Konwersje a Pproxy na Masterach.
Moderatorzy: Shino, Lidder, kudłaty, Furion
Konwersje a Pproxy na Masterach.
Witam.
Nie ma na tę chwilę ogólnych wytycznych w regulaminie odnośnie tego co jest Proxem, a co konwersją. O ile an lokalach to nie przeszkadza, to jednak Mastery mają swoje wymogi. Do tego dochodzą koszta wiążące sie z zakupem nowych (coraz droższych) modeli. O ile w kwestii maszyn i podstawek do nich sprawa została uwzględniona w regulaminie, to przydałoby się pójść dalej. Zwłaszcza, że koniec ligi się zbliza, a zmiany można by wprowadzić z początkiem nowej.
1. Czym jest konwersja?
Tutaj można sie spierać, bo czasami granica zaciera sie z proxem. Jak dla mnie konwersje powinny być dopuszczone tylko w dwóch przypadkach.
a) Model jest przeróbka innego modelu, dostosowaną wyglądem i klimatem do armii oraz jego opisu
b) Model jeszcze nie został wydany oficjalnie, więc można pozwolić na dopuszczenie zamiennika, który będzie przypominał z opisu konwertowany model.
c) Zamiennik innej firmy pasujący klimatem i opisem.
2) Czym jest prox.
Tutaj możan dużo dyskutować. Ale w momencie gdy model jest oficjalnie wydany (zamienniki innych firm się nie liczą) powinna być możliwość dopuszczenia w zastępstwie jedynie konwersji.
Często na turniejach dopuszcza się w ramach "proxów" jedne modele w zastępstwie innej, mimo że nie są z tej samej armii (np. rydwany, bolce elfów ) O ile konwersja w takich przypadkach nie powinna stanowić problemu, to wzięcie nieskonwertowanego modelu innej armii do swojej, powinno być piętnowane.
3) Niekompletne modele.
Na niektórych masterach jest i ten temat poruszany. Więc przydałoby sie ustalić , co jest niekompletnym modelem. O ile w przypadku kawalerii bez jeźdźców, czy rydwanów bez załogi nie ma nad czym sie zastanawiać, to czy w przypadku np. menglera ciętego na pół w celach oszczędności w finansach ( przecież jest wystawiana tylko połowa modelu) jest to oczywiste?
Może i dla wielu osób jest to temat nieważny, ale myślę, że znajdzie się spore grono ludzi, którzy porą taką inicjatywę. Zwłaszcza że nowe modele są coraz droższe, a że nie wszystkich na nie stać pojawiają sie na turniejach "śmieci", np. osławiony Phoenix Furiona na jednym z Masterów.
Mnie, jako osobę inwestującą w armię przeraża zwiększająca się skala „ tańszych zamienników” nie pasujących do armii po wyjściu głównie nowych AB. Warto by było szerzej poruszyć podstawowy wygląd armii , bo kwestie nagradzania za fajne konwersje i ładne malowanie to osobna działka należąca do wydelegowanych do tego osób na turniejach.
Nie ma na tę chwilę ogólnych wytycznych w regulaminie odnośnie tego co jest Proxem, a co konwersją. O ile an lokalach to nie przeszkadza, to jednak Mastery mają swoje wymogi. Do tego dochodzą koszta wiążące sie z zakupem nowych (coraz droższych) modeli. O ile w kwestii maszyn i podstawek do nich sprawa została uwzględniona w regulaminie, to przydałoby się pójść dalej. Zwłaszcza, że koniec ligi się zbliza, a zmiany można by wprowadzić z początkiem nowej.
1. Czym jest konwersja?
Tutaj można sie spierać, bo czasami granica zaciera sie z proxem. Jak dla mnie konwersje powinny być dopuszczone tylko w dwóch przypadkach.
a) Model jest przeróbka innego modelu, dostosowaną wyglądem i klimatem do armii oraz jego opisu
b) Model jeszcze nie został wydany oficjalnie, więc można pozwolić na dopuszczenie zamiennika, który będzie przypominał z opisu konwertowany model.
c) Zamiennik innej firmy pasujący klimatem i opisem.
