Czego słuchacie !REAKTYWACJA!

I po Maidenach. Jeśli miałem wątpliwości co do wigoru, werwy i ogólnej dyspozycji tych dinozaurów NWOBHM to (znowu) udowodnili, że są nie do zdarcia. Pozostaje tylko zawołać "up the Irons!" i odpalenie "Running Free".

kubencjusz · Post autor: **kubencjusz** » 4 lip 2013, o 12:17

http://www.youtube.com/watch?v=yZI9MS3EoX4
Strasznie zrzutowa piosenka

Klafuti · Post autor: **Klafuti** » 4 lip 2013, o 13:48

Zaklinacz Kostek pisze:I po Maidenach. Jeśli miałem wątpliwości co do wigoru, werwy i ogólnej dyspozycji tych dinozaurów NWOBHM to (znowu) udowodnili, że są nie do zdarcia. Pozostaje tylko zawołać "up the Irons!" i odpalenie "Running Free".

Jak w ogóle mogłeś wątpić... Iron Maiden jest najlepsze! Ale tylko jak śpiewa Bruce, bo Blaze niestety nie ma takiego głosu. Di'Anno jest gdzieś po środku.

Ironi należą do takiego zespołu, który tym bardziej się podoba im więcej się go słucha.

http://www.youtube.com/watch?v=dTaD9cd8hvw

Zaklinacz Kostek · Post autor: **Zaklinacz Kostek** » 4 lip 2013, o 14:28

Może nie tyle wątpiłem w nich, co już nie wzbudzali we mnie takich emocji - widziałem ich wcześniej 3 razy i nie spodziewałem się, że jeszcze są w stanie mnie poruszyć.

Jak widać, myliłem się - zdarłem gardło niemiłosiernie i patrzyłem jak zahipnotyzowany na scenę: - Eddy w różnych konfiguracjach (Eddy-Custer przy "Run to the Hills był świetny")
- żywiołowy Bruce, który co utwór się przebierał, latał z Union Jackiem na "The Trooper"
- telebimy z przenikającymi się projekcjami i zbliżeniami ze sceny
- tradycyjne zmiany scenografii + pirotechnika

Nie żałuję żadnej złotówki wydanej na Golden Circle, mimo kilku durnot organizacyjnych (np. piwo sprzedawane wyłącznie przed Atlas Areną). Z resztą z tego co widziałem to wszystkie bilety były wyprzedane, a sama atmosfera była jak zwykle przy koncercie takich dinozaurów całkiem rodzinna.

http://www.setlist.fm/setlist/iron-maid ... 97f1b.html - jakby kogoś interesowała setlista. W zasadzie wywaliłbym tylko FotD czy AtSS i dałbym więcej kawałków z 7th Son of a 7th Son, ewentualnie przekopiował setlistę z historycznej trasy "Maiden England" skoro to trasa rocznicowa.

Tak już abstrahując od Maidenów i mojego "wątpienia" w nich. Po prostu zbyt wiele razy widziałem jak z trasy na trasy legendy stawały się cieniem samych siebie, jak np. Slayer który IMO ostatni bardzo dobry koncert w Polsce miał w 2005 roku w Stodole.