burzliwe dyskusje o hobbystyce
Re: Babicki Master - Nie w Babicach (26-27.10.2013)
Udajesz głupiego tylko?
rzeczywiście nie ma różnicy w wyjściu figurek 4 tygodnie po premierze booka i jednym masterze po 2 tygodniach, a 2 letnim okresie oczekiwania - żadnej.
rzeczywiście nie ma różnicy w wyjściu figurek 4 tygodnie po premierze booka i jednym masterze po 2 tygodniach, a 2 letnim okresie oczekiwania - żadnej.
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
Durin, to się analogia nazywa. Może inaczej w takim razie: jaki czas uznasz za akceptowalny 3 tygodnie, cztery, miesiąc? A chętnych jest więcej niż jedna osoba, więc więcej niż raz musiałbyś zadać to samo pytanie i otrzymać więcej niż jedną odpowiedź.
Owa analogia najzwyczajniej w świecie pokazuje bezsensowność tego argumentu...
Owa analogia najzwyczajniej w świecie pokazuje bezsensowność tego argumentu...
wiem, że to analogia, ale nie ma w tym przypadku zastosowania. W ogóle. Mamy konkretny przypadek i konkretnie go rozpatrzamy.
Nie piszemy tutaj ustawy, nie bawimy się w politykę, koledzy kolegom idą na rękę.
Jak byś chciał akceptowalny czas, to uważam, że "do następnego mastera" jest spoko
Nie piszemy tutaj ustawy, nie bawimy się w politykę, koledzy kolegom idą na rękę.
Jak byś chciał akceptowalny czas, to uważam, że "do następnego mastera" jest spoko
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
I dziwią się, że bałagan, zarzuty o kolesiostwo itp itd. A logikę odrzucają na wstępie bo? Bo tak komuś pasuje, ot co... A analogia? Trafna do bólu
Ja nie chcę "akceptowalnego czasu". Ty powiesz "do następnego mastera", a ktoś inny powie, że "za dwa lata" i będzie miał do tego takie samo prawo jak Ty. I żeby był porządek ucina się absurdalną argumentację choćby za pomocą analogii. Prościej się chyba nie da tego pokazać
PS Mówimy oczywiście o masterach i ogólnopolskich ustaleniach do nich.
Ja nie chcę "akceptowalnego czasu". Ty powiesz "do następnego mastera", a ktoś inny powie, że "za dwa lata" i będzie miał do tego takie samo prawo jak Ty. I żeby był porządek ucina się absurdalną argumentację choćby za pomocą analogii. Prościej się chyba nie da tego pokazać
PS Mówimy oczywiście o masterach i ogólnopolskich ustaleniach do nich.
Bo po co mieć zwykłe, ludzkie, przyjazne podejście do gry, którą uprawiamy, jako swoje hobby?
Lepiej zachowywać się jak j*bane hobbystyczne ORMO i dopier*olić graczom innych armii, których GW postawiło w niewygodnej sytuacji, żeby zwiększyć sobie sprzedaż. Słabo mi, jak czytam te święte oburzenia. Trzymanie się sztywno zasad, które nie przewidziały zawirowań w polityce wydawniczej GW, tylko po to, żeby się trzymać tych zasad, jest słabe jak gospodarka centralnie planowana w ZSRR. Weźcie się ogarnijcie. Jeśli fakt, że Twój przeciwnik wystawi DR za Warlocków Cię obraża, to idź popełnić rytualne samobójstwo w obronie swojego honoru i daj innym spokój.
Lepiej zachowywać się jak j*bane hobbystyczne ORMO i dopier*olić graczom innych armii, których GW postawiło w niewygodnej sytuacji, żeby zwiększyć sobie sprzedaż. Słabo mi, jak czytam te święte oburzenia. Trzymanie się sztywno zasad, które nie przewidziały zawirowań w polityce wydawniczej GW, tylko po to, żeby się trzymać tych zasad, jest słabe jak gospodarka centralnie planowana w ZSRR. Weźcie się ogarnijcie. Jeśli fakt, że Twój przeciwnik wystawi DR za Warlocków Cię obraża, to idź popełnić rytualne samobójstwo w obronie swojego honoru i daj innym spokój.
paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.
Ja pasuję...
