ORCZE GNIAZDO 25-26 maja Szczyrk

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Szaitis
Falubaz
Posty: 1048

Re: ORCZE GNIAZDO 25-26 maja Szczyrk

Post autor: Szaitis »

Cauliflower pisze:

Śląski wynik.
Odczep się od Śląska :wink:

Awatar użytkownika
Cauliflower
Ciśnieniowiec
Posty: 7659
Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat

Post autor: Cauliflower »

Szaitis pisze:
Cauliflower pisze:

Śląski wynik.
Odczep się od Śląska :wink:
Prawda jest jak dupa, każdy ma swoją.

W sumie to graty wyniku Paziu =D> Na Sama idealnie! :wink:
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole
Obrazek

Awatar użytkownika
Golonka
Masakrator
Posty: 2938

Post autor: Golonka »

Jak wyżej :D Przypominam ci, że jest taki jeden Ślązak z którym regularnie przegrywasz ;)
Furion pisze:
@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
No, becouse no.

Awatar użytkownika
Szaitis
Falubaz
Posty: 1048

Post autor: Szaitis »

Cauliflower pisze: Na Sama idealnie! :wink:
Ja Cię tam bezwzględnie zostawię w Mordorze Panie Frodo :wink:

Awatar użytkownika
^Karpiu^
Kretozord
Posty: 1614
Lokalizacja: Nowa Huta

Post autor: ^Karpiu^ »

Ha jeszcze jedno słowo odemnie w strone Orgów. Super żarełko. Kaszaneczka na grillu wypas tak samo obiady :)

Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5711
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Furion »

lex specialis, seems legit
Moja ocena mastera, wg jakże znanej skali:

Kod: Zaznacz cały

0 - badziew totalny
5 - ujdzie
7 - obecny standard masterowy
9 - standard do którego dążymy
10 - zdecydowanie powyżej oczekiwań.
Miejsce: 9/10. Duża sala, przewiewna, bez duchoty.

Stoły i tereny: 5/10. Mapki Euro wydrukowane w dobrej wielkości. Lasy w o jednym punkcie podparcia i kształcie łódki mocno w dół. Górki małe. Ruiny rewelacyjny koncept, wykonanie przeciętne. Płotków na stołach było za mało i często były za długie.

Miejsce do spania: 7/10. pokój za 45zł był taki se, ale jako że było śniadanie w komplecie to było ok.

Sanitarka: 5/10. Woda w prysznicu ledwie ciepła. Kible ok.

Karczma i afterparty: 8/10. Piwo po 4zł.

Sędziowanie: 7/10. Osiągalny i rzetelny sędzia.

Dojazd: dla mieszkańców Szczyrku idealny, dla reszty świata dramat.

Żarcie na miejscu: 3/10. Żadnej informacji o pizzeriach, obiadu w cenie wejściówki brak. 65 zł kosztowała wejściówka + śniadanie, w Białymstoku za 50 miałem 2 obiady i nienaganne spanie.

Bufecik: 0/10 bo go nie było. Herbata w barze po 5zł to nie jest szczyt marzeń.

Podsumowując był to istotnie lepszy niż drużynowe mistrzostwa śląska. Obecność organizatora na turnieju w sposób znaczny poprawia jego jakość. Trochę kiepsko, że pewnych rzeczy nie było (bufecik) a niektóre były najpewniej poza kontrolą organizatora (ciepła woda) tym niemniej jako uczestnik to średnio mnie interesuje kto ma na co wpływ ;) Na pewno było widać pracę włożoną w tą imprezę i za to brawa. Wykonanie akceptowalne, acz bez Włocławskich fajerwerków.

W sumie to fajnie było. Było ok. Na pewno nie jest to master "do odstrzału" bo zrobiony został solidnie, pytanie jest takie czy po prostu nie będzie lepszej konkurencji.

=========================================================================

Teraz trochę o bitwach ;)

1. Sergiusz Skorek, naporowy WoCh, 20
Sergiusz zagrał naprawdę dobrze, szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak wysokiego poziomu (bravo =D> ) Bitwę zaczynam od ifki, gała na tronie, i -3 levele. Tym niemniej o wyniku zaważyło w kluczowym momencie złe ustawienie jugernautów które wyłapały kawę na flankę, która tym samym uciekła przed karą od herosów na dyskowcach. Od tego momentu było dobrze, a szalę goryczy przelał lord, który rozpracował w turę lorda chaosu z 3+ wardem. The other trickster shard ftw.

