Wszelkie krasnoludzkie rozważania przy piwku
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Re: Nasze dzieła i starania czyli rozpiski brodaczy
Jeju każdy gra jak. Rozwody na temat kowadła a nie kowadła to już były. My tu nie mamy sie kłócić tylko wspólnie sobie pomagać. Chyba o tym zapomnieliście.
Tyle nienawiście, tyle spamu tyle ŁAAAAA! jak widać brodopyski zaczęły się kłócić między sobą jak mnie zabrakło
Pokurcze coś ostatnio nie zdali jak widać testu na animozję a nie na wybuchowość kowadła
Zakończcię tą dziecinadę
Pokurcze coś ostatnio nie zdali jak widać testu na animozję a nie na wybuchowość kowadła
Zakończcię tą dziecinadę
Brawo Grazbizd, tak trzymaćGrazbird pisze:
Ja akurat z wielką radością spuszczam łomot wszystkim PG z rozpiską a la BP.
"Księga Armii Nocnych Goblinów"( 09.11.2011
http://www.docstoc.com/docs/94525591/No ... 99ga-Armii
http://www.docstoc.com/docs/94525591/No ... 99ga-Armii
Spoko, tylko kowadło z popychaczką weszło jeszcze w 6 edycji. Mamy 8.Kubcio pisze:Popychaczka krasnoludów wraz ze swoim wyjściem zmieniła rozpiski krasnoludów. Z 40 thundererów i parku maszyn wszyscy przerzucili się na klocki ze wsparciem strzelezkim. Ciekawe dlaczego skoro popychaczka niewiele daje krasnoludom...
Mylisz się.Kubcio pisze: (...) I to ma być wystarczający powód żebym nie grał najmocniej złożona rozpiską krasnoludów? Zaprzecz jeśli się mylę.
Twój standard jest jak najbardziej mocny. Ale czy najmocniejszy, to już kwestia dyskusyjna. Dla przykładu, spójrz czym kosił koleś min. na Alamo GT:
http://www.bugmansbrewery.com/topic/307 ... list-2500/
i tu temat z pytaniem o tej rozpie:
http://www.bugmansbrewery.com/topic/310 ... list-good/
Jak widać - obecnie da się pocisnąć czymś zupełnie innym.
EDIT: A z podejściem jakie momentami prezentujesz, dziwię się że grasz kraśkami a nie zmieniasz właśnie Demony/DE na VC
- Aron_Banalny
- Masakrator
- Posty: 2170
- Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa
to jest rozpa nie na euro.
poza tym, stary, porównywanie 6-to, i 7-dmo edycyjnego kowadła to lekka pomyłka.
poza tym, stary, porównywanie 6-to, i 7-dmo edycyjnego kowadła to lekka pomyłka.
Krasnoludzki Army Book był ostatnim wydanym w 6 ed. 3 miesiące później mieliśmy 7 edycję.Quaki pisze:Spoko, tylko kowadło z popychaczką weszło jeszcze w 6 edycji. Mamy 8.Kubcio pisze:Popychaczka krasnoludów wraz ze swoim wyjściem zmieniła rozpiski krasnoludów. Z 40 thundererów i parku maszyn wszyscy przerzucili się na klocki ze wsparciem strzelezkim. Ciekawe dlaczego skoro popychaczka niewiele daje krasnoludom...
Nie zamierzam Ci tego tłumaczyć po raz kolejny. Zresztą Aron wyjaśnił wszystko fest.Mylisz się.Kubcio pisze: (...) I to ma być wystarczający powód żebym nie grał najmocniej złożona rozpiską krasnoludów? Zaprzecz jeśli się mylę.
Twój standard jest jak najbardziej mocny. Ale czy najmocniejszy, to już kwestia dyskusyjna. Dla przykładu, spójrz czym kosił koleś min. na Alamo GT:
http://www.bugmansbrewery.com/topic/307 ... list-2500/
i tu temat z pytaniem o tej rozpie:
http://www.bugmansbrewery.com/topic/310 ... list-good/
Jak widać - obecnie da się pocisnąć czymś zupełnie innym.
