Jakoś nie czuję tego imperium.
Moderator: #helion#
Re: Jakoś nie czuję tego imperium.
No trochę straciło, trochę zyskało.
W końcu halabardnicy coś robią, w końcu kapłani są prawdziwym natchnieniem.
Sporo fluffowych jednostek jest, tylko ich skuteczność taka sobie (WH np.)
Jak dla mnie jest to odświeżenie stylu gry i to całkiem przyjemne (nigdy nie grałem jeszcze na demisiach!).
Jest jedna jedyna rzecz, która mnie boli. Ostrzał! - tutaj Imperium straciło to czym powinno się wyróżniać. Trudno...
W końcu halabardnicy coś robią, w końcu kapłani są prawdziwym natchnieniem.
Sporo fluffowych jednostek jest, tylko ich skuteczność taka sobie (WH np.)
Jak dla mnie jest to odświeżenie stylu gry i to całkiem przyjemne (nigdy nie grałem jeszcze na demisiach!).
Jest jedna jedyna rzecz, która mnie boli. Ostrzał! - tutaj Imperium straciło to czym powinno się wyróżniać. Trudno...
Według mnie jak najbardziej został. Rozpiski imperium się znacznie między sobą różnią.Legion pisze:ale naiwnie zachciewało mi się, że wraz z nowym podręcznikiem ten trend zostanie jakoś naprawiony. Nie został
Niektórzy w corach dają wagon IC wspomagany małymi KO i jeszcze z oddziałem KO dla maga; niektórzy daja 2 kloce halabard i łuczników dla magów; jeszcze inni dają 2x halabardy, a magów trzymają we włócznikach; kolejni stawiają wagon IC ale dopełniany łucznikami dla magów; część wystawia tylko jeden oddział halabard, do tego łuczników i małych KO.
W rarach też bywa różnie. Zazwyczaj pojawia się czołg, ale regularnie występuje też hurricanum, często jest volley gun (lub nawet 2). Od czasu do czasu też luminark.
Lordowie - zawsze jest duży mag, ale na bardzo zróżnicowanych lorach (light, heaven, shadow, life), a dopełnienie do niego jest bardzo różne, spotykane opcje: lektor na koniu, lektor na altarze, GM (z runefangiem lub bez), czasami nawet generał.
Hero - zawsze jest bsb, ale w 3 różnych wariantach (piechota, koń, pegaz), do tego pegaziści w liczbie od 0 do 3, kapłani w liczbie od 0 do 2, mały mag lub dwóch (lub bez nich). Jeszcze pojawia się inżynier (zazwyczaj do pary z helblasterem) i od czasu do czasu ktoś ma WH.
Speciale - tu widać znaczną dominację demigryfów i dział, ale też nie wszyscy grają tak samo. Demigryfy występują w: 3x3, 2x4, 4+5, 6, 2x3. Do tego nie zawsze są 2 działa, czasami ktoś zagra na 1.
Jak dla mnie to bardzo duża różnorodność
Pewnie, że straciło ale nadal sobie bardzo dobrze radzi (za sprawą dział). Do tego strzelaniem (maszynowym) powinny się wyróżniać dwarfy. Imperium jest jak dla mnie armią, która gra co najmniej nieźle w każdej fazie (a nie tylko w jednej czy od biedy w 2) i to zostało osiągnięte. W nowym AB mamy coś do powiedzenia w każdej fazie od magii, poprzez strzelanie, a na combacie kończąc.Blaesus pisze: Jest jedna jedyna rzecz, która mnie boli. Ostrzał! - tutaj Imperium straciło to czym powinno się wyróżniać. Trudno...
