Turniej Mordheim w Warszawie - Bazyliszek 2007

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kapitan Hak
Bosman
Posty: 1041
Lokalizacja: z krańca świata
Kontakt:

Post autor: Kapitan Hak »

Ech, a już sądziłem, że jakiś ligowy projekt mordkowy w nowosądeckim podziemiu się narodził ;).

Co do aparatu, to biorę swój i w miarę możliwości postaram się popstrykać słuszną ilość zdjęć :).
Nietykalny pisze:NIE perManentny (stały-jednolity)!tylko PerNamentny!!! - np makijaż!
ObrazekObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Dwalthrim
Chuck Norris
Posty: 463
Lokalizacja: stoned - Komorów/Dębowa Tarcza
Kontakt:

Post autor: Dwalthrim »

Życzę wszystkim udanego turnieju: ciekawych par, samych krytyków na zranienie i jedynek na routy. Niech w ten dzień apokalipsy ShadowLord wybierze swych wybrańców :!: :twisted:
Obrazek

"JAH RASTAFARAI-SIGMAR HELDENHAMMER EMPEROR I!!!"

Sykstus
Masakrator
Posty: 2518
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Sykstus »

I jak tam po pierwszym dniu walk ulicznych ? :P Mnie udało się zarazić wszystkich plagą Nurgla, wygrać turniej pozostawiając przeciwników w rozkładzie i zgniliźnie ;)

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Tak więc jesteśmy już po turnieju i muszę przyznać, że udał się bardzo dobrze :) Co prawda jak zwykle dwóch graczy musiało zaginąć w akcji i nie przyjść :x ale daliśmy sobie świetnie radę bez nich ;) choć zmuszono mnie brutalnie do gry. Zagrałam jednak Karnawałem, jako pewniejszą w rękach i figurkach bandą - i to był dobry wybór.

Najpierw chciałabym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji, od wysoko postawionych organizatorów [szafa!] do graczy, którzy przyszli. Było fajnie dzięki Wam :) Cieszę się, że poznaliśmy tylu nowych warszawskich graczy - w kupie siła, jak mawiają moje kochane nurglingi :) Dziękuję ogromnie za makiety, których co prawda było tak na styk, ale strasznie dużych braków, mam nadzieję, nie odczuliście.

Osobiście dziękuję wszystkim graczom, którzy mieli pecha walczyć ze mną i musieli znosić fakt, że co chwila ktoś mnie woła, ja gdzieś uciekam itd. Przepraszam za fakt, że byłam dość roztargniona i ciężko-kapująca chwilami oraz przepraszam za tego palanta, który napisał scenariusze ;) mam nadzieję, że mimo to grało się dobrze.

O dziwo, na turnieju była jedna jedyna banda Eshin :shock: Za to obrodziło w Reiklandy - aż 3 na 12 graczy, dwukrotnie zresztą zdarzyło mi się z nimi potykać. Był też Averland, dwie dzielne bandy trupów, Karnawał, Piraci, O&G, krasnoludy i Łowcy Czarownic. Tyle, jeśli chodzi o bandy.

Dobrym pomysłem były Apokaliptyczne Zdarzenia :) Czuć było ten Chaos w powietrzu :)

Zdjęcia znajdą się tutaj później, gdyż tradycyjnie zajął się tym Tomek.
Również, ponieważ Tomek zakosił mi kartkę z punktami, później podam oficjalną punktację. Cierpliwości ;) zdradzę jedynie, że sama sobie musiałam wypisywać dyplom :D

Teraz zaś napiszę o każdej bitwie, jako że były one sympatyczne i bardzo ciekawe [mimo prawie samych band najemników].