Przywołanie przykładów z zagranicy mija się z rzeczywistością. Np. z Bartysem (którego rozpiska nie ukrywam była podstawą do zrobienia mojej) podczas pobytu w Szkocji nie chciano grać bo miał "za mocną armię". Poza tym nie wiem czy się orientujesz jak Amerykanie grają w wfb? Troszeczkę ssą w tę grę. Z innej beczki w WH40k gram gwardią imperialną. Największy konwent gier bitewnych na świecie Adepticon (właśnie w Stanach) wygrał gracz gwardia imperialna, a jego armia została nazwana leafblower bo podobno "zdmuchiwała" armie przeciwników ze stołu. Kiedy zobaczyłem jego rozpiskę myślałem, że umrę ze smiechu. Jak sie później okazało na tegorocznym ETC reprezentant polskiego teamu zdmuchnął jego armie ze stołu w 3 tury.
Masz na myśli, że chce wygrywać? Żenada.EDIT: A z podejściem jakie momentami prezentujesz, dziwię się że grasz kraśkami a nie zmieniasz właśnie Demony/DE na VC
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4808
- Lokalizacja: Warszawa
Kubcio, chyba nie ogarnąłeś jeszcze że na tym forum są nie tylko gracze turniejowi których celem jest wygrywanie, ale także tacy którzy kolekcjonują figurki i/lub tacy którzy grając w domowym zaciszu mają za cel czysty fun, a wygrana jest najmniej ważna .
Co nie zmienia jednak faktu że zdanie co do składania mocnych, turniejowych rozp mamy podobne. (np. również uważam że rozpa turniejowa bez kowadła jest po prostu słabsza od tych z kowadłem).
Co nie zmienia jednak faktu że zdanie co do składania mocnych, turniejowych rozp mamy podobne. (np. również uważam że rozpa turniejowa bez kowadła jest po prostu słabsza od tych z kowadłem).
+1 jeśli już to powinniśmy porównywać się do lepszych zagranicznych graczy (np. z Włoch)Kubcio pisze:Przywołanie przykładów z zagranicy mija się z rzeczywistością. Np. z Bartysem (którego rozpiska nie ukrywam była podstawą do zrobienia mojej) podczas pobytu w Szkocji nie chciano grać bo miał "za mocną armię". Poza tym nie wiem czy się orientujesz jak Amerykanie grają w wfb? Troszeczkę ssą w tę grę
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
W porządku, potwierdziłeś tylko to co napisałem.Kubcio pisze:Krasnoludzki Army Book był ostatnim wydanym w 6 ed. 3 miesiące później mieliśmy 7 edycję.Quaki pisze:Spoko, tylko kowadło z popychaczką weszło jeszcze w 6 edycji. Mamy 8.Kubcio pisze:Popychaczka krasnoludów wraz ze swoim wyjściem zmieniła rozpiski krasnoludów. Z 40 thundererów i parku maszyn wszyscy przerzucili się na klocki ze wsparciem strzelezkim. Ciekawe dlaczego skoro popychaczka niewiele daje krasnoludom...
Ale co do jego (kowadła) przydatności w poprzedniej edycji vs. obecnej już nic nie wspomnisz?
Tak się składa że wiem jak grają, bo mieszkałem tam przez 15 miesięcy. Miałem też okazję obserwować Anglików i Holendrów. A to, że ktoś nie chciał z Bartysem grać wcale mnie nie dziwi - na ustawki ludzie chodzą tam z funowymi rozpiskami, za to na turnieje normalnie biorą to co mocniejsze (i to nikogo nie dziwi).Kubcio pisze:
Nie zamierzam Ci tego tłumaczyć po raz kolejny. Zresztą Aron wyjaśnił wszystko fest.
Przywołanie przykładów z zagranicy mija się z rzeczywistością. Np. z Bartysem (którego rozpiska nie ukrywam była podstawą do zrobienia mojej) podczas pobytu w Szkocji nie chciano grać bo miał "za mocną armię". Poza tym nie wiem czy się orientujesz jak Amerykanie grają w wfb? Troszeczkę ssą w tę grę. Z innej beczki w WH40k gram gwardią imperialną. Największy konwent gier bitewnych na świecie Adepticon (właśnie w Stanach) wygrał gracz gwardia imperialna, a jego armia została nazwana leafblower bo podobno "zdmuchiwała" armie przeciwników ze stołu. Kiedy zobaczyłem jego rozpiskę myślałem, że umrę ze smiechu. Jak sie później okazało na tegorocznym ETC reprezentant polskiego teamu zdmuchnął jego armie ze stołu w 3 tury.
