Silesian Un-Limited Tournament, master 28-29.09 Kozłów

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Hoops
Oszukista
Posty: 877
Lokalizacja: Ośmiornica łódzka

Re: Silesian Un-Limited Tournament, master 28-29.09 Kozłów

Post autor: Hoops »

Ogrzanie takiej hali to giga koszta. Wystarczyło tak naprawdę zamknąć drzwi i było po problemie lub mieć coś cieplejszego na sobie.
Dzięki za turniej bawiłem się przednio i znowu kogoś poznałem. W pokoju było ciepło, a na dole dawali herbatę. Krzysiu podchodził zagadywał i robił atmosferę. Za rok postaram się przyjechać i nie wiem czy organizacja w kozlowie DMP nie byłaby dobrym pomysłem.
Obrazek

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

To chyba jednak nie zaluje, ze nie moglem jechac skoro mowi to osoba, ktora jest dosc mocno tolerancyjna i ktorej zdanie cenie.


Żałuj :mrgreen: Było jechać z nami :mrgreen:

Zajebisty master :mrgreen: Przyjechalismy jeszcze w piątek, i urządzilismy sobie imprezę z grillem nad zalewem pławniowickim z wędkowaniem. W sobotę pobudka rano i sru nad stawik przy ośrodku turniejowym, gdzie wyrwaliśmy troszkę amurków i dwa prosiaczki (całe przedszkole wróciło do wody). Potem szybka bitwa, mirror orki na orki, gdzie moja rozpiska bez rpzedmiotów magicznych urwała 13 pkt :mrgreen: Po rozegraniu pierwszej bitwy stwierdzilismy, że za łądna pogoda i za ciepło na ludki, wiec spakowalismy manatki i pojechalismy na łódź nad Pławniowice, gdzie podczas imprezy na środku zalewu wyciągnęliśmy kilka okoni :mrgreen: Wieczorem trochę mnie brało przeziębienie, ale zostało zwalczone, więc w niedzielę znowu wiosłowanie krążownikiem po Pławniowicach. Efektem zmagań wedkarskie emocje, trochu rybszczaków na spinning (kilka okoni i szczupaczek "czekaj, pomogę ci podebrac", które wróciły do wody) i jeden pór szczupaczek 55 cm na dzisiejszy obiad :mrgreen:
Dobre zaopatrzenie w żarcie, piwo, zapiekanki z dostawą do pokoju, i zajebisty weekend podczas którego wypocząłem jak nigdy.
Woda w kranie mogłaby być trochę cieplejsza, szczupaków więcej i okonie bardziej spasione, i dlatego w skali Furiona tylko 9/10 :mrgreen:

Pozdrowienia (miło było zobaczyć twarze wszystkich znajomych) i orgów za ich trud, ze specjalnymi podziękowaniami dla KrzyśkaW za uczynność i podwózkę, i Liddera za dobre rzeczy o których wie :) i ogólnie za wyrozumiałosć dla naszych kaprysów :mrgreen:

Awatar użytkownika
Yudokuno
Kotu
Posty: 3017
Lokalizacja: HLOS

Post autor: Yudokuno »

hmmm... szczerze mowiac mnie tez sie ta ocena malowania nie podobala. Ocenialam wg wytycznych z pierwszej strony, ale juz na kartach mialam co innego. Niestety wg tych wytycznych polamane figurki z zajebistymi podstawkami i mnostwem konwersji mogly dostac tyle samo, co ladnie pomalowana armia (Piotrze- ja naprawde nie jeden raz widzialam Twoja armie, tak, jak armie wiekszosci z was). Nie ja to ogarnialam w tym roku, w przyszlym zrobie cos zupelnie innego, obiecuje ( tu uklon w strone Pasiaka i Jego podpowiedzi).

Co do zimna: dwa dni na dworze i zyje - marudy jestescie :mrgreen:
lohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
...mój bohater :D

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

Jak komuś zimno było to też mógł pojechac z nami, galerników poszukiwalismy :mrgreen:

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Fluffy pisze:
To chyba jednak nie zaluje, ze nie moglem jechac skoro mowi to osoba, ktora jest dosc mocno tolerancyjna i ktorej zdanie cenie.


