Bretonnia pod ostrzałem
-
- Chuck Norris
- Posty: 482
Bretonnia pod ostrzałem
Ave
Chciałem zapytać się doświadcznonych graczy, dowodzących wojskami Bretonii jak sprawa się ma, kiedy na przeciw stoi krasnoludzka armia z działem, organkami i thunderersami. Jak podejść taką ściane ognia?
Na pewno pegazami. Ale pozostałe jednostki? Jak nimi poierować by nie padły łatwym krasnoludzkich inżynierów
Chciałem zapytać się doświadcznonych graczy, dowodzących wojskami Bretonii jak sprawa się ma, kiedy na przeciw stoi krasnoludzka armia z działem, organkami i thunderersami. Jak podejść taką ściane ognia?
Na pewno pegazami. Ale pozostałe jednostki? Jak nimi poierować by nie padły łatwym krasnoludzkich inżynierów
1. sprawa : gdzie jest master rune of challange? Pegazy należy ustawić tak, żeby nie można było ich szczelendżować oczywiście muszą być jednocześnie ustawione na jakąś szarżę na maszynę
2. Jesli widzisz ze fire power jest cholernie duże to masz 2 możliwość:
a) jesli koleś ma kuszników to ustawiasz ich na 6" demploymentu, żeby nie mogli strzelić oraz bierzesz modlitwę (oprócz machin nic nie strzeli bo thundy mają 24"zasięgu a kusze 30")
b)stwierdzasz ze zaczniesz i nie modląc się huzia na wroga
a co do kierowania to zależy od tego czy jest kowadło czy nie jeśli nie ma to lepiej gryżć machiny i strzelców a klocki spróbować ominąć albo jakąs masową szarżę zrobić. z nowymi dwarfami bardzo trudno ugrać jakiś sensowny (czytaj 13+) wynik
2. Jesli widzisz ze fire power jest cholernie duże to masz 2 możliwość:
a) jesli koleś ma kuszników to ustawiasz ich na 6" demploymentu, żeby nie mogli strzelić oraz bierzesz modlitwę (oprócz machin nic nie strzeli bo thundy mają 24"zasięgu a kusze 30")
b)stwierdzasz ze zaczniesz i nie modląc się huzia na wroga
a co do kierowania to zależy od tego czy jest kowadło czy nie jeśli nie ma to lepiej gryżć machiny i strzelców a klocki spróbować ominąć albo jakąs masową szarżę zrobić. z nowymi dwarfami bardzo trudno ugrać jakiś sensowny (czytaj 13+) wynik
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
- Czcigodny z Gisoreux
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 124
- Lokalizacja: Gisoreux, Bretonia
W tej sytuacji najlepsi są giermkowie. 2-3 oddziały po 6 i jazda. Cannony nic im nie robią, ale gorzej z organkami i strzelcami. Jak zaczniesz to połowa sukcesu...osobiście nie lubię takich bitew i unikam ich jak mogę.
Tja, a jak ja widze przed sobą 7 lanc i pegazy na 2k, to się w***wiam. Najgorszy jest banner of the lady... . Mnie tam jakoś ciężko z tą bretką, koleś ustawia się na maxa, ja na krawędzi i przez zasranego warda w moje 3 tury strzelania może ściągne jedną lance, albo zmiękcze kilka innych, a potem dojeżdżają i dzieje się rzeź... Krew mnie zalewa jak ściągam 6 warriorsów po szarży errantów...
giermkowie na dwarfy sa do dupy. o wiele lepsze są gołe piątki errantów albo realmów, koszt o 20 pkt większy, ale przeżywalność nieporównywalnie większaCzcigodny z Gisoreux pisze:W tej sytuacji najlepsi są giermkowie. 2-3 oddziały po 6 i jazda. Cannony nic im nie robią, ale gorzej z organkami i strzelcami. Jak zaczniesz to połowa sukcesu...osobiście nie lubię takich bitew i unikam ich jak mogę.
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Wystawiamy się na maxa do przodu jak najwięszką ilością woja. Olewamy blessing = przeciwnik zaskoczony, może mieć przez to błędy w rozstawieniu. W drugiej turze wszystko prawie wpada i powinno być po zawodach.