Porównywanie WFB do 40k jest bez sensu.
Aron nic nie wyjaśnił. Cośtam plumka o porównywaniu starego kowadła z nowym - jakby przeczytał dokładnie co pisałem, to mówiłem o tym z popychaczką. A że rozpa nie na Euro? Nie mówiłem że jest a jak zaczyna się od słów "Dwarfs 2500", to ciężko się tego nie domyśleć.
Nie, każdy chyba lubi wygrywać (ja w każdym razie lubię). Chodzi mi o ogólny poziom dyskusji jaki momentami prezentujesz - personalne wjazdy do Raksa czy Cahira, wyśmiewanie mojego posta w innym miejscu tylko dlatego, że się go nie zrozumiało, czy absolutne przeświadczenie o swojej racji, kiedy ktoś próbuje przedstawić ci swoje argumenty.. Jak na razie, na tym forum zazwyczaj był spokój a każdy gracz kraśków którego osobiście poznałem (wliczając w to tych na wyższych lokatach na turniejach), był w sporej części klimaciarzem, a do tego osobą z ktorą chętnie skoczyłbym na piwko.Kubcio pisze:Masz na myśli, że chce wygrywać? Żenada.
Za to twoje dotychczasowe zachowanie przypomina mi najgorsze turniejowe bitwy z małolatami zmieniającymi armię z każdym lepszym dexem, ciśnieniującymi się o byle pierdołę i kłócącymi się o najmniejszy ułamek cala - i właśnie takie coś miałem na myśli.
troche tak wszyscy mowicie o tym, ze kubcia nie da sie przekonac do waszych racji ale was tez nie da sie przekonac do tego co on mowi. taki krasnoludzki stubborn
bo jak by nie patrzec troche racji to on ma w tym co mowi.
tak na dobra sprawe to obie strony maja po troche racji tylko, ze nikt nie chce tego przyznac drugiej stronie.
inna sprawa kubcio, ze uzywasz jezyka ktory moze byc uznany za obrazliwy, wiec w efekcie mogles kogos urazic.
bo jak by nie patrzec troche racji to on ma w tym co mowi.
tak na dobra sprawe to obie strony maja po troche racji tylko, ze nikt nie chce tego przyznac drugiej stronie.
inna sprawa kubcio, ze uzywasz jezyka ktory moze byc uznany za obrazliwy, wiec w efekcie mogles kogos urazic.
DragoMir pisze:Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie
Ale ja nigdzie nie twierdziłem że mam absolutną rację - to czym on chce grać jest mocnym zestawieniem a kowadło wciąż jest bardzo przydatne i pisałem o tym wcześniej.
Po prostu nie jest tak niezbędne jak kiedyś. Obecnie nasza szarża to nie 6 a 5 do 15 cali (średnio 10), przez co popychaczka trochę się zdewaluowała. Wrath&Ruin też trochę straciło - przynajmniej na blokowaniu szarży. O trzeciej runie nie ma sensu nawet wspominać. Do tego kowadło łatwo może zejść od magii a to wciąż dużo statycznych punktów (za dużo, porównując choćby z kociołkiem).
Duże klocki z dwurakami stały się świetną opcją na wydanie punktów i sam z rozpiską na nich+maszyny+runiarz piechotny na razie ugrałem więcej niż z kowadełkiem. I nie jestem jedyny.
Niech każdy gra jak mu pasuje, tylko niech nie wmawia ludziom, że coś jest must-have, jeśli już nie jest.
Po prostu nie jest tak niezbędne jak kiedyś. Obecnie nasza szarża to nie 6 a 5 do 15 cali (średnio 10), przez co popychaczka trochę się zdewaluowała. Wrath&Ruin też trochę straciło - przynajmniej na blokowaniu szarży. O trzeciej runie nie ma sensu nawet wspominać. Do tego kowadło łatwo może zejść od magii a to wciąż dużo statycznych punktów (za dużo, porównując choćby z kociołkiem).
