Co tu dużo mówić - normalny Mordor
I po DMP-relacje
dobra- nie chce  mi się pisać długiej i interesującej relacji, więc opiszę tylko co lepsze sytuacje z bitew.
- pre-dmp z sylvanią. trener szarżuje na blunderbussów z magiem. Stoi. W następnej turze rzucam fear tym magiem. Miscast. Dwie jedynki. Mag wybucha, coach dostaje hita z S10, nie zdaje warda i puff
- chd vs. chd: mój bolec w 1 turę rozwala earthshakera przeciwnika, 1 na animozji ratuje hobo od nieuchronnej ucieczki od terroru.
- z shinem: w pierwszej turze misfire na obu szejkach, bolec nie trafia żaden (w bitwie chyba łącznie trafiły 3 albo 4 razy, w tym raz 1 na wounda), w drugiej turze 3 jedynki na animozję na 4 możliwe. Większe szczęście nie uratowałyby mnie od wklepów, ale było przynajmniej śmiesznie
- HE 4x5x4: szejk wybucha w pierwszej turze; kometa w pierwszej turze na ifce i nie ma drugiego szejka i dwóch bolców; wolfridersi stoją 3 tury w obsłudze bolca; mój mag z 2DS wybucha z miscasta (przeciwnik żadnego nie miał); kometa z ifką zabija taurusa (spada od razu). taki pechozol (całej zresztą drużyny) i wyciągnąłem remis
- hobgobliński bolec zadaje 2 rany arcylektorowi na ołtarzu (szkoda że inne bolce nic nie zrobiły
)
            
			
									
									
						- pre-dmp z sylvanią. trener szarżuje na blunderbussów z magiem. Stoi. W następnej turze rzucam fear tym magiem. Miscast. Dwie jedynki. Mag wybucha, coach dostaje hita z S10, nie zdaje warda i puff
- chd vs. chd: mój bolec w 1 turę rozwala earthshakera przeciwnika, 1 na animozji ratuje hobo od nieuchronnej ucieczki od terroru.
- z shinem: w pierwszej turze misfire na obu szejkach, bolec nie trafia żaden (w bitwie chyba łącznie trafiły 3 albo 4 razy, w tym raz 1 na wounda), w drugiej turze 3 jedynki na animozję na 4 możliwe. Większe szczęście nie uratowałyby mnie od wklepów, ale było przynajmniej śmiesznie
- HE 4x5x4: szejk wybucha w pierwszej turze; kometa w pierwszej turze na ifce i nie ma drugiego szejka i dwóch bolców; wolfridersi stoją 3 tury w obsłudze bolca; mój mag z 2DS wybucha z miscasta (przeciwnik żadnego nie miał); kometa z ifką zabija taurusa (spada od razu). taki pechozol (całej zresztą drużyny) i wyciągnąłem remis
- hobgobliński bolec zadaje 2 rany arcylektorowi na ołtarzu (szkoda że inne bolce nic nie zrobiły
Trochę OT:Nehan pisze:to nie tylko z nami mieli takiego farta?(po mojej lewej Master Asassin znów ginął, a po prawej czar z IFki spanikował pół bretki Dębka za stół)
Ja jestem posiadaczem najbardziej pechowego Eshinu na Śląsku, a może nawet i w Polsce. Moi Masterzy są "gościami" i potrafią wklepać 2 rany seerowi bez warda, jedną drzewcowi, nie posiekać scar veterana w challengu. Ostatnio boję się ich na championów posyłać. Na jakieś 12 bitew (takich co pamiętam) Master przeżył ze dwie..
Gratulacje dla zwycięzców.
Skąd pomysł, że 1 na animozji ratuje od terroru?Nehan pisze:...1 na animozji ratuje hobo od nieuchronnej ucieczki od terroru...
A licky boom boom down!!!
						Turnij jak i caly konwent byl gosu 
 swietna zabawa w dobrym towarzystwie - no i pizza z bro po sprzataniu 
dziekuje wszystkim przeciwnikom za gry bowiem w zadnej z 5ciu bitew nie natrafilem na wrednego gracza - tyle ze troche nie fair bylo jak przeciwnikwyszedl na pol bitwy na golden demona i zdazylem rozegrac tylko 4 tury a bylo by duze dla mnie :E
            
