Bretonnia pod ostrzałem

Bretonnia

Moderatorzy: Jagal, Milczek

ODPOWIEDZ
Lord Andre
Chuck Norris
Posty: 482

Bretonnia pod ostrzałem

Post autor: Lord Andre »

Ave
Chciałem zapytać się doświadcznonych graczy, dowodzących wojskami Bretonii jak sprawa się ma, kiedy na przeciw stoi krasnoludzka armia z działem, organkami i thunderersami. Jak podejść taką ściane ognia?
Na pewno pegazami. Ale pozostałe jednostki? Jak nimi poierować by nie padły łatwym krasnoludzkich inżynierów

Awatar użytkownika
Jagal
Niszczyciel Światów
Posty: 4288
Lokalizacja: Gdańsk SNOT

Post autor: Jagal »

1. sprawa : gdzie jest master rune of challange? Pegazy należy ustawić tak, żeby nie można było ich szczelendżować ;) oczywiście muszą być jednocześnie ustawione na jakąś szarżę na maszynę
2. Jesli widzisz ze fire power jest cholernie duże to masz 2 możliwość:
a) jesli koleś ma kuszników to ustawiasz ich na 6" demploymentu, żeby nie mogli strzelić oraz bierzesz modlitwę (oprócz machin nic nie strzeli bo thundy mają 24"zasięgu a kusze 30")
b)stwierdzasz ze zaczniesz i nie modląc się huzia na wroga ;)

a co do kierowania to zależy od tego czy jest kowadło czy nie ;) jeśli nie ma to lepiej gryżć machiny i strzelców a klocki spróbować ominąć albo jakąs masową szarżę zrobić. z nowymi dwarfami bardzo trudno ugrać jakiś sensowny (czytaj 13+) wynik
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.


Snot Fanpage <<--- , klikać! ;)

Awatar użytkownika
Czcigodny z Gisoreux
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 124
Lokalizacja: Gisoreux, Bretonia

Post autor: Czcigodny z Gisoreux »

W tej sytuacji najlepsi są giermkowie. 2-3 oddziały po 6 i jazda. Cannony nic im nie robią, ale gorzej z organkami i strzelcami. Jak zaczniesz to połowa sukcesu...osobiście nie lubię takich bitew i unikam ich jak mogę.

Awatar użytkownika
TomCio
Masakrator
Posty: 2720
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: TomCio »

Tja, a jak ja widze przed sobą 7 lanc i pegazy na 2k, to się w***wiam. Najgorszy jest banner of the lady... :? . Mnie tam jakoś ciężko z tą bretką, koleś ustawia się na maxa, ja na krawędzi i przez zasranego warda w moje 3 tury strzelania może ściągne jedną lance, albo zmiękcze kilka innych, a potem dojeżdżają i dzieje się rzeź... Krew mnie zalewa jak ściągam 6 warriorsów po szarży errantów...
Obrazek
http://www.pajacyk.pl <klikać w pajaca, bo wp***dol! Obrazek
a goryl we mnie mówi mi..

Lord Andre
Chuck Norris
Posty: 482

Post autor: Lord Andre »

Ave
Nie gościu nie ma kowadła, na szczęście :wink:

Awatar użytkownika
Jagal
Niszczyciel Światów
Posty: 4288
Lokalizacja: Gdańsk SNOT

Post autor: Jagal »

Czcigodny z Gisoreux pisze:W tej sytuacji najlepsi są giermkowie. 2-3 oddziały po 6 i jazda. Cannony nic im nie robią, ale gorzej z organkami i strzelcami. Jak zaczniesz to połowa sukcesu...osobiście nie lubię takich bitew i unikam ich jak mogę.
giermkowie na dwarfy sa do dupy. o wiele lepsze są gołe piątki errantów albo realmów, koszt o 20 pkt większy, ale przeżywalność nieporównywalnie większa
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.


