O upadku Masterów
Moderatorzy: Dymitr, CzarnY, c4h10
Re: O upadku Masterów
a teraz co robicie ? ograniczacie single aby sztucznie zwiększyć frekwencję, drużynówki mają więcej klimatu nie trzeba być super dobry aby dobrze się bawić i poczuć adrenalinę walki o jakieś miejsce, nie dzielimy ligi dodajemy nową możliwość, a przy tym co proponuje Robson można by zapewnić singlowym masterom zabezpieczenie finansowe.
Single to już przeżytek. Mistrzowie od paru sezonów rodzą się na drużynówkach i parówkach ale nikt nie chce o tym głośno mówić.
Single to już przeżytek. Mistrzowie od paru sezonów rodzą się na drużynówkach i parówkach ale nikt nie chce o tym głośno mówić.
Tak, drużynówki są o wiele lepsze od singli. Tu się z Tobą w pełni zgadzam. Liga już jakiś czas jest, rankingu już od jakiegoś czasu nie ma. Wywalenie ligi i granie głównie drużynówek to wyjście takie samo jak granie głównie singli i próbowanie ratowania rankingu. Kompromisem jest to co zaproponowałeś również czyli podział na ligę singli i ligę klubów. To tylko pomysł, masz go jakoś opracowany jakby to wyglądało? Bo samą ideę rozumiem.Solo pisze:a teraz co robicie ? ograniczacie single aby sztucznie zwiększyć frekwencję, drużynówki mają więcej klimatu nie trzeba być super dobry aby dobrze się bawić i poczuć adrenalinę walki o jakieś miejsce, nie dzielimy ligi dodajemy nową możliwość, a przy tym co proponuje Robson można by zapewnić singlowym masterom zabezpieczenie finansowe.
Single to już przeżytek. Mistrzowie od paru sezonów rodzą się na drużynówkach i parówkach ale nikt nie chce o tym głośno mówić.
Zauważ, że ta propozycja to nie stawianie sędziów POWYŻEJ innych graczy którzy walczą o podium ligi, tylko wyrównanie szans sędziów w walce o top. to 15 punktów więcej z mastera jest ograniczone przez limit 300.Cauliflower pisze: Sędziowie - tu jest problem, z tych sędziów które Furion wymienił w zasadzie tylko 1 nie uczestniczy czynnie w rywalizacji o lige czy inne złote kalesony. Takich ludzi na prawdę ze świecą szukać i nie wiem co mogłoby kogokolwiek zmotywować do spędzenia 2 dni na nogach za 100zł... IMO tylko godziwa zapłata. Wchodzenie w dodatkowe punkty jest ryzykowne.
W każdym masterze jest grupa 10-20 osób która może go wygrać. Wśród tej grupy jest tyle samo osób, co mogłyby ten master posędziować. Niestety każdy woli grać, bo wymaksowanie lokali przez wyjadaczy to pestka. Te 15 punktów ma służyć wyrównaniu szans - nie grałem, ok, ale dalej liczę się w walce o top.
To jeden z powodów. Inny, równie ważny, to problem braku konkurencji na rynku, co wpływa szkodliwie na jakość masterów.Solo pisze:a teraz co robicie ? ograniczacie single aby sztucznie zwiększyć frekwencję,
To bzdura. Parę lat temu ośrodki zabijały się, żeby dostać mastera. Kandydatów było 13-16, tak z 3-4 lata temu. Wtedy Wrocław jako master odpadł. Podobnie jak Kraków, Szczecin czy wiele innych ośrodków. W tym roku Wrocław mastera dostał, bo nie było chętnych do organizacji. Tak samo Szczecin.lohost pisze:3.stare a nowe. nie jest prawda ze za slabego mastera moze wejsc nowy, bo ludzie widza co dla nich lepsze i atrakcyjniejsze. zaloze sie o co chcecie ze pomimo ze wrocek zorganizowal najslabszego mastera w poprzednim sezonie, ktory skonczyl sie awantura, oraz najslabszego mastera w obecnym sezonie(z najmniejsza liczba glosow, ale dostal) dostanie go takze w nastepnym sezonie. selekcja naturalna wsrod masterow nie wystapuje.
