i to ma klimat, te żyro nie
RUM-ors 8 ed Brodacze.
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Re: RUM-ors 8 ed Brodacze.
https://www.youtube.com/watch?v=m3pqEA5AXTE#t=33
posłuchaj tego islamofilu.....
http://www.youtube.com/watch?v=CMEwoGGL6dg
"nie dyskutuj z głupcem, sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
posłuchaj tego islamofilu.....
http://www.youtube.com/watch?v=CMEwoGGL6dg
"nie dyskutuj z głupcem, sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
Źródła?dzikki pisze: panterq - teoretycznie to czas nie przesunął się aż tak bardzo. Poza tym dawi mają niewąski problem z ilością działających twierdz i ilością inżynierów zdolnych do wykonywania niektórych rzeczy.

Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator
- Niles Valera, Agitator
- Prokrastynator
- Warzywo
- Posty: 18
Tylko przecież wszystko co w tej kwestii pokazano jest domeną jedynie Gildii Inżynierów, która od zawsze opisywana była jako szalona kasta, która jest totalnym przeciwieństwem tego co napisałeś.dzikki pisze: Krasie wg opracowań i książek to konserwy - dobre to co stare a nowości już nie. Podchodzą do nich nie tyle co ostrożnie, co z wrodzoną tej rasie niechęcią. Chociaż za chwilę GW nam udowodni, że to, co pisali goście w sumie pracujący poniekąd dla nich nie ma znaczenia i krasie w kolejnej edycji wyjadą na motocyklach. Ale luz. Już bardziej przeszedłby mi parowy gatling na tripodzie niż te gyro.
Gildia Inżynierów nie jest szalona. Jest dość hermetyczna i tradycjonalistyczna. Często dowiadują się o tym Ci, którzy próbują dokonywać odkryć, które niekoniecznie gildii pasują np Sven Hasselfriesian, który został został poddany Trouser Legs Ritual i wywalony z gildii. I nie on jeden w historii.
Cytując za "Stone&Steel" :
Cytując za "Stone&Steel" :
The Engineers' main objectives are to preserve knowledge and maintain standards of craftmanship. Within the Dwarfholds of Karaz Ankor, innovation is discouraged in favour of the old, tried and tested way
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"
Gdyby jakiś zdolny inżynier coś takiego budował to ma we mnie wsparcie w złocie

Remo pisze: Ja bym tabelkę miscasta też usunął bo czasem komuś Wampira wsysnie i jest to smutne i niesprawiedliwe i w ogóle brak balansu...
ależ proszę bardzoTomashWwl pisze:Gdyby jakiś zdolny inżynier coś takiego budował to ma we mnie wsparcie w złociehandlować Grundi nauczył, walić dłutem już nie ...
http://www.warseer.com/forums/showthrea ... ip-project
Jak chcecie sterowiec zamiast bombowca to:
to http://www.conrad.pl/Model-sterowca-do- ... 1=tablink2
+
to http://www.mojehobby.pl/products/Galion.html
+
troche GS i macie sterowiec ze statkiem z działami, rozmiar koło 35cm.
to http://www.conrad.pl/Model-sterowca-do- ... 1=tablink2
+
to http://www.mojehobby.pl/products/Galion.html
+
troche GS i macie sterowiec ze statkiem z działami, rozmiar koło 35cm.
- Prokrastynator
- Warzywo
- Posty: 18
Motyw zatwardziałego tradycjonalizmu w gildii inżynierów oczywiście istnieje (jak we wszystkim co krasnoludzkie), ale nie przekreśla to tego, że ta frakcja od dawna była przedstawiana w armybookach, jako miejsce, w którym dokonuje się iście groteskowo przerysowanych technologicznych osiągnięć. Jako miejsca gdzie mogą powstać właśnie takie ustrojstwa jak nowy gyrocopter czy chociażby statek z Dreadfleeta. Cytat ze "Stone and Steel" dotyczy raczej już głębszego spojrzenia na wewnętrzne działanie gildii, ale z perspektywy całej rasy krasnoludów, to właśnie Gildia Inżynierów jest tym miejscem, do którego trafiają najwięksi wolnomysliciele i których dokonania są zawsze kwestionowane przez marudzących brodaczy.dzikki pisze:Gildia Inżynierów nie jest szalona. Jest dość hermetyczna i tradycjonalistyczna. Często dowiadują się o tym Ci, którzy próbują dokonywać odkryć, które niekoniecznie gildii pasują np Sven Hasselfriesian, który został został poddany Trouser Legs Ritual i wywalony z gildii. I nie on jeden w historii.