2. Domin, TK na gwardii, 17
Moja najsłabsza bitwa na turnieju. Zagrana bardzo ryzykancko i ofensywnie. Mimo tego udało się założyć parę tricków w ustawieniu feniksów i poszło dobrze. W ostatniej turze jak totalne warzywo zabijam sobie generała przez zabicie cascietu.

3. Dymitr, WoCh taki tam zwykły, 20
Pomny doświadczeń z poprzedniej bitwy skupiam się na maksa żeby nie zrobić jakiś głupich błędów i wychodzi. W pierwszej turze schodzą 2 Dymitrowe fasty, a Diabła blokuję tak, że musi wejść do CC z kawalerią. Ten wchodzi i ginie. Od tego momentu jest dobrze, ale wtedy wchodzi trochę farcik, BSB odbija się od WL i ginie (szarżował razem z 3 rydwanami na 7 8 9 czy coś takiego) a tamci robią reform w kreskę i zaganiają co chcą. Szarże nie doszły, a BSB dostawił się od strony White Lionów gdzie nie miał zasięgu generała. Istotne przy kulaniu 7 a 8 z przerzutem.

4. Laik, dobrze złożone WE, 20 i wygrane piwo od Tutajca.
Moje wystawienie myślę że nie naganne, u Laika moim zdaniem Driady zbyt agresywnie wystawione. Oblały marsz (bez bsb/generała) i nie wyszły od pola widzenia feniksa. Wild Riders (oba oddzialy) zgranąłem na patencie. Feniksy przyjąły sumarycznie 9 ran, ale skończyły bitwę zdrowe. W magii poszło spoko: przez pierwszy 3 tury miałem 4/5 kostek na dispell, zbiłem wszystkie włócznie. Czwarta fikcyjna włócznia miała gałę na zranienie. Generalnie było dobrze od 3 tury, w 4 była promocja bo łuki uwaliły panikę na 10 z rerollem przez co dokopałem się do maga lorda turę wcześniej, stąd taki wynik. Bez tego pewnie by było parę punktów mniej.

5. Crus, Bestie na bocznych kółkach, 16.
Rozpraszam pitkę 3v4 kostki w maga lorda z obniżoną inicjatywą. W odpowiedzi nie wchodzą Dwelersy w oddział z 6-ma bohaterami. W pierwszej turze oddana za darmo pumba na 9 na swifstride i karta wyjścia z więzienia dla kawy. Potem odginanie kawy, jedzą 2 oddziały harpii. Z magii na pitę ifka na feniksa, ale znosi o 5 cali. Ofensywa White Lionami, szarża w bestigory lionami i feniksem od flanki, ale olali do kompletu terror i udało się bez kulanek. Jeden oddział bestii zatrzymuję feniksem. W ostatniej, 5 (sic) turze dostaję szarżę rannego maga lorda w zdrowego maga lorda w faście. 2 ataki wbijają ranę, w odpowiedzi z 3 asf i 3 bez asf go zabijam. Trochę promocja, bo 2 duże więcej.

Dziękuję wszystkim przeciwnikom za bitwy.
Banner of the World Dragon jest taki przegięty, że przez cały turniej nie miałem okazji kulnąć ani jednego warda ;)
Silver helmsi są tak samo kiepscy jak byli, tylko ruszają się jak dzikie wieprze. WL istotnie gorsi. Reszta z tego co wystawiałem spoko.

pozdrawiam
Furion
Ostatnio zmieniony 27 maja 2013, o 23:00 przez Furion, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
c4h10
Masakrator
Posty: 2437

Post autor: c4h10 »

Furion pisze: Sanitarka: 5/10. Woda w prysznicu ledwie ciepła. Kible ok.
Może dlatego była zimna, że jeden prysznic przypadał na dwie osoby. O 6 rano możnabyło się poparzyć. Trzeba było się myć nie podczas "rush hour" :)
\/\

Awatar użytkownika
Gasior
Postownik Niepospolity
Posty: 5110
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Gasior »

Furion pisze:lex specialis, seems legit

Banner of the World Dragon jest taki przegięty, że przez cały turniej nie miałem okazji kulnąć ani jednego warda.
Może dlatego że nikt w plewki nie czaruje i nie wchodzi w walke z magicznymi kosami?
funny boy...
:twisted: always Vampire :twisted:

Awatar użytkownika
Thomas
Falubaz
Posty: 1207

Post autor: Thomas »

Gasior pisze:
Furion pisze:lex specialis, seems legit

Banner of the World Dragon jest taki przegięty, że przez cały turniej nie miałem okazji kulnąć ani jednego warda.
Może dlatego że nikt w plewki nie czaruje i nie wchodzi w walke z magicznymi kosami?
funny boy...
właśnie to samo miałem napisać - jak masz swoich przeciwników za idiotów to nie dziw się że nikt nie rzucał czarów w ten klocek #-o

Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5711
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Furion »

Wasza odpornosc na troling to 2 punkty na 10.