Żałuj :mrgreen: Było jechać z nami :mrgreen:

Zajebisty master :mrgreen: Przyjechalismy jeszcze w piątek, i urządzilismy sobie imprezę z grillem nad zalewem pławniowickim z wędkowaniem. W sobotę pobudka rano i sru nad stawik przy ośrodku turniejowym, gdzie wyrwaliśmy troszkę amurków i dwa prosiaczki (całe przedszkole wróciło do wody). Potem szybka bitwa, mirror orki na orki, gdzie moja rozpiska bez rpzedmiotów magicznych urwała 13 pkt :mrgreen: Po rozegraniu pierwszej bitwy stwierdzilismy, że za łądna pogoda i za ciepło na ludki, wiec spakowalismy manatki i pojechalismy na łódź nad Pławniowice, gdzie podczas imprezy na środku zalewu wyciągnęliśmy kilka okoni :mrgreen: Wieczorem trochę mnie brało przeziębienie, ale zostało zwalczone, więc w niedzielę znowu wiosłowanie krążownikiem po Pławniowicach. Efektem zmagań wedkarskie emocje, trochu rybszczaków na spinning (kilka okoni i szczupaczek "czekaj, pomogę ci podebrac", które wróciły do wody) i jeden pór szczupaczek 55 cm na dzisiejszy obiad :mrgreen:
Dobre zaopatrzenie w żarcie, piwo, zapiekanki z dostawą do pokoju, i zajebisty weekend podczas którego wypocząłem jak nigdy.
Woda w kranie mogłaby być trochę cieplejsza, szczupaków więcej i okonie bardziej spasione, i dlatego w skali Furiona tylko 9/10 :mrgreen:

Pozdrowienia (miło było zobaczyć twarze wszystkich znajomych) i orgów za ich trud, ze specjalnymi podziękowaniami dla KrzyśkaW za uczynność i podwózkę, i Liddera za dobre rzeczy o których wie :) i ogólnie za wyrozumiałosć dla naszych kaprysów :mrgreen:

Tym wedkowaniem to mnie przekonales, bo wedkarstwo obok WFB to moja najwieksza pasja ;)

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Zacznę od tego że należy zrozumieć że większość masterów organizowane jest "po znajomości" . Nie da się uczciwie zrobić imprezy zapewniając uczestnikom salę ,obsługę i spanie czy jedzenie za 50 zł. To jest po prostu niemożliwe w żadnym mieście. Mastery istnieją tylko dzięki sponsorom i układom.
Silesiean na pewno nie był najgorszym masterem w roku. Każda z imprez na której byłem miała jakieś wady. Zdecydowanie najbardziej wypasione były dwie - Kujawiak i Orle Gniazdo. O ile na Kujawiaku właściwie zostałem rozpieszczony przez orgów to widać był że wynika to z silnego lobby jakie zapewne wspiera tamtejszy klub finansowo- raczej zdrowo dłożyli do tego mastera po to żeby się "pokazać" . Orle Gniazdo z kolei było droższe samo w sobie ale tu na pewno sklep Gnom miał też swój niewątpliwy udział w tym jak to wyglądało.
Sam szukałem sali do wynajęcia w Krakowie i bez znajomości "z ulicy" szkoły za samą salę chcą od 3 tys zł + koszty sprzątania i ciecia którego tego ma pilnować. Ja już nie wspomnę o profesjonalnych salach sportowych...
Chcę więc powiedzieć że czasem może coś nie wypalić bo przy takich "układach " nie wszystko zależy od orgów.
Na pewno było jaśniej niż rok temu - niestety zimniej bo pogoda jest inna. Co do jedzenia to ja zjadłem normalny obiad - zupa 6 zł i kotet 14 zł - wystarczyło zapytać o to Krzyśka. Zimna woda na pewno każdemu zapadnie w pamięć bo to najbardziej irytuje po długim dniu i ja to rozumiem.
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Lidder
Niszczyciel Światów
Posty: 4679
Kontakt:

Post autor: Lidder »

292 szt.

https://www.dropbox.com/sh/g3o44opqgx9l1dl/xqdHG-ZTxb

Niektore az prosza sie o dymki :D

Awatar użytkownika
Domino
Falubaz
Posty: 1490

Post autor: Domino »

Na przykład zdjęcie jak patrzę na armię Kudłatego :D. Hahahaha!

