Total War: Warhammer potwierdzony

Moderator: Zaklinacz Kostek

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jan z Czarnolasu
Mudżahedin
Posty: 269
Lokalizacja: Provinz Posen

Re: Total War: Warhammer potwierdzony

Post autor: Jan z Czarnolasu »

debelial pisze:Czegoś mi w TW brakuje - mianowicie unikatowych jednostek, jakie pojawiały się np. w Empire. Mam na myśli sławne regimenty, które możesz mieć 1 raz w skali świata - zawsze jednak bardzo mi się podobały. Miały nieco inne wygląd i jakieś plusiki ponad ich zwykłe odpowiedniki, czasem niewiele, ale było to bardzo fajne.
Podobnie brakuje mi dostępu do najemników, jakich zwykle można było rekrutować w innych częściach TW.

Mam nadzieję, że te rzeczy są w zasięgu możliwości modderów [-o<
W ETW było to podyktowane faktem, że armie były wtedy bardzo jednorodne i mało zróżnicowane. Dodatkowe regimenty pozwalały na większe urozmaicenie. Tutaj to zasadniczo nie było potrzebne.

Jednak nie ma się co martwić o dodatkowe jednostki, bo po zalewie FLC, DLC, samodzielnych dodatków oraz modów, będziemy nimi rzygać.

Najemnicy w kampanii byliby fajni. Podobało mi się to w Call of Warhammer.
Nikt nie da nam zbawienia.

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

Tryb legendary gorąco polecam. Bez save'ów jest bardzo emocjonująco i każdy wybór może być ostatnim :)

Legendarna kampania krasiowa prawie skończona, ale co tam się działo...

Pierwsze tury to ciągły najazd zielonych fullstacków: Grimgor/Azhog z kolegami warbossami.
Stopniowe i bardzo ostrożne nabieranie siły, żeby to przetrwać.
Jak tylko pojawiło się dość siły - wojna z top knotsami i dodatkowe X stacków savage orków wjeżdża od południowego wschodu.
Dobicie do trzech prowincji było mega ekscytujące, lekki sukces zaczął się od momentu, kiedy zielone armie zaczęły ponosić straty z animozji za zbyt mały fightiness.
Ale oto VC wypowiedzieli wojnę Karak Kadrin, dotrzymałem sojuszu (a jakże!) i bam, na dzień dobry straciłem jedną z trzech armii, bo konnica VC okazała się zbyt opancerzona na armię warriorów/kuszników/klop.

Gdy się w końcu z tego wykaraskałem i wszystkie grudge z VCtami załatwiłem (po czym podpisałem pokój), zaczął się steamrolling zielonych. Ok, stabilnie, robi się łatwo/nudno...

To bam, inwazja chaosu, ze 6 stacków marudersów desantuje się z morza i zaczyna palić/grabić moje prowincje. Jedna z najbardziej emocjonujących bitew: mój jeden zmacerowany stack kontra 2,5 stacka marauderów, udało się wygrać z ledwością. Po chwili triumfu popup informuje, że Imperium się właśnie skończyło :shock:

Scrolluję mapkę na północ, a tam nieprzyjemny widok. Archaon i jego wielki ptak (aka Lord of Change) robią Mannfredowi z d. jesień średniowiecza Szczęśliwie miałem tam posterunek z czasów wojen wampirzych i trochę odłożonej kasy, więc od razu poszedł desant longbeardów. Który w pierwszym starciu z WoC dostał srogi łomot, okazało się, że choć faktycznie działa ładnie zdejmują giganty, to w walce 1:1 longbeardzi przegrywają z warriorami a miotacze ognia, które tak dobrze działały na gobosy, warriorom służą za rozgrzewający prysznic.

Do przybycia Thorgrima front północny był w kiepskim stanie, ale potem combo ironbreakers + thunderers + maszynki okazało się dość skuteczną kontrą i załatwiłem po kolei Kholeka i Archaona... Z Sigvaldem był większy kłopot, bo mi wjechał przez niebronioną przełęcz do serca królestwa i splądrował wioskę tuż pod stolicą, ale też spotkał go koniec. Niestety opóźniony, bo komplet chaośników się odrodził i znów buszuje po Sylvanii, ale tym razem mam już broń, żeby ich odpowiednio gorąco odprawić. Generalnie imperium wygląda źle, wszystkie miasta poza Nuln zniszczone i z portalami chaosu - w Sylwanii też, Mannfred siedzi w swoim zamku.

Patrząc na mapę wygląda na to, że nadchodzi Era Krasnoludów lub Era Bretonnii, poza tym wyłącznie niedobitki się ostały.

Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Post autor: Murmandamus »

Ja gram na normalu i nie jest jakoś łatwo specjalnie ale może dlatego że jestem cienki.
Na brak savów to nie mam czasu zbytnio a czy nie jest tak że komputer oszukuje na wyższych poziomach trudności?
Np nie lubię gier gdy na wyższych poziomach AI ma bonus z niczego wynikający i kasę za nic.
zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

Awatar użytkownika
SaperHeart
Piłkarz
Posty: 710
Lokalizacja: Adeptus Geriatricus

Post autor: SaperHeart »

Muszę przyznać, że Total War: Warhammer mile mnie zaskoczył. Właśnie skończyłem drugą kampanię na legendzie. Tym razem poprowadziłem Hordy Chaosu i gra mnie tak samo zaskakiwała jak na początku przy VC. Jedyne co mnie irytuje w całej rozgrywce to rozwój Lorda/Bohatera. Uważam, że każda nacja powinna mieć indywidualne umiejętności rozwoju, a nie te same. Dodatkowo, brakuje mi dowodzenia armią przez bohaterów oraz dołączanie ich do oddziałów, ponieważ stanowią oni zbyt łatwy cel dla innych (z tego co pamiętam VC 3/4 bitew wygrałem zdejmując generała/bohaterów przeciwników podstawowym czarem Manfreda lub Fell Batami ^^)
Obie kampanie były niesamowicie męczące ale po VC znalazłem złoty środek na grę. Wbrew pozorom Chaosem gra się łatwo, ponieważ trzeba iść tylko do przodu, a utrzymanie 2-3 armii to nie problem. Kończąc kampanię miałem 500 000+ wpływów. Oczywiście Bogowie wysłali Wronę na mnie ale kurczaka odesłałem z powrotem do kurnika. Teraz czeka mnie ostatnia rozgrywka ;P Pod moje skrzydło trafią długobrodzi. Zobaczymy co z tego będzie...
...Who dares wins...
Obrazek

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

No ja się z tym chaosem przepycham i przepycham, w którymś momencie stałem się zbyt arogancki i Thorgrim mi padł pod naporem 3 stacków chaosu + Archaona. Jedyny raz w grze. Poza tym już drugą falę tego tałatajstwa skosiłem.

Wszędzie tam, gdzie było imperium/VC, jest Chaos i łażą stacki warriorów. Ja mam wszystkie krasnoludzkie ziemie, co oznacza, że na mapie moje krainy oddzielają chaos od reszty cywilizowanego świata. Trochę nie ogarniam, jak ten chaos wyplenić bez opcji zajmowania ziem... sterowanie wysiłkami kolonizacyjnymi bretonnii/border princes jest trochę powolne.

Awatar użytkownika
Karli
Postownik Niepospolity
Posty: 5056
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Karli »

Kamapania imperium na hard skończona ok 190 tury.
Gra jest dobra, ale szczerze mówiąc chyba ciekawiej się grało w Call of Warhammer. Nie podoba mi się tutaj przyjęty w ostatnich częściach TW system, gdzie armie chodzą jedynie z bohaterami oraz uzupełniają straty automatycznie. W połączeniu z bardzo mocnym auto-resolve nie opłaca się później już właściwie rozgrywać bitew. Bitwy gdzie jest 60-80 jednostek i tak trudno uplinować aby efektywnie zarządzać armią. Łatwiej klinkąć auto-resolve.
Przez to w późniejszej części gry nie miałem już tylu epickich starć.

Brakuje też regiments of renown a magia jest jednak zbyt słaba.
No, już pomarudziłem. Teraz czas zacząć kampanię wampirami :twisted:
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!

Awatar użytkownika
dzikki
Kretozord
Posty: 1727

Post autor: dzikki »

Klepię krasnoludami już trochę. Przyznam, że gra spełniła moje oczekiwania.
Idę powoli klepiąc jednocześnie wampiry i zielonoskórych. Pozostałe krasnoludy powoli decydują się na konfederację. AI bywa kapryśne - czasami zielonoskórzy kombinują jak diabli a czasem Kemmler wpada jak ciołek na moją największą armię z kilkoma truposzami.
Ogólnie ganianie po mapie za zielonymi jest irytujące nieco, szczególnie, że krótkie nogi dawi pozwalają na mało punktów ruchu. Jest co robić, bo okresy spokoju to zazwyczaj zapowiedź nadchodzących kłopotów. Niestety odpalił mi się już chaos i to jest smutne.