Snot Fanpage <<--- , klikać! ;)

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9565
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Wystawiamy się na maxa do przodu jak najwięszką ilością woja. Olewamy blessing = przeciwnik zaskoczony, może mieć przez to błędy w rozstawieniu. W drugiej turze wszystko prawie wpada i powinno być po zawodach.
PS. najpierw czyścimy maszynki, strzelców i słabe klocki, a pojedynczy najmocniejszy kloc zostawiamy na deser do przyszarżowania wszystkim na raz.
IMO rozpa powinna wyglądać tak:
wszyscy herosi z Grail Vow -> mamy blessing bez modlenia
magiczki olać -> punkty które przeciwnik zainwestuje w dispel, straci
oddział gralli -> blessing z automatu
może sie przydać 1 magiczka z itemem wracającym warda np w 8 questach
żadnych chłopów i łuczników i trebuszy. jak najwięcej koni + pegazy, zeby było co spowalniać kowadłem ;]

co do itemów na herosach:

lord rzeźnik z knightly temper

1 heros ze stubbornem do złapania głównego kloca krasnali

bsb z bajerami do wyniku walki (WB, duty, discipling.. cokolwiek :) )

herosi na pegazach też nie są źli, ale na koniach jest taniej i chyba lepiej, zwłaszcza na małe pts.

tak bym zagrał :)

Pozdr!

Awatar użytkownika
Czcigodny z Gisoreux
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 124
Lokalizacja: Gisoreux, Bretonia

Post autor: Czcigodny z Gisoreux »

Dobrze piszesz Kołata! A paladyn na pegazie to, moim zdaniem. dobry pomysł. Dać mu Virtue of Ideal i prosto na wroga. Przeciwnik albo oleje kolesia (a on z 4 atakami i 2 pegaza może przegnać pare odziałów i dział) albo będzie w niego ładował (a wtedy należy nim sprytnie zagrać).

Awatar użytkownika
TomCio
Masakrator
Posty: 2720
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: TomCio »

Olewamy blessing = przeciwnik zaskoczony
U mnie i tak zawsze biorą ten blessing, jak nieweźmie blessinga to jak trafisz tą klopą z s5 w środek lancy to miodzi :D . A przez ten obsrany blessing ginie ze 3-4... :roll: i to mnie wkur*** :wink: .
Obrazek
http://www.pajacyk.pl <klikać w pajaca, bo wp***dol! Obrazek
a goryl we mnie mówi mi..

Awatar użytkownika
High Elf
Mudżahedin
Posty: 233
Lokalizacja: Klub Kult Wwa

Post autor: High Elf »

Ja zawsze biorę blessing, choc jeśli zawczasu wiedziałbym, że gram na krasie rozważyłbym opcję brania grailowego blessa na wszystkim i wszystkich. Nie powiem żeby fajnie grało mi się na krasie (najbardziej nienawidzę thundererów) ale i tak wolę to niż WE czy lizaki ;)

Lord Andre
Chuck Norris
Posty: 482

Post autor: Lord Andre »

Ave
Ja jednak postawię na blessing, bo po pierwsze klimat, po drugie ward

Awatar użytkownika
Duke
Masakrator
Posty: 2008
Lokalizacja: Cobra Kai Warszawa

Post autor: Duke »

Ja biore blessing ale mam inną argumentacje.Moim zdaniem ostatnia tura jest najważniejsza z punktu widzenia każdej armii.A to że mając ostatnia ture mam też warda to co innego :D

Awatar użytkownika
Skryba
Wałkarz
Posty: 97
Lokalizacja: "Oko Terroru" - Toruń

Post autor: Skryba »

Ja jestem nowicjuszem jeżeli chodzi o granie w ogóle a Bretonnią szczególnie lecz we wszystkich bitwach do tej pory używałem Blessing! Moim zdaniem jest super i ze względu na klimat (wyobraźcie sobie że na horyzoncie widzicie Armie rycerstwa podczas modlitwy :D ) i warda a poza tym już nie raz uratował mi tyłek! :) Wczoraj przeciwko Dwarfom :D! Pozdrawiam i nich Pani Jeziora Was prowadzi :D
"Repent! For tomorrow you die!"

