Serwus. Proszę o opinie na temat rozpiski i przepraszam za nieprofesjonalność w opisywaniu jednostek Chaosu.
W raporcie umieściłem tylko najważniejsze akcje, mające wpływ na przebieg gry.
Posłuchajcie bracia miła, co się wczoraj wydarzyło.
Bitwa 2400ETC Orcs&Goblins vs. Warriors of Chaos
Rozstawienie terenów i wybór strony, nie był dla mnie zbyt korzystny, bo dostałem stronę na której był jakiś domek, a z moją hordą ciężko się było pomieścić. Ostatecznie do domku wsadziłem Doom Divera ;P
Rzut na rozpoczynanie wygrałem ja (uścisk dłoni) i koniec przyjemności, zaczyna się bitka.
Vanguarda – ja żadnej, przeciwnik – 3, poszły naprzód, widzę że marzy, aby wbić się nimi w Manglery.
Na papierze jest to dla mnie korzystne, Mangler – 65pkt, Jego jeden Fast – ok. 90pkt. Ale ja miałem inny plan co do Manglerów (co zresztą podpowiedział mi starszy doświadczeniem orczy kolega - Loko).
I tura
Jeden Mangler do przodu, drugi rzucił 17! na ruch, ale nie dałem mu tej przyjemności i puściłem go w tył, czekając na lepsze żniwo niż Fast. Resztą posuwam się nieznacznie do przodu. Savage na środku, na ich prawej flance Trolle, na lewej Czarnuchy, na plecach Nocne Goblinki.
Magia – nic ciekawego, przeciwnik zescrollował mi stopę.
Strzelanie – coś tam weszło, coś tam się zepsuło, jak to zwykle bywa z katasami. Od zatrutych goblińskich strzał uciekły raz na zawsze pieski.
Przeciwnik w swojej turze sprytnie poruszył się Fastami. Wjechał w Manglera przy okazji wyciągając mi fanatyków. Mangler w piach, Fast w piach, Fanatyków zabiłem o las.
Drugim fastem, zajechał mi pod katapultę, więc nie było rady i musiałem w niego wjechać Manglerem w kolejnej turze.
II tura
Za daleko na szarżę Orkami, ale poszła szarża Trollami w jakiś wielki rydwan, nie pamiętam dokładnie co to było, ale w każdym bądź razie wyglądało bardzo kusząco. Przeciwnik roztropnie zadeklarował flee, ja – redirect w rydwan który był dalej (szczęśliwie dobiegłem).
Magia – weszła IFka na czar dający moim wszystkim orkom przerzuty w combacie (do następnej mojej tury).
Strzelanie – Katapy prawie upolowały Chimerę (została na jednym woundzie)
Combat – Trolle przykładnie obrzygały rydwan i overranowały na oddział warriorów z magami. Lepszej sytuacji sobie nie mogłem wymarzyć, zapowiadało się pięknie…
Ale zaczęła się tura przeciwnika i sytuacja zmieniła się diametralnie.
Demon Prince, BSB na jakimś stworku, Świnie i 2 rydwany szarża na moje Savage. Wszystko doszło, oprócz BSB.
Chimerą, jako że była już ostro naruszona, przeciwnik podleciał do moich Czarnuchów i je przysmażył (zabijając aż 7).
Magia – Przeciwnik rzucił jakieś gówno (słoneczko) które przejechało się po Trolach (z 9 został 1…), zaczęło się robić nieciekawie (dodam, że w kolejnych odcinkach ten troll ginie w combacie, żeby więcej nie przytaczać tej historii.
Combat – Moje Dzikusy lały się jak równy z równym. Savage zdziesiątkowane, Jemu został tylko generał, który jest nie do zajechania i jest Unbreakable (jest jeszcze gorszy niż Dwarfowy Lord na tarczy, więc wiedziałem, że będę powoli umierał…). Combat wygrałem, ale to nie miało znaczenia.
III tura
Zwinne gobliny dokończyły Chimerę, Katapy upolowały BSB.