Awatar użytkownika
Sevi
Niszczyciel Światów
Posty: 4776
Lokalizacja: Legion Kraków
Kontakt:

Post autor: Sevi »

Należy się cieszyć że przeszkadzała letnia woda - to znaczy że jednak część środowiska się myje. Smutne w tym kontekście niestety jest to że o wodzie napisało tak mało osób ;)

Ja się umyłem w letniej, a co, nie narzekam ;)
Wisła Kraków.

Awatar użytkownika
Lidder
Niszczyciel Światów
Posty: 4679
Kontakt:

Post autor: Lidder »

Domino pisze:Na przykład zdjęcie jak patrzę na armię Kudłatego :D. Hahahaha!
Martyna nie mogla sie powstrzymac przed zrobieniem kilku fotek w dobrym momencie. Robila zdjecia graczom, a potem podchodzila i pytala czy dostal wpierdol. Na dodatek w piatek cos marudzili na pedanta przy piwku, podlapala to i potem chodzila i pytala dlaczego ludzie boja sie pegazow. Robila kilka krzywych akcji, aby "umilic" graczom gre. "Te kosci to wazne sa?". Jak podeszla do Pasiaka to sie balem kto kogo wkreci bardziej, ale chyba byl remis :D

Nayan
Pseudoklimaciarz
Posty: 22

Post autor: Nayan »

Dzięki Nathanowi, Mrocznemu, Burakowi, Szczurowi, Belialowi, i Cichemu za imprezę. Przeciwnikom za grę Guldurowi, Michałowi Słowianowi, Markowi Bąkowi, Etharionowi i Dydowi.

Ocenianie mastera pozostawiam innym sam biorę udział w za małej ilości :(

Jedynie chciałem prosić o sprawdzenie wyniku bo mi wyszło że powinienem mieć 63 pkt co pewnie nic nie zmieni ale zawsze to pkt więcej :)
7 : 13
12 : 8
7 : 13
12 : 8
18 : 2
3 - malowanie
4 - rozpiska
tak powinno być.

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8784
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

@Nayan

W Twojej drugiej bitwie mam wpisany wynik 324 małe dla Ciebie - czyli 11.
(pisz na PM, spróbujemy wyjaśnić sytuację)
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Post autor: Szczur22 »

Ktoś się grubo obraził wiec foty brak xD
Ostatnio zmieniony 1 paź 2013, o 06:14 przez Szczur22, łącznie zmieniany 1 raz.
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać

Awatar użytkownika
Gniewko
Masakrator
Posty: 2320
Lokalizacja: czasem Bielitz, czasem Breslau

Post autor: Gniewko »

W kontekście dowcipów, jakie potem szły wieczorem czuję się rozkosznie niewinny :D
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Post autor: Szczur22 »

Było grubo!

Na szybkości:
+sędziowie!
+pokoje
+żarcie (sznity z tłustym od Agi- cudo!)
+biba

-że nie wygrałem losówki
-niektóre tereny (impas "brama")
-miałem kaca

Na mastera pojechałem z prostym założeniem- zero ciśnienia, pełen klimat w rozpie i ide na króla warzywniaka- czyli jak najwyższe miejsce z ostatnich 10.

Rozpa:

Diabeł Khorna
BSB Khorna na demoniku
Kowboj Khorna na juggernaucie
Wulfrik the Wanderer
3 rydwany Khorna
6 Skullcrusherów z +1 do mova
9 Knightów Khorna z +1LD
38 Spoconych dryblasów Khorna z GW

Czyli pełne pierdolnięcie bez finezji, magii, strzelania itd. Prosto!

1. Podwys, VC
Vc na manfredzie, 4 baśkach i 2 terrorgejach- kocham! Bardzo pomoglem Podwysowi zrobic dobry wynik na turnieju, stawiajac naprzeciwko moja fun rozpę. Long story short- zostałem zakrzyczany w pizdu zanim inni skończyli się wystawiać :D
0:20

2. Profi, O&G
U profiego klocek savagy, 67 goblinow z Skrasnikiem, 8 trolli, maszyny i jakies dupsy. Skullcrusherzy natarli na grubości na savagy, zbierajac po drodze dużo fanatyków, ale swoje zrobili- jebneli BSBka i już orki takie harde nie były. Dopadł tam diabeł, po chwili od tyłu spoceni siłacze pod przywództwem Wulfryka i się orkowie skończyli. W 67 goblinów wpadli po mocnym ostrzelaniu BSB z 1 czy 2 knightami, wygrali o 1 i wygonili tą hordę w pizdu. Diabeł i bsb natarli na maszyny żeby uciec przed trollami, trolle teleportowane na środek stołu dostały na bok rydwan i marasów którzy bez problemu ich przegonili. Straciłem kowboja, juggerów, knightów i chyba 1 rydwan, Profi stracił chyba wszystko.
17:3, dobra bitwa, ostra wyżyna! KREW!

