Aerograf
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Re: Aerograf
kminie nad kupnem aerografu i znalazlem takie cos...
http://www.ebay.co.uk/itm/AS-186-Comple ... 2eb4bff640
http://www.ebay.co.uk/itm/TOP-END-AIRBR ... 588b7078ef
macie jakies opinie ? kompletnie nie znam sie na temacie...
http://www.ebay.co.uk/itm/AS-186-Comple ... 2eb4bff640
http://www.ebay.co.uk/itm/TOP-END-AIRBR ... 588b7078ef
macie jakies opinie ? kompletnie nie znam sie na temacie...
Zastanawiam się nad kupnem kompresora i wybór prawdopodobnie padnie na jeden z tych dwóch:
http://allegro.pl/kompresor-do-aerograf ... 32985.html
http://www.skleptechniczny.pl/kompresor ... p2217.html
Mini z całą pewnością jest poręczniejszy, ale jak to się przekłada na osiągi? I jak jest faktycznie z decybelami? Z góry dziękuję za opinie.
http://allegro.pl/kompresor-do-aerograf ... 32985.html
http://www.skleptechniczny.pl/kompresor ... p2217.html
Mini z całą pewnością jest poręczniejszy, ale jak to się przekłada na osiągi? I jak jest faktycznie z decybelami? Z góry dziękuję za opinie.
- RedScorpion
- Falubaz
- Posty: 1161
- Lokalizacja: Pszczyna
Ja mam ten pierwszy kompresor. i jest całkiem w porządku- maluje wieczorową porą i nie jest on jakoś bardzo uciążliwy(nie budzi mi 2 dzieciaków śpiących obok w pokoju) więc to jest dla mnie wyznacznik cichości Po malowaniu w granicach pół godziny jest dosyc gorący, więc ja mu wtedy robię chwilę przerwy. Dzięki redukcji ciśnienia na wyjściu nie ma żadnych skoków i nie pluje farbą a regulacja ciśnienia jest dosyć spora. Ja jak najbardziej moge go polecić.
- Kacpi 1998
- Masakrator
- Posty: 2195
wytłumaczy ktoś o co chodzi z rozmiarami dysz np 0.2 lub 1mm ?
jakich używacie, jakimi robi się jakie plamy ?
jakich używacie, jakimi robi się jakie plamy ?
Rozmiar dyszy czyli te 0.2mm to szerokość plamki jaką możesz pociągnąć - z tym że im mniejsza plamka tym farba musi być lepiej rozcieńczona, lepsze jakości również.
Ja posiadam Badger 100SF, plamka 0,2mm i żeby wykonać jakiś detal, coś naprawdę małego to używam tuszu kreślarskiego, albo washa, czasem Vallejo Air ale wtedy musi być już mocno rozcieńczona i zaraz zatyka dyszę, ale nieładnie pokrywa.
Mała plamka nie służy do malowania dużych powierzchni, np. drzwi rhino że nie wspomnę cały bok - taką plamką to może porobić parę kresek, cienki, plamek, jakieś duperelki.
Zobacz opis aerografu Badger omni 4000 - tam masz możliwość malowania średnich detali, jak do całych powierzchni, iglica ma taki kształ że są tam tak naprawdę dwie plamki. I nie ma co się bawić w jakiś aerograf za 100zł, jeśli naprawdę chcesz, malować robisz to już jakiś czas i masz zamiar robić, taki badziew za 100zł tylko zapluje model, pracy spustu się nie nauczysz, bo działa jak chce, precyzji nie posiada, jest zaw0dony w ostatecznym rozrachunku jesteś 100zł w plecy.
http://www.fine-art.com.pl/aerograf-bad ... triot.html - ten ma od plamki 0,2mm czyli ołówkowej do rozpylania po całej powierchni.
Ja posiadam Badger 100SF, plamka 0,2mm i żeby wykonać jakiś detal, coś naprawdę małego to używam tuszu kreślarskiego, albo washa, czasem Vallejo Air ale wtedy musi być już mocno rozcieńczona i zaraz zatyka dyszę, ale nieładnie pokrywa.
Mała plamka nie służy do malowania dużych powierzchni, np. drzwi rhino że nie wspomnę cały bok - taką plamką to może porobić parę kresek, cienki, plamek, jakieś duperelki.
Zobacz opis aerografu Badger omni 4000 - tam masz możliwość malowania średnich detali, jak do całych powierzchni, iglica ma taki kształ że są tam tak naprawdę dwie plamki. I nie ma co się bawić w jakiś aerograf za 100zł, jeśli naprawdę chcesz, malować robisz to już jakiś czas i masz zamiar robić, taki badziew za 100zł tylko zapluje model, pracy spustu się nie nauczysz, bo działa jak chce, precyzji nie posiada, jest zaw0dony w ostatecznym rozrachunku jesteś 100zł w plecy.
http://www.fine-art.com.pl/aerograf-bad ... triot.html - ten ma od plamki 0,2mm czyli ołówkowej do rozpylania po całej powierchni.