Selekcja naturalna wśród masterów występuje i ma się dobrze. Trzeba tylko stworzyć ku temu warunki.
pozdrawiam
Furion
Lider
Strona Ligi się nie zmienia dalej jest singiel dochodzi tylko zakładka z rankingiem klubów, są mądrzejsze głowy na tym forum które ułożą odpowiedni algorytm jak to liczyć, podejrzewam że będzie to dość proste bo nazwiska nie odgrywają roli tylko miejsce klubu.
Pytanie jest jedno skoro wszyscy się znamy istnieje wiele klubów bo to normalne, ludzie zbierają się do przysłowiowej "kupy" bo cieplej i raźniej to dlaczego nie rozwijać czegoś co samo powstało i umożliwić rywalizacji klubowej a nie singlowej, u nas w SS jest ok 24 aktywnych graczy z czego może 5-7 regularnie gra na większości turniejów Masterowych czy lokalnych, ale na drużynówkę potrafimy wystawić 3-4 składy.
Na DMP mamy przeważnie 3 teamy 15 ludzi jadących przez całą Polskę grać w gre.
Można zrobić to nawet bardziej elitarne jeśli nam zależy o wielki poziom singlowy i prawdziwego Mistrza Polski po walce na kije,
każdy klub dostałby liczbę biletów na mastera do wykorzystania przez LL np 10, i tyle osób może wystawić na danym singlu, bardziej elitarne granie, wiąże się to z zamykaniem środowiska większym prestiżem danych Masterów itp.
Czy to przeszkadza ? nie bo nie ma ludzi zagadek dobrze wiadomo ile osób pojedzie na dany Master i skąd, środowisko jest otwarte ponieważ są silne kluby które zbierają ludzi z ulicy organizują lokale i wspólnie jadą na drużynówki.
Tu naprawdę nie ma wielkiej filozofii, co 2 miesiąc robimy drużynówkę/parówkę, głosujemy na mastery w tym samym momencie co na single, sezon trwa tylko co drugi master jest przeznaczony dla gry klubowej, można zbierać jakiś podatek od drużynówek i ewentualnie wesprzeć tymi pieniędzmi singlowe granie, moim zdaniem wszystko wywodzi się z klubów i nacisk powinien iść w to miejsce, prawie każdy klub w Polsce zgodzi się na organizowanie drużynówki bo wiadomo że impreza obroni się frekwencyjnie i przyniesie $ lub przynajmniej zwróci koszty powiększenia bazy blatowo/terenowej.Tak, drużynówki są o wiele lepsze od singli. Tu się z Tobą w pełni zgadzam. Liga już jakiś czas jest, rankingu już od jakiegoś czasu nie ma. Wywalenie ligi i granie głównie drużynówek to wyjście takie samo jak granie głównie singli i próbowanie ratowania rankingu. Kompromisem jest to co zaproponowałeś również czyli podział na ligę singli i ligę klubów. To tylko pomysł, masz go jakoś opracowany jakby to wyglądało? Bo samą ideę rozumiem.
Strona Ligi się nie zmienia dalej jest singiel dochodzi tylko zakładka z rankingiem klubów, są mądrzejsze głowy na tym forum które ułożą odpowiedni algorytm jak to liczyć, podejrzewam że będzie to dość proste bo nazwiska nie odgrywają roli tylko miejsce klubu.
Pytanie jest jedno skoro wszyscy się znamy istnieje wiele klubów bo to normalne, ludzie zbierają się do przysłowiowej "kupy" bo cieplej i raźniej to dlaczego nie rozwijać czegoś co samo powstało i umożliwić rywalizacji klubowej a nie singlowej, u nas w SS jest ok 24 aktywnych graczy z czego może 5-7 regularnie gra na większości turniejów Masterowych czy lokalnych, ale na drużynówkę potrafimy wystawić 3-4 składy.
Na DMP mamy przeważnie 3 teamy 15 ludzi jadących przez całą Polskę grać w gre.