1 bitwa - Robert i Reikland - Polowanie na niewolnice
Polowanie na niewolnice, a w domyśle Wyrdston, przyszło mi dzielić z 9-osobowym Reiklandem bez najemników. Miałam spore szczęście wylosować czar Pestilence :badgrin: i dzięki temu nieraz losy mojej bandy odmieniały się na lepsze. Było sympatycznie, choć Reikland niestety strzelał, ale cóż, takie życie - same bandy strzeleckie mi się trafiały przez cały turniej :) Zeszło mi wtenczas chyba dwóch, z czego jeden heros. Apokaliptyczne zdarzenia co prawda doświadczyły nas mocno ;) ale poza samotną wrażą kupą, zaćmieniem oraz zmianą miejsc za sprawą Tzeentcha niewiele się stało. Apokalipsa uraczyła jeszcze mnie trzęsieniem ziemi, lecz dosięgło ono jedynie Sodoma, mojego brutala, który w dodatku zdał Inicjatywę [a przypomnę, że ma 2], więc koniec końców tyle tego było :) Za to Reikland przetrzebiła Zaraza w czystej postaci. W końcu Reiklandczycy nie wytrzymali i drugi rout został oblany, zwycięstwo mi wyśpiewując.
Po tej bitwie od razu awansował mój wódz. Zapamiętajcie to, albowiem stało się to nową świecką tradycją ;)

2 bitwa - Wertus i Averland - Czas zmian
Przeklinanie losu swego niewiele już da - banda czysto do hth spotkała się z kolejną bandą strzelecką. Wzbogacony o kilka kup i kultystę, 13 osobowy Karnawał, spotkał się z 10tką Averlandczyków. Scenariusz, choć wydawał mi się ryzykowny - udał się znakomicie :) Moim zdaniem... na szczęście nie było przypadku, że komuś wessało całą bandę ;) mi 2 razy pojawił się wrogi model, lecz nieoceniony wódz Karnawału, z mind focusem, rzucał Zarazę raz za razem :badgrin: Najpotworniejszych zniszczeń dokonał na koniec, gdy w zasięgu znalazł się niemal cały Averland, prócz sierżanta - spora część modeli poszła do piachu. Nawet z apokaliptycznych zdarzeń miałam przyjemność zabić konnego WH ;) W końcu Wertus oblał routa i tak znów wygrałam. Ogólnie zeszło mi w tej bitwie chyba znowu dwóch, albo i jeden - tak czy siak, ból nie był jakiś straszny, bo wszystko przeżyło. Według nowej świeckiej tradycji zaś wódz Karnawału znów awansował :D

3 bitwa - Baq i WH - Grobowiec Zarazy
Wyobraźcie sobie, co przeżywa Karnawał, po raz kolejny wystawiony na strzały Bardzo Dobrze Strzelających Nieprzyjaciół :( Najcięższa bitwa ze wszystkich! Przekleństwo grania z WH polega na tym, że nieważne, że masz mind focusa i duże szczęście - czaru Chaosu i tak nie rzucisz. Taki jakiś kostkowy feler, jak WH to i strach przed Inkwizycją ;) Choć nie było Baqowi ze mną łatwo ;) Jako że choć strzelał, trafiał, ranił, to rzadko kiedy zdejmował! Tłukliśmy się ostro - zdjęłam bardzo mocnego [czyt. pobożnego, z niejedną modlitwą] księdza, flagellanta-herosa, jeszcze jakiegoś herosa, pieski... rzeźnia była niesamowita. Niestety Zgnilec ubił mi kupkę - jak mógł to zrobić krewniakowi, pozostaje dla mnie do dziś tajemnicą ;) Skarb zatem nie dostał się nikomu. Zresztą już o nim nie myśleliśmy. Minuty mijały, ja zdałam routy, Baq jednak też zdawał, routa za routem. W dodatku pod koniec pojawił się z racji zdarzeń i w ramach posiłków konny WH na polu bitwy - cóż, że ubity przeze mnie, skoro krwi mi napsuł... I tak zeszło 10 z 13 WH, [dla porównania z Karnawału zeszło 5 z 13], i tak zaraz bym wygrała, na pewno, na pewno ;) ...koniec czasu, gramy do końca tury - REMIS. Byłam zła :x Co prawda zdechły tylko 3 kupy, ale przetrzebiło mi to bandę do 10 + wózek [bo właśnie go zakupiłam]. Miałam już zaniedbać tradycję... kiedy uprzejmych 3 więźniów postanowiło oddać się w ofierze Nurglowi, prawie dobrowolnie ;) punkty doświadczenia i kolejny awans dla wodza. Hunch :badgrin: A zemsta za remis była chociaż taka, że na wieki do piachu poszli 2 herosi Baqa - i to w tym niestety księżulek.