Za mało mam czasu, ale wciąga jak diabli.
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"

Awatar użytkownika
debelial
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3784
Lokalizacja: 8B/Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: debelial »

U mnie po ciężkich bojach wampirami udało mi się w końcu pokonać Chaos.
Po tym nastąpił gorączkowy okres zajmowania przeze mnie ruin imperium, bo wiedziałem że pokój nie będzie wieczny. Po około 20 turach sielanki krasnoludy zerwały pakt o nieagresji, to samo zrobiło imperium. W tak zwanym międzyczasie krasnoludy skopały orków i odbiły wszystkie swoje ziemie w górach Krańca Świata. Potem wypowiedzieli mi wojnę :D

Przysłali mi 10 pełnych armii gdy ja miałem 4, ale na szczęście miałem przychód pozwalający mi na zrobienie kolejnych dwóch i po długich bojach udało mi się ich wyprzeć, a przy okazji zniszczyć wszystkie twierdze na północ o Karaz-a-Karak. Potem poprosili o pokój. Po jakimś czasie gdy się pozbierali do kupy wypowiedzieli mi wojnę na nowo, więc znowu będę miał co robić :D
Mam jakieś 260 tur gry i mam całe imperium, kislev i wschodnie księstwa graniczne.

Awatar użytkownika
Afro
Postownik Niepospolity
Posty: 5678

Post autor: Afro »

Ja jestem trochę zawiedziony faktem, że Warriors of Chaos zostało zaorane przez imperium w czasie, kiedy ja bawiłem się z wampirami. Zostały mi dwie frakcje z północy - Varg i Skaelig, muszę ich traktować jako substytut wochu, chociaż trochę smutno, że nie będę mógł nakopać Archaonowi. Udało mi się dopaść Sigvalda, właściwie przypadkiem, bo wpadł na armię Thorgrima, kiedy ta podróżowała pod ziemią, skończyło się to tragicznie dla pięknego księcia ;D Ze śmiesznych bitew, to niedawno zrobiłem całkowicie artyleryjską armię wspomaganą przez żyrokoptery i bombery z Ungrimem jako dowódcą. Zadowolony wysyłam to na armię Manfreda z myślą, że jak to wampiry, to powinienem to wytłuc, zanim dojdzie do maszyn, startuję bitwę, a tam 3 bohaterów na latających mountach, w tym Manfred na 35 poziomie. At this moment I knew I was fucked up ;D Jakimś cudem udało mi się tych lataczy odginać żyrokopterami, a organki odgrywały swoją symfonię śmierci. W tej bitwie organki zasłużyły na swój żołd, mógłbym je ozłocić :D
A jestem w okolicach 240 tury, całe południe ogarnięte, greenskinów nie ma, pokój i sojusz z Imperium, które mnie co chwile chce wciągnąć w wojnę z Border princes, które rządzi okolicami zatoki (i ma jakieś absurdalnie wielkie armie).
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"

Awatar użytkownika
Okoń
Masakrator
Posty: 2336
Lokalizacja: Oleśnica

Post autor: Okoń »

Afro pisze:w tym Manfred na 35 poziomie
Grasz z jakimś modem, Afro?

Inaczej maksymalny lvl postaci to 30.
Obrazek

Awatar użytkownika
Afro
Postownik Niepospolity
Posty: 5678

Post autor: Afro »

Hmm, to może to był 25, ale wydawało mi się, że miał 35, gram bez modów.
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"

Awatar użytkownika
SaperHeart
Piłkarz
Posty: 710
Lokalizacja: Adeptus Geriatricus

Post autor: SaperHeart »

Afro pisze:[...] a tam 3 bohaterów na latających mountach, w tym Manfred na 35 poziomie. At this moment I knew I was fucked up ;D Jakimś cudem udało mi się tych lataczy odginać żyrokopterami, a organki odgrywały swoją symfonię śmierci. W tej bitwie organki zasłużyły na swój żołd, mógłbym je ozłocić :D [...]
Słuchaj, nie chce żebyś odebrał to, że jestem ofensywny w stosunku do Ciebie ale ciężko jest w to uwierzyć co tu piszesz, ponieważ taka bitwa powinna się skończyć w niecałe 3 minuty dla VC masakrą. Mi właśnie się najłatwiej kosiło armie które miały więcej niż 5 maszyn. Jeden bohater latacz bez problemu orał cały park maszyn, a reszta to była czystą formalność. Oczywiście nie jestem jakimś mistrzem tej gry ale po rozegraniu 1000+ tur na legendzie już znam po części zachowanie komputera i wiem w co i jak uderza. Masz replaya tej bitwy ?