			
									
									dziekuje wszystkim przeciwnikom za gry bowiem w zadnej z 5ciu bitew nie natrafilem na wrednego gracza - tyle ze troche nie fair bylo jak przeciwnikwyszedl na pol bitwy na golden demona i zdazylem rozegrac tylko 4 tury a bylo by duze dla mnie :E
Czasami mysle ze Ewa w raju opieprzyla nie tylko jablko ale i weza.
						To i ja dorzuce cos od siebie . 
Wielkie dzieki dla Tiberiusa za sedziowanie, zawsze mial czas i byl bardzo pomocny , szczegolnie w ostatniej bitwie z lizakami .
Co do pospiechu , to faktycznie przydalo by sie te 30 minut po 2 bitwie zeby chociaz pizze zjesc spokojnie i odsapnac chwile.
Nocleg mimo ze na glebie , jakos przebolałem . Kilka bronow przed snem i spalem jak zabity.
Ogolnie turniej oceniam na plus , sala byla naprawde super , przeciwnicy tez spoko , przydal by sie tylko jakis wspolny melanz
            
			
									
									
						Wielkie dzieki dla Tiberiusa za sedziowanie, zawsze mial czas i byl bardzo pomocny , szczegolnie w ostatniej bitwie z lizakami .
Co do pospiechu , to faktycznie przydalo by sie te 30 minut po 2 bitwie zeby chociaz pizze zjesc spokojnie i odsapnac chwile.
Nocleg mimo ze na glebie , jakos przebolałem . Kilka bronow przed snem i spalem jak zabity.
Ogolnie turniej oceniam na plus , sala byla naprawde super , przeciwnicy tez spoko , przydal by sie tylko jakis wspolny melanz
sppoko,
ale terror jest rzucany przed animozja;]
            
			
									
									
						ale terror jest rzucany przed animozja;]
A mogę wiedzieć gdzie jest to napisane?Nehan pisze:przecie stają się odporni na psychologię.b_sk pisze:Skąd pomysł, że 1 na animozji ratuje od terroru?Nehan pisze:...1 na animozji ratuje hobo od nieuchronnej ucieczki od terroru...
O, widzę, że TruePunk już rozwiał wątpliwości.
A licky boom boom down!!!
						Jako osoba w Warszawy powiniem byc mega zadowolony z imprezy..
jednka mi sie ten hotel jako miejscówka srednio podobał. moze sala była klimatyzowana, przestronna, czysta.. ale to było niezle zadupie bez sklepów.\
bo sama organizacja była bardzo dobra (wiem, bo sam pomagałem
 ).
rozegrałem 5 bitew ( 4 Sea Patrolem i jedna lizakami na Slanie w TG )
i 4 z tych bitew były przyjemne.. w jednej przeciwnik mnie strasznie wkurzał swoim podejsciem do gry i debilnymi tekstami.
wyniki nie zachwycaja.. ale jako drugi skład naszego klubu wyladowalsmy o wiele wyzej niz pierwszy
 lacznie majac 2,5 MP:
13-7 z Sylwania
3-17 ze skinkami Dzika
10:10 z chaosem Dziopa
6:14 z Chaosem na magach
9:11 ze skavenami (tu po raz pierwszy w zyciu grałem lizakami)
niedlugo zbanuja SP, wtedy pojawia sie nowe HE.
do zobaczenia za rok, napewno bede, moze uda sie poprawic nasza lokate
            
			
									
									jednka mi sie ten hotel jako miejscówka srednio podobał. moze sala była klimatyzowana, przestronna, czysta.. ale to było niezle zadupie bez sklepów.\
bo sama organizacja była bardzo dobra (wiem, bo sam pomagałem
rozegrałem 5 bitew ( 4 Sea Patrolem i jedna lizakami na Slanie w TG )
i 4 z tych bitew były przyjemne.. w jednej przeciwnik mnie strasznie wkurzał swoim podejsciem do gry i debilnymi tekstami.
wyniki nie zachwycaja.. ale jako drugi skład naszego klubu wyladowalsmy o wiele wyzej niz pierwszy
13-7 z Sylwania
3-17 ze skinkami Dzika
10:10 z chaosem Dziopa
6:14 z Chaosem na magach
9:11 ze skavenami (tu po raz pierwszy w zyciu grałem lizakami)
niedlugo zbanuja SP, wtedy pojawia sie nowe HE.
do zobaczenia za rok, napewno bede, moze uda sie poprawic nasza lokate

