Euro Zielone - dolary znaczy
Re: Euro Zielone - dolary znaczy
Imo przesada Jankiel.... To jest master pierwsza bitwa i tak nie ma znaczenia w kontekscie ogolnego wyniku.... Widzialem wiele masterow ktore lidder ogarnial sam... Z Darkiem to juz w ogole bedzie luz. Jesli cos bedzie nie tak to po turze bedziemy rzucac miesem;)
Sent from my GT-I9000 using Tapatalk
Sent from my GT-I9000 using Tapatalk
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
Tu nie chodzi o ogarnięcie bądź jego brak. Bardziej o pewien standard. Organizator nie powinien pełnić tylu funkcji jednocześnie i do tego grać. Jakkolwiek lubię i szanuję Cię Laik tak tego typu decyzja jest bardzo wątpliwa.
Furion pisze:No, becouse no.@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
-
- Falubaz
- Posty: 1152
Chyba patrzycie na to ze złej strony ciut. Nie ma obowiązku posiadania określonej liczby sędziów na masterze, musi być co najmniej jeden. Sędzia techniczny zazwyczaj siedzi przy lapku i wpisuje wyniki (przynajmniej z mojej perspektywy). Myślę że Laik chcąc grać nie będzie mógł pełnic tej funkcji, jako jeden z organizatorów bierze też (nawet zwyczajowo) baja na siebie w pierwszej bitwie, a to że nie będzię się w międzyczasie opierdalał, tylko zrobi test wiedzy i malarke. Plus dla niego.
Ktoś musi być w SSie Jankielem, więc tym razem padło na mnie.Jankiel pisze:Ktos musi kontynuować klubową tradycję, więc tym razem padło na mnie.
To jest ordynarny wał, żeby jeden z orgów ustawiał sobie pierwszą bitwę i dostawał za darmo punkty za baja!
Znowu zaczynasz niepotrzebna wojnę śląsko-skądśtamalewokolicachśląską!
Imo obiektywnie jezeli Laik chce grac to test wiedzy może zrobic kto inny - na to że baya dostanie Spawn i on zrobi test wiedzy nikt raczej sarkal nie będzie) - ewentualnie możecie sie usmiechnąc do Beatki żeby oprocz malowania zrobila i test wiedzy
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
@Golonka – boisz się bitwy?;P
@Jankiel - WTF - tak, w ten sposób wygram WE mastera...
Mamy 2 najlepszych sędziów w kraju – na 90 osób po 3 latach 8 edycji na pewno wystarczy.
Biorę na siebie baja a w międzyczasie ocenie malowanie i przeprowadzę test wiedzy - that's all.
@Jankiel - WTF - tak, w ten sposób wygram WE mastera...
Mamy 2 najlepszych sędziów w kraju – na 90 osób po 3 latach 8 edycji na pewno wystarczy.
Biorę na siebie baja a w międzyczasie ocenie malowanie i przeprowadzę test wiedzy - that's all.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Mnie to tam jakoś nie przeszkadza.
https://idefly.pl - robimy koszulki, bluzy itd dla klubów!
z liczbą czy skillem?Bretonnian pisze:Z tymi dwoma sędziami to trochę przesadziłeś
bo Lidder de facto sam ogarnął Bazyla a Butan świetnie się spisał na Strategiconie i DMŚ ostatnio.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
To mi akurat przeszkadza.
https://idefly.pl - robimy koszulki, bluzy itd dla klubów!
Dymitr pisze:no dobra, kontynuując trolla
https://idefly.pl - robimy koszulki, bluzy itd dla klubów!
-
- Falubaz
- Posty: 1152
Przypomnij mi datę strategikonu który butan sędziował ;p Imo trochę za mało sędziuję żeby go nazywać najlepszym
Raport
I bitwa – malowanie –
Cieszę się że nikt jeszcze nie zgłaszał pretensji co do oceny malowania – powiem tak, na malowaniu znam się tyle że wiem którą stroną trzeba pędzel trzymać, jednak parę armii w życiu widziałem więc oceniałem okiem semi-laika.
Było ciężko, po jednym udanym oraz kilkunastu nieudanych rzutach na 4+ i jednym na 2+ (przepraszam) ugrałem 15.