Cytując za "Stone&Steel" :The Engineers' main objectives are to preserve knowledge and maintain standards of craftmanship. Within the Dwarfholds of Karaz Ankor, innovation is discouraged in favour of the old, tried and tested way
Nawet jeżeli uznać, że są przesadzone, to nowe zabawki mimo wszystko dotyczą jedynie inżynieryjnych ustrojstw. Reszta nowości nie przejawia steampunkowej stylistyki.
Statki z Dreadfleet'a to nic nowego. Począwszy od typu Monitor, przez Ironclad czy wreszcie Dreadnought to statki wykonane wg sprawdzonych technik znanych Gildii.Prokrastynator pisze: Motyw zatwardziałego tradycjonalizmu w gildii inżynierów oczywiście istnieje (jak we wszystkim co krasnoludzkie), ale nie przekreśla to tego, że ta frakcja od dawna była przedstawiana w armybookach, jako miejsce, w którym dokonuje się iście groteskowo przerysowanych technologicznych osiągnięć. Jako miejsca gdzie mogą powstać właśnie takie ustrojstwa jak nowy gyrocopter czy chociażby statek z Dreadfleeta.
W Gildii nie ma miejsca na wolnomyślicieli. Jest droga tradycyjna albo out. W kilku książkach można zauważyć, że nawet krasnoludy niezrzeszone może i by przyznały rację niektórym wynalazkom (nieufnie bo nieufnie), ale Gildia trzyma swoją linię. Przynajmniej taki fluffowy obraz został ukazany. Zawsze jeszcze można skończyć jak Malakai Makaisson.Cytat ze "Stone and Steel" dotyczy raczej już głębszego spojrzenia na wewnętrzne działanie gildii, ale z perspektywy całej rasy krasnoludów, to właśnie Gildia Inżynierów jest tym miejscem, do którego trafiają najwięksi wolnomysliciele i których dokonania są zawsze kwestionowane przez marudzących brodaczy.
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"
Makkaison jest tego przykładem i jak go gildia potraktowała za zbudowanie niezatapialnego i niezniszczalnegodzikki pisze:Statki z Dreadfleet'a to nic nowego. Począwszy od typu Monitor, przez Ironclad czy wreszcie Dreadnought to statki wykonane wg sprawdzonych technik znanych Gildii.Prokrastynator pisze: Motyw zatwardziałego tradycjonalizmu w gildii inżynierów oczywiście istnieje (jak we wszystkim co krasnoludzkie), ale nie przekreśla to tego, że ta frakcja od dawna była przedstawiana w armybookach, jako miejsce, w którym dokonuje się iście groteskowo przerysowanych technologicznych osiągnięć. Jako miejsca gdzie mogą powstać właśnie takie ustrojstwa jak nowy gyrocopter czy chociażby statek z Dreadfleeta.W Gildii nie ma miejsca na wolnomyślicieli. Jest droga tradycyjna albo out. W kilku książkach można zauważyć, że nawet krasnoludy niezrzeszone może i by przyznały rację niektórym wynalazkom (nieufnie bo nieufnie), ale Gildia trzyma swoją linię. Przynajmniej taki fluffowy obraz został ukazany. Zawsze jeszcze można skończyć jak Malakai Makaisson.Cytat ze "Stone and Steel" dotyczy raczej już głębszego spojrzenia na wewnętrzne działanie gildii, ale z perspektywy całej rasy krasnoludów, to właśnie Gildia Inżynierów jest tym miejscem, do którego trafiają najwięksi wolnomysliciele i których dokonania są zawsze kwestionowane przez marudzących brodaczy.
tylko, ze gildia go wywalila za jego wpadki (przy ktorych ginely zalogi statkow) a nie za pomysly.
do tego skoro i zyrki i organki od jakies czasu juz istnieja u krasnoludow. to nie widze powodu by gildia nie mogla nad nimi pracowac.
co doprowadzilo do stworzeniu dwoch typow zyrkow oraz tego, ze mozna wrzucac runy na organki.
do tego skoro i zyrki i organki od jakies czasu juz istnieja u krasnoludow. to nie widze powodu by gildia nie mogla nad nimi pracowac.
co doprowadzilo do stworzeniu dwoch typow zyrkow oraz tego, ze mozna wrzucac runy na organki.
DragoMir pisze:Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie
moja brać krasnoludzka... taka zgodna





Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
Omatkoboskakrasnoludzka dzieje się.
Bardzo się styl krasiów zmienił. A żyrobomber upiorny. I figurka i zasady. Znowu jakiś debil wymyślił, że w obecnym WFB piechota ma za łatwo i przyda się model za 125 pkt wyparowujący kilkanaście modeli pieszych jednym strzałem.
I nie, 35 cm makieta hindenburga nie będzie dobrym proxem.