Buszmen powiedział żeby powiedzieć mu 3 tygodnie wcześniej, to zrobiąDalmar pisze:Tak na marginesie (do Thuriona) Gorzów jest ewenementem w Polsce, bo przy zdecydowanie mniejszym i tańszym mieście (w porównaniu do Wa-wy, 3miasta, Poznania, Wrocka, Krakowa, Łodzi itd) mają bardzo dużą i sparwną ekipę grająco-organizującą. Zresztą nie wydaje mi się że chłopaki przy jednej dużej imprezie (MB) i jedej ogromnej (Euro) chcieliby zrobić jeszcze jakiś turniej.
- Shakin' Dudi
 - Masakrator
 - Posty: 2632
 - Lokalizacja: Moria - Lublin
 
tutaj jeszcze podziękuje:
Greenowi za nocleg z piątku na sobotę! Czułem się naprawdę wyróżniony!
Teamowi za to, że ze mną wytrzymali
Shinowi, Gelowi, (Greenowi
 ) Za pozyczenie figsów
Przeciwnikom za grę...tylko raz mnie poniosło gdy Duke podszedł parę razy do Kotleta i zaczął mu podpowiadać...a tak miło się grało...Kotlet umie grac.. naprawdę...
Plusy:
Duza Sala
Mozliwosc gry juz w piątek na fajnym turnieju
Zawaliste stoły i Tereny
Zawaliste gry planszowe obok
Zawalicie miło i chłodno
Minusy:
Nikt nie mógł zostać na sali i sobie w nocy pograc/popic/ pospac....rok temu mozna było chociaz popic  i pospac wspólnie
Boje się ze ktos mi podebrał dwa figsy :/ mam nauczke aby na konwentach nie zostawiac nawet na chwile figurek na stole  ...mam nadzieje ze znalazca mi je odda (carrion i skorp)
Relacja z bitew:
13:7 z Krasiami Łosia (swarmy sypiące się na bolcu to jest to co lubie  )
13:7 z DL Litha
19:1 z Lizakami (sorry zapomniałem imienia)
7:13 z Kotletem WE (gdybym nie ryzykował byłoby 10:10 i bysmy jako team zremisowali :/ )
14:6 z Jerzynem Cult of Slanesh (gdybym mógł zostać jeszcze z 20 min byłoby 18:2 :/ ale musiałęm się zbierać do rodziny... :/ )
66 z bitew...
ogólnie:
Raz grałem jedynie z armią z którą wiedziałem, że nie wygram (WE)
Raz wystawiłem źle Ostrego na Crusa, a raz nie miałem wyboru inaczej zrobic niz wysłać Dzika na Niedbala :/ co było w obu przypadkach niezbyt miłe...wtajemniczeni wiedzą o co chodzi)
Jako team daliśmy rade wszystkim na których trafilismy. Jedynie z Bastionem byłem pewien juz zanim przyjechalismy ze przegramy i zabraklo 3 pkt do remisu :/ akurat te które straciłem ryzykując z WE bo myślałem, że przegrywamy ponieważ Taraś nie zdał stuborna z przeżutem na hamkach i popłynął :/ .
Pech....
Ale sam miałem niezłego farta w grze z Lithem...hihi strzał z katapy : Bum, znosi 10 cali w las. Demon jest przykryty na 4+...trafiony....zraniony....nie zdany ward....zabity xD
W ostatniej turze demon wpadł z overruna w Liczke, w mojej turze zrobiłem linie z TG i wpadłem w Duzego Demona od tyłu tak ze na przodzie stał jedynie prince. Cheleńż demona z princem...mysle sobie aby tylko prince przeżył....hihi Demon znikł
 11 na break xD
THX Taraś, Ostry, Bober, Dzik za gre....
  za rok mam nadzieje ze wpadniemy i pocisniemy! 
            