Duże klocki z dwurakami stały się świetną opcją na wydanie punktów i sam z rozpiską na nich+maszyny+runiarz piechotny na razie ugrałem więcej niż z kowadełkiem. I nie jestem jedyny.
Niech każdy gra jak mu pasuje, tylko niech nie wmawia ludziom, że coś jest must-have, jeśli już nie jest.
No cóż, tak przypatruję się trochę tej dyskusji i widzę, że jedno przenika przez posty obu stron - przede wszystkim spoglądanie na dobór lordów poprzez pryzmat tego czy spłacą się w porównaniu do jednostki piechoty o podobnych kosztach. W obu przypadkach są argumenty za tym, że tak... ale są również dosyć mocne argumenty za tym, że nie.
I tu wchodzi taka moja kwestia - czy w takim razie, posiadając hipotezę że porządny klocek piechoty zrobi więcej niż punkty, które wyda się na Lorda czy Runelorda, nie lepiej byłoby odrzucić wybór lordów zupełnie, ograniczając się wyłącznie do wyboru herosów (BSB + Runesmith/owie), tym samym zyskując znaczną swobodę w kreowaniu reszty armii? Co o tym sądzicie, jak by się to sprawdziło? Czy może jednak krasie wymagają by korzystać z lordów? Oczywiście mówię o większych punktach, tak od 2250+.
I tu wchodzi taka moja kwestia - czy w takim razie, posiadając hipotezę że porządny klocek piechoty zrobi więcej niż punkty, które wyda się na Lorda czy Runelorda, nie lepiej byłoby odrzucić wybór lordów zupełnie, ograniczając się wyłącznie do wyboru herosów (BSB + Runesmith/owie), tym samym zyskując znaczną swobodę w kreowaniu reszty armii? Co o tym sądzicie, jak by się to sprawdziło? Czy może jednak krasie wymagają by korzystać z lordów? Oczywiście mówię o większych punktach, tak od 2250+.
"Remember, a Dwarf's only as big as his beard."
Quaki - zgadzam się z Tobą, ale nigdy nie było czegoś takiego jak "must have"... Każdy gra tak jak lubi, wystawia się fluffowo, albo bardziej na pocisk, żeby pokazać co maluchy potrafią. Wg mnie nie ma czegoś takiego jak "must have".
A co do Kowadła - padnie i cała koncepcja gry pada - nie ma się antymagii (chyba, że stoi jeszcze mały Runiarz), to kładzie wszystkie szarże w fazie strzelania i nagle klocki stają się mniej mobilne... I te 400 punktów dla przeciwnika też piechotą nie chodzi.
@Kubcio - niepotrzebne flejmy robisz. Nas, krasnoludzkiej braci i tak nie przekonasz, każdy wie swoje.i przy tym optuje. Już lepiej iść z nami na piwo niż się kłócić. Kowadło - masz 1/6 szans, że nie wybije runy i 1/6, że wybuchnie, nawet matematycznie do tego podchodząc to cienko... A punkty w plecy.
@Mac, aleś naskrobał.
Czy Lordowie nie są potrzebni - myślę, że to zależy od koncepcji. Walniesz Runiarza na kowadle - masz mniej piechoty do combatu. I na odwrót - masz dużo mięcha w klocach, ale bez supportu AoD. Trzeba wybrać i ocenić co jest bardziej potrzebne.
Teraz na jakiś czas pozbywam się kowadła na rzecz Tarczownika. Raz mi się fajnie sprawdził, dam mu jeszcze szansę.
A co do Kowadła - padnie i cała koncepcja gry pada - nie ma się antymagii (chyba, że stoi jeszcze mały Runiarz), to kładzie wszystkie szarże w fazie strzelania i nagle klocki stają się mniej mobilne... I te 400 punktów dla przeciwnika też piechotą nie chodzi.
@Kubcio - niepotrzebne flejmy robisz. Nas, krasnoludzkiej braci i tak nie przekonasz, każdy wie swoje.i przy tym optuje. Już lepiej iść z nami na piwo niż się kłócić. Kowadło - masz 1/6 szans, że nie wybije runy i 1/6, że wybuchnie, nawet matematycznie do tego podchodząc to cienko... A punkty w plecy.