4 bitwa - Snajk i Skaveni - Krwawy poniedziałek [niedziela ;) ]
A miało być tak pięknie... liczyłam na brak strzeleckiej bandy, znając wyjściową rozpiskę Snajka na ratraku. Jakże się pomyliłam, dowiedziawszy się o chyba 11 procach w bandzie... Scenariusz a la Occupy, więc znaleźliśmy się hunchem od razu w środku akcji :) I to był mord. Szczęśliwy ratrak Snajka, który ani razu nie został nawet pozbawiony ran podczas pierwszych 3 bitew, zaatakował mi wodza! Wódz to jednak twardziel - mimo długiej walki i wielokrotnego upadania na polu bitwy pozostał :) Proce generalnie trochę dały pupy - z drugiej strony to dość nędzna broń, chociaż dwóch chłopa miało eagle eye. Na środku rozgrywała się największa masakra. Byli tam wszyscy moi bohaterowie pod koniec ;) W dodatku w budynkach nie czekało nas nic złego - Snajk znalazł przyjazny model, a ja ofiarę [ale nurgling jest odporny na psychologię], 5zk i nóż. Jakoś kultysty ani Rozpruwacza nie było - Baq za to na stole miał z Cartmanem łącznie 3 Rozpruwaczy :shock: Snajk szarpał nerwowo głowę swojej szczęśliwej laleczki voodoo, kiedy schodzili mu kolejni wojownicy, odrywając ją zupełnie, gdy zszedł niepokonany szczuroogr. Assassin i black skaven tylko dopełnili dzieła. Snajk, widząc, że zaraz wbiegnę mu do budynków, w których on miał tylko giant raty i ową przyjazną ofiarę, poddał się w 5 czy 6 turze. Tym sposobem mieliśmy po 2 budynki, lecz zwycięstwo, z racji poddania, było moje. Niestety, wódz jako że odpoczywał całą bitwę na plecach albo brzuszku nie awansował tym razem. Szkoda!
Mnie w tej bitwie nikt nie zszedł. Rzadkość w Karnawałku :)

5 bitwa - Cartman i Reikland - Prosto w oczy
Może spytacie, za jakie grzechy?
Ja nie wiem.
Reikland Cartmana, bezsprzecznie najpakerniejsza banda strzelców na turnieju, trafiła na mój Karnawał, biedny Karnawał, gdzie strzelał kultysta i błazen [błazen to w zasadzie tylko łuk dostał, bo kasa została]. Cartman miał bodajże 17 strzałów [głównie z kusz, żeby nie było] na turę. Bolało jak jasna cholera :( Miałam znów apokaliptyczne zdarzenia, "ja wam pokażę" na tłustym błaźnie i 5T z 3W. Co z tego, jak dwie rany zlazły od razu w turze Cartmana master shotem :( Potem ten sam bonus dostał jednak Gomor. Ale było ciężko. Ostro i bezlitośnie. Strzałom nie było końca. W mojej drugiej turze rzuciłam znów RH - płonący budynek. Zgadnijcie, który... przerażony bazyl wyleciał z rykiem z budynku. Zaszarżowałam go chwilę później. Od tej pory wiedzieliśmy już, że rozstrzygniemy scenariusz poprzez zabicie bazyla, pytanie było jedno - czy dalekosiężne strzały Cartmana załatwią gadzinę, czy raczej Ukochane Dzieci Papy Nurgla. 3 nurglingi, PB, kultysta i brutal otoczyli Bazyla. Cartman pruł w tę walkę bezlitośnie z kusz. Przewracał moich, zdejmował rany bazylowi, a gad zipiał już na jednej. I w chwili, gdy nadeszła moja faza magii...
Pestilence, rzut - 10.
Rani na 5 czy 6.
3.
Królicza łapka.
6.
Pytanie, czy są rzuty obronne od magii? I tu przepraszam serdecznie Cartmana za zamotanie. Od magii jako takiej rzecz jasna są. Od Zarazy jednak nie ma, jest to zaznaczone w opisie czaru.
Po dłuższej dyskusji, rzucam jednak na injury.
5.
Dzięki Ci, Papo Nurglu! :D

Pestilence jeszcze raz pokazał, że może wszystko :) Bezsprzecznie mój ukochany czar. Bazyl pożegnał świat. Karnawał święcił kolejny triumf na turnieju band strzeleckich.

