał na siebie: -1 to hit i lub +S/T ( z 5 kości zazwyczaj jedno z nich), a ja na tronie rzucałem : +3 do T i lub 4+ regeny. Efekt tego był taki że od 1 tury byliśmy w zwarciu poprzez kolejnych 8 tur CC aż w końcu w 9 diabeł pękł i został zarznięty (dosłownie) przez mojego gryfa :D . Na koniec bitewki na polu bitwy został tylko BSB z którym nie chciałem się bić od samego początku.

5. Debelial z DL ( Wrona, działo tęczy, działo khorna, soulgrinder z bolcem, pinki, furie, 3 crushery, kloc bloodków, 6 suczek na sprężynach) 20 - 0 (garnki)
Muszę zagrać kolejną bitewkę na maksa bez kalkulacji ryzyka ( nie lubie tak grać... :roll: ) Widze od początku przerażenie w oczach naszego stwórcy AB więc postanawiam to wykorzystać. Odginam działo i Crusherów milicją, grali z bsb i suką daje na jape grinderowi. Gryfy na razie bezpieczne po za zasięgiem 100% strzelania. Debelial strzela dzialem w gryfa z odpornością, rani ale rzucam warda. Moja tura, wylatuje drugim gryfem zza górki, Lorda z odpornoscią podciągam bliżej środka impact lanca ile się da do przodu i ponownie odginam milicją. Debelial w swojej na 5+ z działa nie trafia, na 5+ grinderem nie trafia i w swojej turze Gryfozordy bezpiecznie parkują w CC z crusherami, następnie z rydwanem, nastepnie z Pinkami. Debelial postanowił być uprzejmy i zaszarzował w gryfa z Crusadersem. Wrona z 8 ataków na 4+, rani 3+ , ja mam sv 5+,5+,5+ z rerolem. Nie wbija wounda ja wbijam wounda remis. W swojej turze dopycham na boczek wrony impcat lance i jest GG. Ciekawy tez był kombat 8 grali bez wsparcia magii z klockiem (chyba 25 blodków z rendingiem). Ostatecznie wychodzi na to że 8 grali przepycha to gówno :)

Ugrałem sobie 77 pkt z bitewek i ostatecznie zająłem II miejsce. Tym bardziej byłem szczęśliwy z faktu iż Milczek jest III i przeszczęśliwy że chyba po raz pierwszy w dziejach Polskiego Rycerstwa dwie brety zawitały na masterowym podium!!!!! MADNES! ( szkoda że Dębka nie było z nami , wtedy całe podium to by było KoE ;)

Tak jak obiecałem tak tez zrobiłem - grałem 2 grafikami do końca i tak jak mówiłem wcześniej, są zbyt dobre żeby po prostu ich nie brać.
IMO obecnie minimum to 1 i złożenie Milczka, albo maksimum i wtedy 2 w towarzystwie dwóch lanc grali, grało się nadzwyczaj przyjemnie.

THE END

p.s mogę w końcu udać się na zasłużony odpoczynek, do zobaczenia na masterach pewnie po dluuuuuuzszej przerwie .
@Wind_sower, @Milczek - powodzenia w walce o tytuł najlepszego bretonczyka , teraz macie szanse :D

Awatar użytkownika
wind_sower
Masakrator
Posty: 2294

Post autor: wind_sower »

Syreni Śpiew Warszawa 2019

Moja rozpa
485-duke, general, questing oath, shield, renown, blessed inscription,crusader salvation, willow ward
610-duke, barded warhorse, questing oath, lance,shield, might, basalt infusion, divine judgement, fortress of faith, potion of swiftness
385-damsel, barded warhorse, wizard master, divination
275-paladin, barded warhorse, BSB, shield, crown of wizard king
656- 12xknights aspirants, FCG, Banner of the last charge
479- 9xknight of the real, FCG, Aether Icon
590- 22xknight forlon, FCG, Banner of the relentless company
150- Sacred reliquary
120- scorpion
120- scorpion
375- The Green Knight
125- 5xMounted Yeoman
130- 5xMounted Yeoman, shield