Imperialna moc!Azgaroth pisze:30 savage orków z wardem na 5+ i dodatkową bronią + lord na dziku i szaman walczą z 40 halabardnikami imperium (I tura - działa choppas). Dzikusy wbijają jedną ranę ( ), lord na dziku zapomina jak się walczy i nie wbija nic, szaman nie trafia. Halabardnicy wbijają 10 ran, test LD na stubborna dwukrotnie oblewam, na dystans ucieczki rzucam dwie jedynki
- Azurix
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3007
- Lokalizacja: Łódź Klub:"Ośmiornica Łódzka" Stowarzyszenie:"Wargaming"
Nie znam fluffu Imperium, bo nigdy go nie czytałem, ale moje wyobrażenie było zawsze takie, że mają przeciętną magię, przeciętne strzelanie, przeciętną kawalerię, przeciętną piechotę i przeciętne maszynki, ale mają wszystko i połączenie wszystkich elementów zapewnia tej armii siłę, którą inne armie muszą nadrabiać wyróżniając się w którejś kategorii, bo nie posiadają pozostałych elementów
P.S.: Użyte przeze mnie słowo "przeciętny" nie oznacza, że te elementy są słabe, ale to, że zawsze znajdzie się jakaś armia, w której ten element będzie na wyższym poziomie niż w Imperium
P.S.: Użyte przeze mnie słowo "przeciętny" nie oznacza, że te elementy są słabe, ale to, że zawsze znajdzie się jakaś armia, w której ten element będzie na wyższym poziomie niż w Imperium
Legion pisze:Przykład z niedawnego turnieju:Kap pisze:Wg. mnie trzonem tej armii nadal jest ostrzał wsparty magią, dużo piechoty i ewentualnie czołg. To, że łatwiej się gra na demisiach nie znaczy, że trzeba.
Moich 40 Halabardników – 240 punktów, 4 demigryfy przeciwnika – 232 punkty (nie liczę dodatków i comand grupów), niby podobnie?
Walczymy, chyba nawet ja szarżowałem. Po dwóch turach piechurzy są wyrąbani do zera, nie wbijając kurczakom ani jednej rany. Rzuty wyglądały dość "statystycznie".
Pewnie da się grać na piechocie, ale takie doświadczenia mnie odstraszają. Gdzie tu jest jakikolwiek balans?
Do chrzanu z taką "zabawą"
o matko - 3 raz to opisujesz - nigdy nie będzie tak ,że cory będą wygrywać ze specami.
Jak dla mnie Imperium jest armią średnią - żeby nie powiedzieć słabą - jest wiele armii dużo lepszych -niewątpliwie jednak wyróżnia się klimatem. Tak naprawdę poza tymi demigryfami i działami (DROŻSZYMI O 30 pkt OD KRASNOLUDZKICH ) co jest zwykłym przegięciem pały - imperium nie posiada nic naprawdę mocnego.
Jednak w miarę upływu czasu i znikaniu starszoedycyjnych armii (pokazywaniu się nowych podręczników) rola Imperium będzie rosła - w tym roku odpadnie Chaos,DE,Demony,Lizaki i he- gdzie HE są dla nas wyjątkowo trudnym paringiem.Z naprawdę trudnych paringów dla nas zostaną więc tylko VC - z każdą inną armią możemy spokojnie wygrywać
Nie jestem pewien ,ale wydaje mi się ,że ten temat chce łączyć fluff i grę turniejową ,co prawie zawsze jest mało zgodne.
Imperium fluff-owo w zupełności zostało armią różnorodną na wiele sposobów gry. Można zrobić rozpiski na bardzo dużo sposobów ,mamy tyle oddziałów ,że bez problemu można zrobic rozpiskę np. "sigmarycką" (flagenlanci ,ochotnicy ,kapłani) np."z Nuln" (działa ,możdzierze ,fajerwerki ,muszkieterzy) np "Zawodowa armia" (halabardy ,rajtarzy ,szermierze ,Greatswordzi) i wiele wiele innych. Nasuwa się teraz pytanie ,czy da sie to łączyć z grą "o punkty" - oczywiście nie. Trzeba odróżnić grę "dla czystego klimatu" i "dla czystego zwycięstwa". Nie mówię ,że którakolwiek jest zła ,na oba sposoby można grać . Tylko nie doszukujmy się tu sensownego połączenia. Ja np jak jadę na turniej to "przeważnie" robię rozpiskę ,aby cos ugrać ,ale niekiedy umawiam sie na bitwy "zróbmy sobie mega klimatyczne rozpiski i nawet tak ruszajmy oddziałami". Nie można zapominać ,że nie przesuwamy plastikowych żołnierzyków ,tylko dowodzimy armią Imperatora
Imperium fluff-owo w zupełności zostało armią różnorodną na wiele sposobów gry. Można zrobić rozpiski na bardzo dużo sposobów ,mamy tyle oddziałów ,że bez problemu można zrobic rozpiskę np. "sigmarycką" (flagenlanci ,ochotnicy ,kapłani) np."z Nuln" (działa ,możdzierze ,fajerwerki ,muszkieterzy) np "Zawodowa armia" (halabardy ,rajtarzy ,szermierze ,Greatswordzi) i wiele wiele innych. Nasuwa się teraz pytanie ,czy da sie to łączyć z grą "o punkty" - oczywiście nie. Trzeba odróżnić grę "dla czystego klimatu" i "dla czystego zwycięstwa". Nie mówię ,że którakolwiek jest zła ,na oba sposoby można grać . Tylko nie doszukujmy się tu sensownego połączenia. Ja np jak jadę na turniej to "przeważnie" robię rozpiskę ,aby cos ugrać ,ale niekiedy umawiam sie na bitwy "zróbmy sobie mega klimatyczne rozpiski i nawet tak ruszajmy oddziałami". Nie można zapominać ,że nie przesuwamy plastikowych żołnierzyków ,tylko dowodzimy armią Imperatora
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!