Awatar użytkownika
Paraszczak
Falubaz
Posty: 1088
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Paraszczak »

Dobry jesteś. Niewielu potrafi tak sprawnie odwrócić kota do góry ogonem.

Awatar użytkownika
Tutajec
Postownik Niepospolity
Posty: 5351

Post autor: Tutajec »

A ja się domagam sprawiedliwości, po 3 bitwie jak już byłem srogo pijany, podstępem pytałeś mnie jak się gra na WE, kolejnego dnia patrze i wszystko stoi tak jak mówiłem :evil:
Obrazek

Awatar użytkownika
Yudokuno
Kotu
Posty: 3017
Lokalizacja: HLOS

Post autor: Yudokuno »

Cauliflower pisze: 32 Jakub Jankiel Jankowski DE 58

Śląski wynik.
chcę zobaczyć twoją aktywność masterową i wyniki, kiedy będziesz musiał utrzymać dom i rodzinę. Jankiel też kiedyś był dzieciakiem trzaskającym świetne wyniki, jeżdżącym na wszystkie mastery. A! Wyobraź sobie, że Jego drużyna też kiedyś wygrała Euro. Ale to było dawno temu, kiedy Ty byłeś mniejszy od helki.

zatem nie jest to "śląski" wynik, a niezły wynik człowieka, który już ma lata gry za sobą i nieco inne priorytety :evil:
lohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
...mój bohater :D

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14642
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

Słodziak :)

Awatar użytkownika
Aldean
Kretozord
Posty: 1997

Post autor: Aldean »

W koncu HElf na podium, ile to czasu juz minęlo? 4 lata?;] 5?

gratulacje furion.

pozdrawiam
"Our weapons cut through them like blade through air!"

"Double or nothing, aim for his cock"

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Post autor: Szczur22 »

To i ja walnę relacją o która tak bardzo prosił Laik kiedy zbierał zapisy :lol2:

Więcej takich masterów!

Świetna miejscówka, pod względem organizacyjnym pierwsza klasa, zero zastrzeżeń. Jedzenie też mega, opłacało się wykupić kolację.

Grą zaskoczyłem sam siebie, szczególnie pamiętając moje wiekopomne wyniki na DMŚ :D
Rozpiska: "Głupota na trollach + magia jest dla suabych"- lord dyskowiec z Hellfire sword (największy bohater mojej armii), dwóch kowbojów na DM, jeden- BSB- jako niańka trolli, 3 charioty, 2 fasty, 2 psy, 6 trolli z AHW, 3 skulli, chimerka, hellcannon