@Jasif
Jak widać ja nie byłem w stanie do niego trafić
Jak widać ja nie byłem w stanie do niego trafić
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
+100Jasif pisze:Bo po co mieć zwykłe, ludzkie, przyjazne podejście do gry, którą uprawiamy, jako swoje hobby?
Lepiej zachowywać się jak j*bane hobbystyczne ORMO i dopier*olić graczom innych armii, których GW postawiło w niewygodnej sytuacji, żeby zwiększyć sobie sprzedaż. Słabo mi, jak czytam te święte oburzenia. Trzymanie się sztywno zasad, które nie przewidziały zawirowań w polityce wydawniczej GW, tylko po to, żeby się trzymać tych zasad, jest słabe jak gospodarka centralnie planowana w ZSRR. Weźcie się ogarnijcie. Jeśli fakt, że Twój przeciwnik wystawi DR za Warlocków Cię obraża, to idź popełnić rytualne samobójstwo w obronie swojego honoru i daj innym spokój.
"W sumie nie zmienia to nic tylko tyle że wyczułeś okazje i ją wykorzystałeś a ja byłem naiwny i dałem się wykorzystać. Nie martw się następnym razem nie będe uprzejmy i miły" AS1 vs. Dymitr
Dorzuciłbym WYSWIGKalesoner pisze:To+ toDębek pisze: Osobiście wolałbym brak punktów za modelarkę na turniejach, a zamiast tego zdejmowanie modeli ze stołów. Raz jeden z drugim zagra 1500 pkt armią na 2400 pkt i od razu zmieni mu się podejscie do tej gry.i myślę, że by działałoKalesoner pisze:Można zachęcać inaczej niż punktami. Rozdzielać nagrody za hobbystyke na większą ilość graczy, ograniczyć ilość przyznawanych nagród za hobbystykę na jedną osobę w sezonie, przyznawać tak jak na DMP nagrody w kilku hobbystycznych kategoriach.
np.
- nie masz sztandarowego - nie masz sztandaru na potrzebe bitwy - ale punkty oddajesz jakbyś takowy posiadał.
- brakuje lanc to bijesz Hand Weapon, itd...
\/\
- RedScorpion
- Falubaz
- Posty: 1161
- Lokalizacja: Pszczyna
Popieramc4h10 pisze: Dorzuciłbym WYSWIG
np.
- nie masz sztandarowego - nie masz sztandaru na potrzebe bitwy - ale punkty oddajesz jakbyś takowy posiadał.
- brakuje lanc to bijesz Hand Weapon, itd...
a rydwan z urwanym kołem może jeździć tylko w kółko.
Jasif pisze:Bo po co mieć zwykłe, ludzkie, przyjazne podejście do gry, którą uprawiamy, jako swoje hobby?
Lepiej zachowywać się jak j*bane hobbystyczne ORMO i dopier*olić graczom innych armii, których GW postawiło w niewygodnej sytuacji, żeby zwiększyć sobie sprzedaż. Słabo mi, jak czytam te święte oburzenia. Trzymanie się sztywno zasad, które nie przewidziały zawirowań w polityce wydawniczej GW, tylko po to, żeby się trzymać tych zasad, jest słabe jak gospodarka centralnie planowana w ZSRR. Weźcie się ogarnijcie. Jeśli fakt, że Twój przeciwnik wystawi DR za Warlocków Cię obraża, to idź popełnić rytualne samobójstwo w obronie swojego honoru i daj innym spokój.
good one.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
strzelcy bez nawierconych dziur w lufach nie strzelająAsassello pisze:a rydwan z urwanym kołem może jeździć tylko w kółko.
Miałem napisać o wyswigu na całej armii ale widzę, że już ktoś mnie ubiegł
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego
Czytam ten wątek i w sumie nie dziwię się że Nasze hobby w ogóle się nie rozwija w Polsce. Mam wrażenie że aspekt hobbystyczny zaczyna wręcz przeszkadzać wielu osobom. Pytanie czy aspekt sportowy na pewno powinien tak bardzo dominować.
Może w ogóle przenieść turnieje do Universal Battle, problem hobbystyki w ogóle się rozwiąże Zachowując aspekt towarzyski wszyscy będą przyjeżdżali na turnieje z laptopami, nikt nie będzie narzekał że GW tak przegina z cenami za pacyny, nie będzie trzeba nosić stołów... no widzę w tym rozwiązaniu same plusy... tylko czy aby na pewno o to chodzi.
