Równouprawnienie kobiet w Bretonni :P
Re: Równouprawnienie kobiet w Bretonni :P
Jak masz lv1 i slabą magię to i tak Ci niedźwiadek nie wejdzie. Poza tym nawet z niedźwiadkiem czarodziejka jest strasznie miękka - nie ma pancerza a WS ma nadal 3.
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
U mnie nad kombinacją czarodziejka plus oddział świętych ciąży jakaś klątwa - za każdym (dosłownie, za każdym) razem kiedy tak robiłem to paniusia spektakularnie wysadzała się w powietrze razem z 90% oddziału. Pewnie panowie zaczęli mieć lubieżne myśli, a nie bardzo im wolno....albo też ona łapała ich za otoczone aureolami przyrodzenia, zamiast skupiać się nad kontrolowaniem wiatrów magii.
A z ekonomicznego punktu widzenia to komasowanie bardzo dużej ilości punktów w jednym oddziale - przy pełnej lancy z FCG i magicznym bannerem mamy grubo ponad 500 punktów w jednym klocku. Ja najczęściej maksymalnie rozpraszam punkty po oddziałach, więc takie rozwiązanie kłóci mi się z taktyką.
A z ekonomicznego punktu widzenia to komasowanie bardzo dużej ilości punktów w jednym oddziale - przy pełnej lancy z FCG i magicznym bannerem mamy grubo ponad 500 punktów w jednym klocku. Ja najczęściej maksymalnie rozpraszam punkty po oddziałach, więc takie rozwiązanie kłóci mi się z taktyką.
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.
Pff, niedźwiadek wchodzi na 4+, na dwóch kościach trzeba rzucić 2x 2+. Ja bym nie powiedział żeby czarodziejka z ursosem była aż taka miękka, zdarzało się, że regularnie wyrywała po 2 pajaców z regimentu przeciwnika samemu pozostając przy życiu.Jagal pisze:Jak masz lv1 i slabą magię to i tak Ci niedźwiadek nie wejdzie. Poza tym nawet z niedźwiadkiem czarodziejka jest strasznie miękka - nie ma pancerza a WS ma nadal 3.
Zgadzam się z z Gniewkiem, że oddział kosztujący 500 punktów nie jest wart wystawiania, ja osobiście nie wystawiam gralowców w 90% przypadków, bo za tą samą cenę (9xgralowcy plus banner of def - 402 punkty) można mieć 2x 9 errantów z full cg (po 201 punktów każdy). Siła ofensywna mniejsza, ale można ich ustawić na obu flankach.
Największa maruda na Border Princes
Ale kazdy ma taką obronę magiczną ze i tak Ci go rozproszy, bo wiadomo, ze rzucic nie problem
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
A ja się nie zgodzę z przedmówcami. U mnie robienie rozpiski na ponad 2000 pkt w zasadzie zaczyna się zawsze od wystawienia 8 grali FCG z war bannerem, do tego idzie caddy, albo duża magiczka, w zależności od tego czy gram na magii czy też nie.
Mamy tyle pomysłów na taktykę w tej kwestii co francuscy baronowie przed Agincourt Nie ma co, tró Bretońce z nas. Ale przynajmniej jest w czym wybierać i każdy sobie dostosuje jak mu wygodnie.
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.
Specjalnie nic nie nawiązywalem do tego, czekałem na Twoją wypowiedzDębek pisze:A ja się nie zgodzę z przedmówcami. U mnie robienie rozpiski na ponad 2000 pkt w zasadzie zaczyna się zawsze od wystawienia 8 grali FCG z war bannerem, do tego idzie caddy, albo duża magiczka, w zależności od tego czy gram na magii czy też nie.
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
mam dokladnie tak samo.Dębek pisze:A ja się nie zgodzę z przedmówcami. U mnie robienie rozpiski na ponad 2000 pkt w zasadzie zaczyna się zawsze od wystawienia 8 grali FCG z war bannerem, do tego idzie caddy, albo duża magiczka, w zależności od tego czy gram na magii czy też nie.
zagralem pierwszy turniej od powrotu do tej armii (a wczesniej dluuugo gralem na RH i WD) i bylo w pulapie 2000+
wziolem 2x trebek...nie mowie nie. ciekawa opcja ale ma pewne wady ktore w moim stylu grania/szczesciu koskologicznemu nie sprzyjaja:
1) testy psychologii sa dla mnie koszmarne. pamietam wiele bitew gdzie 9ld to za malo- uciekalo zdecydowanie wszystko co moglo.
2)grale dla mnie to prawie jak oddzial paladynow (2 ataki z 1W ale w 1/3ceny)
3)magiczne ataki
statyczny CR jest zajebisty. szczegolnie jak sie go popiera kilkoma W w HtH.
ItP jest mega wazny. za duzo teraz roznych testow trzebaby zdawac.
i nawet lanca grali z profetka nie zmiania faktu ze tych 10 wystawien zwykle osiagam.
za to ograniczylem zaufanie do Realmow. Po prostu jak moga cos spieprzyc to na bank to zrobia. 8Ld sprawia ze prawie na pewno nie wykonaja swojej czesci "kombinacyjnej szarzy" i prawie na pewno obleja panike. stad np ograniczam ich ilosc do niezbednego minimum (moga sie nacieszyc z muzyka...niech im spiewa o zamierzchlych czasach kiedy to cieszyli sie ze sztandaru )
errantow tez nie bardzo lubie. duza lanca oznacza czesto duzo nianczenia. z drugiej strony na 2-2,35k gram zwykle na 2 duzych lancach i w obu cenie 6S. chetnie wziolbym questow ale wtedy to napradwe duzo punktow i wiele wsparcia mi sie nie miesci.
wracajac do kobiet...mam uraz do lvl czarodziejek beasta. zdecydowanie za malo farta do rzutow na czary.
za to ost kombinuje nad zestawem 4lvl + 2lvl z DS i dawaniem blessinga. pewnie ma to zwiazek z wystawianiem M@A (odpalic i potem albo sie gdzies kitrac/siedziec w chlopach alternatywnie spieprzac do lancy dajac MR)
chalice-fajnie...ale nie lubie sie zabijac z wlasnych itemow. z drugiej strony 5DD to takie niezbedne minimum w grach na 2k.
Dębek pisze:... zaczyna się zawsze od wystawienia 8 grali FCG z war bannerem, do tego idzie caddy...
Wybacz Dębku ignorancję, ale co to jest "caddy"?
A komuś zdarza się robić w rozpisce damselkę solo na pegazie albo na piechotkę latającą?
Jak pisałem, moje (a raczej moi, bo mam skonwertowanych biskupów i księży) zawsze gonią na piechotę, ale nigdy samopas - jedynie z ekipą Moherowej Gwardii albo z łucznikami.
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.