Najlepsza akcja była na jakimś stole - random happenings i wyszło, że kultyści Khorne'a robią sobie krwawą orgię... w leżu Bazyliszka :lol: Jak to usłyszałam, to dłuższą chwilę nie mogłam dojść do siebie ze śmiechu :lol: zresztą kwiatków było sporo, więcej, jak sobie przypomnę.

4 wygrane, jeden remis - to chyba mówi samo za siebie :) Jedynie rzeźnicki styl gry Baqa [który notabene miał 2 remisy i 3 wygrane] sprawił, że 1,5 punkta spadłam na 2 miejsce - Baqowi jednak się jak najbardziej należało i serdecznie gratuluję :) Wszystkim, także Cartmanowi za 3 miejsce i reszcie - pełne wyniki, jak Tomek mi wyśle.

Mam nadzieję, że wszystkim się w miarę podobało :) Dzięki raz jeszcze!

A oto pełne wyniki!


1. Piotr "Baq" Bakoń, Witch Hunters, 46 pkt.
2. Natalia "Skavenblight" Kaszuwara, Carnival of Chaos, 44,5 pkt.
3. Piotr "Cartman" Karpiński, Reikland, 38,5 pkt.


4. Jakub "Wertus" Trzeciak, Averland, 38 pkt.
5. Piotr "Snajk" Witkowski, Skaven Clan Eshin, 37,5 pkt.
6. Konrad "ironhead" Kuźmiński, Undead, 33,5 pkt.
7. Michał "M.T." Tybuś, Undead, 33 pkt.
8. Krzysiek "Mecenasik" Kosiński, Dwarf Treasure Hunters, 32,5 pkt.
9. Robert "Ulryk" Młotkowski, Orcs&Goblins, 24,5 pkt.
10. Konrad "Kadzik" Brzozowski, Reikland, 23,5 pkt.
11. Michał "Pizystrat" Hara, Piraci, 22,5 pkt.
12. Robert Ziętkiewicz, Reikland, 21 pkt.
Ostatnio zmieniony 14 paź 2007, o 20:49 przez Skavenblight, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Baton
Mudżahedin
Posty: 245
Lokalizacja: Cobra Kai

Post autor: Baton »

gratulacje dla zwycięskiej trójki...
to ze zaginąłem w akcji było całkiem trafne :D ale opowiem przy okazji...
Tak ogólnie to przepraszam ze nie dotarłem, ale przynajmniej mieliście parzystą ilość graczy...

ironhead
Chuck Norris
Posty: 458

Post autor: ironhead »

Dzięki za turniej i spotkanie !!!
Bardzo dobrze się grało, chociaż trupy łatwo nie miały - większość przeciwników była strzelających. Poza tym myślałem, że w ostatnim scenariuszu trzeba wybić bandę przeciwnika do nogi, a nie, że tylko "wystarczy" ciachnąć bazyliszki :badgrin: ](*,) :-# =D>

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

ironhead pisze:Poza tym myślałem, że w ostatnim scenariuszu trzeba wybić bandę przeciwnika do nogi, a nie, że tylko "wystarczy" ciachnąć bazyliszki :badgrin: ](*,) :-# =D>
Niestety, stało w scenariuszach... wierz mi, że w ostatniej bitwie kibicowałam Ci gorąco ;)

I nie narzekaj, ja we wszystkich bitwach grałam przeciwko strzelcom ;)

Awatar użytkownika
sn@jk
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 156

Post autor: sn@jk »

Ja natomiast w ostatniej bitwie zupełnie zapomniałem przeszukiwać leże bazyliszka :? ... gdybym znalazł 3-4 kamyki przez te kilka tur co wszyscy co mogli walczyli z bazyliszkiem (był okrążony 8) ) to bym zajął 3 miejsce... ale cóż.. zapomniałem.. mój błąd... mieć nadzieje że na następnym turnieju pójdzie ciut lepiej..