2) Czym jest prox.
Tutaj możan dużo dyskutować. Ale w momencie gdy model jest oficjalnie wydany (zamienniki innych firm się nie liczą) powinna być możliwość dopuszczenia w zastępstwie jedynie konwersji.
Często na turniejach dopuszcza się w ramach "proxów" jedne modele w zastępstwie innej, mimo że nie są z tej samej armii (np. rydwany, bolce elfów ) O ile konwersja w takich przypadkach nie powinna stanowić problemu, to wzięcie nieskonwertowanego modelu innej armii do swojej, powinno być piętnowane.
3) Niekompletne modele.
Na niektórych masterach jest i ten temat poruszany. Więc przydałoby sie ustalić , co jest niekompletnym modelem. O ile w przypadku kawalerii bez jeźdźców, czy rydwanów bez załogi nie ma nad czym sie zastanawiać, to czy w przypadku np. menglera ciętego na pół w celach oszczędności w finansach ( przecież jest wystawiana tylko połowa modelu) jest to oczywiste?
Może i dla wielu osób jest to temat nieważny, ale myślę, że znajdzie się spore grono ludzi, którzy porą taką inicjatywę. Zwłaszcza że nowe modele są coraz droższe, a że nie wszystkich na nie stać pojawiają sie na turniejach "śmieci", np. osławiony Phoenix Furiona na jednym z Masterów.
Mnie, jako osobę inwestującą w armię przeraża zwiększająca się skala „ tańszych zamienników” nie pasujących do armii po wyjściu głównie nowych AB. Warto by było szerzej poruszyć podstawowy wygląd armii , bo kwestie nagradzania za fajne konwersje i ładne malowanie to osobna działka należąca do wydelegowanych do tego osób na turniejach.
- Paraszczak
- Falubaz
- Posty: 1088
- Lokalizacja: Kraków
Problem ma szerszy kontekst. Kiedyś (Wojenne Młoty) był wymóg wystawiania modeli wyprodukowanych przez GW ponieważ GW i to od tego czasu funkcjonuje termin Prox. Prox to było wszystko, co nie zostało wyprodukowane przez GW nawet jeśli były to modele do gier bitewnych, ładne, tanie i w odpowiedniej skali. I to jest encyklopedyczny termin Proxa.
Czasy się zmieniają, GW nie supportuje graczy wcale, nie współorganizuje Ligi/Turniejów/Eventów więc ja nie widzę żadnego problemu w tym, żeby każdy grał dokładnie tym czym ma ochotę. Co więcej. Uważam, że GW literalnie łupi graczy proponując absurdalne ceny dla swoich produktów które, nawiasem mówiąc, szału nie robią.
Wracając do wspomnianego Furiona to uważam, że miał święte prawo zagrać tymi niebieskimi stworkami (wiem, wiem - pisałem co innego jak je zobaczyłem po raz pierwszy ale tylko krowa nie zmienia poglądów). Nikt na całym turnieju nie miał wątpliwości co reprezentowały te figurki więc dla mnie no problem. Proxem (i problemem) byłoby wystawienie 2 krasnoludzkich Organek i wmawianie przeciwnikom, że to Orły. Dla poparcia tezy powiem tylko, że GW zażyczyło sobie właśnie 175pln za box 10 plastikowych ludzików.
Czasy się zmieniają, GW nie supportuje graczy wcale, nie współorganizuje Ligi/Turniejów/Eventów więc ja nie widzę żadnego problemu w tym, żeby każdy grał dokładnie tym czym ma ochotę. Co więcej. Uważam, że GW literalnie łupi graczy proponując absurdalne ceny dla swoich produktów które, nawiasem mówiąc, szału nie robią.
