temat anty-euro comp
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
temat anty-euro comp
Ponieważ to forum wydaje się bardzo pro euro i jednocześnie nie ma innych alternatyw na dyskusję spodziewam się że ktoś zamknie ten temat. Jednocześnie mam nikłą nadzieję że trochę osób jednak będzie mogło się pożalić na euro tutaj jako że jest to forum dyskusyjne i jednak pozwoli się tu na dyskusję przeciwko tej wg mnie złej modzie ( czyli euro ). Moje zarzuty:
1. Ze szczytnej idei międzypaństwowej rywalizacji stworzyło się potwora
2. Co więcej stanowcza większość turniejów w w Polsce odbywa się na ten format.
3. Odbywa się większość dla tego by kandydaci do reprezentacji mogli sobie potrenować.
4. Bo weszło to już w zwyczaj a jak wejdzie coś w zwyczaj to strasznie trudno to wykorzenić.
5. Bo zmienia podstawowe zasady , dodaje punkty. ( patrz ambush, przy podstawowym 2400 niektórzy mają 2700? )
6. ogranicza nie tylko przegięcia ale sensowne złożenia.
Ktoś więcej ma żale do euro? I tak moje żale nic nie zmienią i ewentualnych innych osób też nie ale przynajmniej będzie
to pokrzepiające że ktoś jeszcze tak myśli jak ja.
1. Ze szczytnej idei międzypaństwowej rywalizacji stworzyło się potwora
2. Co więcej stanowcza większość turniejów w w Polsce odbywa się na ten format.
3. Odbywa się większość dla tego by kandydaci do reprezentacji mogli sobie potrenować.
4. Bo weszło to już w zwyczaj a jak wejdzie coś w zwyczaj to strasznie trudno to wykorzenić.
5. Bo zmienia podstawowe zasady , dodaje punkty. ( patrz ambush, przy podstawowym 2400 niektórzy mają 2700? )
6. ogranicza nie tylko przegięcia ale sensowne złożenia.
Ktoś więcej ma żale do euro? I tak moje żale nic nie zmienią i ewentualnych innych osób też nie ale przynajmniej będzie
to pokrzepiające że ktoś jeszcze tak myśli jak ja.
Ostatnio zmieniony 25 lut 2014, o 21:23 przez Murmandamus, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślałem że to temat o anty - waluta - euro
Wisła Kraków.
Ja już dawno przestałem się interesować tym formatem (może dlatego, że nie gram "sportowo"). Jeśli ktoś gra w battla turniejowo, to rozumiem sam sens istnienia euro bo wymusza granie poszczególnymi armiami, które są dostosowane względem siebie w maksymalnie możliwym balansie (choć nie zawsze to wychodzi patrząc na niektóre ogranicznenia prezentowane w owym formacie).
Ja póki co spokojnie grywam sobie domowe bitwy na zasadach PKS (któremu blisko do open i ma sensowne ograniczenia), rozkoszuję się specjalami na stołach i cieszę się warhammerowym klimatem i graniem dla "funu". Ale jak pisałem wyżej, póki nie wymyślą innego formatu (może 9 edycja coś zmieni), gry turniejowej bez Euro raczej sobie nie wyobrażam...
Ja póki co spokojnie grywam sobie domowe bitwy na zasadach PKS (któremu blisko do open i ma sensowne ograniczenia), rozkoszuję się specjalami na stołach i cieszę się warhammerowym klimatem i graniem dla "funu". Ale jak pisałem wyżej, póki nie wymyślą innego formatu (może 9 edycja coś zmieni), gry turniejowej bez Euro raczej sobie nie wyobrażam...
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
Cholera, ibidem!Sevi pisze:Myślałem że to temat o anty - waluta - euro
Lest we forget:
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
poprawiłem temat
Euro nie jest złe ani dobre. Mi osobiście nie przeszkadza jednak rodzumiem osoby z tego niezadowolone. Rozumiem jednak, dlaczego są narzucane takie ograniczenia bo niektóre przegięcia rozkręcają gre aż za bardzo
Turniejowo nowe WEwenanty pisze: Anioł zagłady przerzuca się na budżetową kawę? Koniec świata (sic!).