Tak czy siak się dobrze bawiłem i wynik jak dla mnie bardzo dobry (to był mój drugi turniej w życiu)...a przegrałem tylko z Natalią i Baq'iem... czyli z dwoma najlepszymi graczami na tym turnieju... 8) ....

Awatar użytkownika
Wertus
Wałkarz
Posty: 58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wertus »

cóż Sn@jk takie życie

właściwie mógłbym zacytować Twojego posta i się pod nim podpisać z tą różnicą że mi wystarczyał tylko 1 ( słownie jeden ) kamyczek do remisu punktowego a Tobie aż 2 :P

Wielkie dzięki dla organiatorów bawiłem się doskonale

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

W ogóle jak się spojrzy na tabelkę wyników, różnice w wielu miejscach to 0,5 pkt. - można rzeczywiście się zdenerwować, zwłaszcza jak tak jak Wertus, brakowało tyle do podium... niestety. Ja to się nawet cieszę, że mam aż 1,5 pkt. różnicy do Baqa, bez nerwów ;) ale co śmieszne, ja wygrałam więcej razy niż on :D

Super w ogóle mi się grało z Wami - brodacze z pierwszych 3 bitew, i potem Snajk i Cartman... było świetnie. Mimo że sami strzelcy...

Awatar użytkownika
Kapitan Hak
Bosman
Posty: 1041
Lokalizacja: z krańca świata
Kontakt:

Post autor: Kapitan Hak »

Dziękuję wszystkim za udział w Turnieju, a także za słowa uznania, które do mnie i Natalii obecnie napływają ;)!

Gratuluję serdecznie zwycięzcom, którzy na wieki zapisali swe imię w legendach o Mieście Potępionych!

Dla tych, którym Sigmar (tudzież insze bóstwo) nieco poskąpił błogosławieństwa, niosę słowa otuchy i wieszczę, że - jako że ostatni będą pierwszymi - wygrają oni następny Turniej ;)!

Przebaczcie wszelkie niedociągnięcia, niedostatki w makietach itp., których - mimo dołożonych starań - nie zawsze udało się uniknąć - mam nadzieję, że mimo ewentualnych zgrzytów dobrze się bawiliście.

Zapraszam Was do obejrzenia galerii zdjęć z Turnieju:

http://s96.photobucket.com/albums/l188/ ... ek%202007/


Pozdrawiam!
Nietykalny pisze:NIE perManentny (stały-jednolity)!tylko PerNamentny!!! - np makijaż!
ObrazekObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

1) Nie wiem, co takiego porno było w zdjęciu, którego nie wrzuciłeś :?

2) Sprostowanie:
Baq który to czytasz! ;) Zdzisława tylko zrzygałam na plecki w naszej bitwie, a księżulek i flagellant polegli! Księdza ubił Sodom, flagellanta chyba Gomor a Pani Plaguebearerowa rzygnęła na Zdzisława.
A jakiegoś tam herosa wybacz - wszak Zdzisław wielkie mi pustki uczynił w Karnawale moim! ;)

Awatar użytkownika
Kapitan Hak
Bosman
Posty: 1041
Lokalizacja: z krańca świata
Kontakt:

Post autor: Kapitan Hak »

Nie wiem, co takiego porno było w zdjęciu, którego nie wrzuciłeś Confused
Żadne porno, ale nasze prywatne zdjęcie - ot, co :).

Ukłony dla Pana Zdzisława!
Nietykalny pisze:NIE perManentny (stały-jednolity)!tylko PerNamentny!!! - np makijaż!
ObrazekObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Kapitan Hak pisze:
Nie wiem, co takiego porno było w zdjęciu, którego nie wrzuciłeś Confused
Żadne porno, ale nasze prywatne zdjęcie - ot, co :).
Strasznie prywatne, aż wszyscy uczestnicy widzieli ;)
Na maila poproszę.

Awatar użytkownika
Motor
Chuck Norris
Posty: 500
Lokalizacja: Lublin [Moria]
Kontakt:

Post autor: Motor »

Zdjęcia spox, sporo nowych twarzy co cieszy na turniejach Mordheim;) Fajne makietki, których wcześniej u Was nie widziałem, no i Ogrzyca w majtkach typu proca rulez:D
Obrazek

ODPOWIEDZ