Mroczna strona hobby czyli: urazy podczas modelowania!

Jak "to" się robi? Tutaj uzyskasz odpowiedź.

Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kefas
Masakrator
Posty: 2586

Mroczna strona hobby czyli: urazy podczas modelowania!

Post autor: Kefas »

Zakładam ten temat z dwóch powodów. Żeby każdy komu przydarzyło się coś "brzydkiego" mógł się pożalić
i ku przestrodze i nauce jak skuteczniej chronić swoje swoje zdrowie przed tym pozornie bezpiecznym hobby. :D

Ja sam jako, że konwertuję dość sporo przydarzyła mi się przy tym masa nieprzyjemnych sytuacji...

Kiedyś podczas sklejania sporej ilość części tak się nawdychałem super gluta że miałem nudności i zawroty głowy
do końca dnia i brało mnie na pawia ;P Dlatego drogie dzieci najlepiej kleić glutem w miejscu z dobrym dostępem do
świeżego powietrza...

Masę razy pokaleczyłem się nożykiem. Czasami te skaleczenia były bardzo dotkliwe zwłaszcza gdy dostało się tam coś niepożądanego np klej.
Przy wierceniu też trzeba być bardzo ostrożnym dziś np wiertło ześlizgnęło mi się z jednej metalowej części i powędrowało głęboko w mój palec. Strasznie bolesne i nie daj Boże jak się jakiś opiłek dostanie przy tym do krwi.
Kiedyś wiertło było tak długie i cienkie że prawie przewierciłem sobie palca na wylot. :( Takie wiertło bardzo lubi ześlizgiwać się zwłaszcza pod paznokieć

Jakichś ekstremalnych sytuacji nie miałem ale znam osoby które się porządnie załatwiły przy modelowaniu.

A co Wam się przydarzyło?

Awatar użytkownika
Rasti
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6022
Lokalizacja: Włoszczowa

Post autor: Rasti »

Superglue trysnęło mi prosto na oko. Centralnie na gałkę oczną. Na szczęście zachowałem zimną krew i nie zamknąłem ani nie zmrużyłem oka... Po chwili, przemywając zimną wodą zdjąłem z gałki skorupkę z kleju.

Konsekwencje niewielkie, tylko do następnego dnia miałem mocno zaczerwienione oko.

Awatar użytkownika
antonio
Chuck Norris
Posty: 529
Lokalizacja: Front Wschodni

Post autor: antonio »

Prywatnie uważam nożyki modelarskie za badziew i gniot :P i dlatego używam do wycinania/oczyszczania z nadlewek/konwertowania "mortonka" czyli skalpela chirurgicznego firmy Swann Morton (zboczenie zawodowe :mrgreen: ).
A jak wiadomo, skalpel ostra rzecz, bywało że moje paluchy wyglądały conajmniej jak u emo :mrgreen:
Obrazek

Awatar użytkownika
loko
Masakrator
Posty: 2645
Lokalizacja: wrocław

Post autor: loko »

klasyczny przyklad sportu ekstremalnego. niedlugo w pzu beda pytac czy sie to uprawia.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293

Awatar użytkownika
Lazur
Niszczyciel Światów
Posty: 4573

Post autor: Lazur »

W czasie czyszczenia figurki chlusnęło mi kretem w oko, na szczęście wciąż widzę i wciąż jestem piękny :D
Obrazek

Morsfinek
Wodzirej
Posty: 692

Post autor: Morsfinek »

Zaschła mi kiedyś kropelka czy tam super glut. Siostra wpadła na pomysł aby przedziabać to szpilką. No to wziąłem się za przebijanie warstwy zaschniętej no i prysło prosto w oko siostry - ona nie zachowała zimnej krwi i skleiła się jej powieka na dwa dni =] straciła większość rzęs ale udało!
Obrazek

Awatar użytkownika
Rasti
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6022
Lokalizacja: Włoszczowa

Post autor: Rasti »

Haha, dobrze, że ja tak nie skończyłem :mrgreen:

Majestic
Falubaz
Posty: 1264

Post autor: Majestic »

Zmywałem farbę Scansolem. Miałem pokaleczone dłonie, więc miałem rękawiczki. Jak się później okazało, nieszczelne. Bolało jak diabli :). Do tego, nie doczytałem etykiety i by było mi łatwiej wyłowić części, wlałem scansol razem z bitzami do wody. Zaczęło być niepokojąco gdy zaczęły unosić się znad tego dziwne bąbelki. Potem okazało się że to chlorowodór czy inne gówno (nie czytałem etykiety bo robiło mi się słabo od samego czytania). W każdym razie cały następny dzień miałem ze współlokatorem mega bóle głowy od oparów ;).
kubencjusz pisze:Młody. Było powiedziane czwartek. Spójrz na kalendarz. Spójrz na ten post. Spójrz jeszcze raz na kalendarz. Dziś nie jest czwartek. Siedzę na koniu. :mrgreen:

Awatar użytkownika
Kefas
Masakrator
Posty: 2586

Post autor: Kefas »

Przypomniałem sobie jeszcze, że kiedyś miałem kila kubków i szklanek na biurku i coś tam malowałem... miałem też słoik w którym rozcieńczałem farbki... tak byłem zajęty malowanie, że o mało nie napiłem się tej substancji ze słoiczka... miałem już to świństwo w ustach... mało brakowało... od tamtej pory sprawdzam za każdym razem co trafia do moich ust :D

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3445
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

To z wodą z farbą to też tak czasem mam, że muszę się skupiać, żeby się nie napić tej wody :D .
Lazur pisze:W czasie czyszczenia figurki chlusnęło mi kretem w oko, na szczęście wciąż widzę i wciąż jestem piękny :D
:shock: Widzieć, to sobie możesz, jednym okiem co prawda, ale zawsze.