@Mac, aleś naskrobał.
Czy Lordowie nie są potrzebni - myślę, że to zależy od koncepcji. Walniesz Runiarza na kowadle - masz mniej piechoty do combatu. I na odwrót - masz dużo mięcha w klocach, ale bez supportu AoD. Trzeba wybrać i ocenić co jest bardziej potrzebne.
Teraz na jakiś czas pozbywam się kowadła na rzecz Tarczownika. Raz mi się fajnie sprawdził, dam mu jeszcze szansę.
"Jeździec patrzy na nią. Ciri widzi błysk oczu w szparze wielkiego hełmu, ozdobionego skrzydłami drapieżnego ptaka. Widzi odblask pożaru na szerokiej klindze miecza trzymanego w nisko opuszczonej dłoni."
@Mac:
Pomysł dobry ale dla mnie goły Runesmith jest po prostu za słaby - T4 i tylko 75 punktów na runy (czyli balance+scroll/3scrolle/jakaś ochrona i jeszcze mniej antymagii) jednak go dyskwalifikują. Ani go wsadzić do klocka ani schować gdziś z tyłu, bo teraz i tak go łatwo ustrzelić.
Jak pisałem w poprzednim poście, zestawienie: piechotny Runelord (+2 AS z przerzutem, odp. na KB i poison, balance+2scrolle, RoFire) + BSB(standardzik) + 2 klopy + 1/2działa + organki + reszta w klockach całkiem dobrze mi się sprawdzało (na euro kminię czy balance+scroll czy 2 scrolle).
Cały czas kombinuję co by tu zmienić, choć niestety, z powodu pracy zapadam w battlowy sen zimowy
Pomysł dobry ale dla mnie goły Runesmith jest po prostu za słaby - T4 i tylko 75 punktów na runy (czyli balance+scroll/3scrolle/jakaś ochrona i jeszcze mniej antymagii) jednak go dyskwalifikują. Ani go wsadzić do klocka ani schować gdziś z tyłu, bo teraz i tak go łatwo ustrzelić.
Jak pisałem w poprzednim poście, zestawienie: piechotny Runelord (+2 AS z przerzutem, odp. na KB i poison, balance+2scrolle, RoFire) + BSB(standardzik) + 2 klopy + 1/2działa + organki + reszta w klockach całkiem dobrze mi się sprawdzało (na euro kminię czy balance+scroll czy 2 scrolle).
Cały czas kombinuję co by tu zmienić, choć niestety, z powodu pracy zapadam w battlowy sen zimowy
No offence cahir ale wysnuwasz ostatnio bardzo pochopne wnioski co do tych lordów. Po jednej/dwóch bitwach z kowadłem twierdziłeś, że Twoje jest niewybuchalne, raz walnęło i już się na nie obrażasz, Lord był w jednej bitwie fajny i już staje się Twoim ulubieńcem. Trochę spokojniej. Organki są w naszej armii testowane od jakichś 150 lat i nadal nie wszystkie twierdze się do nich przekonały, więc jak tu coś mówić po kilku bitwach
Co do tematu, gdyby nie to, że strasznie strasznie fajnie mi się go czyta to stwierdziłbym, że nie ma w ogóle sensu. Dyskusja stara jak Stary Świat i nikomu się jeszcze nie udało dojść do porozumienia więc, bez obrazy, w Was też jakoś nie wierzę
Coraz bardziej jestem za to ciekaw tego piechotnego runiarza bez kowadełka. Jak tylko będą miał czas (a ostatnio krucho ) to muszę go wypróbować. Bitwa na 2500 bez drogich lordów? TO musi być dopiero morze piechoty
EDIT: Fajnie, że powstał w końcu temat do legalnego spamowania o krasnoludach, a że "przy piwku" to już w ogóle miód
Co do tematu, gdyby nie to, że strasznie strasznie fajnie mi się go czyta to stwierdziłbym, że nie ma w ogóle sensu. Dyskusja stara jak Stary Świat i nikomu się jeszcze nie udało dojść do porozumienia więc, bez obrazy, w Was też jakoś nie wierzę
Coraz bardziej jestem za to ciekaw tego piechotnego runiarza bez kowadełka. Jak tylko będą miał czas (a ostatnio krucho ) to muszę go wypróbować. Bitwa na 2500 bez drogich lordów? TO musi być dopiero morze piechoty
EDIT: Fajnie, że powstał w końcu temat do legalnego spamowania o krasnoludach, a że "przy piwku" to już w ogóle miód
Pomysł Maca jest imo bardzo ciekawy tylko dużo jeszcze piwa ubędzie z kufla zanim dojdziemy do konsensusu w tej sprawie.