Wracając do wspomnianego Furiona to uważam, że miał święte prawo zagrać tymi niebieskimi stworkami (wiem, wiem - pisałem co innego jak je zobaczyłem po raz pierwszy ale tylko krowa nie zmienia poglądów). Nikt na całym turnieju nie miał wątpliwości co reprezentowały te figurki więc dla mnie no problem. Proxem (i problemem) byłoby wystawienie 2 krasnoludzkich Organek i wmawianie przeciwnikom, że to Orły. Dla poparcia tezy powiem tylko, że GW zażyczyło sobie właśnie 175pln za box 10 plastikowych ludzików.
moja definicja proxa:
Model, który może wprowadzać w błąd. Jęsli masz 3 rydwany w wochu, każdy model identyczny a jeden z nich udaje gorebeastowy - prox.
Dragon Prince jako Silver Helms, jeśli DP nie masz w rozpie wcale - akceptowalne. Ale znany jestem z, hmmm lekkiego traktowania hobbystki w graniu w pacynki
Osobny temat, to ocena armii - tu jestem zdania, że powinna być surowa i rozsądnie punktowana
Model, który może wprowadzać w błąd. Jęsli masz 3 rydwany w wochu, każdy model identyczny a jeden z nich udaje gorebeastowy - prox.
Dragon Prince jako Silver Helms, jeśli DP nie masz w rozpie wcale - akceptowalne. Ale znany jestem z, hmmm lekkiego traktowania hobbystki w graniu w pacynki
Osobny temat, to ocena armii - tu jestem zdania, że powinna być surowa i rozsądnie punktowana
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Czyli 3 gorebeast chariots robiace za 3 rydwany w woch to nie prox. Dobra definicjaDymitr pisze:Model, który może wprowadzać w błąd. Jęsli masz 3 rydwany w wochu, każdy model identyczny a jeden z nich udaje gorebeastowy - prox.
mamy konwersje rydwanu, którą ciągnie spawn.
jest to:
konwersja chariotu
konwersja gorebeasta
konwersja dowolnego z nich do stosowania wymiennie
konwulsja do zdjęcia
?
Przy ocenie proxow na masterach trzeba być bardzo elastycznym i przyjrzeć się figurkom w kontekście całej armii i rozpiski a nie pozstać przy pojedynczym modelu. Uważam jednak, że niektóre rzeczy widywane na stołach spaść powinny
jest to:
konwersja chariotu
konwersja gorebeasta
konwersja dowolnego z nich do stosowania wymiennie
konwulsja do zdjęcia
?
Przy ocenie proxow na masterach trzeba być bardzo elastycznym i przyjrzeć się figurkom w kontekście całej armii i rozpiski a nie pozstać przy pojedynczym modelu. Uważam jednak, że niektóre rzeczy widywane na stołach spaść powinny
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
Ja sie tutaj nie zgadzam. DP i SH mają własne modele, więc używać ich jako zastępczych jest mylące. Co z tego , że przeciwnik poinformuje Cię, że SH to DP, skoro cały czas patrząc na ten oddział widzisz SH i podczas grania jak goni cię czas, masz kaca lub cokolwiek innego Cię rozprasza traktujesz to jak SH.Dragon Prince jako Silver Helms, jeśli DP nie masz w rozpie wcale - akceptowalne
Ludzie sie przyzwyczaili do takich zagrywek. Przez pewien czas były na niektórych Masterach proby walczenia z tym, ale tak na prawdę, bez odgórnie ustalonej definicji mało kto będzie ryzykował zdjęcie modelu ze stołu, w obawie przed krytyką.
@Durin
Dlatego ważne jest, aby ustalić to przed turniejem z organizatorem, czy też osobą odpowiedzialną za ocenę malowania (co jest teoretycznie stosowane aktualnie). Ale takie osoby powinny mieć wytyczne odgórne, wspólne dla wszystkich Masterów,
Czyli sklep zabawkowy jest ok? Kupię, pomaluję. Jest firma, jest klimat .Grichalk pisze:c) Zamiennik innej firmy pasujący klimatem i opisem.
Na kartonikach można napisać co to jest i postawić odpowiedniej wielkości kawałek plasteliny - nie wprowadza w błąd. Nie prox?Dymitr pisze:Model, który może wprowadzać w błąd.