H@lfing
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 189

Post autor: H@lfing »

ja zawsze mam cholerny problem cy urzywać blessa czy nie.

Kołata to moim zdaniem nie jest takie proste z blessingiem, ja akurat na dwarfy bym blessa brał

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13990
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

H@lfing pisze:ja zawsze mam cholerny problem cy urzywać blessa czy nie.
a bless sie na to zgadza zeby go uzywac?
:wink:

jak dla mnie granie bez blessa tylko na slabe armie typu khemri lub vampiry bez duzej ilosci bk/ na 4 magach...
wprowadza to element zaskoczenia i nie potrzebujesz tego warda az tak bardzo... :wink:

H@lfing
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 189

Post autor: H@lfing »

dlatego zawsze sie nad tym zastanawiam ale z tego co pamietam to nie urzywanie Błażeja zawsze mi źle wychodziło

Scorpiony mają s5 i co beju
Król s7

wiec nie główkuj za mocno tylko wracaj do produkcji piasku do swoich TK-ów

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13990
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

chodzilo mi o khemri na duzej liczce :wink: a skorpiony powinienes przetrzymac wtedy... (bardziej chyba boli katapka.. a na nia ta tura mniej to dwa strzaly mniej... i w zasadzie dwukrotnie mniejsza szansa na spanikowanie unitu...) :wink:

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9565
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Powiem tak. Widziałem kilka razy bretkę niemodlącą się.

Tak Dębek pojechał Dziopa z Dwarfami na Thoreku.

A grając na VC hordowe, szczury bez latarek i jezzaili itp, nie ma sensu brać modlitwy. Bo tam boli nas tylko magia, a mając 4 scrolle zawsze lepiej być jedną turę do przodu (mniej piorunów czy wskrzeszań). Wtedy bitwy zazwyczaj kończą się masakrą (przynajmniej z tego co zaobserwowałem). Zaskoczenie przeciwnika dużo daje. Na tropiku nie modliliśmy się vs dzik&trojek i chłopaki mieli rydwany pozastawiane skinkami etc. Przeciwnik sobie planuje zawsze, że jak się pierwszy ruszy to się odpowiednio ustawi. A tu dupa. Jak zaczynasz bitwę, gdy 50 koni jest na 8-10 calach od ciebie, to nie jest to miła niespodzianka 8)

No i jeszcze jedna rzecz pod uwagę:
Gramy powiedzmy na około 1500.
Składamy rozpe:
heros gralowy
heros gralowy
magiczka, scroll, scroll
magiczka, scroll, przywracanie blessingu

3 pegazy
2 małe jazdy
2 duże jazdy
mali gralle

to tak na oko. nie wiem ile tu jest pts.

paladyni maja blessing, gralle też, jedna duża lanca dostaje od magiczki. czyli na najcenniejszych rzeczach mamy modlitwę. to skłoni strzelajacego przeciwnika do walenia po jakichś errantach zamiast po grallach, bo nuż bolec zatrzyma sie na pierwszym. najbardziej boli brak na pegazach, ale da się to przeżyć :)

czasem naprawdę niewarto się modlić - widziałem bitwy gdzie modlitwa była gwoździem do trumny bretończyków.

Pozdr!

Awatar użytkownika
Troyan
Mudżahedin
Posty: 251
Lokalizacja: Bytom, Katowice, Londyn

Post autor: Troyan »

Co racja to racja, ja czesto nie biorę blesa. Kiedy się ma 8-10 oddziałów i kiedy one wystrzelą do przodu to jak przeciwnik nie ma na maksa mobilej armii to nie ma co zrobić juz w pierwszej turze. W związku z tym wydawa mi sie Panowie że dla Bretki jak dla żadnej innej armii ważna jest inicjatywa.

Awatar użytkownika
IceRiver
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 102
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: IceRiver »

Ja Blessinga zawsze biore ostatnio przez 3 tury 2 oddziały po 5 dark ridersów jezdziło wokół mnie i strzelało..... nic mi nie ubili XD

ODPOWIEDZ