A może 2 kowali jeden z balancem drugi z scrolem niszczącym schowanych w oddziałach strzelających innymi słowy więcej celi w porównaniu kowadłem czy tarczowniku klepaczu w hamkach(cele za gazylion pkt) dla tak bardzo bolących nas instant killi.
A może 2 kowali jeden z balancem drugi z scrolem niszczącym schowanych w oddziałach strzelających innymi słowy więcej celi w porównaniu kowadłem czy tarczowniku klepaczu w hamkach(cele za gazylion pkt) dla tak bardzo bolących nas instant killi.
150 to ja żył nie będę ;DOrganki są w naszej armii testowane od jakichś 150 lat i nadal nie wszystkie twierdze się do nich przekonały
A że taki już jestem, jak mnie coś raz zawiedzie i mówię narka - no cóż. ;]
Zresztą Bobik powiedział - Kowadło wybucha wtedy jak się kuje na nim niepotrzebnie (ale dwie pały??). Może teraz spróbuję zagrać na kowadle i Lordzie jednocześnie? To by dopiero było coś. 625 pts na Lordów, do tego BSB w drugim szeregu jeszcze i można się bawić.
A tak coś czuję, że ten temat zrobi furorę.
"Jeździec patrzy na nią. Ciri widzi błysk oczu w szparze wielkiego hełmu, ozdobionego skrzydłami drapieżnego ptaka. Widzi odblask pożaru na szerokiej klindze miecza trzymanego w nisko opuszczonej dłoni."
- Aron_Banalny
- Masakrator
- Posty: 2170
- Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa
Quaki, stary, ja mam 6-to edycyjny abook i wiem jak działało kowadło. jeżeli nie widzisz różnicy pomiędzy 6 tą a 7 dmą i 8 ma edycją to ja nie wiem jak to powiedzieć wyraźniej.
dla przykładu w poprzednich edycjach można było dać sztandar kusznikom i nikt go nie dawał.
podsumowując, argument z lamusa
dla przykładu w poprzednich edycjach można było dać sztandar kusznikom i nikt go nie dawał.
podsumowując, argument z lamusa
@Aron_Banalny
To chyba się nie zrozumieliśmy
1.Kubcio pisał że kowadło, z popychaczką, (czyli to które mamy obecnie) zrewolucjonizowało rozpiski.
2.Odpisałem, że kowadło z popychaczką (czyli to które mamy obecnie) weszło jeszcze w 6 edycji mając na myśli to, że na 8 już nie robi takiego szału jak w 6 i 7
3.Piszesz że porównuję stare kowadło z nowym a nie napisałem o nim ani słowa..
To chyba się nie zrozumieliśmy
1.Kubcio pisał że kowadło, z popychaczką, (czyli to które mamy obecnie) zrewolucjonizowało rozpiski.
2.Odpisałem, że kowadło z popychaczką (czyli to które mamy obecnie) weszło jeszcze w 6 edycji mając na myśli to, że na 8 już nie robi takiego szału jak w 6 i 7
3.Piszesz że porównuję stare kowadło z nowym a nie napisałem o nim ani słowa..
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
ja pod koniec 7 ed grałem czasem duże formaty (2250-3000) bez lordów, na samych bohaterach i byłem bardzo zadowolony. Dodatkowe 300-400 punktów na następny klocek piechoty, strzelców, maszyny dawał bardzo dobre rezultaty. Nawet turniejowe demony udawało mi się tym cisnąć (zarówno te na wronie jak i na bloodziu), z VC i DE też jakoś szło dobrze.Mac pisze:...
Tak więc granie bez lordów jak najbardziej uważam, że miało sens.
Na 8 ed. jeszcze nie próbowałem ale miałem już takie koncepcje rozpisek, tylko nie było okazji ich przetestować.