Można zrobić to nawet bardziej elitarne jeśli nam zależy o wielki poziom singlowy i prawdziwego Mistrza Polski po walce na kije,
każdy klub dostałby liczbę biletów na mastera do wykorzystania przez LL np 10, i tyle osób może wystawić na danym singlu, bardziej elitarne granie, wiąże się to z zamykaniem środowiska większym prestiżem danych Masterów itp.
Czy to przeszkadza ? nie bo nie ma ludzi zagadek dobrze wiadomo ile osób pojedzie na dany Master i skąd, środowisko jest otwarte ponieważ są silne kluby które zbierają ludzi z ulicy organizują lokale i wspólnie jadą na drużynówki.
Ty proponujesz rewolucję, włączanie jakichś poziomów czy chuj wie czego. Płacenie kasy przez ośrodki to mrzonka.
Ja proponuję jasne remedium - sędziowanie jest ok dla graczy z topu. Bo obecnie to jest kula u nogi. Jak chcesz wprowadzać własne, bardzo zawiłe rozwiązania to idź załóż własny temat. Mój system ma prostą przewagę - jest prosty, nie burzy nic co już zostało zbudowane i nie wymyśla nic nowego.
pozdrawiam
Furion
Ja proponuję jasne remedium - sędziowanie jest ok dla graczy z topu. Bo obecnie to jest kula u nogi. Jak chcesz wprowadzać własne, bardzo zawiłe rozwiązania to idź załóż własny temat. Mój system ma prostą przewagę - jest prosty, nie burzy nic co już zostało zbudowane i nie wymyśla nic nowego.
pozdrawiam
Furion
Na razie wykładasz samą filozofię i jak dobrze zauważyłeś jest tego niewieleSolo pisze:Tu naprawdę nie ma wielkiej filozofii

Chodzi mi o takie sprawy jak:
zasady liczenia punktów za drużynówki? czy liczymy po staremu i ilość osób w teamie jest bez znaczenia? tj wygrana klubu w drużynówce 5-osobowej to to samo co wygrana klubu w drużynówce 3-osobowej?
ile drużyn może zgłosić klub na turniej? czy np. jak wygra jeden klub, a drugi przyjechał 5 teamami i też jakieś punkty dostał to kto tak na prawdę "wygrał"?
jak liczone wtedy będzie DMP? tak samo czy zwycięstwo jest warte więcej? a jeśli więcej to w jakich proporcjach?
czym jest klub? czy sam mogę tworzyć elitarny 5-osobowy klub czy muszę organizować jakieś turnieje, aby móc startować w drużynówkach?
Lider to są już szczegóły ale jeśli potrzebujesz na szybko to proszę.
Czy liczymy po staremu i ilość osób w teamie jest bez znaczenia?
Ilość osób w teamie jest zupełnie bez znaczenia, zalezy od formuły danego turnieju, dopuszczam posiadanie 1 najemnika.
tj wygrana klubu w drużynówce 5-osobowej to to samo co wygrana klubu w drużynówce 3-osobowej?
Tak to to samo.
ile drużyn może zgłosić klub na turniej? czy np. jak wygra jeden klub, a drugi przyjechał 5 teamami i też jakieś punkty dostał to kto tak na prawdę "wygrał"?
Możliwość wystawienia wielu drużyn z danego klubu, dla uproszczenia liczymy najwyżej notowany team.
Jak liczone wtedy będzie DMP? tak samo czy zwycięstwo jest warte więcej? a jeśli więcej to w jakich proporcjach?
Widzę to raczej jako uhonorowanie sezonu jako Drużynowy Puchar Polski, do rankingu tak jak pozostałe Mastery.
czym jest klub? czy sam mogę tworzyć elitarny 5-osobowy klub czy muszę organizować jakieś turnieje, aby móc startować w drużynówkach?