Mnie osobiście po sprejowaniu zawsze bolą płuca, choćby nie wiem jak wietrzyć, nawet jak na zewnątrz robię.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Awatar użytkownika
XenoX
Mudżahedin
Posty: 236
Lokalizacja: Brzeg - wrocław

Post autor: XenoX »

E , siedząc po "turecku" na krześle , nożyk tapicerski ześlizgnął mi się z metalu , efektem czego jest rozcięta noga (rana ok. 30 cm długości ) ahh ta siła :D . Siedzcie lepiej normalnie .. :roll: #-o #-o
Obrazek
Moje gg ? ok - 11632281
Pozdrawiam X.

Awatar użytkownika
Matijjos
Wodzirej
Posty: 744

Post autor: Matijjos »

ja z kolei do wszystkiego gdzie potrzebne jest jakiekolwiek cięcie używam noża monterskiego. Tyle że ta "obudowa" była plastikowa i się połamała. No to od jakiegoś czasu używam samych ostrzy i pocięte paluchy to normalka. Np. wczoraj robiłem stół do gry, oczywiście kciuka sobie nadciąłem, potem piasek wikolem przyklejam, muszę małe miejsce wypełnić klejem, nie chce mi się iść po pędzelek, więc paluchem- czemu do cholery tym skaleczonym? Jeszcze wszystko było by ok, tyle że gram na gitarze :P. Super glut też mi się sporo razy wylał, ale nigdy w oko

Awatar użytkownika
XenoX
Mudżahedin
Posty: 236
Lokalizacja: Brzeg - wrocław

Post autor: XenoX »

Wylane superglue , posklejone paznokcie z palcami to normalka , ahh ciężkie jest życie .. :D
Obrazek
Moje gg ? ok - 11632281
Pozdrawiam X.

Awatar użytkownika
The WariaX
Falubaz
Posty: 1018
Lokalizacja: Rybnik i okolice

Post autor: The WariaX »

No właśnie całkiem niedawno rozciąłem dość poważnie palec. Trochę nieuwagi podczas cięcia i bach, nożyk się omsknął i wszystko we krwi :mrgreen: Nie mówię już o lekko ponacinanych opuszkach palców, standard.
Zaiste modelarstwo to ekstremalny sport xD

Awatar użytkownika
Lazur
Niszczyciel Światów
Posty: 4573

Post autor: Lazur »

Po przecięciu palaca wyliczyłem, że mam jeszcze z 7-10 sekund cięcia zanim jucha wypłynie :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Kapso
Mudżahedin
Posty: 267

Post autor: Kapso »

Podczas wiercenia ZAWSZE noście okulary, jak takie małe opiłki wpadną w oko może się serio stać coś poważnego.
Ja miałem właśnie taką historię, kiedyś wycinałem Deffkoptę(taki helikopter z 40k) który miał przezroczysta podstawkę, kawałek tego plastiku wbił mi się w oko i myślalałem że po prostu coś tam mi się od gałki ocznej odbiło, więc oko przetarłem.
Na drugi dzień tak mi spuchło i zaczerwieniło się że musiałem jechać do okulisty, oko mi przebadał ale nic tam nie zauważył przepisał krople i tyle.
Pragnę zauważyć że przez cały czas oko bolało jak diabli i nie mogłem go otwierać.
Po 3 dniach znów przyszedłem do lekarza i w końcu w lewym dolnym rogu lewego oka znalazł ten kawałek, przypadkowo i ledwo ponieważ ja go tam wcisnąłem jak próbowałem otrzeć oko za pierwszym razem.

Szczerze mówiąc to była większa jazda jak przecięcie sobie kciuka do kości podczas robienia KillaKanów(nigdy nie tnijcie do siebie - a wiem że czasem kusi :mrgreen: )

Awatar użytkownika
Duderson
Kretozord
Posty: 1644

Post autor: Duderson »

Widzę, że historia z kropelką superglue w oko jest dość popularna. Mój siostrzeniec też tak miał, od tamtego czasu klei modele w okularkach ochronnych.
Lidder pisze:
-There's something large & nurgle-y coming first
To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.

Awatar użytkownika
Bestialski_Brokuł
Oszukista
Posty: 800

Post autor: Bestialski_Brokuł »

Kurde normalnie strach czytac te wasze historie :wink: Ja poza zacięciem się parę razy w palec nic sobie jeszcze nie zrobiłem- chyba mam szczęscie albo po prostu jestem ostrożny :wink:

Awatar użytkownika
Matis
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3749
Lokalizacja: Puławy/Wrocław

Post autor: Matis »

Raz zostawiłem supergluta na krześle, otworzonego. PO 30min przerwie powróciłem do pracy i oczywiście na niego siadłem #-o

Raz gdy usuwałem nadlewki, to skalpel zjechał i rozciął mi palca w ten sposób, że mogłem zdjąć z niego skórę. Na szczęście został zszyty dość szybko.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów

Awatar użytkownika
Foalooke
Chuck Norris
Posty: 438
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Foalooke »

The WariaX pisze:No właśnie całkiem niedawno rozciąłem dość poważnie palec. Trochę nieuwagi podczas cięcia i bach, nożyk się omsknął i wszystko we krwi :mrgreen: Nie mówię już o lekko ponacinanych opuszkach palców, standard.
Zaiste modelarstwo to ekstremalny sport xD
u mnie poważnie rozcięty palec skończył się operacją, po której została łazna zygzakowata blizna i dziruki po 7 szwach... nie ma to jak przeciąć sobie kciuka piszącej ręki na 2 tygodnie przed sesją :D
http://imperium-i-insze-wojska.blogspot.com/

Modelarstwo + opowiadania o imperium 8)

ODPOWIEDZ