3. Słowian, O&G, Blood nad Glory
Tutaj była niezła szansa na szybki win- klocek savagy mogłem przepchnąć skullami już w 2 turze (udało się ominąx 2x8 trolli stojące po bokach). Szykowal się EPIC WIN na miarę tego z naszego starcia na Mistrzowstawch podbeskidzia keidy jego główny klocek wessałem gatewayem w 30 sekundzie też na BG. Niestety, Słowian miał zajebistą kminę- za savagami stały 2 oddziały goblinów i wypuściły na szarży 6 fanatyków. Fanatycy przelecieli przez savagy, wypłacili jakieś histy i zatrzymały się pomiedzy nimi a właśnie jadącymi Skullami. I wyjebały w nich 12d6 czyli 46 hitów. I rozjebali wszystkich poza kowbojem. Który zdechł od naporu orków. A potem zginął diabeł. Szybki szpil, zasłużone zwycięstwo dla Słowiana. Potem już dla funu dograliśmy, poszło mi nieco lepiej ale i tak w dupę :D
0:20

Potem grube pijaństwo, obowiązkowe kości kłamcy, zajebista nalewka Łukasza i inne wódki, palce w pralce, Benek grający na gitarze i inne szalone rzeczy. I chyba nie rzygałem!

4. DarkAngel, DE
Z Radkiem na spokojnie, bez pospiechu. Meeting Engagment, w rozpie 2 hydry, 2 kobwojów, 2x shady (bez assassnów), Shadowblade, jakieś pedalstwo i czarki. Czyli raczej prosto. Diabeł natarł mocno do przodu, skulle powoli przedzierali się przez dangerousa, za to knighci mocno pocisnęli wpadając w największy klocek pedalstw. Pedalstwo mimo znaczych strat się utrzymało, knighci dostali kontrę z hydry i bsbka (o dziwo bez pendanta). Tutaj Radek zrobił błąd, bo mój bsb w czelendżu z jego przesunął się i wyblokował hydrę z combatu. Knighci spućili ostry wpierdol, wszystko pouciekało a oni wpadli w klocek z czarkami. Marasi wyszli od tylca, zaraz pojawił sie w nich shadowblade i ubił wulfryka. Nastepnie ugiął się pod naporem spoconych torsów. Marasi dostali hydrę na bok, hydra dostała diabła od tyłu. Szejdzi utłukli 2 rydwany, jeden przejechał przez nich, drudzy sie schowali. Pendantowiec dopadł mojego bsbka, ubił jak dziwkę, ja odsunałem się od niego wszystkim. I akcja bitw- pednantowiec wpada na tył 9 marasów, żeby ich połamać w pizdu musi zabić 5. Zabija dokładnie 4, marasi ustali na steadfaście na generalskiej. Radkowi został pendant i shady, ja straciłem rydwany, knightów, bsb, wulfryka.
13:7 po solidnej wyrzynie! KREW!

5. Cobra, OK
U Cobry wielki klock ironów ze specjalem, mniejszy klocek z bucherem, 3 yeti, 6 maneaterów snajperów, 3 dżordżery , 2 działa i jakieś psy. Szykowała się wyrzyna :D Knighci dzielnie rozjebali yeti na kawałki (dlatego nikt ich nigdy nie widział potem), skulle przyjęły klocek ironów i pokazały całkowity brak klasy gdy zostały zmiecione z powierzchni ziemi. Diabeł wytrwał strzał z działa normalny i grapeshotem, wpadł w mniejszy klocek i go pokroił. Marasi z wulfrykiem wyszli od tyłu, coś powalczyli ale dżordżery i maneaterzy ich pozjadali. Knighci dzielnie zaszarzowali maneaterow ale salwa w odpowiedzi zabiła 5- bsb i niedobitki coś pozarzynali ale w końcu padli. Diabeł dostał dużą ilość impactów od ogrów i też pękł, rydwany zostały zjedzone. Po dobrej masakrze zasłuzone 18:2 dla Cobry