PS. najpierw czyścimy maszynki, strzelców i słabe klocki, a pojedynczy najmocniejszy kloc zostawiamy na deser do przyszarżowania wszystkim na raz.
IMO rozpa powinna wyglądać tak:
wszyscy herosi z Grail Vow -> mamy blessing bez modlenia
magiczki olać -> punkty które przeciwnik zainwestuje w dispel, straci
oddział gralli -> blessing z automatu
może sie przydać 1 magiczka z itemem wracającym warda np w 8 questach
żadnych chłopów i łuczników i trebuszy. jak najwięcej koni + pegazy, zeby było co spowalniać kowadłem ;]
co do itemów na herosach:
lord rzeźnik z knightly temper
1 heros ze stubbornem do złapania głównego kloca krasnali
bsb z bajerami do wyniku walki (WB, duty, discipling.. cokolwiek )
herosi na pegazach też nie są źli, ale na koniach jest taniej i chyba lepiej, zwłaszcza na małe pts.
tak bym zagrał
Pozdr!
PS. najpierw czyścimy maszynki, strzelców i słabe klocki, a pojedynczy najmocniejszy kloc zostawiamy na deser do przyszarżowania wszystkim na raz.
IMO rozpa powinna wyglądać tak:
wszyscy herosi z Grail Vow -> mamy blessing bez modlenia
magiczki olać -> punkty które przeciwnik zainwestuje w dispel, straci
oddział gralli -> blessing z automatu
może sie przydać 1 magiczka z itemem wracającym warda np w 8 questach
żadnych chłopów i łuczników i trebuszy. jak najwięcej koni + pegazy, zeby było co spowalniać kowadłem ;]
co do itemów na herosach:
lord rzeźnik z knightly temper
1 heros ze stubbornem do złapania głównego kloca krasnali
bsb z bajerami do wyniku walki (WB, duty, discipling.. cokolwiek )
herosi na pegazach też nie są źli, ale na koniach jest taniej i chyba lepiej, zwłaszcza na małe pts.
tak bym zagrał
Pozdr!
- Czcigodny z Gisoreux
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 124
- Lokalizacja: Gisoreux, Bretonia
Dobrze piszesz Kołata! A paladyn na pegazie to, moim zdaniem. dobry pomysł. Dać mu Virtue of Ideal i prosto na wroga. Przeciwnik albo oleje kolesia (a on z 4 atakami i 2 pegaza może przegnać pare odziałów i dział) albo będzie w niego ładował (a wtedy należy nim sprytnie zagrać).
U mnie i tak zawsze biorą ten blessing, jak nieweźmie blessinga to jak trafisz tą klopą z s5 w środek lancy to miodzi . A przez ten obsrany blessing ginie ze 3-4... i to mnie wkur*** .Olewamy blessing = przeciwnik zaskoczony
Ja zawsze biorę blessing, choc jeśli zawczasu wiedziałbym, że gram na krasie rozważyłbym opcję brania grailowego blessa na wszystkim i wszystkich. Nie powiem żeby fajnie grało mi się na krasie (najbardziej nienawidzę thundererów) ale i tak wolę to niż WE czy lizaki
-
- Chuck Norris
- Posty: 482
Ave
Ja jednak postawię na blessing, bo po pierwsze klimat, po drugie ward
Ja jednak postawię na blessing, bo po pierwsze klimat, po drugie ward
Ja jestem nowicjuszem jeżeli chodzi o granie w ogóle a Bretonnią szczególnie lecz we wszystkich bitwach do tej pory używałem Blessing! Moim zdaniem jest super i ze względu na klimat (wyobraźcie sobie że na horyzoncie widzicie Armie rycerstwa podczas modlitwy ) i warda a poza tym już nie raz uratował mi tyłek! Wczoraj przeciwko Dwarfom ! Pozdrawiam i nich Pani Jeziora Was prowadzi
"Repent! For tomorrow you die!"
a bless sie na to zgadza zeby go uzywac?H@lfing pisze:ja zawsze mam cholerny problem cy urzywać blessa czy nie.
jak dla mnie granie bez blessa tylko na slabe armie typu khemri lub vampiry bez duzej ilosci bk/ na 4 magach...
wprowadza to element zaskoczenia i nie potrzebujesz tego warda az tak bardzo...