II bitwa – Danrakh – krasnoludy
Nie jest to armia na której robi się skrajne wyniki, tym bardziej grając na strzelaniu. 2 działa dają co nieco stresu przy LOSach…
Postanowiłem więc że pójdę do przodu – tym bardziej że przeciwnik wystawił się bardzo szeroko (chciał mnie zepchnąć i zjeść z popychaczek). Taktycznie na 6+ przejąłem zaczynanie i wildzi byli już w okolicach 42 cala po pierwszej turze, na pałę poleciały też orły i kowboj, pod rangerów podstawiłem do domku 16 łuków (na 10z re-rollem). Danrakh z grapszota ubił 1 wilda, drugie działo nie doszło do orła, rangerzy na 5+ nie doszli w domek, kowboj przyjął warriorów z kowadła i został zbrejkowany (uciekł).
Dzięki tym wszystkim rzutom już w 2 turze wildzi zjedli oba żyrki i wpadli w kowadło, orzeł zablokował klopę i w 2 turze krasnoludom skończył się prąd. Do 6 tury wildzi skroili kowadło (z pomocą drugiego unitu), driady zjadły 1 działo, orzeł na 2 razy klopę, Duży minerzy zostali odgięci przez orła a następnie zaszarżowani przez kowboja którego wsparły driady – ubiłem 19 tracąc kowboja. Obie hordy z bohaterami, na openie przeciwko 60+ strzałom na bliski przez 5 tur, zamieniły się w jeżyki.
20:0
III bitwa - 4 stół
Łukasz Sasuła – EMP
Bez czołgu, 6 demigryfów, kowboj, 2 działa, hellblaster, duża kawa, kloc piechoty.
Zaczęło się niepomyślnie – 1 strzał, oblany LOS i mała magiczka z DSem w piach. Łukasz pojechał dość ofensywnie, ufny w 1+ save. Po pierwszej turze mój lord mu wytłumaczył że to nie musi być najlepszy pomysł (ściągnął 5 rycerzy),lekkie strzelanie zdjęło hellblastera. W tym momencie zmiana taktyki imperium – do przodu 6 demiśków ze steel bannerem reszta w tył i za górkę. Kawa jednak za górkę nie zdążyła dojechać a piechota mocno się przerzedziła (wspomógł mały placek z IFki). Demiśki nie chciały bokiem do włóczni – olały jednak bokiem do wildów – dostały szarżę na zatrzymanie (plan był taki że reszta armii przejdzie za obelisk, nakarmi się później driadami i tyle zrobią). W magii jednak weszła sygnaturka z beasta, demiśki oblały steadfasta (na 8 bez BSB) i zostały zjedzone – w tym momencie bitwa była moja, wildzi zjedli 1 działo, drugie wybuchło próbując ich odstrzelić, po swiftach, kreseczkach wlazłem w 6 turze na tą górkę i dostrzeliłem dużego i małego maga, ostatni piechur zdał save na 6+, dzidą w kowboja się nie przebiłem a 5 wayów nie rzuciła KBka w BSBka na koniu (bez warda).
Straciłem małego maga i połowę wildów, imperium został generał, BSB, kowboj na pegazie i ostatni piechur.
19:1
IV bitwa – Furion - 2 stół
2 feniksy + leczenie + szybka jazda to nie jest dobry paring. Żeby nie znaleźć się naprzeciwko tego musiałem wystawić 2 oddziały łuków na stratę. Furion zaczął, full do przodu. W mojej pierwszej dzida 5 na 4+BoH (na mały pocisk nie było kości) – zbita, 18 GG na bliskim i 30 na dalekim + 6 bohaterowie i 9 waye = 1 rana. Driady rzeczywiście za daleko do przodu. Wildów bardzo ładnie mi Furion zjadł.
W kolejnej turze dzida 5 na 5, zbita, strzelanie wbija 1 ranę.
W trzeciej dzida 5 na 4 (i 2lvle przewagi) – zbita. Z pocisku, hody i wszystkich łuków wbijam 3 rany w feniksa, niestety ten się leczy do pełna (IFka na regrowth – miałem na to kostki i DSa…) szarżuje na 16 łuków (za którymi stało 10 tancerzy, za którymi stał samotny mag, za nimi 10LD i re-roll) – nie zdaje terroru na 10 z BSBkiem, tancerze zdają 2 na 5 wardów na 4+ i oblewają brejka na 6 z re-rollem = feniks w dużym magu.
