Radosne wSPAMnienia

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kapitan Hak
Bosman
Posty: 1041
Lokalizacja: z krańca świata
Kontakt:

Post autor: Kapitan Hak »

Michał, nie da się ukryć, że kości Cię wyszydziły :shock:!
Nietykalny pisze:NIE perManentny (stały-jednolity)!tylko PerNamentny!!! - np makijaż!
ObrazekObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Motor
Chuck Norris
Posty: 500
Lokalizacja: Lublin [Moria]
Kontakt:

Post autor: Motor »

Mi utkwiła w pamięci bitwa z MT z Polkonu. Graliśmy jakiś dziwny scenariusz z radom happeningsami chyba w 1 turze Michałowi zabił się Assassin i Ld spadło do 6 :D
Obrazek

Sykstus
Masakrator
Posty: 2518
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Sykstus »

Ja tam mam niemiłe wspomnienia z Polconowej bitwy z MT. Jego horda szczurów okazała sie lepsza ;/

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Sykstus pisze:Ja tam mam niemiłe wspomnienia z Polconowej bitwy z MT. Jego horda szczurów okazała sie lepsza ;/
Pomścił mój Karnawał, który rozłożyłeś w pierwszej bitwie! :x

Na Polconie coś nie miałam szczęścia w ogóle. I tak jakoś nawet nie było spektakularnych porażek ani zwycięstw, poza tym masterem walczącym z gladiatorem :)
Na Bazylu było fajnie. Błogosławiony carnival master z Pestilencem. Który wyszedł w 3 na 5 bitew i to więcej niż raz zazwyczaj :mrgreen:
Ładne było, że my ze snajkiem w bitwie z Khornem nie mieliśmy na stole żadnych negatywnych zdarzeń [nożyk, k6gc czy uwięziona ofiara] a stół dalej Baq i Cartman mieli trzech Rozpruwaczy :lol: do tego ostatnia bitwa wymiatała, kiedy RH połączyły się z leżem Bazyliszka i kultyści Khorna odprawiali w jego leżu swój rytuał.

Choć u mnie było inaczej. U mnie po prostu leże bazyla zaczęło się palić :D

Sykstus
Masakrator
Posty: 2518
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Sykstus »

Skavenblight pisze: Pomścił mój Karnawał, który rozłożyłeś w pierwszej bitwie! :x
Akurat ta bitwa mi się podobała ;) Szczury zalały karnawał :P

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Sykstus pisze:
Skavenblight pisze: Pomścił mój Karnawał, który rozłożyłeś w pierwszej bitwie! :x
Akurat ta bitwa mi się podobała ;) Szczury zalały karnawał :P
Tam zalały, było 9 na 9 co gorsza :x

Swoją drogą, najpaskudniejsza bitwa w życiu pod względem przewagi liczebne to na Falkonie była... 16 sisterek na 6 Opętanych...

Scenariuszowy inżynier ze środkowego budynku który trafiał z handguna na 2+ i miał mi pomóc z ubijaniu siostrzyczek... 3 tury pod rząd, zawsze 1 :evil:

Magister zabity przez nowicjuszkę...

Ale zaskoczyłam przeciwnika kiedy zaczęłam rzucać na All Alone :D "Przecież tego nikt nie rzuca" "No niby nie, ale jak przegrywać, to uczciwie!".
;)

Awatar użytkownika
M.T.
Kretozord
Posty: 1724
Lokalizacja: Brwinów

Post autor: M.T. »

Motor pisze:Mi utkwiła w pamięci bitwa z MT z Polkonu. Graliśmy jakiś dziwny scenariusz z radom happeningsami chyba w 1 turze Michałowi zabił się Assassin i Ld spadło do 6 :D
Musiałeś to wspominać? :evil:
Po bitwie zginął na amen... ale to może i dobrze, bo to plewa straszna była... :)

Awatar użytkownika
Motor
Chuck Norris
Posty: 500
Lokalizacja: Lublin [Moria]
Kontakt:

Post autor: Motor »

M.T. pisze:
Motor pisze:Mi utkwiła w pamięci bitwa z MT z Polkonu. Graliśmy jakiś dziwny scenariusz z radom happeningsami chyba w 1 turze Michałowi zabił się Assassin i Ld spadło do 6 :D
Musiałeś to wspominać? :evil:
Po bitwie zginął na amen... ale to może i dobrze, bo to plewa straszna była... :)
Mi od razu morale podskoczyło jak się zaszlachtował :D
Przypomina mi się jeszcze fajna sytuacja z Inżynierem Jezusa na jakimś starym lubelskim turnieju. W pierwszej bitwie zszedł i trafił deep wound i przez kolejne trzy bitwy Jezus rzucał 1 na jego udział w bitwie :lol2: Dopiero w ostatniej brał udział.
Walka Demence vs Jezus w Lublinie też była fajna, prawie całą bitwę Jezus walczył z pełnym pęcherzem a Demence się z niego śmiała :wink: Wytrzymał do końca bitwy i dopiero wtedy pobiegł do wc.
Obrazek