Może to jeszcze kwestia poziomu na jakim grasz, ponieważ Ja teraz próbuję grać Krasiami na Legendzie to pierwszym celem VC są maszyny. Najgorsze jest to, że zwykłe Fell Baty bez problemu mi niszczą maszyny, nie wspominając o innych lataczach oraz Dire Wolves...
...Who dares wins...
Obrazek

Awatar użytkownika
dzikki
Kretozord
Posty: 1727

Post autor: dzikki »

Zgadza się. Fellbat'y, vargheisty rzucają się jak naćpane na maszyny kraśków. Nie wiem, posypują je nekrokocimiętką? Jest też tego plus - maszyny staram się ustawić tak, by można im było dać osłonę od kuszników i thunderers'ów. Wtedy jest szansa dobra na przetrzebienie zanim doleci.
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"

Awatar użytkownika
Afro
Postownik Niepospolity
Posty: 5678

Post autor: Afro »

Ale u mnie nie było żadnych jednostek lataczy, dlatego się właśnie na nich rzuciłem z maszynami, dopiero jak wystartowała bitwa zauważyłem, że bohaterowie są na latających mountach. Nie rzucili się na maszyny, jak zbliżałem się do nich żyrkami, to latali za nimi, a w tym czasie organki do nich pruły :)
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"

Awatar użytkownika
Eltharion
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3684
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Eltharion »

Karli pisze:Kamapania imperium na hard skończona ok 190 tury.
Gra jest dobra, ale szczerze mówiąc chyba ciekawiej się grało w Call of Warhammer. Nie podoba mi się tutaj przyjęty w ostatnich częściach TW system, gdzie armie chodzą jedynie z bohaterami oraz uzupełniają straty automatycznie. W połączeniu z bardzo mocnym auto-resolve nie opłaca się później już właściwie rozgrywać bitew. Bitwy gdzie jest 60-80 jednostek i tak trudno upilnować aby efektywnie zarządzać armią. Łatwiej kliknąć auto-resolve.
Przez to w późniejszej części gry nie miałem już tylu epickich starć.

Brakuje też regiments of renown a magia jest jednak zbyt słaba.
+milion
Mam dosłownie te same uczucia co do tej gry po 2 kampaniach w CoW tylko nie wiedziałem za bardzo jak to ubrać w słowa :mrgreen:
Szczerze to w CoW co chwile coś się działo. Na przykład takim ostalandem co chwile albo jakiś najazd beastmenów albo jakiś wampir się budził i napadał na nasze ziemie albo mroczne alefy łupiły nasze wybrzeże. szczerze to działo się tyle ze nie musiałem walczyć z żadna inna prowincja o ziemie bo po prostu zajmowałem tereny i tak przez nich utracone a tutaj oprócz najazdu chaosu i wampirów które od czasu do czasu dokuczają muszę non stop walczyć z innymi prowincjami :?
Mówi się trudno i idzie się dalej ...

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

nie wiedziałem gdzie o to zapytać. ale czy były jakieś ploty, zapowiedzi powstania rpg'a a'la skyrim tylko że osadzonego w świecie warhammera?

Awatar użytkownika
Infernal Puppet
Masakrator
Posty: 2937
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Infernal Puppet »

Niet :P .
Mad Mike pisze:
kwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezara
Ach te uroki bycia ciągle głodnym ;) .

Awatar użytkownika
Artein
Masakrator
Posty: 2285

Post autor: Artein »

"DLC 3 - Beastmen!

Subfactions


Redhorn Brayherd
Khazrak Herd Brayherd
Skrinderkin Brayherd
Jagged Horn
Skrinderkin
Ripper Horn Brayherd
Shadowgor Brayherd
Rredhorn


DLC 5 - Wood Elves!

Subfactions


Anmyr
Arranoc
Argwylon
Atylwyth
Cavaroc
Cythral
Durthu
Eorgovann
Fyr Darric
Modryn
Tirsyth
Talsyn
Wydrioth


Plus additions to Beastmen and Brettonia.
DLC 8 Tomb Kings!

No info on subfactions.
DLC 10 Skaven!

No info on subfactions.

DLC 13 Chaos Dwarfs!

No info on subfactions


DLC 15 Ogre Kingdoms!

No info on subfactions.


Expansion pack 1

Ulthuan and the New World will be uncovered in the second installment of the trilogy of Total War: WARHAMMER with the following races:


High Elves
Dark Elves
Lizardmen


No info on subfactions.

Expansion pack 2

The third installment of the trilogy will be dedicated to Chaos with 4 factions, one for each God of Chaos. Unique Lords, Chosen, Demons et cetera included.


Khorne
Tzeentch
Nurgle
Slaanesh


No info on subfactions."

http://totalwars.ru/index.php/total-war ... plans.html

Nie wiem na ile ruski wyciek jest wiarygodny ale.... Jaram się jak Lustria w The End Times.

Awatar użytkownika
Dziad
Chuck Norris
Posty: 662
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Dziad »

Jaram się jak heretyk na stosie , jak to ktoś tu kiedyś ujął :mrgreen: . Nie wiem tylko czy wytrzymam tyle czekania , bo właściwie pożądam wszystkiego :D

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6355

Post autor: Naviedzony »

Nie wiem na ile wiarygodne, ale pokrywa się z moimi przewidywaniami odnośnie obydwóch dużych rozszerzeń.

ODPOWIEDZ