Możliwe że wystarczyło by wpłacić jakąś kwotę aby zarejestrować klub na dany sezon, dzięki temu nabijamy kasę dla ligi były by to symboliczne kwoty 25-50 zł do tego jakiś limit graczy 3-5 nie widzę sensu zmuszania kogokolwiek do organizowania turniejów, za to jest już nagroda tzn miejsce na LS, wiadomo że to jest moja wizja i pewnie uległa by wielu zmianom gdybyście chcieli spojrzeć na to przychylnie, moim zdaniem trzeba płynąć z prądem a nie pod prąd, zostawić single jako coś elitarnego i brać się za drużynówki dla wszystkich.
Czy liczymy po staremu i ilość osób w teamie jest bez znaczenia?
Ilość osób w teamie jest zupełnie bez znaczenia, zalezy od formuły danego turnieju, dopuszczam posiadanie 1 najemnika.
tj wygrana klubu w drużynówce 5-osobowej to to samo co wygrana klubu w drużynówce 3-osobowej?
Tak to to samo.
ile drużyn może zgłosić klub na turniej? czy np. jak wygra jeden klub, a drugi przyjechał 5 teamami i też jakieś punkty dostał to kto tak na prawdę "wygrał"?
Możliwość wystawienia wielu drużyn z danego klubu, dla uproszczenia liczymy najwyżej notowany team.
Jak liczone wtedy będzie DMP? tak samo czy zwycięstwo jest warte więcej? a jeśli więcej to w jakich proporcjach?
Widzę to raczej jako uhonorowanie sezonu jako Drużynowy Puchar Polski, do rankingu tak jak pozostałe Mastery.
czym jest klub? czy sam mogę tworzyć elitarny 5-osobowy klub czy muszę organizować jakieś turnieje, aby móc startować w drużynówkach?
Możliwe że wystarczyło by wpłacić jakąś kwotę aby zarejestrować klub na dany sezon, dzięki temu nabijamy kasę dla ligi były by to symboliczne kwoty 25-50 zł do tego jakiś limit graczy 3-5 nie widzę sensu zmuszania kogokolwiek do organizowania turniejów, za to jest już nagroda tzn miejsce na LS, wiadomo że to jest moja wizja i pewnie uległa by wielu zmianom gdybyście chcieli spojrzeć na to przychylnie, moim zdaniem trzeba płynąć z prądem a nie pod prąd, zostawić single jako coś elitarnego i brać się za drużynówki dla wszystkich.
Jak się 8 edycja zaczynała to też był kryzys...
Kiedy niby było lepiej? Za jakimi czasami tęsknicie? Wkraczamy w kryzys wieku średniego i wydaje Wam się, że wszystko jest bez sensu, liga upada, świat się kończy, a kobiety już nie są takie, jak dawniej. Starzejecie się po prostu, to normalne, że nic już nie jest takie fajne, jak kiedyś. Kiedyś miało się kupę frajdy z podróży pociągiem na drugi koniec Polski tylko po to, by w szkole bez łazienek i materacy, na szkolnych ławkach z odrapanym styropianem imitującym górki zagrać epicką bitwę pomiędzy spodkładowanymi na biało, a czarno-poobijanymi i napierdolić się przy okazji.
Dziś wszystko musi być w 100% profesjonalne, armie dopieszczone, dojazd najlepiej klimatyzowanym suvem a nocleg w hotelu co najmniej dwugwiazdkowym.
A na to wszystko nakładają się dwie okoliczności - brak ambitnych, ogarniętych i pracowitych młodych graczy. Takich, którzy nie tylko będą mieć frajdę z gry, ale i nowy klub rozkręcą, i mastera zrobią. Całą ligę ciągną dinozaury, którym coraz bliżej do emerytury, niż do liceum. Druga kwestia - ile można napierdalać 2400 euro
?
Kiedy niby było lepiej? Za jakimi czasami tęsknicie? Wkraczamy w kryzys wieku średniego i wydaje Wam się, że wszystko jest bez sensu, liga upada, świat się kończy, a kobiety już nie są takie, jak dawniej. Starzejecie się po prostu, to normalne, że nic już nie jest takie fajne, jak kiedyś. Kiedyś miało się kupę frajdy z podróży pociągiem na drugi koniec Polski tylko po to, by w szkole bez łazienek i materacy, na szkolnych ławkach z odrapanym styropianem imitującym górki zagrać epicką bitwę pomiędzy spodkładowanymi na biało, a czarno-poobijanymi i napierdolić się przy okazji.