Awatar użytkownika
Dwalthrim
Chuck Norris
Posty: 463
Lokalizacja: stoned - Komorów/Dębowa Tarcza
Kontakt:

Post autor: Dwalthrim »

Pewnego razu gdy grałem Undedami przeciw ShadowWorriorom była niezła akcja: mój wampir vs jakiś elfi champion/kapitan (whatever). Przez blisko 5 tur pojedynkowaliśmy sie na jakimś gzymsie czy resztkach muru, było tak wąsko, że figurki ledwo stały. Cios za cios, parowanie za parowanie. Skończyło sie właściwie remisem w tym pojedynku- jedna ze stron nie zdała routa i wzięła nogi za pas.

Inna akcja z wampirem, w roli głównej: Kampania w kołchozie komorowskim, cały stół do ping-ponga u Talara zastawiony terenami, kilka band, piątek wieczór.
Kumpel miał strasznie dopakowaną wampirzyce, która kosiła wszystkich i wszystko jak leci. W pogoni za banda marienburgerów zapędziła sie po kładkach na jakiś dach. Gracz grający Marienburgiem poszedł do domu bo musiał rano wcześniej wstać. sytuacja była taka że wampirzyca w następnej turze juz by dogoniła ludzi i zaczęła krwawą łaźnię. Zajrzał do naszej gralni mój starszy brat, który nigdy w żadne figurki z nami nie gra/ł. Postawiliśmy go przed faktem dokonanym ikazalismy grać marienburgiem. Po zapoznaniu sie z sytuacją pyta się: no dobrze ale co ja mam teraz zrobić? Poradziliśmy mu wypalić do wampirzycy ze wszystkiego co ma pod ręką. Pierwszy strzał z pistoletu: 6, krytyk 6, wampirzyce jeszcze nie zdała I i spadła z 7" na pysk. Mieliśmy ją z głowy na 2 następne bitwy :twisted:

Na Arenie 2004 mój witchhunterowy piesek zagryzł Naharowi krasnoludzkiego Nobla - to była chyba moja najlepsza akcja na tym turnieju :D
Obrazek

"JAH RASTAFARAI-SIGMAR HELDENHAMMER EMPEROR I!!!"

Awatar użytkownika
Motor
Chuck Norris
Posty: 500
Lokalizacja: Lublin [Moria]
Kontakt:

Post autor: Motor »

Musisz częściej brać brata na granie jak jest jakiś pakier na stole :D Będzie ich zmiatał :wink:
Obrazek

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Assassin Michała to chyba ten z efektu "emo" z oparów? "Jestem biedny, nikt mnie nie rozumie, chyba się potnę"? :D
Motor pisze: Przypomina mi się jeszcze fajna sytuacja z Inżynierem Jezusa na jakimś starym lubelskim turnieju. W pierwszej bitwie zszedł i trafił deep wound i przez kolejne trzy bitwy Jezus rzucał 1 na jego udział w bitwie :lol2:
No to Mecenasik na Bazylu rzucił na inżynierze deep wound [bo to co mówisz to jest old battle wound, czyli trochę mniejsze zło], k3 następne gry opuszcza. Rzuca - 6. Więc opuszczał 3. Mecenas rzucał to po 2 bitwie :(

Nigdy nie zapomnę gry z Karolem na WM2006 :x On miał gdzieś z garstkę szczurów, 6-7, ja miałam moich 13, szukanie skarbu. Znalazł skarb w pierwszym budynku koło siebie i uciekł mi sprzed nosa, zero walki... :x ale w skarbie było aż 2k6 zk [bodajże 2 czy 3 wyrzucił łącznie] i jakaś włócznia ;)

A Wojtek do tej pory wspomina mój zły Karnawał z Dragona :D Jeden brutal zatłukł ogra, drugiego ogra wywalono na plecki, blunder nie zabił żadnego z 5 nurglingów, które szły kupą w stronę walki [tylko jeden się przewrócił], ale Wojtek miał świetny czar, z wiewiórkami... poszło w błazna 11 hitów, żaden nie zranił... Papcio Nurgiel się wtedy do nas uśmiechnął.