- Kacpi 1998
- Masakrator
- Posty: 2195
wielkie dzięki za pomoc bo myślałem, że strumień farby się jakoś rozszerza i z wylotem 0.2mm można zrobić plamę np 1cm
jak się ma sprawa tych dwóch plamek, łatwiej się maluje, trudniej ?
a czy do takiego areografu nie potrzeba potężniejszego kompresora ?
dużo maluję węc jak będę kupował to wolałbym od razu coś lepszego\droższego a ten ww wygląda ciekawie
jak się ma sprawa tych dwóch plamek, łatwiej się maluje, trudniej ?
a czy do takiego areografu nie potrzeba potężniejszego kompresora ?
dużo maluję węc jak będę kupował to wolałbym od razu coś lepszego\droższego a ten ww wygląda ciekawie
Taką dysza 0.2 mm możesz oczywiście zrobić większą plamkę, 0.2mm to najmniejsza jaką możesz zrobić, a największa myślę że i ze 2cm by była, ale mogła by to nie być zbyt ładna plamka. Oczywiście taką plamkę średnicy ołówka uzyskasz na papierze, na plastiku, będzie trudniej, ponieważ powierzchnia nie jest chłonna. Pytanie do czego Ci potrzebny ten aero? Ja maluję tylko duże modele i te badgery które mam spisują się świetnie.
Kiedy iglica się chowa - jest odciągana spustem do tyłu - to i tym samym otwór przez który leci farba robi się większy.
Kompresor taki jak tu był wcześniej pokazywany, wystarczy - do tego aero nie jest potrzebna większa moc/ciśnienie, tylko ilość pompowanego ciśnienia, dlatego przydała by się większa wydajność, tłok, zbiornik, ale to z linku wystarczy
http://allegro.pl/kompresor-do-aerograf ... source=mlt
musi mieć butle, jeśli dużo malujesz. Jeśli masz jakiś garaż, osobne pomieszczenie, to rozważ kupno dużego kompresora, z butlą 9l - osobne pomieszczenie ponieważ to bydle ma 100db, miałem taki w szafie i był super włączał się rzadko, na 8 sekund i tyle, teraz mam w pokoju taki z butlą 3l (link), jest cichy, ale częściej pracuje, bardziej się zużywa. Niestety na rynku jest luka, w takich kompresorach, jeszcze są bezolejowe stanley`a, z butlą chyba 6l, ale też koło 95db.
Kiedy iglica się chowa - jest odciągana spustem do tyłu - to i tym samym otwór przez który leci farba robi się większy.
Kompresor taki jak tu był wcześniej pokazywany, wystarczy - do tego aero nie jest potrzebna większa moc/ciśnienie, tylko ilość pompowanego ciśnienia, dlatego przydała by się większa wydajność, tłok, zbiornik, ale to z linku wystarczy
http://allegro.pl/kompresor-do-aerograf ... source=mlt
musi mieć butle, jeśli dużo malujesz. Jeśli masz jakiś garaż, osobne pomieszczenie, to rozważ kupno dużego kompresora, z butlą 9l - osobne pomieszczenie ponieważ to bydle ma 100db, miałem taki w szafie i był super włączał się rzadko, na 8 sekund i tyle, teraz mam w pokoju taki z butlą 3l (link), jest cichy, ale częściej pracuje, bardziej się zużywa. Niestety na rynku jest luka, w takich kompresorach, jeszcze są bezolejowe stanley`a, z butlą chyba 6l, ale też koło 95db.
- Kacpi 1998
- Masakrator
- Posty: 2195
npisałeś, że włącza się na 8s ale co jaki czas ?
raczej będzie mi potrzebny do większych powierzchni niż detali ale kto wie, kiedyś trzeba się nauczyć
czy 2-4 godziny dziennie to już dużo jak dla ciebie ?
raczej będzie mi potrzebny do większych powierzchni niż detali ale kto wie, kiedyś trzeba się nauczyć
czy 2-4 godziny dziennie to już dużo jak dla ciebie ?
To dużo dla takiego małego kompresorka. Da rade, ale się może chetać.
Taki duży włączał się na 8s co 30 minut, czasem rzadziej jak retuszerka, a jak walenie po całości to częściej, ale ma tłok smarowany w oleju to może zapierdzielać.