Na turniejach wymagane są podręczniki GW ale figurki już nie? Trochę niekonsekwentne.
Wiem ze GW przegina z absurdalnymi cenami, dziwną polityką dotyczącą sklepów, dystrybucji czy filmików na youtube, ale nikt Nam lufy do łba nie przykłada żeby grać w Warhammer Fantasy Battle produkcji Games Workshop. Są inne gry, inne hobby.
Proxem jest wszystko co stawiamy na stół a co nie zostało wyprodukowane przez producenta danego systemu.
Konwersja to zlepek części tego samego producenta, masy plastycznej (tu bym nie przesadzał z ilością i producentem ) i dodatkiem części obcego pochodzenia. Stosunek 90/10%. Tu również mieszczą się świetne armie tematyczne, zupełnie inne od zamysłu producenta. Przerabia figurki GW jak chce w spójną całość z zamysłem stworzenia czegoś niepowtarzalnego.
Jeśli na coś się zdecydujemy to do końca. Szczególnie jeśli chodzi o turnieje. Turnieje WFB. Nie zbieraniny figurek z zabawkowego rzuconych na stół.
Life's a game with save and load features disabled.
- Paraszczak
- Falubaz
- Posty: 1088
- Lokalizacja: Kraków
Maciek P. i Maryś mają jedne z najładniejszych armii Ogrów jakie widziałem. Obydwoje połowę modeli kupili w...sklepach z zabawkami a jeden z nich grał nimi na EURO. I klimat jest mega. Piracko-Bambusowy.FAZIK pisze:Czyli sklep zabawkowy jest ok? Kupię, pomaluję. Jest firma, jest klimat .
Argument przedszkolny człowieku. Zaraz dojdziemy do Prawa Godwina.FAZIK pisze:Na kartonikach można napisać co to jest i postawić odpowiedniej wielkości kawałek plasteliny - nie wprowadza w błąd. Nie prox?
Fanatyzm. Wszędzie fanatyzm...FAZIK pisze:Na turniejach wymagane są podręczniki GW ale figurki już nie? Trochę niekonsekwentne.
Wiem ze GW przegina z absurdalnymi cenami, dziwną polityką dotyczącą sklepów, dystrybucji czy filmików na youtube, ale nikt Nam lufy do łba nie przykłada żeby grać w Warhammer Fantasy Battle produkcji Games Workshop. Są inne gry, inne hobby.
Proxem jest wszystko co stawiamy na stół a co nie zostało wyprodukowane przez producenta danego systemu.
Konwersja to zlepek części tego samego producenta, masy plastycznej (tu bym nie przesadzał z ilością i producentem ) i dodatkiem części obcego pochodzenia. Stosunek 90/10%. Tu również mieszczą się świetne armie tematyczne, zupełnie inne od zamysłu producenta. Przerabia figurki GW jak chce w spójną całość z zamysłem stworzenia czegoś niepowtarzalnego.
Jeśli na coś się zdecydujemy to do końca. Szczególnie jeśli chodzi o turnieje. Turnieje WFB. Nie zbieraniny figurek z zabawkowego rzuconych na stół.
Marys ma armie z Titan-forge w calości chyba...
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
- Paraszczak
- Falubaz
- Posty: 1088
- Lokalizacja: Kraków
Chodziło o to, że nie ma figsów z GW i kolega Fazik zdjął by mu całą ze stołu.
jesli pytać mnie to byłby to gorebeast chariot. jednak konwersja to zastęppowanie modelu innym klimatycznym a nie zmiana "zasad jednostki". Skoro chariot zwykły ciągnięty jest przez 2 konie to jednak spawn nie jest dwoma końmi, Za to gorebeast to po prostu wielka bestia i spawn może być w tym miejscu. Konwersja jak dla mnie.Durin pisze:mamy konwersje rydwanu, którą ciągnie spawn.
jest to:
konwersja chariotu
konwersja gorebeasta
konwersja dowolnego z nich do stosowania wymiennie
konwulsja do zdjęcia
?