Tutaj sprostuje Furion – oblanie tego terroru to nie było przedłużenie o 1 turę – miałem z tyłu sporo oddziałów jeszcze do karmienia feniksa, bez IFki na regrowtha bym go dostrzelił – nawet przy tak mizernej skuteczności w rzutach jaką miałem.
Wracając do bitwy, po magu straciłem możliwość ubicia feniksa a tym bardziej dwóch, traciłem tylko kolejne oddziały, a feniksy się leczyły… (udało mi się drugi wbić 3 rany max)
0:20
V bitwa – Tomek Tutaj – WE - 8 stół
Nie cierpię mirrorów, nie lubię grać na WE – popieprzona armią:D
2 odmienne style armii – strzelanie i CC. Ustawiłem się rogu, miałem ruiny i lasek. Obydwaj zasłoniliśmy się driadami – w strzelaniu na hard coverze Tomek był ode mnie jakieś 4 razy lepszy:), strzelanie do wildów bez coverów też mi nie szło. 3 wildów i orzeł jednak padło na moich driadach. Bohater na jeleniu wpadł mi wildów, zjadł ich, wpadł w bok tancerzy (byli ustawieni do poświęcenia tak żeby nie uciekł za stół i zebrał 30 GG na bliskim + lord – niestety wszystko to, wparte hodą wbiło mu tylko 2 rany:D. Z magii mi za bardzo nie szło – 2 tury nie osiągnąłem casta, w samym losowaniu street bez pocisku i włóczni,
Mój błąd, to niedokładne zasłonięcie klocka z herosami przez łuczników z boku, przez co Tomka kowboj ubił mi generała (tym samym zablokował strzelanie na kilka tur). W ostatniej weszło mi +3/+3 na 3 bohaterów więc w sumie wbiłem 1 ranę w kowboja
6:14 dla Tomka (paradoksalnie ze strzelania miałem tylko połowę dużych wildów – z CC 2x5 z bannerami, tancerzy, kowboja i orła)
Po pierwszym dniu było świetnie 54 punkty, drugi, szczęście się odrwóciło, błędy które kosztowały - i w sumie 6 pkt...
26 miejsce i flaszka dla Shina
I bitwa – malowanie –
Cieszę się że nikt jeszcze nie zgłaszał pretensji co do oceny malowania – powiem tak, na malowaniu znam się tyle że wiem którą stroną trzeba pędzel trzymać, jednak parę armii w życiu widziałem więc oceniałem okiem semi-laika.
Było ciężko, po jednym udanym oraz kilkunastu nieudanych rzutach na 4+ i jednym na 2+ (przepraszam) ugrałem 15.
II bitwa – Danrakh – krasnoludy
Nie jest to armia na której robi się skrajne wyniki, tym bardziej grając na strzelaniu. 2 działa dają co nieco stresu przy LOSach…
Postanowiłem więc że pójdę do przodu – tym bardziej że przeciwnik wystawił się bardzo szeroko (chciał mnie zepchnąć i zjeść z popychaczek). Taktycznie na 6+ przejąłem zaczynanie i wildzi byli już w okolicach 42 cala po pierwszej turze, na pałę poleciały też orły i kowboj, pod rangerów podstawiłem do domku 16 łuków (na 10z re-rollem). Danrakh z grapszota ubił 1 wilda, drugie działo nie doszło do orła, rangerzy na 5+ nie doszli w domek, kowboj przyjął warriorów z kowadła i został zbrejkowany (uciekł).
Dzięki tym wszystkim rzutom już w 2 turze wildzi zjedli oba żyrki i wpadli w kowadło, orzeł zablokował klopę i w 2 turze krasnoludom skończył się prąd. Do 6 tury wildzi skroili kowadło (z pomocą drugiego unitu), driady zjadły 1 działo, orzeł na 2 razy klopę, Duży minerzy zostali odgięci przez orła a następnie zaszarżowani przez kowboja którego wsparły driady – ubiłem 19 tracąc kowboja. Obie hordy z bohaterami, na openie przeciwko 60+ strzałom na bliski przez 5 tur, zamieniły się w jeżyki.