co innego turniej a co innego gra dla flufu...ostatnio zrobiliśmy sobie bitwę klubową na 6666 na stronę - dobro vs zło. Po 3 armie na 2222. I choć moja strona przegrała to dawno się tak nie bawiłem . Turnieje są dla ludzi dla których cała ta otoczka hobby jest mało ważna - liczy się WYGRYWANIE- czyli pokazywanie w stadzie kto rządzi ... oczywiście należy szanować i docenić że ktoś gra dobrze i wygrywa turnieje - ale tak naprawdę liczy się tylko to przy czym kto jak się bawi .
Kordelas pisze:Nie jestem pewien ,ale wydaje mi się ,że ten temat chce łączyć fluff i grę turniejową ,co prawie zawsze jest mało zgodne.
Albo rybka, albo akwarium?PiotrB pisze:co innego turniej a co innego gra dla flufu...
Właściwie nic nowego, tylko nie po to wydaję na figurki grube pieniądze, by później mieć takiego zgryza Sadzę, że gdyby zasady gry czy poszczególnych jednostek były rozsądniej napisane, dało by się pogodzić te rzeczy. Pewnie za dużo wymagam do życia
Vae victis!
Myślę, że ostatecznie da się wygrać prawie każdą rozpiską, to kwestia umiejętności własnych, cudzych i, przede wszystkim, szczęścia. Różnica polega na tym, że im bardziej fluffowa rozpiska, tym bardziej zaważa ten ostatni czynik, na który zwykle nie mamy wpływu.
Wystarczy fartowny rzut i wio (za przykład podam nasz ostatni turniej, z ubiegłej soboty, gdzie generał na gryfie sterroryzował 2 oddziały HE, hordę włóczni z lordem i BSB w środku oraz duży oddział łuczników, w innej bitwie tego samego dnia zginął w pierwszej turze).
Ja osobiście preferuję ciekawe rozpiski, odbiegające od schematu: duża kawa, mała kawa, lord mag, mały mag, jakiś klecha, BSB, 2-3 armaty, 1-2 unity kurokotów i jakiś rare...
Wystarczy fartowny rzut i wio (za przykład podam nasz ostatni turniej, z ubiegłej soboty, gdzie generał na gryfie sterroryzował 2 oddziały HE, hordę włóczni z lordem i BSB w środku oraz duży oddział łuczników, w innej bitwie tego samego dnia zginął w pierwszej turze).
Ja osobiście preferuję ciekawe rozpiski, odbiegające od schematu: duża kawa, mała kawa, lord mag, mały mag, jakiś klecha, BSB, 2-3 armaty, 1-2 unity kurokotów i jakiś rare...
Coma pisze:I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego.
Pewnie ,ze by sie dało i było by to chwalebne ,ale cóż ,niestety strategia GW:
"Modele ,które sie ludziom podobają osłabmy - i tak będą kupwoać dla fluff-u ,ale mamy też nieklimatyczne modele ,chmmm ,zróbmy z nich must have "
Chociaż jak tak myślałem to w sumie rozpiska na full kawaleria nie jest jakoś bardzo nieklimatyczna - zakony rycerskie wsparte nutką technologii
"Modele ,które sie ludziom podobają osłabmy - i tak będą kupwoać dla fluff-u ,ale mamy też nieklimatyczne modele ,chmmm ,zróbmy z nich must have "
Chociaż jak tak myślałem to w sumie rozpiska na full kawaleria nie jest jakoś bardzo nieklimatyczna - zakony rycerskie wsparte nutką technologii
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!
"Imperium jest w tym wzgledzie wyjatkowe, we wszystkich innych armiach oplaca sie rozne oddzialy wystawiac, a tu sie nie da."