Dziś wszystko musi być w 100% profesjonalne, armie dopieszczone, dojazd najlepiej klimatyzowanym suvem a nocleg w hotelu co najmniej dwugwiazdkowym.
A na to wszystko nakładają się dwie okoliczności - brak ambitnych, ogarniętych i pracowitych młodych graczy. Takich, którzy nie tylko będą mieć frajdę z gry, ale i nowy klub rozkręcą, i mastera zrobią. Całą ligę ciągną dinozaury, którym coraz bliżej do emerytury, niż do liceum. Druga kwestia - ile można napierdalać 2400 euro

Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Haha, Jankiel bardzo dobitnie to pokazałeś. Starzejemy się po prostu, mało jest świeżej krwi (w Białymstoku obecnie szczególnie to odczuwamy). Na ten sezon bym nie patrzył bo on był bardzo szczególny, składał się właściwie z samych turniejów, które nie liczyły się Na_to_kto_pojedzie_na_etc, oraz sporo było "dziwnych" formatów, które zniechęcąją ludzi do pojechania bo nie mają na takie punkty dobrze zrobionej armii. Zobaczmy jak teraz będzie wyglądał przyszły sezon, cały pełny roczek a do dyskusji wrócimy w miarę potrzeby za rok 
PS. Propozycja Furiona mi się podoba z tymi +15pkt. Faktycznie w drugiej połowie roku taki Kudłaty może mieć już wymaksowane lokale i stwierdzi że nie opłaca mu się sędziować więc trzeba będzie ratować się sędziami spoza LS... natomiast +15pkt ZAWSZE będize dobre (no chyba, że sędzia ma już wygrane 4 mastery w sezonie
).

PS. Propozycja Furiona mi się podoba z tymi +15pkt. Faktycznie w drugiej połowie roku taki Kudłaty może mieć już wymaksowane lokale i stwierdzi że nie opłaca mu się sędziować więc trzeba będzie ratować się sędziami spoza LS... natomiast +15pkt ZAWSZE będize dobre (no chyba, że sędzia ma już wygrane 4 mastery w sezonie

Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Czasu jest mało, a moje propozycje są proste - dlatego zgodnie z punktem 4.5 Regulamin OLWHFB, proszę o poparcie 4 głosowań:
pozdrawiam
Furion
Propozycje zmian:
1. Zmniejszmy ilość masterów w sezonie do takiej ilości, żeby rynek mógł zdrowo funkcjonować.
Obecnie mastera robi każdy kto chce, taka sytuacja jest chora i w żadnym wypadku nie prowadzi do zwiększenia jakości masterów. Dodatkowo, jest problem z frekwencją - zmniejszenie ilości masterów siłą rzeczy zwiększy frekwencję na innych. Również organizator będzie miał więcej środków do rozdysponowania.
Naturalną sekwencją tego zapisu będzie to, że nie każdy dostanie do organizacji mastera. I bardzo dobrze, właśnie o to chodzi. Trzeba będzie dogonić konkurencję aby utrzymać się na rynku. To zdrowa rywalizacja, dająca same benefity. Moim zdaniem powinno być 8 masterów w sezonie (w tym DMP), albo 7+DMP.
2. Zwiększmy ilość sędziów głównych na masterach do 2.
Skoro selekcjonerzy są w stanie się dogadać, to sędziowie też. Wyklucza to wszelkie argumenty o stronniczość. Zwiększa to jakość usług: czas oczekiwania jest mniejszy, decyzje pewniejsze. Kwestie spóźnień, bajów, przeciągania rozwiązać jest łatwiej.