Bardzo się styl krasiów zmienił. A żyrobomber upiorny. I figurka i zasady. Znowu jakiś debil wymyślił, że w obecnym WFB piechota ma za łatwo i przyda się model za 125 pkt wyparowujący kilkanaście modeli pieszych jednym strzałem.
I nie, 35 cm makieta hindenburga nie będzie dobrym proxem.
Dobrze, że high elfy też dostały taką zaje*** latającą zabawkę za tyle samo punktów...ale chwila, jak latająca łódka ma się równać z krasnoludzkim luftwaffe
Gdybym był graczem kranoludzkim, cieszyłbym się jak cholera, ze nowe cacka wychodzą i to JAKIE!


Gdybym był graczem kranoludzkim, cieszyłbym się jak cholera, ze nowe cacka wychodzą i to JAKIE!
- Prokrastynator
- Warzywo
- Posty: 18
Oczywiście, że jest miejsce dla wolnomyślicieli. Wprawdzie nie "oficjalnie", bo tak ja piszesz, każdy "wynalazca" w gildii musi zmagać się z betonem krasnoludzkiej tradycji, ale mimo wszystko fakt jest taki, że w gildii inżynierów tworzy sie gryrocoptery, pływające statki-fortece, organ-guny i wszelakiego radzaju cudaczne konstrukcje, których nie pokazano nigdy w formie figurkowej, ale o których pisało się we fluffie i ilustrowano w artworkach. Wszystko to właśnie za sprawą tego, że trafia tam odsetek krasnoludzkich wolnomyślicieli (w armybookach nie raz pisano, za jakich outcastów i dziwaków uważa się wielu członków gildii inżynierów), którzy pomału, pomału zmieniają krasnoludzką tradycję inżynierii (z tym, że krasnoludzki wolnomyśliciel to z perspektywy innych ras nadal totalny fundamentalista) i sprawiają, że powoli ale jednak, tworzy się tam cuda techniki. Wszystko co napisałeś o wewnętrznym działaniu gidlii to prawda, ale na przestrzeni kultury całej tej rasy, to nadal jest najbardziej "wolna" frakcja, w której mimo wszystko co jakiś czas powstają odjechane wynalazki. W pełni rozumiem marudzenie co do nowego wyglądu latających krasno-chinooków, ale mimo wszystko ogólnie jest to ograniczone jedynie do ustrojstw związanych z gildią inżynierów. Cała reszta nowych figurek jest jak żywcem wyjęta z illustracji, które pojawiały się w warhammerowych, około-krasnoludzkich publikacjach od czasów 6 edycji. Tak więc myślę, że przesadą jest pisanie o nagłej drastycznej zmianie stylistyki, skoro dotyczy to głownie jednego modelu.dzikki pisze:Statki z Dreadfleet'a to nic nowego. Począwszy od typu Monitor, przez Ironclad czy wreszcie Dreadnought to statki wykonane wg sprawdzonych technik znanych Gildii.Prokrastynator pisze: Motyw zatwardziałego tradycjonalizmu w gildii inżynierów oczywiście istnieje (jak we wszystkim co krasnoludzkie), ale nie przekreśla to tego, że ta frakcja od dawna była przedstawiana w armybookach, jako miejsce, w którym dokonuje się iście groteskowo przerysowanych technologicznych osiągnięć. Jako miejsca gdzie mogą powstać właśnie takie ustrojstwa jak nowy gyrocopter czy chociażby statek z Dreadfleeta.W Gildii nie ma miejsca na wolnomyślicieli. Jest droga tradycyjna albo out. W kilku książkach można zauważyć, że nawet krasnoludy niezrzeszone może i by przyznały rację niektórym wynalazkom (nieufnie bo nieufnie), ale Gildia trzyma swoją linię. Przynajmniej taki fluffowy obraz został ukazany. Zawsze jeszcze można skończyć jak Malakai Makaisson.Cytat ze "Stone and Steel" dotyczy raczej już głębszego spojrzenia na wewnętrzne działanie gildii, ale z perspektywy całej rasy krasnoludów, to właśnie Gildia Inżynierów jest tym miejscem, do którego trafiają najwięksi wolnomysliciele i których dokonania są zawsze kwestionowane przez marudzących brodaczy.
strasznie marudzą niektórzy, odpuściłem sobie krasie bo troszkę w 8ed nie dawały rady, ale teraz żałuję... wychodzą naprawdę fajne nowe modele i nawet bomber mi się podoba, ale....