Pierwsza bitwa Chill out dudes!
Alexey "Allor" Poltavskiy - Orcs & Goblins
345 - Goblin King on Huntsmen Spider, Forest Goblin, HA, PW, Death Cheater, Hero's Heart
620 - Orc Shaman on Wyvern, Feral Orc, Wizard Master, Shamanism, PW, Dragonfire Gem, Pan of Protection Pinchin', Shield Breaker
315 - Orc Warlord, General, Common Orc, Crown of the Wizard King, War Cry
255 - Goblin Witch Doctor, Common Goblin, Wizard Adept, Witchcraft, Skull Fetish
270 - 20x Orcs, Common Orc, FCG, Banner of Discipline
360 - 14x Orc Boar Riders, Feral Orc, M, C
505 - 31x Orcs, Feral Orc, Spear, M, S, Green Tide
90 - 3x Grotlings
523 - 7x Trolls, Bridge Trolls
120 - 10x Gnasher Herd
120 - 5x Goblin Wolf Raiders, Common Goblin
510 - Gargantula
465 - Great Green Idol, BSB
4498

Zasadniczo bitwa wygrana w strefie rozstawienia. Przeciwnik zaczął się wystawiać (marching column). Swierdziłem, że jestem lepszy na dystans niż on, więc wystawiłem się po drugiej stronie, wtedy on dropnął się resztą armii na przeciwko mnie. Skoro chce się bić cała moja armia na połowę jego to zapraszam xD. Ta bitwa była by bardzo szybka, ale fartuch jeden z jednych insektów zabił mi 5 yołmenów (20 hitów, 10 szóstek). Drudzy oberwali z zionięcia 4 woundy. Ten jeden yołmen odgina trole i przeciwnik chciał go steroryzować idolem. Damselka po bitwie obiecała mu specjalne względy więc trzy kości na liderkę były wystarczające. Ale wiadomo kobietom się nie ufa za bardzo. Idol rzucił dychę na kościach i zaparkował w yołmena (ponoć później ułożyli o nim ballade czy coś). Ogromny banan pojawił się na mym ryjku. Kotrzy i aspiranci przejeżdzają się po idolu i z overunna aspiranci wysyłają za stół trolle a kotrzy bunkier z generałem. Forloni odginają Ferali i pająką. Rosjanin w chodzi w ten deal. Zaganiam Ferali i zostawiam pajaka z jednym woundem. Z pogoni wpadam w wywerne. Game over. 19:1

Druga bitwa Ukraina
Sviatoslav Malanov-DE
745 - Cult Priest, Cult of Yema, Divine Altar, Paired Weapons, Battle Standard, Shield, Basalt Infusion, Moraec’s Reaping (Hand Weapon), Lucky Charm
485 - Oracle, General, Divination, Wizard master, Wandering Familiar, Amulet of Spite
395 - Assassin, Paired Weapons, Binding Scroll, Elixir of Shadows, Path of Bloody Murder, Master Poisonner : Bloodroot
525 - 30x Dread Legionnaires, Spears, Standard Bearer, Rending Banner, Musician, Champion
200 - 10x Corsairs, Paired Weapons, Musician
200 - 5x Dark Raiders, Repeater Crossbows
200 - 5x Dark Raiders, Repeater Crossbows
431 - 7x Dread Knights, Standard Bearer, Banner of Blood, Musician
424 - 6x Dark Acolytes, Cult of Yema, Champion
355 - 5x Dark Acolytes, Champion
180 - Dread Reaper
180 - Dread Reaper
180 - Dread Reaper

Znowu bitwa wygrana w fazie rozstawienia. Dropnął dwa reapery bardzo nie rozsądnie, więc rzuciłem wszystko na stół i zacząłem. Remis w scenariuszu. Zabiłem mu warlocki (divinacja bardzo pyszna) korsarzy, odginaczke i dwa bolce. Team capował, wiec nie pchałem się do walki. 12:8

Trzecia bitwa Szwajcaria
Beast Heards
555, Beast Lord, General, Razortusk Chariot, Shield, Heavy Armour, Beast Axe, Fatal Folly, Death Cheater, Crown of Horns, Lucky Charm
460, Beast Chieftain, BSB, Raiding Chariot, Greater Totem Bearer, Shield, Heavy Armour, Beast Axe, Dusk Forged, Basalt Infusion
495 - Soothsayer, Wizard Master, Druidism, Seed of the Dark Forest, Binding Scroll
255 - Soothsayer, Shamanism, Raiding Chariot, Ancestral Carvings, Dragonfire Gem, Potion of Strength
220 - 15 Wildhorn Herds, Ambush, Throwing Weapons, M
190 - 15 Wildhorn Herds, Ambush, M
386 - 37 Mongrel Herd, Spear, FC, Banner of the Wild Herd
104 - 8 Feral Hounds
564 - 6 Minotaurs, Paired Weapons, C, Totem Bearer, Black Wing Totem
185 - 5 Centaurs, Paired Weapons
135 - 5 Gargoyles
475 - 2x Gortach
4499