12/4/5
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Który to już temat o tym samym? Ludzie będą robili turnieje na euro, ponieważ, kiedy w temacie o poznańskim masterze padło pytanie o format ograniczeń, niemal wszyscy wypowiedzieli się za euro. Przyzwyczajeni do gry turniejowej będą grać też na euro w domu, żeby ograć sobie rozpiski na następne turnieje, a także dlatego, że kiedy dajesz człowiekowi nagle nieograniczoną ilość możliwości, trudno mu wybrać, więc robienie rozpiski bez tych ograniczeń staje się powoli trudniejsze, niż konstruowanie jej pod EURO.
dużo osób gra w domach na nie euro, na zasady rulebook i army booki, gra jest inna, mniej taktyczna, liczy się duże uderzenie i duża ilość kostek, to też jest fajne, przynajmniej tak się u nas wykształciło, rzeczy silne na euro okazują się słabe gdy muszą walczyć z np. 80 stormverminami z razorem, kto co lubi
Moim zdaniem euro jest po prostu dużym uproszczeniem Warhammera, gra staje się o wiele bardziej przewidywalna. Przy nowych 8ed Army Bookach wystarczyłoby jedynie przyciąć magię i wcale nie trzeba bardziej ingerować. Czy np Daemon Prince z WoCh jest na prawdę takim kozakiem że trzeba go ciąć... śmiem wątpić. Jak gram na open to nie widzę żeby jakaś konkretna armia bardziej przeważała, wszystko zależy od skilla gracza.
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
+1Karlito pisze:Moim zdaniem euro jest po prostu dużym uproszczeniem Warhammera, gra staje się o wiele bardziej przewidywalna. Przy nowych 8ed Army Bookach wystarczyłoby jedynie przyciąć magię i wcale nie trzeba bardziej ingerować. Czy np Daemon Prince z WoCh jest na prawdę takim kozakiem że trzeba go ciąć... śmiem wątpić. Jak gram na open to nie widzę żeby jakaś konkretna armia bardziej przeważała, wszystko zależy od skilla gracza.
Zresztą, po tej żenadzie którą dzisiaj zobaczyłem (usunięcie demonom tabelki która nigdy nie była niczym przegiętym a przynajmniej dodawała jakiegoś smaczku podczas fazy magii) to tym bardziej się cieszę, że nie muszę na tym formacie grać
Jak zaczynasz grać na 3000pkt+ To jest już coraz lepiej. Im większe pkt, tym mniejsze znaczenie ma magia. Graliśmy nie raz na full open 3500pkt i było ok.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów
Mnie cieszy, że nie będą miały tabelki. Z drugiej strony to dopiero WiP, więc tabelka może jeszcze wrócić.
Zaletą Euro jest, że nikt ,, nie musi" na nie grać. Gorzej jak na turniej chce przyjechać.
Zaletą Euro jest, że nikt ,, nie musi" na nie grać. Gorzej jak na turniej chce przyjechać.
Wiara, że istnieje bóg i Niebo, że Maria nigdy nie umarła, że Jezus nie miał ziemskiego ojca i chodził po wodzie, że modlitwy zostają spełnione, — żadne z tych przekonań nie jest poparte dowodami. A jednak wierzą w nie miliony ludzi. Być może jest tak dlatego, że powiedziano im, by w to wierzyli, kiedy byli tak mali, że wierzyli we wszystko.
- profesor Richard Dawkins
- profesor Richard Dawkins
co dla niektórych graczy znaczy "nie grać" bo nie mają z kim praktycznie poza turniejem. także jaki format taka gra ja mam już daleko w poważaniu co będzie z tym etc... jak wyjdzie tak się po prostu będzie grało i tyle.
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
- Marcin z Bretonnii
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 113
Gram osiemnaście lat w Warhammera. Nie wierzę w niepokonane kombinacje, przepakowaną magię czy losowość tej gry. Wszystko jest kwestią doświadczenia i znajomości zasad a z nimi często jest bardzo krucho. Sama losowość jest niezbędna. Jakkolwiek wiele osób się ze mną nie zgodzi, to Warhammer, poza całą fantastyczną otoczką, w jakiś tam sposób, lepszy czy gorszy, symuluje spotkanie dwóch armii. Nie da się tak skomplikowanej konfrontacji przeprowadzić bez losowości. Nie każda strzała trafi a jak nawet trafi nie zabije. Szachy są dokładnym przeciwieństwem - nie są losowe, ponieważ są wyidealizowane.