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
Proxem powinny być mianowane wszelkie przedmioty na podstawkach, które nie pasują do klimatu armii (np demony jako wierzchowce dla imperialnej kawalerii), nie odpowiadają opisowi jednostki AB albo przypominają inne modele z armii. Nie oszukujmy się, można tylko ogólnikowe rozróżnienie wprowadzić bo ostateczna decyzja należy do organizatora konkretnego turnieju. Powinna być zasada, że jeżeli ktoś ma jednostki mocno konwertowane albo możliwie proxy musi się liczyć z odrzuceniem przez organizatora. I wtedy w interesie każdego zawodnika leży wysłanie przed turniejem zdjęć z prośbą o zatwierdzenie modeli.
Był, ale nie miał się czym pochwalić (armia nie jest pomalowana na takim poziomie jak bym chciał) więc nie grał.
Oczywiście mógłbym wszystko wystawić bo Skaveny łatwo było skompletować tak aby żadnych proxów nie było.
Tyle że myślę o swojej armii dokładnie tak jak napisałem - nie wystawiłbym bo wstyd. Jeśli ktoś szanuje to hobby to musi najpierw uszanować osobę po drugiej stronie stołu, która to osoba nie powinna myśleć z czym ma do czynienia lub być straszona szarością plastiku czy 3 kolorami nałożonymi wczoraj żeby armia weszła na turniej.
Skoro to jest turniej i to wysokiej rangi (jak na naszą scenę WFB) to dalej będę szerzył takie fanatyzmy wyrażając swoją własną opinię na ten temat. Bo mówimy tu tylko o Masterach a nie o lokalach czy innych domówkach.
Oczywiście mógłbym wszystko wystawić bo Skaveny łatwo było skompletować tak aby żadnych proxów nie było.
Tyle że myślę o swojej armii dokładnie tak jak napisałem - nie wystawiłbym bo wstyd. Jeśli ktoś szanuje to hobby to musi najpierw uszanować osobę po drugiej stronie stołu, która to osoba nie powinna myśleć z czym ma do czynienia lub być straszona szarością plastiku czy 3 kolorami nałożonymi wczoraj żeby armia weszła na turniej.
Skoro to jest turniej i to wysokiej rangi (jak na naszą scenę WFB) to dalej będę szerzył takie fanatyzmy wyrażając swoją własną opinię na ten temat. Bo mówimy tu tylko o Masterach a nie o lokalach czy innych domówkach.
Life's a game with save and load features disabled.
Fazik, ale żebyś nie musiał się zastanawiać z czym masz do czynienia nie musisz grać tylko i wyłącznie przeciwko modelom GW. Inne firmy produkują takie modele, które nie dają cienia możliwości z jaką alternatywą GW masz styczność
A nawet może się okazać, że armia złożona z modeli alternatywnych nie dość, że nie budzi wątpliwości to jeszcze ładniej wygląda niż ta od GW.
A jeśli chodzi o malowanie, to zdecydowanie popieram wymóg pomalowanej armii. Po prostu mam większą przyjemność grać przeciwko pomalowanej (nie na odwal się) armii. Nawet zebrać baty od takiej nie będzie aż tak bolesne
A nawet może się okazać, że armia złożona z modeli alternatywnych nie dość, że nie budzi wątpliwości to jeszcze ładniej wygląda niż ta od GW.
A jeśli chodzi o malowanie, to zdecydowanie popieram wymóg pomalowanej armii. Po prostu mam większą przyjemność grać przeciwko pomalowanej (nie na odwal się) armii. Nawet zebrać baty od takiej nie będzie aż tak bolesne
+1Lechu pisze:Fazik, ale żebyś nie musiał się zastanawiać z czym masz do czynienia nie musisz grać tylko i wyłącznie przeciwko modelom GW. Inne firmy produkują takie modele, które nie dają cienia możliwości z jaką alternatywą GW masz styczność
A nawet może się okazać, że armia złożona z modeli alternatywnych nie dość, że nie budzi wątpliwości to jeszcze ładniej wygląda niż ta od GW.