No najlepszy dowcip jaki przeczytalem od naprawde dawna. W kazdej armii sa rzeczy ktorych sie nie widuje na stołach. Imperium wcale niejest najgorsze pod tym wzgledem.
Zagralem kilka razy na generale na gryfie, i nanparwde mnie zaskakiwal. Ale jakos nie odwazylem sie zabrac go na turniej:)
No najlepszy dowcip jaki przeczytalem od naprawde dawna. W kazdej armii sa rzeczy ktorych sie nie widuje na stołach. Imperium wcale niejest najgorsze pod tym wzgledem.
Zagralem kilka razy na generale na gryfie, i nanparwde mnie zaskakiwal. Ale jakos nie odwazylem sie zabrac go na turniej:)
Granie jakąkolwiek armią for fun z kumplami przy piwku musi być zupełnie czymś innym niż granie na turniejach gdzie maksujesz wynik i dlatego bierzesz takie a nie inne jednostki. W każdej chyba grze tak jest. Z doświadczenia wiem, że jak się grało Warlockiem w WoWie jakiś czas temu najlepiej było iść w konkretne drzewko talentów i w konkretne talenty żeby wymaksować dps, w MtG układasz na turniej talię nie pod fluff tylko pod wynik. Przy czym ja MtG grałem z kumplami (w sumie sześciu) i umowa była a granie tylko kartami z Kamigawy Był fluff, był fun i była rywalizacja To samo jest i w WFB - na turniej z czym innym, a dla zabawy też z czym innym. Chyba nigdy nie będziesz miał połączenia idealnego.
Problem raczej leży w 8 ed. rulebooku, który moim zdaniem jest po prostu spaprany. wiem że o tym już było, ale dziwne uczucie nadal pozostaje. Reguły 8 ed. - a konkretniej zasady hordy, rzucanie trylionem kości i mocno losowe podejście do tej gry sprawia, że z gry taktycznej z dodatkiem losowości wfb stała się grą losową z delikatnym dodatkiem taktyki. Wracając do obecnego ab imperium - jest lepszy niż poprzedni, lecz imo nie przebija 6 ed. (może to sentyment ale 5 ed. też bardziej mi się podobał)
Emp/DoCh
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują" A.E.
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują" A.E.
-
- Wałkarz
- Posty: 87
Pomijając fakt, że z GW nic nie jest pewne, to słyszałeś jakieś plotki, czy tylko zgadujesz? Bo nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co się stanie z Wysokimi Elfami w 8 edycjiPiotrB pisze: Jednak w miarę upływu czasu i znikaniu starszoedycyjnych armii (pokazywaniu się nowych podręczników) rola Imperium będzie rosła - w tym roku odpadnie Chaos,DE,Demony,Lizaki i he- gdzie HE są dla nas wyjątkowo trudnym paringiem.Z naprawdę trudnych paringów dla nas zostaną więc tylko VC - z każdą inną armią możemy spokojnie wygrywać
każda nowo wydana armia jest słabsza i mniej przegięta - skończy się w chaosie ward +3 ,skończy się pupet, skończą salamandry czy mega zdolności slanów ,skończy się piechota corowa za 12 pkt z siłą 5 i wardem na +5, i wreszcie skończą się WL z Asfem.
To że He dostały bonus jest efektem że grają nimi słabi gracze na świecie - a nie że jest to słaba armia. Za to prawie napewno dostaną jakiś wózek i MC. Ot - mówcie mi prorok!
To że He dostały bonus jest efektem że grają nimi słabi gracze na świecie - a nie że jest to słaba armia. Za to prawie napewno dostaną jakiś wózek i MC. Ot - mówcie mi prorok!
Piotr ale ty głupoty gadasz
Mowie o HE
To prawda że dla standardowego emp HE to problem - chociaż ja np moja rozpa która gdzieś na tym forum już się chwaliłem He łykam (choć przyznam że to trudny parring)
Weź sobie pograj trochę He to będziesz wiedział jak trudno coś z tej armii wyciągnąć
Mowie o HE
To prawda że dla standardowego emp HE to problem - chociaż ja np moja rozpa która gdzieś na tym forum już się chwaliłem He łykam (choć przyznam że to trudny parring)
Weź sobie pograj trochę He to będziesz wiedział jak trudno coś z tej armii wyciągnąć
Mówi się trudno i idzie się dalej ...