Co tu dużo mówić - ogólny zarys w temacie, a konkrety poniżej:
http://bitewniakowepogranicza.blogspot. ... olsce.html
Test of Honour - skirmishowi samuraje od Warlord Games
-
- Mudżahedin
- Posty: 222
To jeszcze zależy jaki był cel.
Jeśli chodzi o mnie, z typowych elementów recenzji, czyli wrażeń autora, brakuje mi opisu figurek -jak za 175 zł nie chce mi się wierzyć, że wszystko będzie z nimi ok i nie będzie to np atak klonów w dwóch pozach. Jeśli modele byłyby wieloczęściowe i skala bitsów pozwalałaby na wykorzystanie z częściami innych producentów, albo jeszcze lepiej -gdyby było ich więcej niż ilość wymagana do złożenia wszystkich hipków z dwóch band...
Tekst mnie zaciekawił, o grze wiedziałem, że ma wyjść ale nie byłem zainteresowany na tyle, żeby samemu szukać jakichkolwiek informacji o systemie, a teraz po pobieżnym opisaniu mechaniki i podanej cenie przez chwilę zastanawiałem się nad kupnem podstawki -mimo, że lista rzeczy hobbystycznych do kupienia i tak jest spora, a lista rzeczy kuż kupionych a niedokończonych jeszcze większa.
Edycja: po namyśle dochodzę do wniosku, że w sumie wszystko jedno jakiej jakości są modele - i tak nie miałbym czasu na zrobienie band i makiet w dalekowschodnich klimatach -co innego stary świat -rycerz (imperialny szlachcic? Bretończyk? Raubritter z księstw granicznych?) i jego świta +najemnicy, modele już mam, niektóre rzeczy trzeba by ponaginać (bretonia i broń palna czy imperium i honor) - tylko wtedy ta cena za same zasady i karty staje się mniej atrakcyjna
Jeśli chodzi o mnie, z typowych elementów recenzji, czyli wrażeń autora, brakuje mi opisu figurek -jak za 175 zł nie chce mi się wierzyć, że wszystko będzie z nimi ok i nie będzie to np atak klonów w dwóch pozach. Jeśli modele byłyby wieloczęściowe i skala bitsów pozwalałaby na wykorzystanie z częściami innych producentów, albo jeszcze lepiej -gdyby było ich więcej niż ilość wymagana do złożenia wszystkich hipków z dwóch band...
Tekst mnie zaciekawił, o grze wiedziałem, że ma wyjść ale nie byłem zainteresowany na tyle, żeby samemu szukać jakichkolwiek informacji o systemie, a teraz po pobieżnym opisaniu mechaniki i podanej cenie przez chwilę zastanawiałem się nad kupnem podstawki -mimo, że lista rzeczy hobbystycznych do kupienia i tak jest spora, a lista rzeczy kuż kupionych a niedokończonych jeszcze większa.
Edycja: po namyśle dochodzę do wniosku, że w sumie wszystko jedno jakiej jakości są modele - i tak nie miałbym czasu na zrobienie band i makiet w dalekowschodnich klimatach -co innego stary świat -rycerz (imperialny szlachcic? Bretończyk? Raubritter z księstw granicznych?) i jego świta +najemnicy, modele już mam, niektóre rzeczy trzeba by ponaginać (bretonia i broń palna czy imperium i honor) - tylko wtedy ta cena za same zasady i karty staje się mniej atrakcyjna
Można tak na to spojrzeć... ale z drugiej strony - dostajesz nieco rozszerzone informacje o grze, po przeczytaniu których zajawka Ci się nakręca albo spada. I to do tego po polsku.Duderson pisze:Zamieszczanie "recenzji" bitewniaka, którego się nie widziało na oczy i w którego się nie grało chyba mija się z celem.
Zresztą ciężko napisać jest recenzję gry, która jeszcze nie ukazała się w sprzedaży. Ale to też nie znaczy, że zupełnie nic o niej nie wiadomo, i totalną enigmą są oczekiwania wobec niej.
Jeśli zaś o figurki chodzi, to są one robione w następującym systemie:
- ramka plastikowych żołnierzy (prawdopodobnie dość średniej jakości, patrząc na zdjęcia udostępnione przez wydawcę)
- metalowi bohaterowie (samuraje)
- metalowa konnica
- metalowe głowy w różnym klimacie (by zróżnicować żołnierzy).