Ograniczenia Euro uderzają za to w element hobbistyczny. Warhammer jest przede wszystkim hobby i grą a nie okazją do spinania się i udowadniania, że jest się najlepszym. To okazja do poturlania setkami kośćmi i przyjemności ze ściągania figurek garściami ze stołu. Co wcale nie oznacza, że brak tu głębszej myśli strategicznej. Ale poza zimnym kalkulowaniem każdego ruchu odrobina szczęścia lub pecha w kościach każdemu się przyda Warhammer to nie gra turniejowa jeszcze z jednego powodu: oprócz dużego skomplikowania za każdą armią stoi inna filozofia gry. Ich idealne, matematyczne wyważenie jest zatem pewnie nie możliwe. Wreszcie wiele osób zapomina o lorze i o klimatycznych, choć wcale nie słabych rozpiskach. A chyba to ten aspekt hobby spowodował, że wszyscy tu teraz dyskutujemy o naturze Warhammera.
Ograniczenia Euro uderzają za to w element hobbistyczny. Warhammer jest przede wszystkim hobby i grą a nie okazją do spinania się i udowadniania, że jest się najlepszym. To okazja do poturlania setkami kośćmi i przyjemności ze ściągania figurek garściami ze stołu. Co wcale nie oznacza, że brak tu głębszej myśli strategicznej. Ale poza zimnym kalkulowaniem każdego ruchu odrobina szczęścia lub pecha w kościach każdemu się przyda Warhammer to nie gra turniejowa jeszcze z jednego powodu: oprócz dużego skomplikowania za każdą armią stoi inna filozofia gry. Ich idealne, matematyczne wyważenie jest zatem pewnie nie możliwe. Wreszcie wiele osób zapomina o lorze i o klimatycznych, choć wcale nie słabych rozpiskach. A chyba to ten aspekt hobby spowodował, że wszyscy tu teraz dyskutujemy o naturze Warhammera.
Nieprawda. Grasz na takie punkty na które ta gra została stworzona. Na 2400 O&G nie ma ŻADNYCH szans z większością armii.Karlito pisze:Moim zdaniem euro jest po prostu dużym uproszczeniem Warhammera, gra staje się o wiele bardziej przewidywalna. Przy nowych 8ed Army Bookach wystarczyłoby jedynie przyciąć magię i wcale nie trzeba bardziej ingerować. Czy np Daemon Prince z WoCh jest na prawdę takim kozakiem że trzeba go ciąć... śmiem wątpić. Jak gram na open to nie widzę żeby jakaś konkretna armia bardziej przeważała, wszystko zależy od skilla gracza.
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl
Ok wiadomo.Można powiedzieć, że narzekamy. rochę tak jestTMarcin z Bretonnii pisze: Nie wierzę w przepakowaną magię.
Jak jednak pogodzić się z tym, że jeden czar np. Purple Sun leci Ci w ogrzy klocek z bohaterami i zabija 1000 pkt z 2400??
Wiesz znaczna część ludzi jednak bardzo ambitnie podchodzi do gry. Po prostu ich hobby to zwyciężanie.
Wiara, że istnieje bóg i Niebo, że Maria nigdy nie umarła, że Jezus nie miał ziemskiego ojca i chodził po wodzie, że modlitwy zostają spełnione, — żadne z tych przekonań nie jest poparte dowodami. A jednak wierzą w nie miliony ludzi. Być może jest tak dlatego, że powiedziano im, by w to wierzyli, kiedy byli tak mali, że wierzyli we wszystko.
- profesor Richard Dawkins
- profesor Richard Dawkins
Na przedostatnim turnieju w Paradoxie straciłem 32 sawadży i 8 trolli od jednego słoneczka (IF). Są zdjęcia popatrz. Dobrze odzwierciedlają mój stan... Magia death 8ed. jest IDIOTYCZNA.Heretic pisze:Marcin z Bretonnii pisze: Nie wierzę w przepakowaną magię.