gdyby ktoś wyrzeźbił coś takiego http://scr.hu/1yq9/sj6ap to zapłaciłbym 2x tyle co za model GW - co im szkodziło się dopytać, zrobić piękny model i sprzedawać za lepszą kasę

gdyby ktoś wyrzeźbił coś takiego http://scr.hu/1yq9/sj6ap to zapłaciłbym 2x tyle co za model GW - co im szkodziło się dopytać, zrobić piękny model i sprzedawać za lepszą kasę


Traye MAGNETYCZNE + magnesy neodymowe http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=110&t=35481
kanał #1 YouTube (stary) - http://www.youtube.com/user/cotojest1000?feature=watch
kanał #2 YouTube (NOWY !) - http://www.youtube.com/channel/UCstzjTR ... ture=watch
Każdy wymiar, kolor, typ, opcja, dodatek... - ZAPRASZAM ! -->>> http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=110&t=35481
kanał #1 YouTube (stary) - http://www.youtube.com/user/cotojest1000?feature=watch
kanał #2 YouTube (NOWY !) - http://www.youtube.com/channel/UCstzjTR ... ture=watch
Każdy wymiar, kolor, typ, opcja, dodatek... - ZAPRASZAM ! -->>> http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=110&t=35481
Gdyby ktoś wyrzeźbił coś takiego - potrzebna byłaby podstawka 200 x 300 (albo coś w tej skali).
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator
- Niles Valera, Agitator
+1Prokrastynator pisze:Oczywiście, że jest miejsce dla wolnomyślicieli. Wprawdzie nie "oficjalnie", bo tak ja piszesz, każdy "wynalazca" w gildii musi zmagać się z betonem krasnoludzkiej tradycji, ale mimo wszystko fakt jest taki, że w gildii inżynierów tworzy sie gryrocoptery, pływające statki-fortece, organ-guny i wszelakiego radzaju cudaczne konstrukcje, których nie pokazano nigdy w formie figurkowej, ale o których pisało się we fluffie i ilustrowano w artworkach. Wszystko to właśnie za sprawą tego, że trafia tam odsetek krasnoludzkich wolnomyślicieli (w armybookach nie raz pisano, za jakich outcastów i dziwaków uważa się wielu członków gildii inżynierów), którzy pomału, pomału zmieniają krasnoludzką tradycję inżynierii (z tym, że krasnoludzki wolnomyśliciel to z perspektywy innych ras nadal totalny fundamentalista) i sprawiają, że powoli ale jednak, tworzy się tam cuda techniki. Wszystko co napisałeś o wewnętrznym działaniu gidlii to prawda, ale na przestrzeni kultury całej tej rasy, to nadal jest najbardziej "wolna" frakcja, w której mimo wszystko co jakiś czas powstają odjechane wynalazki. W pełni rozumiem marudzenie co do nowego wyglądu latających krasno-chinooków, ale mimo wszystko ogólnie jest to ograniczone jedynie do ustrojstw związanych z gildią inżynierów. Cała reszta nowych figurek jest jak żywcem wyjęta z illustracji, które pojawiały się w warhammerowych, około-krasnoludzkich publikacjach od czasów 6 edycji. Tak więc myślę, że przesadą jest pisanie o nagłej drastycznej zmianie stylistyki, skoro dotyczy to głownie jednego modelu.dzikki pisze:Statki z Dreadfleet'a to nic nowego. Począwszy od typu Monitor, przez Ironclad czy wreszcie Dreadnought to statki wykonane wg sprawdzonych technik znanych Gildii.Prokrastynator pisze: Motyw zatwardziałego tradycjonalizmu w gildii inżynierów oczywiście istnieje (jak we wszystkim co krasnoludzkie), ale nie przekreśla to tego, że ta frakcja od dawna była przedstawiana w armybookach, jako miejsce, w którym dokonuje się iście groteskowo przerysowanych technologicznych osiągnięć. Jako miejsca gdzie mogą powstać właśnie takie ustrojstwa jak nowy gyrocopter czy chociażby statek z Dreadfleeta.W Gildii nie ma miejsca na wolnomyślicieli. Jest droga tradycyjna albo out. W kilku książkach można zauważyć, że nawet krasnoludy niezrzeszone może i by przyznały rację niektórym wynalazkom (nieufnie bo nieufnie), ale Gildia trzyma swoją linię. Przynajmniej taki fluffowy obraz został ukazany. Zawsze jeszcze można skończyć jak Malakai Makaisson.Cytat ze "Stone and Steel" dotyczy raczej już głębszego spojrzenia na wewnętrzne działanie gildii, ale z perspektywy całej rasy krasnoludów, to właśnie Gildia Inżynierów jest tym miejscem, do którego trafiają najwięksi wolnomysliciele i których dokonania są zawsze kwestionowane przez marudzących brodaczy.
misha pisze:heh gorzej jak przez taką nędzę stół ci spadnie czy cuś i figurki za tysiaki polecą po podłodze w otchłań płaczu i rozpaczy