Może w ogóle przenieść turnieje do Universal Battle, problem hobbystyki w ogóle się rozwiąże Zachowując aspekt towarzyski wszyscy będą przyjeżdżali na turnieje z laptopami, nikt nie będzie narzekał że GW tak przegina z cenami za pacyny, nie będzie trzeba nosić stołów... no widzę w tym rozwiązaniu same plusy... tylko czy aby na pewno o to chodzi.
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
No dobra, ale turniej jest imprezą bardziej sportową. Słyszę głosy, że hobby składa się zarówno z tego i z tego aspektu, więc na turnieju mogłoby nawet być po równo oceniany skill i hobbystyka. Nie zgadzam się z tym, na konkursach malarskich nikt nie ocenia tego, czy potrafisz dobrze grać, jest to impreza dla hobbystów. Nie mówię, że turniej nie powinien mieć w ogóle oceny modelarskiej, ale te 10% jest ok, bo na turnieju gramy w battla, a jak armia prezentuje się ponadprzeciętnie to jest to miły aspekt.
I dalej, nie jestem zwolennikiem śmiecioarmii, po prostu sądzę, że konsekwencja w tym, co już jest napisane by wystarczyła, nie trzeba nic zmieniać. Niepomalowane modele czy bzdurne zabawki się ściąga i tyle, po co dodawać kolejne punkty za modelarkę?
I dalej, nie jestem zwolennikiem śmiecioarmii, po prostu sądzę, że konsekwencja w tym, co już jest napisane by wystarczyła, nie trzeba nic zmieniać. Niepomalowane modele czy bzdurne zabawki się ściąga i tyle, po co dodawać kolejne punkty za modelarkę?
Nie rozwija sie, bo malolaty maja dostep do latwiejszych i tanszych rozrywek, a nasze hobby nie jest alternatywa dla wszechobecnego lenistwa i marazmu, ktore w dobie internetow szybko zakorzenia sie u wiekszosci mlodziezy.Karlito pisze:Czytam ten wątek i w sumie nie dziwię się że Nasze hobby w ogóle się nie rozwija w Polsce. Mam wrażenie że aspekt hobbystyczny zaczyna wręcz przeszkadzać wielu osobom. Pytanie czy aspekt sportowy na pewno powinien tak bardzo dominować.
Może w ogóle przenieść turnieje do Universal Battle, problem hobbystyki w ogóle się rozwiąże Zachowując aspekt towarzyski wszyscy będą przyjeżdżali na turnieje z laptopami, nikt nie będzie narzekał że GW tak przegina z cenami za pacyny, nie będzie trzeba nosić stołów... no widzę w tym rozwiązaniu same plusy... tylko czy aby na pewno o to chodzi.
Wydaje mi sie, ze wszyscy troche przesadzacie z ocena stanu armii na masterach. Tutaj jednak powinni sie wypowiadac glownie sedziowie malarscy, a nie "painting nazi" klimaciarze. Pamietajcie, ze mowimy o masterach, a nie bitwach towarzyskich przy piwku. I warto pominac przy tej ocenie DMP, gdzie jak wiemy ocena hobbystyczna nie istnieje i pojawiaja sie tak cudowne armie, jak np HE Laika
Moze warto tez przejrzec ocene malarska z tegorocznych masterow? Na pewno organizatorzy takie pliki maja. Kryterium oceny zawsze jest mniej wiecej podobne. Mozna poddawac cyferki i policzyc srednia. Czesto patrze na te slupki hobbystyczne i wcale nie wygladaja tak zle, jak mogloby wynikac po przeczytaniu tego tematu.
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".
Kurcze przebiłem się przez ten cały watek i jedna sprawa to śmietnik na stole o którym nie bede sie wypowiadać, ale nie rozumiem dlaczego chlopaki którzy poswiecaja na malowanie swojej armii tyle a moze nawet i wiecej czasu niz czesciej grajacy gracze. Tutaj temat wyzszej oceny malarskej ma calkowity sens i nie dziwiloby mnie jakby gorszy gracz gral ladnie wymalowana armia na topowym stole z topowymi graczami.