Ok wiadomo.Można powiedzieć, że narzekamy. rochę tak jestT
Jak jednak pogodzić się z tym, że jeden czar np. Purple Sun leci Ci w ogrzy klocek z bohaterami i zabija 1000 pkt z 2400??
Wiesz znaczna część ludzi jednak bardzo ambitnie podchodzi do gry. Po prostu ich hobby to zwyciężanie.
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl
To fakt, że magia detha jest najsilniejszą z wszystkich szkół magii. Ale dla mnie to nie powód, by grac non stop na Euro.
Jeśli byś zagrał na open zasady, a wampiry by dostały scenar z Sztandarami to jestem pewny, że wiele kozackich rozp znikło by z stołów, bo nie ma odpowiedniej ilości BP. A jak nie grasz na B&G to masz Ghule biegające z crypt horrorami, strigoi kingiem i mortisem za plecami, na miłośc boską, tego nikt nie widzi?
Z kolei Orki na Blood & Glory znacznie by zyskały w porównaniu do innych armii. Jeden scenariusz, a ile zmienia...
Z drugiej strony...
Zabieranie tabelki demonom to już duża przesada w ingerowaniu w zasady tej gry. Mam wrażenie, że ktoś od czasu do czasu ustawia grę pod siebie na Euro i już. Bo coś kiedyś komuś z kimś nie poszło, to go przytnie. A może gościu zbyt dobrze radzi sobie rozpą, którą wypracował w pocie czoła? To go przytnijmy. A to, że jest doświadczonym wyjadaczem? Kpina! To przecież armia jest niezbalansowana.
Ta logika mnie zabija. Wybór, który masz jest bardzo prosty. Albo jedziesz na turniej i grasz na Euro, albo baw się w domu z kolegami hobbystycznie.
Polecam zorganizowac się w jakąś grupkę i spróbowac zrobic turniej na open, aby Euro w ogóle miało jakaś alternatywę. PKS myślałem, że coś zmieni, no ale się nie przyjął;(
Jeśli byś zagrał na open zasady, a wampiry by dostały scenar z Sztandarami to jestem pewny, że wiele kozackich rozp znikło by z stołów, bo nie ma odpowiedniej ilości BP. A jak nie grasz na B&G to masz Ghule biegające z crypt horrorami, strigoi kingiem i mortisem za plecami, na miłośc boską, tego nikt nie widzi?
Z kolei Orki na Blood & Glory znacznie by zyskały w porównaniu do innych armii. Jeden scenariusz, a ile zmienia...
Z drugiej strony...
Zabieranie tabelki demonom to już duża przesada w ingerowaniu w zasady tej gry. Mam wrażenie, że ktoś od czasu do czasu ustawia grę pod siebie na Euro i już. Bo coś kiedyś komuś z kimś nie poszło, to go przytnie. A może gościu zbyt dobrze radzi sobie rozpą, którą wypracował w pocie czoła? To go przytnijmy. A to, że jest doświadczonym wyjadaczem? Kpina! To przecież armia jest niezbalansowana.
Ta logika mnie zabija. Wybór, który masz jest bardzo prosty. Albo jedziesz na turniej i grasz na Euro, albo baw się w domu z kolegami hobbystycznie.
Polecam zorganizowac się w jakąś grupkę i spróbowac zrobic turniej na open, aby Euro w ogóle miało jakaś alternatywę. PKS myślałem, że coś zmieni, no ale się nie przyjął;(
Potem pojawił się Tauruk, no ten to rzeczywiście ma to co trzeba, gaz w nogach, postawę, może przywalić i odparować cios, umie zasuwać jak dziki! Gdyby nie ta jego francowata pięta!
Co Cię powstrzymuje?Never pisze:Polecam zorganizowac się w jakąś grupkę i spróbowac zrobic turniej na open, aby Euro w ogóle miało jakaś alternatywę.
GrimgorIronhide pisze:Tą logiką Kudłaty jest wzorem uczciwości i nieprzekupnościZiemko pisze:Cholera jak od lapowek sie lysieje to gdzie moje miliony