1. Gremli, DF 20:0

Kraśki na kowadle, płonącej armacie i 2 klopach, pomyślałem- słabo. I nagle stał się cud- wygrałem zaczynanie, pocisnąłem do przodu i przeszedłem do strzelania z helki. Niczym wytrawny artylerzysta wycelowałem w róg armaty, zniosło idealnie na drugi róg, armata ubita. I już wiedziałem co się stanie. Gremli coś postrzelał ale bez przekonania, spowolnił mi trolle, ale to nie wystarczyło, wiedział co się stanie zaraz. Dyskowiec wytrzymał ostrzał kuszników i zaszarżował na nich. Reszta armii dalej pocisnęła do przodu, szykując się do decydujących szarż. W walce hellfire sword pokazał klasę, wysadzając krasnoludzkie truchła, więc kusznicy z bsbkiem breakowali się na 2 pałach. Overrun i już maszyny są moje. Przeciwnik postanowił uratować jakieś punkty i zaszarżował na trolle hammerersami- niestety, młotki okazały się zbyt ciężkie i brodacze dziarsko pobiegli na kilka cali. Z tyłu trolli pojawili się rangerzy i z popychaczki wjechali im w tłuste zmutowane dupska. Trolle naporu nie wytrzymały, uciekły ale rangerzy ich nie dogonli. W tym czasie lord kontynuował rajd po maszynach, zabijając po kolei obie katapulty i wlatując w kowadło. Łączona szarża 3 skullcrusherów, kowboja i chimery na stojący na drugiej flance nie dała krasnoludom innego wyboru jak breakować się na steadfaście- i tutaj Gremli pokazał swój mało przydatny ale unikatowy talent oblewania breaków na steadfaście. Hellcannon trafił w rangerów i spanikował ich za stół. Talent Gremliego objawił się w kolejnej turze, kiedy z dwóch szarżujących w jego hammererów rydwanów dojechał tylko jeden, ale wrąbał się bez litości, zmuszając ich do brejka. Na steadfaście ofc. Oblali, zagonił. Dyskowiec dobił kowadło i bitwa się skończyła. Gremli przegrał przez swoje pechowe rzuty i kilka moich fuksiarskich. Bezcenna była coraz bardziej zdziwiona mina Liddera kiedy za każdym razem przechodzac obok widział coraz mniej krasnoludów i wciąż tyle samo chaosu na stole. 20:0 i niestety ląduje na 4 stole.

2. Kosmo, WoCH 8:12

Kosmo miał rozpę na magu dyskowcu z lorem tzeentcha, skullcrusherach, hellcannonie, 3 rydwanach, fastach, 10 marasach z magiem z deathem i 2 chimerach. Jak dla mnie nieco do przodu. Nie wylosował treason of tzeentch ale niestety udało mu się zdobyć doom & darkness i słoneczko. Popełniłem kilka błędów, ale przeciwnik miał niesamowicie pechowe rzuty więc się wyrównało. Z co ciekawszych akcji- trolle z bsbkiem dostają szarżę od rydwanu, skullcrusherów i kowboja. I doom & darkness na wszelki wypadek. Mój kowboj okazał się nieco waleczniejszy od jego kowboja, trolle okazały się twarde a ich rzygi mordercze. Przegrałem, ale steadfast na 5 zdany. W kolejnej turze Kosmo z 14 trafień zranił na 3+ dwa razy. Dwa. Obie regenki zdane. Trolle dalej rzygały, ustał brejka. Kolejną rundę combatu już przegrał sromotnie, uciekł ale nie zagoniłem wszystkiego. Mój dyskowiec oberwał kilka razy z czarów, dostał dwie rany. Trzecia wbił sobie z hellfire sworda i padł do piachu. Tutaj wina leży po stronie Butana który swoich markiem tzeentcha wspomagał przeciwnika (zajebisty tatuaż!). Chimery poskładały mi kowboja i rydwany, z paniki uciekła moja chimera (to był pech :D). Hellcannon Kosma zaszarzował na bok moich skullcruhserów- nie dość że ustali, to jeszcze się obrócili i zabili działo. Potem poszło słońce przez trolle ubijając wszystkie, jakieś dożynki i skończyło się na 12:8 dla Kosma. Popełniłem kilka błędów z nieodpowiednią kolejnością szarż, źle zagrałem dyskowcem, więc wynik zasłużony.

3. Tomek Szczepanik, DF 3:17

Po pierwszym starciu z krasnoludami byłem dobrej myśli. Jak zobaczyłem stół to mi mina zrzedła- pomierzyłem tereny- dalej dupa, nie ma się gdzie schować! Dyskowiec przyjął na ryj kulę z armaty zdechł. Tak samo chimera. Hellcannon nie trafiał, trolle spowolnione napierały do przodu. Skullcrusherzy odbili się od jednego klocka. Drugi z klocków dostał szarże z 3 rydwanów naraz, 20 trupów. Potem doszły kontrszarże i rydwany musiały sie ewakuować, ale klocek dobiłem. BSB ugrzązł w pojedynku z lordem na tarczy a trolle razem z nim. Tomek dalej ostro strzelał, zabił hellcannona, do końca gry dużo juz się nie wydarzyło. Fajna bitwa, miło się grało, ale strzelanie i stół mnie pokonały. No i miałem chyba raka że zapomniałem że dyskowiec ma look outa od fastów. Zasłużone 17 dla Tomka.

Żarcie, impreza z ekipą RS (coś nie miałem ochoty na picie, ale i tak było mega grubo), krótki sen i znowu idę grać w figurki!