			
									
									
						Greenowi za nocleg z piątku na sobotę! Czułem się naprawdę wyróżniony!
Teamowi za to, że ze mną wytrzymali
Shinowi, Gelowi, (Greenowi
Przeciwnikom za grę...tylko raz mnie poniosło gdy Duke podszedł parę razy do Kotleta i zaczął mu podpowiadać...a tak miło się grało...Kotlet umie grac.. naprawdę...
Plusy:
Duza Sala
Mozliwosc gry juz w piątek na fajnym turnieju
Zawaliste stoły i Tereny
Zawaliste gry planszowe obok
Zawalicie miło i chłodno
Minusy:
Nikt nie mógł zostać na sali i sobie w nocy pograc/popic/ pospac....rok temu mozna było chociaz popic  i pospac wspólnie
Boje się ze ktos mi podebrał dwa figsy :/ mam nauczke aby na konwentach nie zostawiac nawet na chwile figurek na stole  ...mam nadzieje ze znalazca mi je odda (carrion i skorp)
Relacja z bitew:
13:7 z Krasiami Łosia (swarmy sypiące się na bolcu to jest to co lubie  )
13:7 z DL Litha
19:1 z Lizakami (sorry zapomniałem imienia)
7:13 z Kotletem WE (gdybym nie ryzykował byłoby 10:10 i bysmy jako team zremisowali :/ )
14:6 z Jerzynem Cult of Slanesh (gdybym mógł zostać jeszcze z 20 min byłoby 18:2 :/ ale musiałęm się zbierać do rodziny... :/ )
66 z bitew...
ogólnie:
Raz grałem jedynie z armią z którą wiedziałem, że nie wygram (WE)
Raz wystawiłem źle Ostrego na Crusa, a raz nie miałem wyboru inaczej zrobic niz wysłać Dzika na Niedbala :/ co było w obu przypadkach niezbyt miłe...wtajemniczeni wiedzą o co chodzi)
Jako team daliśmy rade wszystkim na których trafilismy. Jedynie z Bastionem byłem pewien juz zanim przyjechalismy ze przegramy i zabraklo 3 pkt do remisu :/ akurat te które straciłem ryzykując z WE bo myślałem, że przegrywamy ponieważ Taraś nie zdał stuborna z przeżutem na hamkach i popłynął :/ .
Pech....
Ale sam miałem niezłego farta w grze z Lithem...hihi strzał z katapy : Bum, znosi 10 cali w las. Demon jest przykryty na 4+...trafiony....zraniony....nie zdany ward....zabity xD
W ostatniej turze demon wpadł z overruna w Liczke, w mojej turze zrobiłem linie z TG i wpadłem w Duzego Demona od tyłu tak ze na przodzie stał jedynie prince. Cheleńż demona z princem...mysle sobie aby tylko prince przeżył....hihi Demon znikł
THX Taraś, Ostry, Bober, Dzik za gre....
Yo!
W koncu się obudziłem - cześć ekipy RS i 3 osoby z Ad-Astra "miło" spędziły dodatkowe 150 minut na dworcu w Wwa :/ (jakiś wypadek przed wwa ;/) do domu dotarlem dzis o 10:00, ale twarde z nas chłopy więc nie narzekamy na zmęczenie
. 
Co do turnieju:
- nie bardzo lubie gdy turniej jest podpięty pod konwet, bo zazwyczaj wracając pociągiem dowiaduje się czego nie widziałem. Gdyby to byl jeszcze turniej singlowy.. to bylo by więcej czasu na lukniecie wszystkiego.. a tak z Balcerkiem lukalsmy GD z 10 minut.
- sala bardzo git, klima, oświetlenie, git kibelki
 
- brak mapek.. grałem dwa razy na tym samym stole w pierwszym rzędzie (w 2 i 5 bitwie) makiety stały zupełnie innaczej, korekty byly wskazane.
- troche słabo z tym noclegiem.. no ale RS kimało u Dziopa więc nie mialiśmy problemów.
Bitwy bardzo fajne. Spoko przeciwnicy, szczególnie miło sie grało z Piotrusiem Balcerzakiem
Moje wyniki: 16-4, 10-10, 13-7, 20-0, 13-7
Wielkie dzięki dla temu RS Kretozrdy: Busza, Jankiela (mega miażdzyciel z dwoma DD), Robsona i Yarmy
 - Rogaty Szczur poraz drugi przechwycił puchar 
Dzięki dla reszty ekipy RS za wsparcie i walkę o jak najlepszą pozycję! Za rok postaramy przyjechać minimum w 4 składach.
Dzięki dla Dziopa za nocleg i za to że o 4:00 nie dostałem "kanapczora"
. Jesteś zajebisty zioooom 
Jak się w pełni zregeneruje to coś napisze jeszcze.
HAIL! HAIL! Rogaty Szczur!!!
            