A jeśli chodzi o malowanie, to zdecydowanie popieram wymóg pomalowanej armii. Po prostu mam większą przyjemność grać przeciwko pomalowanej (nie na odwal się) armii. Nawet zebrać baty od takiej nie będzie aż tak bolesne
Według filozofii Fazika nie mógłbym np wystawić oddziału Longbeardów czy Slayerów z AoW czy jakichś bestii/demonów z FW które są o niebo lepsze od wyrobów GW i żaden gracz nawet by się chwilę nie zastanowił co to jest za model bo to widać. To że GW wydało ta grę nie znaczy, że nie można bawić się figurkami innych firm stojących na wyższym poziomie wyrobów i klimatu danej armii. Poza tym armie złożone w 100% GW są nudne na stole..
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
hehe mega temat, zaraz sie w dobrej klasy flame obroci
proponuje zluzować poślady, bo to dyskusja akademicka i nie dojdziecie do żadnych wniosków wartych wprowadzenia w życie
ale idąc dalej w stronę fanatyzmu, należałoby przyjrzeć się poważnie WYSIWYG'owi, bo skoro gramy w gre GW a tam figurki mają różne uzbrojenie to nie chcę widzieć Szkieletów z mieczami robiących za włóczników, bretońskich chłopów z halabardami zamiast włóczni czy innych kombinacji, że ktoś Korsarzy z 2 brońmi wstawia jak z kuszami.
a już figurki np Gamezona w ogóle są obrazą majestatu GW i w polsce nie powinno się ich sprzedawać, żeby graczy nie kusić lichem
bo przecież mnie to myli, kminię 10 minut nad ruchem w głowie licząc tysiące prawdopodobieństw, ale już zapamiętać, że SH to DP a innych przeciwnik nie ma to ciężko bardzo i mogą być malowane przez malarza z golden daemon'em w kieszeni a i tak mają zejść ze stołu bo nie są by GW albo bez wysiwyg;u
WH40K ma wysiwyg i jakoś ludzie żyją, a w młotku to dopiero jest pole do zdejmowania figurek ze stołu tylko pomyślcie jakie to pole do biurokracji by było
EDIT: a w ogole temat nie ma nic wspolnego z zasadami wiec moze ktorys szacowny mod przenioslby go do dyskusji ogolnej? plis
proponuje zluzować poślady, bo to dyskusja akademicka i nie dojdziecie do żadnych wniosków wartych wprowadzenia w życie
ale idąc dalej w stronę fanatyzmu, należałoby przyjrzeć się poważnie WYSIWYG'owi, bo skoro gramy w gre GW a tam figurki mają różne uzbrojenie to nie chcę widzieć Szkieletów z mieczami robiących za włóczników, bretońskich chłopów z halabardami zamiast włóczni czy innych kombinacji, że ktoś Korsarzy z 2 brońmi wstawia jak z kuszami.
a już figurki np Gamezona w ogóle są obrazą majestatu GW i w polsce nie powinno się ich sprzedawać, żeby graczy nie kusić lichem
bo przecież mnie to myli, kminię 10 minut nad ruchem w głowie licząc tysiące prawdopodobieństw, ale już zapamiętać, że SH to DP a innych przeciwnik nie ma to ciężko bardzo i mogą być malowane przez malarza z golden daemon'em w kieszeni a i tak mają zejść ze stołu bo nie są by GW albo bez wysiwyg;u
WH40K ma wysiwyg i jakoś ludzie żyją, a w młotku to dopiero jest pole do zdejmowania figurek ze stołu tylko pomyślcie jakie to pole do biurokracji by było
EDIT: a w ogole temat nie ma nic wspolnego z zasadami wiec moze ktorys szacowny mod przenioslby go do dyskusji ogolnej? plis
Klub Adeptus Mechanicus http://admech.club Warszawa, Okęcie, Al Krakowska
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A