Moja ulubiona bitwa na tym turnieju. Pierwsze tury goniliśmy się wokół hilla. Trochę słabo odgiąłem jego oddziały, więc przeciwnik zyskał delikatną przewagę, postanowiłem otworzyć trochę grę szarżą errantów, która po gonieniu miała szanse wpaść w jego kadrę i jednocześnie blokowała scenariusz. Niestety zabiłem za dużo, więc musiałem ratować BSB. Erranci i tak byli straceni, ale mogłem nimi dobić gortacha. Tak też uczyniłem. W aspirantów wpadł bsb, generał i kolejna gorgona. Szwajcar odgina mi lorda pojeba ambushem. Aspiranci wyparowali (zabierając wcześniej ze sobą gorgonę). Wtedy przychodzi do mnie Andrzej i pyta jak u mnie. Mówię, że jeden rzut zadecyduje czy dostaje machę czy robię machę. A tym rzutem był terror od green knighta na ambushu, który odgina lorda pojeba. Na moje szczęście Victor uwalił ten terror i lord bije rekord zabijając gorgonę, bsb i wtubiając 4 rany na generale. Niestety forloni, dostali bęcki on mongreli (przeciwnik bardzo dobrze rzucał), więc przepchnąłem ten oddział za późno by zrobić scenariusz, gdybysmy dograli 6 turę byłoby około 18 dla mnie. Tak tylko 12:8

Czwarta bitwa Underdogs

Mateusz Łapiński, OK, id 5420
350 - Khan, Battle Standard Bearer, Heavy Armour, Iron Fist, Banner of Discipline, Lygur's Tongue
395 - Mammoth Hunter, Hunting Spear, Iron Fist, Scout, Trolleater, Wrestler's Belt
340 - Mammoth Hunter, Hunting Spear, Iron Fist, Scout, Death Cheater
445 - Shaman, General, Iron Fist, Wizard Master, Shamanism, Potion of Strength
827 - 10x Bruiser, C, M, S, Pennant of the Great Grass Sky
308 - 38x Scrapling, Scrapling Foreman, Spear, S, M
80 - 1xSabertooth Tiger
185 -2x3 Bombardiers
320 - Thunder Cannon
475 - Rock Aurochs, Ogre Crossbow
295 - 2xSlave Giant, Great Weapon
4500

Bardzo fajna bitewka. Dobrze poszła mi magia, więc poraniłem aurocha i zabiłem działo. Green knight zabija jednego huntera i później ginie od ostrzału. Bombardierzy po zabitym dziale uciekają dając mi szansę na wygranie scenariusza, ale mordercze bestie z szamanismu prawie wykroiły mi lance, więc mogłem tylko walczyć o drugi punkt (graliśmy secure target). Na drugiej flance męczyłem się z dwoma gigantami i hunterem. Zabiłem giganta, a hunter mi zwiał. Drugi giguś na koniec morderczą szarża wpada w generała i overunem w aspirantów robiąc 1300 pts. Niestety z 13:7 robi się 9-11. Pierwsza przegrana teamu na turnieju.

Piąta bitwa Czarne Wrony 1
Elvis
585 - Shaman, General, Wizard Master, Thaumaturgy, Gut Roarer, Iron Fist, Magical Heirloom, Lygur's Tongue
345 - Khan, Battle Standard, Hoardmaster, Crown of the Wizard King
425 - Mammoth Hunter, Trolleater, Vanguard, Iron Fist, Heart-Ripper, Mammoth-Hide Cloak
375 - Mammoth Hunter,Spinesplitter, Vanguard, Iron Fist, Death Cheater
827 - 10 x Bruisers, S, M, C, Pennant of the Great Grass Sky
302 - 37 x Scraplings,Spear, S, M, C,
80 - Sabretooth
80 - Sabretooth
451 - 6 x Bombardiers, M
205 - 3 x Bombardiers, M
185 - 3 x Bombardiers
320 - Thunder Cannon
320 - Thunder Cannon
Total Army Cost:4500