3. Zachęćmy do sędziowania pod względem ligowym. Zmieńmy formułę premii sędziowskich.
Obecnie można dostać 2 premie sędziowskie po 100 punktów, liczone jak lokale. Proponuję następujący zapis:Dlaczego tak, a nie inaczej?sędzia za master otrzymuję premię w wysokości 15 punktów, doliczaną do najsłabszego wyniku masterowego danego gracza w danym sezonie. W jednym sezonie można otrzymać max 2 premie sędziowskie
Jeżeli damy za sędziowanie mastera 150 punktów liczone jak lokal, to jest to chore i wypaczy ligę. Jeżeli damy 250 punktów liczone jak master to jest to zupełnie nie atrakcyjne i tylko wypaczy ligę w pozycjach 20-200.
Wchodzenie w dodatkowe punkty jest ryzykowne.
Ta propozycja to nie jest stawianie sędziów powyżej innych graczy którzy walczą o podium ligi, tylko wyrównanie szans sędziów w walce o top. to 15 punktów więcej z mastera jest ograniczone przez limit 300.
Dlaczego 15 punktów, i dlaczego dopisywane do wyniku najsłabszego mastera?
15 punktów to równowartość 2 miejsc na masterze. Myślę, że każdy się zgodzi z tezą, że osoba co na masterze była 7 mogła być 5. A ta co była 3 mogła tego, albo każdego innego, mastera wygrać.
Liczę na co najmniej 6 głosów poparcia. Pamiętajcie, że to są osobne głosowania, więc jak popierać tylko część - to możecie to zrobić.4. Zachęćmy do sędziowania pod względem finansowym.
Ten punkt idzie w parze z punktem 1 i 2. Zdrowszy rynek -> większa frekwencja, więcej kasy dla sędziów. Nie chciałbym ubierać tego w sztywne ramy, ile kasy ma dostawać sędzia na masterze. W tym przypadku lepsze określenia to "sędzia za swoją pracę powinien być godziwie nagrodzony".
pozdrawiam
Furion
Tak naprawdę Karlee to, ani mi, ani Jurkowi jakoś super nie opłaca się sędziować, ani za 100pkt, ani za +15pkt do najgorszego mastera, bo skoro ugraliśmy już 3 lepsze mastery to jest spora szansa, że z grania ogarniemy kolejny przyzwoicie. Nie zmienia to faktu, że jest to dużo lepsza gratyfikacja, bo coś daje, natomiast z lokalami grając w Poznaniu, na początku sezonu wiem, że jak będę chciał to je zmaksuje, podobnie jak każdy dobry gracz z mniejszego ośrodka lub mieszkaniec stolicy z samochodem na gaz. Generalnie problemem premii sędziowskiej są sytuacje pt. nie gram ostatniego turnieju bo bardziej mi się opłaca sędziować wtedy nieważne co i tak wygram ligę, w efekcie czego totalnie nienadające się postacie mogą sędziować taki turniej.
Robienie lvl sędziów jak proponował Lohost to fikcja. Może to zabrzmi brutalnie, ale ciężko przekonać pracującego zawodowo faceta, który mimo tego, że dużo czasu poświęca na to hobby jednak nie ma nielimitowanej jego ilości, żeby za zwrot kosztów jechał na drugi koniec kraju sędziować mastera, a nadal wiele ośrodków tak robi. Natomiast ilość sędziów na turnieju to już totalnie inny temat, który najmocniej czuć na DMP gdzie zwyczajowo sędziowie są słabiej dostępni. Zresztą jeden sędzia i to w dodatku randomowy to tylko proszenie się o oskarżenia o stronniczość.
Moim zdaniem za dużo uwagi organizatorzy poświęcają na zwycięzców tej całej zabawy, a za mało na graczy. Mnie np. wali dodatkowe pudełko w puli nagród, jak będę chciał figurki to je sobie kupie, natomiast jeżeli za to samo pudełko na turnieju pokaże się jakiś młody gracz lokalny, powpisuje wyniki, pomoże ogarnąć ten bałagan, powie ile czasu zostało, postoi przy ciężkim stole i coś tam posędziuje na ważywniaku przez co główny sędzia będzie bardziej dostępny to jest to czysta korzyść i to nie dla jednej osoby a dla całej imprezy.