4. Nayan, DoCH, 12:8

Jako że Nayan był w dość średnim stanie rano, a ja w zdecydowanie dobrym, to moje litościwe szczurze serce zgodziło się na 13:7 przy masce, 12:8 przy innym zwycięstwie i remisie w wypadku remisu. Zresztą swoje się z Nayanem nagraliśmy, nie chciałem też pogrążać kolegi (teraz to już kutas a nie kolega, z tymi jego rzutami!) z klubu bo wiedziałem że z jego rozpą mam do przodu. Nayan miał 30 plagusów, 2x muchy, 6 bestii, działo, diaboła z deathem i jakieś horrory. Bitwa obfitowała w tak nieziemskie rzuty (pozytywnie lub negatywnie) o czym słyszeli chyba wszyscy, kiedy np. na dispel słońca z 5 kości rzuciłem 1,1,1,2,2. Nayan naparł do przodu, bestie z muchami wpadły w trolle. Postaliśmy, podem do tego combatu dołączył dyskowiec i chimera. A potem na bok dyskowca wpadli plagusi. Działem Nayan nic nie zrobił, dostało wpierdol od kowboja. Ten sam kowboj na spółkę z rydwanem i fastem (który 2x oblał szarżę- najpierw na 7, potem na 5, dopiero 3 się udała) rozkręcił potem horrory. Muchy podleciały na bok hellcannona, ale ten dzięki doom & darkness oblał rampage, obrócił się i wpadł w nie, przygotowując ich tłuściutkie dupki na wejście skullcrusherów- co ci z ochotą zrobili.Chimera dostała słońcem, chwilę potem trolle też. Ale bsb i dyskowiec bez problemów rozkręcili 30 plagusów (rekord: 3 trupy z hellfire sworda, dwa wybuchają, ginie jeszcze 8 co daje 11 trupów z 5 ataków, czyli 220% skuteczności). Niszczę nayanowi wszystko oprócz diabła w którego nieco boję się wlatywać dyskowcem. Ten wykorzystuje to i snajperkuje mi go na koniec bitwy. 15:5 dla mnie, czyli jak ustalaliśmy 12:8. Świetna bitwa, na miły początek dnia.

5. Khuman, DoCH 9:11

Rozpa Khumana to piękny widok dla takiego czciciela Khorna jak ja- 2x bloodki, Biti, działo, 2x bloodcrusherzy, 2x psy, 2x furie. Obaj mieliśmy podobną wizję na bitwę- pełen napór, pierdolić magię i strzelanie. Khuman wysadził sobie działo w 1 turze, Hellcannon też niewiele zrobił, więc była czysta wyżynka. Pojechałem wszystkim ostro do przodu, Khumek nie był dłużny. Smutno mi się zrobiło jak bloodthirster wpadł w mojego bsb i ten oblał wszystkie wardy, nie mając okazji oddać, więc trolle uciekły i zdechły. Rydwany ładnie dawały flee ale ostatecznie nie wytrwały naporu i pozdychały. Skullcrusherzy nie wytrzymali niestety wpierdolu od 4 bloodcrusherów i bloodletterów na bok- trolle które miały je wspomóc właśnie były zaganiane na śmierć. Chimera prawie rozkręciła jeden klocek krwawych literek ale w pewnym momencie wbiła może 1 wounda i została zagoniona. Jeden kowboj dzielnie kilka tur utrzymał BiTiego, wklepał mu nawet 4 rany zanim sam zdechł. Hellcannon strzelał słabo ale rozkręcił w walce 2 bloodcrusherów więc się spłacił
Ale prawdziwe cuda działy się od początku aż do końca bitwy na mojej lewej flance. Dyskowiec dostał szarżę od 4 skullcrusherów sklepał ich (z malutką pomocą chimery na koniec)- bijąc bez litości, wysadzając trupy i lecząc się z soulfeedera. Dostał więc 5 psów na dupę. Sklepał je. Więc drugą 5 psów dostał na twarz- i je sklepał (trochę mu to zajęło ale udało się). Przez ten czas dostał z 10 woundów ale wszystko odleczał. I na sam koniec dostał na bok Bloodthirstera. I sklepał go. Za ten niesamowity wyczyn bogowie chaosu nagrodzili go ostateczną, największą nagrodą: +1 do Ballistic Skilla. Na stole nie zostało wiele- dyskowiec, hellcannon, dwa kadłubki letterów i herald. 11:9 dla Khumana po najostrzejszej wyżynce turnieju! Wielkie dzięki za bitwę!