Dzięki wszystkim przeciwnikom za bitwy, ekipie RS i nie tylko za bibkę i orgom za zajebistego mastera.
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać

Awatar użytkownika
KrzysiekW
Wielki Śląski Ninja
Posty: 3850
Lokalizacja: Pilchowice, Klub "Schwarze Pferd"

Post autor: KrzysiekW »

Witajcie,
przez tydzień wypocząłem, czas podsumować imprezę. Na początku składam ogromne podziękowania:
> sponsorom
- hotelowi "Pod Platanem" i osobiście Łukaszowi (oraz gospodarzowi obiektu Krzyśkowi) za udostępnienie miejscówki oraz szeroko pojeta pomoc przy np. transporcie stołów,
- firmie "Tereny do Gier", która w trzymającym w napięciu stylu wyrobiła się z zamówieniem na prawie 100 terenów (efekt mogliście podziwiać na pierwszych stołach) i dodała nagrody - makiety o wartości 250 zł (część otrzymał najlepszy hobbysta, a jedną ostatni klasyfikowany gracz na turnieju :) ). Z przyjemnością polecam tą firmę jako dostawcę makiet. :)
- tradycyjnie sklepowi "Gnom" z Bielska-Białej (najtańszemu w Polsce jak mówią), który jak na solidnego partnera przystało, i tym razem dorzucił bony o łącznej wartości 350 zł do puli losówek,
- osobiste podziękowania dla Beliala, który ubarwił losówki kilkoma rzeczami po swoim sklepie, dzięki czemu np. Solo może poznawać fluff krasi. ;)
> osobom pomagającym
- Lidderowi, które znacznie mnie odciążył z kilkoma obowiązkami (przede wszystkim pokojami i zgłoszeniami)
- Adze za pomoc przy grillu i hobbystykę, oraz "tuste"
- Killi za pomoc przy grillu (dożywotnio bym go tam widział)
- Martynie za grilla i prawie 300 fotek,
- Laikowi za technikalia
- Ekipie sędziowskiej: Furion, Tutaj i Bretonnian za eleganckie poprowadzenie turnieju od strony merytorycznej,
- chłopakom z mojego klubu (Szmyt i Zioło), którzy choć nie grali, to porzucili domowe ciepełko żeby pomóc przy przygotowaniach i sprzątaniu,
- chłopakom z innych klubów z południa (i nie tylko) którzy pomagali w blatowaniu i sprzątaniu,
- mojej żonie że zniosła najpierw przygotowania do turnieju, a następnie 3 dni beze mnie, za to z niewyrośniętą progeniturą. :)
- i wszystkich, którzy w jakikolwiek wnieśli wkład w przygotowania i organizację mastera, a których powyżej nie wymieniłem.
- i podziękowania dla uczestników, którzy zbudowali po raz kolejny atmosferę chill-outowego września w Kozłowie (Fluffy i Loko w tym roku ustawili poprzeczkę wysoko :) ) oraz również dla tych, którzy konstruktywną krytyka pomagają ulepszyć nasze imprezy. I spec-podziękowania dla Śmiecha, ze tydzień przed ślubem znalazł czas przyjechać. :)

Gratulacje dla topu, ale również dla wszystkich uczestników, za walkę (również dla tych co walczyli ze szczupakami... :P ).
Nie napisano tego chyba do tej pory, ale hobbystą turnieju został Paweł "Bigpasiak" z armią Wood Elves. Gratulacje!

Przepraszam za wszelkie niedociągnięcia organizacyjne. Na kilka rzeczy miałem wpływ jako org, na inne znikomy, ale ktoś za to musi odpowiadać. Chcę, żebyście wiedzieli, że sam widziałem lepsze Silesiany ;) i postaramy się wrócić do tego standardu. :)
Co do aury i terminu, to niestety dopiero ten miałem wolny z przyczyn osobistych. Nie chciałbym rezygnować z września, bo idealnie pasuje do klimatu turnieju, ale może w przyszłym roku ekipa organizująca ugryzie temat w wcześniejszy weekend września.

Do szczegółowych uwag również się odniosę. :)

Jeszcze raz wszystkim dziękuję.

Awatar użytkownika
KrzysiekW
Wielki Śląski Ninja
Posty: 3850
Lokalizacja: Pilchowice, Klub "Schwarze Pferd"

Post autor: KrzysiekW »


ODPOWIEDZ