Taki duży włączał się na 8s co 30 minut, czasem rzadziej jak retuszerka, a jak walenie po całości to częściej, ale ma tłok smarowany w oleju to może zapierdzielać.
dziękuję wszystkim przedmówcom, lektura wątku dała mi wszystkie informacje, jakich potrzebowałem
zdecydowałem się na kompresor Aeolian Knight i jakiś pewnie chiński aero w stylu k208. wrażenia po pierwszym dniu: kosmos. praca, która pędzlem trwała długo i irytowała, aerografem idzie migbłystalnie.
czy ktoś ma doświadczenie w podkładowaniu figurek aerografem?
chodzi mi o to, czy zwykła biała akwarelka użyta jako podkład w aerografie będzie się trzymać dobrze plastiku i metalu, w porównaniu do zwykłego podkładu w sprayu.
zdecydowałem się na kompresor Aeolian Knight i jakiś pewnie chiński aero w stylu k208. wrażenia po pierwszym dniu: kosmos. praca, która pędzlem trwała długo i irytowała, aerografem idzie migbłystalnie.
czy ktoś ma doświadczenie w podkładowaniu figurek aerografem?
chodzi mi o to, czy zwykła biała akwarelka użyta jako podkład w aerografie będzie się trzymać dobrze plastiku i metalu, w porównaniu do zwykłego podkładu w sprayu.
pojawił się problem:
naciskam spust żeby poszło powietrze. potem delikatnie w tył, żeby dać farbę. i 1-2 sekundach farba przestaje lecieć. żeby zaczęła znów lecieć, trzeba puścić spust i zacząć od nowa. ale znów leci tylko sekundę. dlaczego?
dysza jest odetkana, w zbiorniczku nie bulgocze.
naciskam spust żeby poszło powietrze. potem delikatnie w tył, żeby dać farbę. i 1-2 sekundach farba przestaje lecieć. żeby zaczęła znów lecieć, trzeba puścić spust i zacząć od nowa. ale znów leci tylko sekundę. dlaczego?
dysza jest odetkana, w zbiorniczku nie bulgocze.
Mogłeś zbyt gęstą farbę do aerografu wlać. Rozcięcz farbę do konsystencji mleka i spróbuj wtedy. Co do podkładów ja stosuję od lat coś takiego:
http://www.gunze.pl/go/_info/?user_id=SF-284&lang=pl
Nie ma na świecie chyba lepszego podkładu od tego.
http://www.gunze.pl/go/_info/?user_id=SF-284&lang=pl
Nie ma na świecie chyba lepszego podkładu od tego.
DIVE OR DIE
A czy używasz retardera?Bartosz pisze:pojawił się problem:
naciskam spust żeby poszło powietrze. potem delikatnie w tył, żeby dać farbę. i 1-2 sekundach farba przestaje lecieć. żeby zaczęła znów lecieć, trzeba puścić spust i zacząć od nowa. ale znów leci tylko sekundę. dlaczego?
dysza jest odetkana, w zbiorniczku nie bulgocze.
Jaka to jest konsystencja mleka?Chemol pisze:Rozcięcz farbę do konsystencji mleka i spróbuj wtedy.
Gdzieś niedawno był temat odnośnie podkładów, chyba nawet jakiś przyklejony - niektórzy polecają farbę chyba dupli color, ja używałem dragon, podkład do rur. Jest dużo tanich alternatyw do podkładowania i to firm nie modelarskich.
retardera nie użyłem. to takie coś co spowalnia wysychanie farby?
wszystko wyczyściłem idealnie, i robię próby z samą wodą - i też leci powietrze, ale nie pobiera płynu ze zbiorniczka. to znaczy woda leci kilka sekund, a potem przestaje - nawet na maksymalnie otwartym spuście.
czyli coś się gdzieś zapycha. ale co i gdzie? dysza czyściutka. odpływ ze zbiorniczka drożny. wszystko szczelne jak na statku kosmicznym. WTF?
wszystko wyczyściłem idealnie, i robię próby z samą wodą - i też leci powietrze, ale nie pobiera płynu ze zbiorniczka. to znaczy woda leci kilka sekund, a potem przestaje - nawet na maksymalnie otwartym spuście.
czyli coś się gdzieś zapycha. ale co i gdzie? dysza czyściutka. odpływ ze zbiorniczka drożny. wszystko szczelne jak na statku kosmicznym. WTF?
Nalej mleka do miski i popatrz. Farba ma być rozcieńczona tak jak owe mleko w misce. Taka konsystencja farby jest najlepsza do malowania areografem. Ja osobiście nie lubię farb rozcięczać więc często bawię się farbami z serii vallejo air przeznaczonymi do areografów. Podobno farby tamiyii po pierwszym otwarciu również nadają się do mlowania aero, ale nigdy ich nie używałem więc się nie wypowiem w tym temacie.Bartosz pisze: Jaka to jest konsystencja mleka?