20:0
III bitwa - 4 stół
Łukasz Sasuła – EMP
Bez czołgu, 6 demigryfów, kowboj, 2 działa, hellblaster, duża kawa, kloc piechoty.
Zaczęło się niepomyślnie – 1 strzał, oblany LOS i mała magiczka z DSem w piach. Łukasz pojechał dość ofensywnie, ufny w 1+ save. Po pierwszej turze mój lord mu wytłumaczył że to nie musi być najlepszy pomysł (ściągnął 5 rycerzy),lekkie strzelanie zdjęło hellblastera. W tym momencie zmiana taktyki imperium – do przodu 6 demiśków ze steel bannerem reszta w tył i za górkę. Kawa jednak za górkę nie zdążyła dojechać a piechota mocno się przerzedziła (wspomógł mały placek z IFki). Demiśki nie chciały bokiem do włóczni – olały jednak bokiem do wildów – dostały szarżę na zatrzymanie (plan był taki że reszta armii przejdzie za obelisk, nakarmi się później driadami i tyle zrobią). W magii jednak weszła sygnaturka z beasta, demiśki oblały steadfasta (na 8 bez BSB) i zostały zjedzone – w tym momencie bitwa była moja, wildzi zjedli 1 działo, drugie wybuchło próbując ich odstrzelić, po swiftach, kreseczkach wlazłem w 6 turze na tą górkę i dostrzeliłem dużego i małego maga, ostatni piechur zdał save na 6+, dzidą w kowboja się nie przebiłem a 5 wayów nie rzuciła KBka w BSBka na koniu (bez warda).
Straciłem małego maga i połowę wildów, imperium został generał, BSB, kowboj na pegazie i ostatni piechur.
19:1
IV bitwa – Furion - 2 stół
2 feniksy + leczenie + szybka jazda to nie jest dobry paring. Żeby nie znaleźć się naprzeciwko tego musiałem wystawić 2 oddziały łuków na stratę. Furion zaczął, full do przodu. W mojej pierwszej dzida 5 na 4+BoH (na mały pocisk nie było kości) – zbita, 18 GG na bliskim i 30 na dalekim + 6 bohaterowie i 9 waye = 1 rana. Driady rzeczywiście za daleko do przodu. Wildów bardzo ładnie mi Furion zjadł.
W kolejnej turze dzida 5 na 5, zbita, strzelanie wbija 1 ranę.
W trzeciej dzida 5 na 4 (i 2lvle przewagi) – zbita. Z pocisku, hody i wszystkich łuków wbijam 3 rany w feniksa, niestety ten się leczy do pełna (IFka na regrowth – miałem na to kostki i DSa…) szarżuje na 16 łuków (za którymi stało 10 tancerzy, za którymi stał samotny mag, za nimi 10LD i re-roll) – nie zdaje terroru na 10 z BSBkiem, tancerze zdają 2 na 5 wardów na 4+ i oblewają brejka na 6 z re-rollem = feniks w dużym magu.
Tutaj sprostuje Furion – oblanie tego terroru to nie było przedłużenie o 1 turę – miałem z tyłu sporo oddziałów jeszcze do karmienia feniksa, bez IFki na regrowtha bym go dostrzelił – nawet przy tak mizernej skuteczności w rzutach jaką miałem.
Wracając do bitwy, po magu straciłem możliwość ubicia feniksa a tym bardziej dwóch, traciłem tylko kolejne oddziały, a feniksy się leczyły… (udało mi się drugi wbić 3 rany max)
0:20
V bitwa – Tomek Tutaj – WE - 8 stół
Nie cierpię mirrorów, nie lubię grać na WE – popieprzona armią:D
2 odmienne style armii – strzelanie i CC. Ustawiłem się rogu, miałem ruiny i lasek. Obydwaj zasłoniliśmy się driadami – w strzelaniu na hard coverze Tomek był ode mnie jakieś 4 razy lepszy:), strzelanie do wildów bez coverów też mi nie szło. 3 wildów i orzeł jednak padło na moich driadach. Bohater na jeleniu wpadł mi wildów, zjadł ich, wpadł w bok tancerzy (byli ustawieni do poświęcenia tak żeby nie uciekł za stół i zebrał 30 GG na bliskim + lord – niestety wszystko to, wparte hodą wbiło mu tylko 2 rany:D. Z magii mi za bardzo nie szło – 2 tury nie osiągnąłem casta, w samym losowaniu street bez pocisku i włóczni,
Mój błąd, to niedokładne zasłonięcie klocka z herosami przez łuczników z boku, przez co Tomka kowboj ubił mi generała (tym samym zablokował strzelanie na kilka tur). W ostatniej weszło mi +3/+3 na 3 bohaterów więc w sumie wbiłem 1 ranę w kowboja
6:14 dla Tomka (paradoksalnie ze strzelania miałem tylko połowę dużych wildów – z CC 2x5 z bannerami, tancerzy, kowboja i orła)
Po pierwszym dniu było świetnie 54 punkty, drugi, szczęście się odrwóciło, błędy które kosztowały - i w sumie 6 pkt...