Powiem tak. Widziałem kilka razy bretkę niemodlącą się.
Tak Dębek pojechał Dziopa z Dwarfami na Thoreku.
A grając na VC hordowe, szczury bez latarek i jezzaili itp, nie ma sensu brać modlitwy. Bo tam boli nas tylko magia, a mając 4 scrolle zawsze lepiej być jedną turę do przodu (mniej piorunów czy wskrzeszań). Wtedy bitwy zazwyczaj kończą się masakrą (przynajmniej z tego co zaobserwowałem). Zaskoczenie przeciwnika dużo daje. Na tropiku nie modliliśmy się vs dzik&trojek i chłopaki mieli rydwany pozastawiane skinkami etc. Przeciwnik sobie planuje zawsze, że jak się pierwszy ruszy to się odpowiednio ustawi. A tu dupa. Jak zaczynasz bitwę, gdy 50 koni jest na 8-10 calach od ciebie, to nie jest to miła niespodzianka
No i jeszcze jedna rzecz pod uwagę:
Gramy powiedzmy na około 1500.
Składamy rozpe:
heros gralowy
heros gralowy
magiczka, scroll, scroll
magiczka, scroll, przywracanie blessingu
3 pegazy
2 małe jazdy
2 duże jazdy
mali gralle
to tak na oko. nie wiem ile tu jest pts.
paladyni maja blessing, gralle też, jedna duża lanca dostaje od magiczki. czyli na najcenniejszych rzeczach mamy modlitwę. to skłoni strzelajacego przeciwnika do walenia po jakichś errantach zamiast po grallach, bo nuż bolec zatrzyma sie na pierwszym. najbardziej boli brak na pegazach, ale da się to przeżyć
czasem naprawdę niewarto się modlić - widziałem bitwy gdzie modlitwa była gwoździem do trumny bretończyków.
Pozdr!
Tak Dębek pojechał Dziopa z Dwarfami na Thoreku.
A grając na VC hordowe, szczury bez latarek i jezzaili itp, nie ma sensu brać modlitwy. Bo tam boli nas tylko magia, a mając 4 scrolle zawsze lepiej być jedną turę do przodu (mniej piorunów czy wskrzeszań). Wtedy bitwy zazwyczaj kończą się masakrą (przynajmniej z tego co zaobserwowałem). Zaskoczenie przeciwnika dużo daje. Na tropiku nie modliliśmy się vs dzik&trojek i chłopaki mieli rydwany pozastawiane skinkami etc. Przeciwnik sobie planuje zawsze, że jak się pierwszy ruszy to się odpowiednio ustawi. A tu dupa. Jak zaczynasz bitwę, gdy 50 koni jest na 8-10 calach od ciebie, to nie jest to miła niespodzianka
No i jeszcze jedna rzecz pod uwagę:
Gramy powiedzmy na około 1500.
Składamy rozpe:
heros gralowy
heros gralowy
magiczka, scroll, scroll
magiczka, scroll, przywracanie blessingu
3 pegazy
2 małe jazdy
2 duże jazdy
mali gralle
to tak na oko. nie wiem ile tu jest pts.
paladyni maja blessing, gralle też, jedna duża lanca dostaje od magiczki. czyli na najcenniejszych rzeczach mamy modlitwę. to skłoni strzelajacego przeciwnika do walenia po jakichś errantach zamiast po grallach, bo nuż bolec zatrzyma sie na pierwszym. najbardziej boli brak na pegazach, ale da się to przeżyć
czasem naprawdę niewarto się modlić - widziałem bitwy gdzie modlitwa była gwoździem do trumny bretończyków.
Pozdr!
Co racja to racja, ja czesto nie biorę blesa. Kiedy się ma 8-10 oddziałów i kiedy one wystrzelą do przodu to jak przeciwnik nie ma na maksa mobilej armii to nie ma co zrobić juz w pierwszej turze. W związku z tym wydawa mi sie Panowie że dla Bretki jak dla żadnej innej armii ważna jest inicjatywa.