Chociaż największy fear to chyba ma Przemek po moim Karnawale :) Dragon, nasza ostatnia bitwa, i Falkon z Tomkiem, też ostatnia bitwa. I obie masakryczne dla Marienburga :)

Awatar użytkownika
Motor
Chuck Norris
Posty: 500
Lokalizacja: Lublin [Moria]
Kontakt:

Post autor: Motor »

Z Assassinem to nie wiem, rzadko kiedy czytam scenariusze turniejowe, przeważnie przed bitwą pytam sędziego o co chodzi:P
Z Inżynierem masz rację, pomyliłem się :wink:
A ja jeszcze na żadnym turnieju nie grałem z CoC-em :( w Lublinie nie ma, kiedyś dwóch kolegów chciało złożyć i skończyło się na "chciało" :wink: Demencja jest Out off Action z Mordheimem :wink: Jakby się dało rzucać czelendże na turniejach Mordheim to wiem z kim bym grał pierwszą bitwę na najbliższym turnieju :twisted:
Obrazek

Awatar użytkownika
M.T.
Kretozord
Posty: 1724
Lokalizacja: Brwinów

Post autor: M.T. »

Wystarczy tak ułożyć rozpiskę, by rating był podobny... :)

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Motor pisze:Jakby się dało rzucać czelendże na turniejach Mordheim to wiem z kim bym grał pierwszą bitwę na najbliższym turnieju :twisted:
Czuję się zaszczycona! :)
W sumie czemu by nie zrobić takiego turnieju :)

Michał, to zrób sensowną rozpiskę skavenów pod mój rating 81 ;)

Awatar użytkownika
Kapitan Hak
Bosman
Posty: 1041
Lokalizacja: z krańca świata
Kontakt:

Post autor: Kapitan Hak »

Od wczoraj na nowo odkrywam urok Town Cryer'ów :)!

Niesamowita sprawa - bogactwo artykułów, raportów bitewnych, świetne i inspirujące zdjęcia, a do tego w bardzo klimatycznej oprawie graficznej.

Aż się łezka w oku kręci, że TC zakończył swój żywot; nie mniej jednak przypominam sobie dawne czasy, kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z mordką - wtedy dopiero zaczęła podbijać rynek, a nieomal w każdym sklepie z figurkami był cały regalik z pudełkami i blisterkami! Przeglądając TC, wręcz czuję atmosferę tamtych dni :)!

P.S. A propos Town Cryer'ów: czy ktoś z Was ma następujące numery: 7, 9, 26?
Nietykalny pisze:NIE perManentny (stały-jednolity)!tylko PerNamentny!!! - np makijaż!
ObrazekObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Motor
Chuck Norris
Posty: 500
Lokalizacja: Lublin [Moria]
Kontakt:

Post autor: Motor »

Chodzi Ci o wersję papierową czy *pdf ;p Kiedyś miałem na kompie prawie wszystkie numery, ale po kilku formatach szlag je trafił :( Może mam na jakiejś płytce poszukam :wink:

Awatar użytkownika
Wojtku
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 188

Post autor: Wojtku »

Kurcze, ja mam tylko do 10 numeru akurat bez 7 i 9. Ale fakt jak się to czyta to się czuje jeszcze tego ducha inspiracji:D Wtedy komus się chciało jeszcze cokolwiek robić w GW
Obrazek

Awatar użytkownika
Telchar
Wodzirej
Posty: 751
Lokalizacja: Łorsoł

Post autor: Telchar »

Właśnie wszyscy mają prawie wszystkie numery... oprócz tych wymienionych przez Kapitana. Jakby ktoś miał odezwijcie się na PM.

mecenasik
Wałkarz
Posty: 71

Post autor: mecenasik »

Natalia dzieki za przypomnienie..mnie to generalnie kostki nie lubia na turniejach, bez dzielenia na wfb/mordke...taki to urok :)

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

mecenasik pisze:Natalia dzieki za przypomnienie..mnie to generalnie kostki nie lubia na turniejach, bez dzielenia na wfb/mordke...taki to urok :)
Ja bym powiedziała, że krasnoludy generalnie mają pod górkę na turniejach... z powodu scenariuszy. Na turnieju zwykle wyklucza się te scenariusze, gdzie przeciwnicy nie są na równych pozycjach [przebić się, obronić łupy itd.], ale szybkościowych nie da się wyminąć.

Mnie kostki pokochały na Bazylu ostatnim. Zwłaszcza podczas rzucania na Pestilence. Czar z trudnością 10 udał się po 2 razy w 3 bitwach :) Za to zwykle nie mam szczęścia ani też pecha - ot, umiarkowanie, bywa też "pech sytuacyjny" :) nienawiść wzbudził we mnie ten inżynier z Falkonu, co to same 1 rzucał na trafienie :) a tak to raczej nie uważam, bym miała szczególnie złą passę. Do rzutów PO bitwie na Falkonie miałam pecha. Tak ogólnie to nie.

ODPOWIEDZ