26 miejsce i flaszka dla Shina
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Nowa kmina na WE:
1 Highborn @ 210.0 Pts
General; Longbow
Bow of Loren [35.0]
Charmed Shield [5.0]
Arcane Bodkins [25.0]
1 Spellweaver @ 350.0 Pts
Magic Level 4; Longbow
Obsidian Lodestone [45.0]
Wand of Wych Elm [55.0]
1 Noble @ 135.0 Pts
Longbow; Battle Standard
Opal amulet [15.0]
Hail of Doom Arrow [30.0]
8 Dryads @ 96.0 Pts
4x14 Glade Guard @ 180.0 Pts
Longbow; Musician, Champion
14 Glade Guard @ 202.0 Pts
Longbow; FCG
Banner of Eternal Flame [10.0]
2x1 Great Eagle @ 50.0 Ptsa
2x9 Waywatchers @ 216.0 Pts
3x3 Warhawk Riders @ 120.0 Pts
1 Branchwraith @ 90.0 Pts
Cluster of Radiants [25.0]
Models in Army: 100
Total Army Cost: 2680.0
detale jeszcze do zmiany, jest parę punktów wolnych, póki co grałem kilka razy na UB i grało się całkiem przyjemnie.
zastanawiam się jeszcze jak wrzucić moonstone do rozpiski - przydałoby się ewakuować punkty kiedy już przeciwnik będzie za blisko.
1 Highborn @ 210.0 Pts
General; Longbow
Bow of Loren [35.0]
Charmed Shield [5.0]
Arcane Bodkins [25.0]
1 Spellweaver @ 350.0 Pts
Magic Level 4; Longbow
Obsidian Lodestone [45.0]
Wand of Wych Elm [55.0]
1 Noble @ 135.0 Pts
Longbow; Battle Standard
Opal amulet [15.0]
Hail of Doom Arrow [30.0]
8 Dryads @ 96.0 Pts
4x14 Glade Guard @ 180.0 Pts
Longbow; Musician, Champion
14 Glade Guard @ 202.0 Pts
Longbow; FCG
Banner of Eternal Flame [10.0]
2x1 Great Eagle @ 50.0 Ptsa
2x9 Waywatchers @ 216.0 Pts
3x3 Warhawk Riders @ 120.0 Pts
1 Branchwraith @ 90.0 Pts
Cluster of Radiants [25.0]
Models in Army: 100
Total Army Cost: 2680.0
detale jeszcze do zmiany, jest parę punktów wolnych, póki co grałem kilka razy na UB i grało się całkiem przyjemnie.
zastanawiam się jeszcze jak wrzucić moonstone do rozpiski - przydałoby się ewakuować punkty kiedy już przeciwnik będzie za blisko.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Nie wiem czy to nie przegiecie, ale skoro ci sie dobrze gralo to spoko, dalbym jakis kowbojow zadaniowych, najlepiej takich co se radza z czyms co ma save.
Ogolnie wedlug mnie beda cie bolec armie gdzie duzo pkt jest w oddzialach z savem 1+ czyli duze klock demisiow, duze lance itd. tak samo byle kowboj ktory nie zbiera KB latwo ci bedzie przepedzal wahawki bo chyba o to chodzi ?
Ogolnie wedlug mnie beda cie bolec armie gdzie duzo pkt jest w oddzialach z savem 1+ czyli duze klock demisiow, duze lance itd. tak samo byle kowboj ktory nie zbiera KB latwo ci bedzie przepedzal wahawki bo chyba o to chodzi ?