Jeżeli mówisz, że z areografem jest wszystko ok to może wina leży po stronie kompresora albo przewodu. Nie ucieka ci nigdzie bokiem powietrze?? Jakich farb używasz?? Czym je rozcięczasz?? Jaki masz kompresor?? Jaki areograf??Bartosz pisze:retardera nie użyłem. to takie coś co spowalnia wysychanie farby?
wszystko wyczyściłem idealnie, i robię próby z samą wodą - i też leci powietrze, ale nie pobiera płynu ze zbiorniczka. to znaczy woda leci kilka sekund, a potem przestaje - nawet na maksymalnie otwartym spuście.
czyli coś się gdzieś zapycha. ale co i gdzie? dysza czyściutka. odpływ ze zbiorniczka drożny. wszystko szczelne jak na statku kosmicznym. WTF?
DIVE OR DIE
Bartoszu - skoro wyczyściłeś aerograf i to dokładnie, to czy przypadkiem nie rozszczelniłeś dyszy? Miałem podobne objawy jak Ty.
http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=104 ... view=print
Ja zamiast maskolu używam wosku, ale mam inną budowę dyszy.
Konsystencja mleka w farbie to bzdura, nie musisz się zgadzać, ja tak uważam, można godzinami gapić się w mleko a i tak nie stwierdzisz czy to już jest mleko z farby czy nie?
Bartosz - rozcieńczenie nie zawsze musi być idealne i nie skupiaj się na tym aż tak bardzo, bo nic nie pomalujesz, będziesz mieszał godzinami w poszukiwaniu idealnej proporcji, czasem lepiej mieć gęstszą farbę, która lepiej pokryje, albo nawet da ciekawą fakturę, niż rzadką która spłynie, albo się skropli na powierzchni. Staram się mieć każdą farbę i każdą chemię w buteleczkach z zakraplaczem to ułatwia. Kiedy maluję zwykłymi vallejo (vallejo model color) to zakraplam najpierw do zbiornika dwie krople retardera, cztery wody i jedną farby. Można mieszać szpatułką, albo przytkać palcem dyszę i puścić powietrze. Kiedy natomiast używam tuszy kreślarskich to poza dwiema kroplami retardera i dwiema tuszu to woda niekiedy przekracza dziesięć
Dobrze jest ustalić sobie proporcje, ale w zależności od koloru i producenta farby trzeba zmieniać te wartości, elastyczność jest wymagana.
Niektóre farby Vallejo air też trzeba rozcieńczyć, nawet minimalnie, ale na pewno musi być retarder, inaczej zasycha w dyszy i wali skwarkami.
Tamiya - sam niedawno kupiłem dwie , chyba tamiya MINI, i bardzo fajnie się nimi maluje, tylko że dla wygody przelałem je do opakowań po vallejo, ponieważ mają zakraplacze i łatwiej dozować.
http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=104 ... view=print
Ja zamiast maskolu używam wosku, ale mam inną budowę dyszy.
Konsystencja mleka w farbie to bzdura, nie musisz się zgadzać, ja tak uważam, można godzinami gapić się w mleko a i tak nie stwierdzisz czy to już jest mleko z farby czy nie?
Bartosz - rozcieńczenie nie zawsze musi być idealne i nie skupiaj się na tym aż tak bardzo, bo nic nie pomalujesz, będziesz mieszał godzinami w poszukiwaniu idealnej proporcji, czasem lepiej mieć gęstszą farbę, która lepiej pokryje, albo nawet da ciekawą fakturę, niż rzadką która spłynie, albo się skropli na powierzchni. Staram się mieć każdą farbę i każdą chemię w buteleczkach z zakraplaczem to ułatwia. Kiedy maluję zwykłymi vallejo (vallejo model color) to zakraplam najpierw do zbiornika dwie krople retardera, cztery wody i jedną farby. Można mieszać szpatułką, albo przytkać palcem dyszę i puścić powietrze. Kiedy natomiast używam tuszy kreślarskich to poza dwiema kroplami retardera i dwiema tuszu to woda niekiedy przekracza dziesięć
Dobrze jest ustalić sobie proporcje, ale w zależności od koloru i producenta farby trzeba zmieniać te wartości, elastyczność jest wymagana.
Niektóre farby Vallejo air też trzeba rozcieńczyć, nawet minimalnie, ale na pewno musi być retarder, inaczej zasycha w dyszy i wali skwarkami.
Tamiya - sam niedawno kupiłem dwie , chyba tamiya MINI, i bardzo fajnie się nimi maluje, tylko że dla wygody przelałem je do opakowań po vallejo, ponieważ mają zakraplacze i łatwiej dozować.
Dzięki wszystkim, chyba ogarnąłem. a, i dla jasności dementuję przypisaną mi wypowiedź - to nie ja napisałem:
tylko tak było:Chemol pisze:Bartosz pisze: Jaka to jest konsystencja mleka?
takie tam przesunięcie w quote'achMiłek pisze:Jaka to jest konsystencja mleka?Chemol pisze:Rozcięcz farbę do konsystencji mleka i spróbuj wtedy.