			
									
									
						W koncu się obudziłem - cześć ekipy RS i 3 osoby z Ad-Astra "miło" spędziły dodatkowe 150 minut na dworcu w Wwa :/ (jakiś wypadek przed wwa ;/) do domu dotarlem dzis o 10:00, ale twarde z nas chłopy więc nie narzekamy na zmęczenie
Co do turnieju:
- nie bardzo lubie gdy turniej jest podpięty pod konwet, bo zazwyczaj wracając pociągiem dowiaduje się czego nie widziałem. Gdyby to byl jeszcze turniej singlowy.. to bylo by więcej czasu na lukniecie wszystkiego.. a tak z Balcerkiem lukalsmy GD z 10 minut.
- sala bardzo git, klima, oświetlenie, git kibelki
- brak mapek.. grałem dwa razy na tym samym stole w pierwszym rzędzie (w 2 i 5 bitwie) makiety stały zupełnie innaczej, korekty byly wskazane.
- troche słabo z tym noclegiem.. no ale RS kimało u Dziopa więc nie mialiśmy problemów.
Bitwy bardzo fajne. Spoko przeciwnicy, szczególnie miło sie grało z Piotrusiem Balcerzakiem
Moje wyniki: 16-4, 10-10, 13-7, 20-0, 13-7
Wielkie dzięki dla temu RS Kretozrdy: Busza, Jankiela (mega miażdzyciel z dwoma DD), Robsona i Yarmy
Dzięki dla reszty ekipy RS za wsparcie i walkę o jak najlepszą pozycję! Za rok postaramy przyjechać minimum w 4 składach.
Dzięki dla Dziopa za nocleg i za to że o 4:00 nie dostałem "kanapczora"
Jak się w pełni zregeneruje to coś napisze jeszcze.
HAIL! HAIL! Rogaty Szczur!!!
Drakon pod wzgleden organizacyjnym jest IMO bardzo blisko Gorzowa, chyba nawet na rowni.. to ze co roku komus cos odwali np mi ze scenariuszami.. albo scimiemu z terenami to juz sila wyzszaShino pisze:spoko to za rok drakon bedzie w gorzowieSzmajson pisze:Sądze nawet że 7 dni by nam wystarczyłoPaffeu pisze:
Buszmen powiedział żeby powiedzieć mu 3 tygodnie wcześniej, to zrobią
turniej generalnie git  
 
kilka niedociagniec:
opoznienia ogolne - ale to z powodu podpiecia DMP pod Polcon; duze roblemy z rejestracja itp.
opoznienia w czasie bitew - zbyt malo rygorystycznie przestrzegany byl czas bitew... -1 DP nikogo nie straszyl. IMHO nalezaloby przyznawac wiecej DP karnych, tudziez -0,5 Match Point'a dla druzyny z najwieksza iloscia karniakow.
Przetasowanie na poczatku bylo troszke irytujace (pisze "troszke" w sensie doslownym) ale i tak byl fun
co do noclegu - zarowna ja jak i S0 nie mielismy problemow.
gratulacje dla RS Kretozordów!!!!!
zwlaszcza dla Jankiela z DE w wersji "tylko ja tak potrafie"
 
gratulacje dla Jerzyna, ktory wymyslil chyba jeden z lepszych kminow tego turnieju
 (podczas bity z Darkiem Politem oczywiscie 
)
Podziekowania dla Greena, Shina, Tigeriusa - za mega dostepnosc jako sedziowie (tu podwojne joł dla Shina
 )
Dziekuje calemu mojemu squadowi za wspolgre, oraz dziekuje prawie wszystkim moim pzeciwnikom:
Mackowi Paraszczakowi,
na ktorym odkulem sie za Masakratora
 ostatnia bitwa turnieju byla przesaczona powergamingiem 
 ale za to w bardzo milej atmosferze 
Sorry ze sie upieralem co do tego ozywiania Ushabti - Shino mnie kiedys wprowadzil w blad
   