52 z bitew, 8 z malowania, 8 z testu- 37 miejsce, very najs, w porównaniu do moich wyników w tym roku. Dyskowiec z Hellfire Swordem to ostateczny niszczyciel światów (mimo że był w wersji bardzo eko, bez tarczy nawet :D), trolle jak zwykle dawały radę, niestety ostro karało je słońce. Hellcannon mimo że strzelał średnio to i tak się spłacał. Mówiąc gimbazowym swagowym slangiem- turniej na wielkim propsie!
Ostatnio zmieniony 27 maja 2013, o 12:52 przez Szczur22, łącznie zmieniany 1 raz.
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać

Szmyt
Chuck Norris
Posty: 546
Lokalizacja: Schwarze Pferd, S(a)tanica

Post autor: Szmyt »


Andrzej
Pan Spamu
Posty: 8217
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Andrzej »

Graty Furion =D>
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.

Awatar użytkownika
Crusader
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3109

Post autor: Crusader »

Furion pisze:
5. Crus, Bestie na bocznych kółkach, 16.
Rozpraszam pitkę 3v4 kostki w maga lorda z obniżoną inicjatywą. W odpowiedzi nie wchodzą Dwelersy w oddział z 6-ma bohaterami. W pierwszej turze oddana za darmo pumba na 9 na swifstride i karta wyjścia z więzienia dla kawy. Potem odginanie kawy, jedzą 2 oddziały harpii. Z magii na pitę ifka na feniksa, ale znosi o 5 cali. Ofensywa White Lionami, szarża w bestigory lionami i feniksem od flanki, ale olali do kompletu terror i udało się bez kulanek. Jeden oddział bestii zatrzymuję feniksem. W ostatniej, 5 (sic) turze dostaję szarżę rannego maga lorda w zdrowego maga lorda w faście. 2 ataki wbijają ranę, w odpowiedzi z 3 asf i 3 bez asf go zabijam. Trochę promocja, bo 2 duże więcej.

Furion
Pozwolę sobie rozwinąć Twój opis :)
-Twoje 3 kostki były z +4 do dispela moje 4 kostki z +6 do casta. Jakbyś nie zdispelował to tak jak rzuciliśmy potem straciłbyś maga lorda w pierwszej turze.
-Nie miałem nigdy 6 herosów w jednym oddziale tylko max 4 w pierwszej rundzie jak miałem scrolla, którego użyłem i dlatego dwellersy nie weszły. Jakbyś nie doszedł do pumby na 9 miałbyś bardzo niekorzystny kąt palenia szarży, więc zaryzykowałem (52,3% było, że dojdziesz). A dopuszczałem opcję, żebyś doszedł, abyś nie schował się w nich przed testami Inicjatyw, co wole rzucać niż snipery.
-Pitke w drugiej turze w phoenixa z Inicjatywą 1 rzuciłem na IFce, zniosło i z miscasta straciłem ten czar i 1poziom.
-w trzeciej turze stałem magiem z słonkiem cal od phoenixa, któremu znowu zbiłem Inicjatywę do 1, Ty już nie miałeś kości, a ja nie rzuciłem 10 na 4 kostkach. Potem ten phoenixa zaszarzował bestigory, które oblały terror, uciekły 3 cale i je zagoniłeś za fraje. Dodatkowo spanikowały harpie odginające kawę. Tutaj zaryzykowałeś i wbiłeś się w moje gory, które dzięki słonku Cię później pokroiły.
- z takich pobocznych akcji to tak jak pisałeś mój lord został zabity przez Twojego fasta w combacie (ja szarzowalem na 7) ,a prawie zabiłby maga lorda (potrzebował prawdopodobnie drugiej fazy). Pumbe zabili łucznicy w combacie, no i phoenixa przezyl jeszcze jedno słonko tym razem z Inicjatywą 3, więc mógł, ale wszystko się kumuluje.

Gratulacje wygranej.
pozdro

Awatar użytkownika
Tutajec
Postownik Niepospolity
Posty: 5351

Post autor: Tutajec »

A ja poproszę o zmianę podpisu Laika, gdyż jest on już nieprawdą.

Gratki dla topu, Mam nadzieję że Golonka pojedzie, widać że chłopaczek umie grać.

Wielkie dzięki za super mastera, dla mnie 10/10
Obrazek

ODPOWIEDZ