Dlaczego dark fantasy
- Marcin z Bretonnii
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 113
Re: Dlaczego dark fantasy
Zarzut, że GW nie wymyśliło nic oryginalnego nie jest do końca trafny. Pomysł na świat Warhammera powstał na kanwie niezwykle popularnego w latach siedemdziesiatych XX w. nurtu w sci-fi i fantasy, polegajacego na wymyślaniu alternatywnych rzeczywistości - odmian znanego nam świata. I tej filozofii świat Warhammera jest wierny do dzisiaj. Poza tym w takim świecie każdy może znaleźć coś miałego dla siebie
W warhammerze zalew całego świata chaosem jest odsuwany w nieskończoność, co nie oznacza, że cywilizacje są bezpieczne. Wręcz przeciwnie, istnieją w stanie permanentnego zagrożenia. Środowisko naturalne jest spaczone i wszędzie czają się potwory. Natomiast nie jest już pozamiatane, tak jakby zniszczenie wygrało, a siły porządku ukrywały się gdzieś w jaskiniach.
Natomiast samo uniwersum jest na tyle elastyczne, żeby każdy mógł przedstawiać je we własny sposób, na przykład ja wyobrażam sobie Nuln jako miasto przemysłowe z początku XX wieku, z secesyjnymi budynkami, galeriami ze szkła i stali, zamieszkałe przez proletariat i kapitalistów. Zasada jest taka: jeśli nie napisano, że czegoś nie ma, można to wstawiać.
Natomiast samo uniwersum jest na tyle elastyczne, żeby każdy mógł przedstawiać je we własny sposób, na przykład ja wyobrażam sobie Nuln jako miasto przemysłowe z początku XX wieku, z secesyjnymi budynkami, galeriami ze szkła i stali, zamieszkałe przez proletariat i kapitalistów. Zasada jest taka: jeśli nie napisano, że czegoś nie ma, można to wstawiać.
Można. A jedynie GW ma prawo do zmiany przeszłości: Lordowie Bretońscy potężnych bestii mogą dosiadać a nawet smoków - ale jakoś dwie edycje później już smoki w Bretonii pozdychały, a Pani z Jeziora nie pobłogosławi armii, w której są machiny wojenne - ale jakoś dwie edycje później już błogosławi...Klafuti pisze:Zasada jest taka: jeśli nie napisano, że czegoś nie ma, można to wstawiać.
Trudno o fluffie rozmawiać jeśli samo GW ma w życi to co wymyśliło wcześniej.
- The WariaX
- Falubaz
- Posty: 1005
- Lokalizacja: Rybnik i okolice
Remo pisze:Można. A jedynie GW ma prawo do zmiany przeszłości: Lordowie Bretońscy potężnych bestii mogą dosiadać a nawet smoków - ale jakoś dwie edycje później już smoki w Bretonii pozdychały, a Pani z Jeziora nie pobłogosławi armii, w której są machiny wojenne - ale jakoś dwie edycje później już błogosławi...Klafuti pisze:Zasada jest taka: jeśli nie napisano, że czegoś nie ma, można to wstawiać.
Trudno o fluffie rozmawiać jeśli samo GW ma w życi to co wymyśliło wcześniej.
+1
Dlatego dla mnie sens dyskusji o fluff'ie już się skończył Traktuje to wszystko z przymrużeniem oka. Każda nowa edycja podręcznika, czy army booka może wszystko wywrócić do góry nogami... szczególnie jak Matt Ward bierze się za pisanie.
Zapraszam do mojej galerii :
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=35475
Maluję na zamówienie:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 13#p990613
Zarzut, że GW nie wymyśliło nic orginalnego nie jest trafny, ponieważ pomysł na świat Warhammera wziął się z ówczesnej mody?Marcin z Bretonnii pisze:Zarzut, że GW nie wymyśliło nic oryginalnego nie jest do końca trafny. Pomysł na świat Warhammera powstał na kanwie niezwykle popularnego w latach siedemdziesiatych XX w. nurtu w sci-fi i fantasy, polegajacego na wymyślaniu alternatywnych rzeczywistości - odmian znanego nam świata. I tej filozofii świat Warhammera jest wierny do dzisiaj. Poza tym w takim świecie każdy może znaleźć coś miałego dla siebie
<facepalm>
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Oryginalność światów Fantasy to w ogóle kwestia na osobny temat. Ja uważam, że oryginalność to nie wymyślenie czegoś nowego, bo tego nie sposób uczynić. Nasze umysły od maleńkości nasiąkają pewnymi schematami i założeniami na temat funkcjonowania świata. Nie potrafimy wyobrazić sobie czegoś, czego w żaden sposób nie doświadczyliśmy wcześniej i nie może skonstruować żadnego pojęcia, które w jakikolwiek sposób nie wiązałoby się z tym, co jest już znane.