 
Trojkowi,
za bardzo mila bitwe z przerwami na fajki, ale za to bez przeciagniec czasowych
Mariuszowi "Knight" Megerowi,
za to ze sciagnal mi wampira w 1 turze
  i w sumie tutaj skladam gratulacje sobie, bo wynik bitwy z WE Mariusza zakonczyl sie 9:11 dla Niego 
:D:D
Kapitanowi Druzyny "Zad Trola" (przeprasam, nie pamietam imienia)
z ktorym zagralem bitwe, ktora nie rzadzily kminy, tylko kostki - Przeciwnik najpierw wysadzil sobie orka lorda szaman na 1,1, a nastepnie zdjal mi wampira - ktory byl na piechote, na dalekim zasiegu, z wardem na strzelanie na 3+ i po uprzednim wbiciu sobie jednej rany z miscasta
  
  
  oberwal 3 rany z bolca  
 
dziekuje za bitwe
  
szczegolnie nie dziekuje mojemu przeciwnikowi ze Śląskich Extermistów, ktorego wyjatkowy niski poziom kultury dorownuje tylko jego umiejetnosciom jako gracza...
dziekuje tez GreenKnightowi za nocna smiechbitwe
i slowo koncowe:
niestety, system oceniania na DMP byl troszke krzywdzacy (oczywiscie byl znacznie lepszy od tego co rok temu) jezeli uda mi sie kiedykolwiek wymyslic lepszy system, z pewnoscia sie nim podziele
pozdrawiam,
edit: ps. dodac nalezy, ze reszta Strefy Zero w bitwie ze Slaskimi Extermistami zagrala bardzo przyjemne gry, o porzadanym poziomie kultury
Furion
            
			
									
									
						kilka niedociagniec:
opoznienia ogolne - ale to z powodu podpiecia DMP pod Polcon; duze roblemy z rejestracja itp.
opoznienia w czasie bitew - zbyt malo rygorystycznie przestrzegany byl czas bitew... -1 DP nikogo nie straszyl. IMHO nalezaloby przyznawac wiecej DP karnych, tudziez -0,5 Match Point'a dla druzyny z najwieksza iloscia karniakow.
Przetasowanie na poczatku bylo troszke irytujace (pisze "troszke" w sensie doslownym) ale i tak byl fun
co do noclegu - zarowna ja jak i S0 nie mielismy problemow.
gratulacje dla RS Kretozordów!!!!!
zwlaszcza dla Jankiela z DE w wersji "tylko ja tak potrafie"
gratulacje dla Jerzyna, ktory wymyslil chyba jeden z lepszych kminow tego turnieju
Podziekowania dla Greena, Shina, Tigeriusa - za mega dostepnosc jako sedziowie (tu podwojne joł dla Shina
Dziekuje calemu mojemu squadowi za wspolgre, oraz dziekuje prawie wszystkim moim pzeciwnikom:
Mackowi Paraszczakowi,
na ktorym odkulem sie za Masakratora
Sorry ze sie upieralem co do tego ozywiania Ushabti - Shino mnie kiedys wprowadzil w blad
Trojkowi,
za bardzo mila bitwe z przerwami na fajki, ale za to bez przeciagniec czasowych
Mariuszowi "Knight" Megerowi,
za to ze sciagnal mi wampira w 1 turze
Kapitanowi Druzyny "Zad Trola" (przeprasam, nie pamietam imienia)
z ktorym zagralem bitwe, ktora nie rzadzily kminy, tylko kostki - Przeciwnik najpierw wysadzil sobie orka lorda szaman na 1,1, a nastepnie zdjal mi wampira - ktory byl na piechote, na dalekim zasiegu, z wardem na strzelanie na 3+ i po uprzednim wbiciu sobie jednej rany z miscasta
dziekuje za bitwe
szczegolnie nie dziekuje mojemu przeciwnikowi ze Śląskich Extermistów, ktorego wyjatkowy niski poziom kultury dorownuje tylko jego umiejetnosciom jako gracza...
dziekuje tez GreenKnightowi za nocna smiechbitwe
i slowo koncowe:
niestety, system oceniania na DMP byl troszke krzywdzacy (oczywiscie byl znacznie lepszy od tego co rok temu) jezeli uda mi sie kiedykolwiek wymyslic lepszy system, z pewnoscia sie nim podziele
pozdrawiam,
edit: ps. dodac nalezy, ze reszta Strefy Zero w bitwie ze Slaskimi Extermistami zagrala bardzo przyjemne gry, o porzadanym poziomie kultury
Furion
Fajne są te DMP 
 Ustalanie strategii teamowej, dobieranie przeciwników, informacje z innych stołów i dostosowywanie gry w zależności od tych informacji, a przede wszystkim ten niepowtarzalny TEAM SPIRIT 
.   
Dzięki chłopakom z RSa, ze mimo zeszłorocznej mojej wpadki (zapomniałem o DMP i przyjechałem dopiero na 2 bitwe
) znowu mnie powołali do pierwszego składu. Amii nie mieliśmy jakoś szczególnie wyżyłowanych, ale dawaliśmy rade. Jedni "trzymali stół" inni przyjmowali na klatę najmocniejsze rozpy wroga, a inny robili wynik na tych co im najbardziej podpasili. 
Ja miałem rozpiskę "teatr jednego aktora"
Lord tzeentcha na smoku lata, zieje, terroryzuje, czaruje, odpiera magie ,przyjmuje ostrzał, walczy, brejkuje, tańczy i stepuje. Sam wygrywa bitwy, a reszta mu tylko kibicuje i czasami coś tam ukula.
W roli pomocników było 2 DJi, helkannon, 2 bateryjki tzeentcha, maruderzy do zapychania corów, psy do zajmowania ćwiartek oraz furie i skrimery do zdejmowania maszyn. Armia miła i przyjemna.
Wyniki:
Lorza Radom - Lizaki na slanie 20:0
Avatar - porno Imperium - 14:6
Osmiornica - HE na 3 magach i BSB - 20:0
Eartsheker - skaveny na 4 elektrykach - 17:3
Bastion - WE - 12:8
83 punkciory bardzo milo zasiliły konto naszej ekipy.
Szacun dla Jankiela za odwagę grania czymś innym.
pozdro dla Szmai za romantyczną noc w zacisznym pokoiku
Wielkie dzięki dla Busza za transport oraz dla Robsona za pomoc w dowożeniu chłopaków mimo że wiemy ile pali thundebird
(o aksamitnych kajdankach nie wspomne
No i wielkie dzięki dla Dziopa i jego pięknej i sympatycznej towarzyszki
za wielką gościnność i przekimanie sporej grupy graczy. Jesteś wielki
A poza tym pozdro dla całego RSa oraz wszystkich przeciwników którzy musieli poznać potęgę tzeentcha
Jeszcze raz dzięki za wspaniałą zabawę chłopaki.
I do następnego roku...
            