Combat trwa, stoję na Stubbornie (Savege’y coraz mniej), ale w następnej mojej turze przyszły z pomocą Black Orki, który wbiły się Prince’owi na flankę (i to niewiele dało – combat wygrałem, udało mi się nawet wbić Prince’owi 2 rany! Ale to nic, stoi twardo dalej, dodatkowo się leczy.
Dalej już się nie wiele zmieniało, po za tym, że wpakował się do combatu tym wielkim rydwanem, który wcześniej spierniczył przed Trolami, katapulty zaczęły rzucać missfire’y, gobliny przestały zdawać animozję. Ten wielki combat trwał do końca gry.
Bitwa zakończyła się remisem (przeciwnikowi na stole zostało 1060pkt, mi 1351pkt).
Wnioski i refleksje:
-Zostawiać scrolla do combatu
-Ładować całe strzelanie w Prince’a zanim nie wejdzie do combatu.
-Wierzyć w siłę Choppy
Najbardziej fenomenalne zjawisko:
-Mangler przeżył do końca gry ;P
I moja rozpa:
Unnamed2600 Pts - Orcs & Goblins Army
1 Black Orc Warboss @ 198.0 Pts
General; Choppa; Heavy Armour; Shield
Crown of Command [35.0]
1 Savage Orc Great Shaman @ 255.0 Pts
Frenzy; Magic Level 4; Big Waagh; Warpaint
Lucky Shrunken Head [50.0]
1 Goblin Big Boss @ 147.0 Pts
Short Bow; Battle Standard
Spider Banner [85.0]
1 Night Goblin Shaman @ 110.0 Pts
Magic Level 2; Little Waagh
Dispel Scroll [25.0]
39 Savage Orc Big 'Uns @ 449.0 Pts
Frenzy; 2ndWeapon; Warpaint; Standard; Musician
30 Black Orcs @ 445.0 Pts
Heavy Armour; Shield; Standard; Musician
War Banner [35.0]
42 Night Goblins @ 221.0 Pts
Shortbow; Standard; Musician
3 Fanatic @ [75.0] Pts
9 Trolls @ 315.0 Pts
1 Mangler Squig @ 65.0 Pts
1 Mangler Squig @ 65.0 Pts
1 Goblin Rock Lobber @ 85.0 Pts
1 Goblin Rock Lobber @ 85.0 Pts
1 Doom Diver @ 80.0 Pts
1 Doom Diver @ 80.0 Pts
Models in Army: 137
Total Army Cost: 2600.0
Z Chaosem bliskie spotkanie pierwszego stopnia
Moderator: Kołata
Z Chaosem bliskie spotkanie pierwszego stopnia
Ostatnio zmieniony 5 cze 2013, o 18:09 przez Sokół, łącznie zmieniany 3 razy.
BR s109. Można je wstawiać do domków podczas wystawienia, ale nie mogą ich nigdy opuścić.
Może to i dziwne w przypadku niektórych maszyn (katapulty), ale zasady to zasady i należy pamiętać że budynki to tylko reprezentacja "rzeczywistości". Czyli może to równie dobrze być okop albo inny gród warowny .
Może to i dziwne w przypadku niektórych maszyn (katapulty), ale zasady to zasady i należy pamiętać że budynki to tylko reprezentacja "rzeczywistości". Czyli może to równie dobrze być okop albo inny gród warowny .
Life's a game with save and load features disabled.
Fotki następnym razem, jak zrobię jakiś lepszy raport ;p
Co do gobosów to sprawdzają się jak najbardziej, zapełniają core, pełnią rolę BSB, trzymają fanoli, potrafią upolować jakieś bydle (na 6 na trafienie zawsze ranią!), a i w combacie potrafią pogonić
Co do gobosów to sprawdzają się jak najbardziej, zapełniają core, pełnią rolę BSB, trzymają fanoli, potrafią upolować jakieś bydle (na 6 na trafienie zawsze ranią!), a i w combacie potrafią pogonić