Po wszystkim stwierdzam, że mogłem lepiej zagrać tę bitwę, ale kości znowu chyba bardziej dopieszczały Elvisa ;) Elvis dropnął się cały zostawiając bombardierów samych sobie. Zwietrzyłem łatwy łup, więc pobiegłem tam Aspirantami. Graliśmy flagi, więc byłem tym bardzo ukonteto... ukoten... No zadowolony kurwa byłem. Elvis przepchnął mi dwie komety (dwa razy 4 kości do moich 5). W aspirantów (którzy, trochę za daleko wybiegli overunnem), trafił dwa razy z dział zabijając ich siedmiu (później trafił ostatniego jeszcze raz remisując scenariusz). Zabił mi green knighta hunterem otrzymując 1 ranę i nie przeszkadzał mu fakt, że green dwa razy dostał rerole to hit. Ech, dobrze, że z Elvisem gra sie mega przyjemnie :). Po kilku turach zaczynało mi brakować woundów na stole. Na koniec gut star wbił się w forlonów, którzy utkneli z hunterami. Po podliczeniu punktów wyszło 5:15.
Team przegrał jednym punktem, ale mamy z Czarnymi Wronami taką tradycję, że przegrywamy jednym punktem, żeby później jednym punktem ich przeskoczyć w generalce ;)

Był to mega turniej, świetnie zorganizowany. Zagrałem 5 turbo przyjemnych bitew. Utrzymałem dobrą passe wygrywania z zagraniczniakami zza wschodniej granicy i miałem okazję zacząć ucierać nosa szwajcarom ;) Forloni bardzo mi się sprawdzili i zostali skierowani do dalszych testów ;)

Awatar użytkownika
Danrakh
Falubaz
Posty: 1100
Lokalizacja: Legion Kraków klub pijaków ;)

Post autor: Danrakh »

Wyśmienite czytadełko do porannej kawy milordzie =D>
Zniosę wszystko pod warunkiem, że to komplement.

Andrzej
Pan Spamu
Posty: 8217
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Andrzej »

Dzięki WS za turniej, pomimo że co grę wrzucałem Cię na jakąś minę, to robiłeś zawsze stabilny wynik i nie zszedłeś poniżej 8 (poza ostatną bitwą, no ale każdemu sie zdarza, a poza tym 5dp to i tak 5dp ;) ) i ani razu nie słyszałem marudzenia, jakibto masz chujowy paring :D

Idealny członek drużyny :)
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.

Awatar użytkownika
Rilam
Kradziej
Posty: 926
Lokalizacja: Miscast - Tczew

Post autor: Rilam »

Ten Allor ma pecha do Brety. Grałem z nim w styczniu w Rydze na tę samą rozpiskę i skończyło się machą dla mnie. Bardzo fajny raporcik, widzę że Forloni dają radę, sam czekam na modele, bo ten unit naprawdę fajnie działa.

Awatar użytkownika
Tofic
Chuck Norris
Posty: 448
Lokalizacja: Animosity

Post autor: Tofic »

Graty Sower, spoko wyniki, brakowało mi jakiejś bretki z forlornami u nas. Zostawiasz ich? :D
Obrazek

Awatar użytkownika
wind_sower
Masakrator
Posty: 2294

Post autor: wind_sower »

Tak. Forloni sa tym czego mi brakowało. Zastanawiam się czy nie wymienić czapki na lance z brefem, ale divinacja na 21" jest bardzo pyszna

Awatar użytkownika
Hoops
Oszukista
Posty: 877
Lokalizacja: Ośmiornica łódzka

Post autor: Hoops »

Tofic o kurwiu gratuluję wygranych wszystkich gier w Krakowie :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Tofic
Chuck Norris
Posty: 448
Lokalizacja: Animosity

Post autor: Tofic »

ESSA, jebać leszczy, z lamusami się nie pieścić
Typek ma 2 jednostki z fearem i już mu zonujesz bezpiecznie całą armię na 22', do tego jakiś farcik przy rzucie na szarże/save i do przodu. Indywidualnie trafiasz na szczury czy jakieś inne gówno z dużym ap i zjazd do trumny, ale na teamowych da się grać.
Obrazek

ODPOWIEDZ