			
									
									
						Dzięki chłopakom z RSa, ze mimo zeszłorocznej mojej wpadki (zapomniałem o DMP i przyjechałem dopiero na 2 bitwe
Ja miałem rozpiskę "teatr jednego aktora"
Lord tzeentcha na smoku lata, zieje, terroryzuje, czaruje, odpiera magie ,przyjmuje ostrzał, walczy, brejkuje, tańczy i stepuje. Sam wygrywa bitwy, a reszta mu tylko kibicuje i czasami coś tam ukula.
W roli pomocników było 2 DJi, helkannon, 2 bateryjki tzeentcha, maruderzy do zapychania corów, psy do zajmowania ćwiartek oraz furie i skrimery do zdejmowania maszyn. Armia miła i przyjemna.
Wyniki:
Lorza Radom - Lizaki na slanie 20:0
Avatar - porno Imperium - 14:6
Osmiornica - HE na 3 magach i BSB - 20:0
Eartsheker - skaveny na 4 elektrykach - 17:3
Bastion - WE - 12:8
83 punkciory bardzo milo zasiliły konto naszej ekipy.
Szacun dla Jankiela za odwagę grania czymś innym.
pozdro dla Szmai za romantyczną noc w zacisznym pokoiku
Wielkie dzięki dla Busza za transport oraz dla Robsona za pomoc w dowożeniu chłopaków mimo że wiemy ile pali thundebird
(o aksamitnych kajdankach nie wspomne
No i wielkie dzięki dla Dziopa i jego pięknej i sympatycznej towarzyszki
za wielką gościnność i przekimanie sporej grupy graczy. Jesteś wielki
A poza tym pozdro dla całego RSa oraz wszystkich przeciwników którzy musieli poznać potęgę tzeentcha
Jeszcze raz dzięki za wspaniałą zabawę chłopaki.
I do następnego roku...