Skrócony sezon miał też taki problem, że był robiony troche na wariackich papierach. Szczecin na ostatnią chwilę, Śląsk władowany w termin tak egoistycznie, że bania mała, ścisk co 3 tygodniowy dalej. Ja o tym kiedy robię mastera dowiedziałem się na 5 tygodni przed. Efekt tego sezonu był jaki był, aczkolwiek nie wysnuwałbym jakiś mega slabych wizji, bo wcale tak źle nie jest, co nie zmienia faktu że popracowanie nad młodzieżą ma mega sens.
Robienie lvl sędziów jak proponował Lohost to fikcja. Może to zabrzmi brutalnie, ale ciężko przekonać pracującego zawodowo faceta, który mimo tego, że dużo czasu poświęca na to hobby jednak nie ma nielimitowanej jego ilości, żeby za zwrot kosztów jechał na drugi koniec kraju sędziować mastera, a nadal wiele ośrodków tak robi. Natomiast ilość sędziów na turnieju to już totalnie inny temat, który najmocniej czuć na DMP gdzie zwyczajowo sędziowie są słabiej dostępni. Zresztą jeden sędzia i to w dodatku randomowy to tylko proszenie się o oskarżenia o stronniczość.
Moim zdaniem za dużo uwagi organizatorzy poświęcają na zwycięzców tej całej zabawy, a za mało na graczy. Mnie np. wali dodatkowe pudełko w puli nagród, jak będę chciał figurki to je sobie kupie, natomiast jeżeli za to samo pudełko na turnieju pokaże się jakiś młody gracz lokalny, powpisuje wyniki, pomoże ogarnąć ten bałagan, powie ile czasu zostało, postoi przy ciężkim stole i coś tam posędziuje na ważywniaku przez co główny sędzia będzie bardziej dostępny to jest to czysta korzyść i to nie dla jednej osoby a dla całej imprezy.
Skrócony sezon miał też taki problem, że był robiony troche na wariackich papierach. Szczecin na ostatnią chwilę, Śląsk władowany w termin tak egoistycznie, że bania mała, ścisk co 3 tygodniowy dalej. Ja o tym kiedy robię mastera dowiedziałem się na 5 tygodni przed. Efekt tego sezonu był jaki był, aczkolwiek nie wysnuwałbym jakiś mega slabych wizji, bo wcale tak źle nie jest, co nie zmienia faktu że popracowanie nad młodzieżą ma mega sens.
Co ma wspólnego LS z sędziowaniem masterów? Organizator ma totalnie wolną rękę, każdego mastera którego sędziowałem negocjowałem by jednak poszukali kogoś za mnie bo wolę zagrać.
W nagrodę za trollujący post z dupy, zostajesz nagrodzony chujogrzmotem
W nagrodę za trollujący post z dupy, zostajesz nagrodzony chujogrzmotem
A żeś się przypierdolił - przez cały 2013 też będziesz to wypominał? Robimy wtedy, kiedy mamy wolną miejscówkę, a nie wtedy, kiedy innym orgom pasuje.Śląsk władowany w termin tak egoistycznie, że bania mała,
Furion, zdumiewa mnie Twoja wiara w to, że jak dopiszemy 10 punktów do regulaminu, to mastery będą lepsze. A za pół roku będziemy wymyślać sankcje dla tych, co nie mieli dwóch sędziów, albo przyznali im "niegodne" wynagrodzenie. Moim zdaniem całe głosowanie jest bzdurne. Jak nie ma kto robić porządnych masterów, to i 30 stron regulaminu tego nie zmieni. A składka za możliwość bycia w rankingu to idealny sposób na zarżnięcie ligi.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Tak to już bywa jak urodzi dziecko - a koledzy Cie uprzedzali i pytali: co Ty robisz??Jankiel pisze:... a kobiety już nie są takie, jak dawniej.

Wiem coś o tym, bo juz poraz 2. mi odmówiłeśkudłaty pisze:Co ma wspólnego LS z sędziowaniem masterów? Organizator ma totalnie wolną rękę, każdego mastera którego sędziowałem negocjowałem by jednak poszukali kogoś za mnie bo wolę zagrać.