- GrimgorIronhide
- Masakrator
- Posty: 2723
- Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin
A wtedy byłaby to bardziej groteska niż fantasy, które właśnie cechuje się "udziwnianiem" bliżej znanej nam rzeczywistości.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Zazwyczaj, kiedy ktoś chce się silić na większą oryginalność, jego wysiłki są kwitowane stwierdzeniem: "Ale suchar". I taka jest prawidłowość rzeczy, że nasze ograniczone umysły odbierają wszystko, co wykracza poza nasze pojmowanie jako coś bezsensownego, sprzecznego z samym sobą i niemożliwego do zaistnienia (mimo, że celem twórcy była próba ukazania czegoś właśnie takiego). Znam takie przypadki.
Żeby nie szukać daleko... Niedawno była reedycja Imperium. Jedni narzekają na brak kreatywności i oryginalności ze strony GW, a drudzy niemal osiwieli widząc wielkie działo słoneczne zamontowane na dachu karocy ciągniętej do boju przez opancerzone konie.
Żeby nie szukać daleko... Niedawno była reedycja Imperium. Jedni narzekają na brak kreatywności i oryginalności ze strony GW, a drudzy niemal osiwieli widząc wielkie działo słoneczne zamontowane na dachu karocy ciągniętej do boju przez opancerzone konie.
Aż coś napiszę....
GW wymyśliło zielone orki. Przed Warhammerem (a nawet i w jego początkach) orki wszędzie były brązowe czy tam szare.... takie tam bure jak u Tolkiena. Dopiero ktoś ze studia pomalował swoje na zielono i się przyjęło.
Kolejna sprawa....
"Dark" w odniesieniu do Warhammera wzięło się głównie z RPG. Tu nie byliśmy super heroicznymi bohaterami. Byle pijak z deską z zardzewiałym gwoździem był zagrożeniem. W porównaniu z innym popularnym RPG, D&D to WFRP był zdecydowanie "dark". WFB i książki różnie do tego podchodzą, zależy od autora i tego o czym pisze.
I jeszcze jedno, bo ktoś gdzieś wspomniał....
Zdaje się obecnie w Forgotten Realms krasnoludy przeżywają złoty wiek a elfy powracają do świata z Evermeet (wyspy, do których odpływały). Także na pewno nie wymierają, wręcz odzyskują dawną chwałę.
No i tak, zagrożenie.
W lasach bestie i zieloni. W górach też zieloni. W kanałach i podziemiach skaveni. Chaos właściwie wszędzie. Tu i ówdzie nieumarli. Stary Świat nie jest wesołym miejscem. Nowy tym bardziej.
GW wymyśliło zielone orki. Przed Warhammerem (a nawet i w jego początkach) orki wszędzie były brązowe czy tam szare.... takie tam bure jak u Tolkiena. Dopiero ktoś ze studia pomalował swoje na zielono i się przyjęło.
Kolejna sprawa....
"Dark" w odniesieniu do Warhammera wzięło się głównie z RPG. Tu nie byliśmy super heroicznymi bohaterami. Byle pijak z deską z zardzewiałym gwoździem był zagrożeniem. W porównaniu z innym popularnym RPG, D&D to WFRP był zdecydowanie "dark". WFB i książki różnie do tego podchodzą, zależy od autora i tego o czym pisze.
I jeszcze jedno, bo ktoś gdzieś wspomniał....
Zdaje się obecnie w Forgotten Realms krasnoludy przeżywają złoty wiek a elfy powracają do świata z Evermeet (wyspy, do których odpływały). Także na pewno nie wymierają, wręcz odzyskują dawną chwałę.
No i tak, zagrożenie.
W lasach bestie i zieloni. W górach też zieloni. W kanałach i podziemiach skaveni. Chaos właściwie wszędzie. Tu i ówdzie nieumarli. Stary Świat nie jest wesołym miejscem. Nowy tym bardziej.