Co do samej oceny waszego gdybania.
Moim zdaniem niepotrzebnie to wszystko zawisło, bo cały ten bajzel powstał po tym jak liga została skrócona, przez co okazało się że w organizacji Masterów mamy połowe teamówek i połowe singli.
Jak wszystko wróci do normy (czyt. nastepny sezon) to będziemy mieli to co chcieliśmy osiągnąć i co chcecie osiągnąć w tym temacie.
Na moje oko z obecnych kandydatów to przejdzie od cholery singli:
-Bazyliszek
-Białystok
-Silesian
-Włocławek
(to są moim zdaniem pewniaki)
mamy jedną pewną dróżynówkę:
DMP
i może jak zdobędę odpowiednią ilość głosów to moja będzie 2.
Nie wiem co z Łodzią, ale bardzo możlwie że też przejdzie i to zapewne będzie koniec Masterów wielosobowych.
reszta to singlwe, czyli 7 do 3.
Pozdrawiam - nie ma co psuć jak jest ok.
Niepotrzebnie się sracie tym zepsutym sezonem, bo każdy zapomniał że mówiliśmy że będzie to sezon zjebany i nic nie wnoszący do ligi.
Naszczęście juz się skończył.
Problem z frekwencją oraz jakością i sędziowaniem w zeszłym roku też był. Kasy na sędziów nie ma, wynagrodzeń dla nich (ligowych czy $) też nie było rok temu.Smiechu pisze: Niepotrzebnie się sracie tym zepsutym sezonem, bo każdy zapomniał że mówiliśmy że będzie to sezon zjebany i nic nie wnoszący do ligi.
Naszczęście juz się skończył.
Chcesz odpowiedzi na te pytanie co teraz żeś dał??
Zwiększyć trzeba wejściówke.
Będzie i dla sędziego i będzie dla jakości - niestety podejżewam że frekwencja ucierpi, bo jak słyszę że 5zł za coś tam to dużo, to nawet nie śmiem myśleć o tym.
Chcąc zrobić mastera z dobrym wynagrodzeniem dla sedziego, z przyzwoitymi nagrodami, z jakością bardzo dobrą i przy wejściówce 35zł (tylko taka utrzyma dobrą frekwencje) potrzebujesz 100 osób.
Niestety żyjemy jeszcze w kraju gdzie wiekszość patrzy na to ile musi zapłacić, a nie na to co otrzymuje w zamian za daną kwotę. Po ostatnim moim masterze pomimo dużej frekwencji byłem na + tylko 20zł (nawet na jeden blat nie styknie).
Jurku naprawde tu nie ma problemu masterów - problem jest w ludziach, którzy niejednokrotnie szukają dziury w całym.
No i równiesz nieodpowiedzialnych organizatorów, ale od tego mamy głosowanie, by zrobić selekcje.
Zwiększyć trzeba wejściówke.
Będzie i dla sędziego i będzie dla jakości - niestety podejżewam że frekwencja ucierpi, bo jak słyszę że 5zł za coś tam to dużo, to nawet nie śmiem myśleć o tym.
Chcąc zrobić mastera z dobrym wynagrodzeniem dla sedziego, z przyzwoitymi nagrodami, z jakością bardzo dobrą i przy wejściówce 35zł (tylko taka utrzyma dobrą frekwencje) potrzebujesz 100 osób.
Niestety żyjemy jeszcze w kraju gdzie wiekszość patrzy na to ile musi zapłacić, a nie na to co otrzymuje w zamian za daną kwotę. Po ostatnim moim masterze pomimo dużej frekwencji byłem na + tylko 20zł (nawet na jeden blat nie styknie).
Jurku naprawde tu nie ma problemu masterów - problem jest w ludziach, którzy niejednokrotnie szukają dziury w całym.
No i równiesz nieodpowiedzialnych organizatorów, ale od tego mamy głosowanie, by zrobić selekcje.