Games Workshop - co to będzie, co to będzie?

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Okoń
Masakrator
Posty: 2336
Lokalizacja: Oleśnica

Re: Games Workshop - co to będzie, co to będzie?

Post autor: Okoń »

Don_Silvarro pisze:
Okoń pisze:
Morsereg pisze: bardziej mnie zastanawia czemu usuneli faqi i erraty i czy maja zamiar je dodac.
Ja mam nieśmiałą nadzieję na aktualizację działu FAQ i errat, zwłaszcza w stosunku do najnowszych AB. [-o<
Jak mają aktualizować dział, którego nie ma?
Myślałem, że to oczywiste, ale spieszę z wyjaśnieniem. Wątpię, aby stary dział "Shrine of Knowledge - FAQ's and Errata" został ot tak po prostu wyrzucony do kosza lub że nie zdążyli podpiąć starego dokumentu. Moim zdaniem pojawi się on ponownie na stronie GW, a obecny jego brak może zwiastować nadchodzące w tym dokumencie zmiany..
Albo po prostu GW szykuje się do wypuszczenia płatnej wersji cyfrowej FAQ's&Errata. :mrgreen:
Obrazek

Awatar użytkownika
Don_Silvarro
Chuck Norris
Posty: 508
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Don_Silvarro »

Okoń pisze:Wątpię, aby stary dział "Shrine of Knowledge - FAQ's and Errata" został ot tak po prostu wyrzucony do kosza
Widzisz, a moim zdaniem dokładnie tak się stało. Kiedy był FAQ aktualizowany ostatnio? Rok temu? Pomimo tego, że praktycznie co książka wychodzą jakieś buble, niedomówienia, nieścisłości czy idiotycznie sformułowane reguły. Firma od wielu lat, a w przeciągu ostatniego roku zwłaszcza, utwierdzała w przekonaniu, że w nosie ma jakąkolwiek scenę turniejową i zależy im tylko na sprzedawaniu nowych ludzików - kup ludziki, jest jakaś książka ale na dobrą sprawę baw się tym jak ci się podoba, do widzenia, następny klient. W przeciągu ostatnich 2-3 lat cała strategia skupiała się na cięciu wszelkich możliwych kosztów wszelkimi możliwymi sposobami. Skoro skasowanie profilów Facebook i Twitter przedstawiciel firmy argumentuje zbyt dużym nakładem czasu i środków na ich utrzymanie, to logiczne wydaje mi się, że szkoda im będzie przeznaczać czas i środki na prowadzenie dedykowanego FAQ Teamu, którego praca wg filozofii wydawcy jest całkowicie zbędna. Odsyłam do podręcznika głównego, jak coś jest niejasne - rzucasz kostką.

Awatar użytkownika
Qsownik
Chuck Norris
Posty: 397
Lokalizacja: Swarzędz/Poznań

Post autor: Qsownik »

Jak widzę Grey Seer jest za jedyne 0 zł.
http://www.games-workshop.com/en-PL/Skaven-Grey-Seer
I w przeciwieństwie do Space Marine Captain nic nie piszą o jakichkolwiek warunkach przy zakupie :P

Edit: Chociaż jak znam życie to pewnie tylko błąd na stronie.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2014, o 16:41 przez Qsownik, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Hoax
Masakrator
Posty: 2011
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hoax »

Jutro idę sobie do GW ogarnąć sytuację i garść seerów zamówić :P

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Sevi pisze:Fajnie wygląda, mi się podoba :)
Moze i fajnie, ale zupelnie nieprzystosowany do ipada. Tu niby lans, bo maja digital editions, ale kupic ich w prosty sposob sie nie da. Przyciski sa zdecydowanie za male i nie obejmuja calego klawisza, a srodkowy pasek z obrazkami lata jak glupi przy byle dotknieciu.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
Jan z Czarnolasu
Mudżahedin
Posty: 269
Lokalizacja: Provinz Posen

Post autor: Jan z Czarnolasu »

Don_Silvarro pisze:
Okoń pisze:Wątpię, aby stary dział "Shrine of Knowledge - FAQ's and Errata" został ot tak po prostu wyrzucony do kosza
Widzisz, a moim zdaniem dokładnie tak się stało. Kiedy był FAQ aktualizowany ostatnio? Rok temu? Pomimo tego, że praktycznie co książka wychodzą jakieś buble, niedomówienia, nieścisłości czy idiotycznie sformułowane reguły. Firma od wielu lat, a w przeciągu ostatniego roku zwłaszcza, utwierdzała w przekonaniu, że w nosie ma jakąkolwiek scenę turniejową i zależy im tylko na sprzedawaniu nowych ludzików - kup ludziki, jest jakaś książka ale na dobrą sprawę baw się tym jak ci się podoba, do widzenia, następny klient. W przeciągu ostatnich 2-3 lat cała strategia skupiała się na cięciu wszelkich możliwych kosztów wszelkimi możliwymi sposobami. Skoro skasowanie profilów Facebook i Twitter przedstawiciel firmy argumentuje zbyt dużym nakładem czasu i środków na ich utrzymanie, to logiczne wydaje mi się, że szkoda im będzie przeznaczać czas i środki na prowadzenie dedykowanego FAQ Teamu, którego praca wg filozofii wydawcy jest całkowicie zbędna. Odsyłam do podręcznika głównego, jak coś jest niejasne - rzucasz kostką.
Dlaczego masz pretensje do GW o to, że ma w nosie scenę turniejową? Świat Warhammera, warhammer rpg, warhammer fantasy battle nie zostały stworzone do tego, aby grać turnieje. Ludziki zostały stworzone do tego aby używać je w rpgach, aby używać je w zwyczajnych bitwach, aby je malować. Ja umawiam się ze znajomymi na bitwy przy piwie, umawiamy się wcześniej, ze tego i tego nie bierzemy i ja wezmę taki oddział, który zwykle nie jest brany ale ty weź taki ew. przyjmujemy, że ten oddział jest 1 pkt tańszy, a tamten 2, a tego przedmiotu nie ma. I jest fajnie. Można poplotkować, podyskutować o japońskiej i koreańskiej polityce gospodarczej na przestrzeni ostatnich 150/60 lat (Japonia/Korea Płd), pogadać o dziewczynach. Tym jest dla mnie warhammer. Przez ostatni miesiąc tworzyłem własny, autorski system skirmiszowy, na razie grałem kilka razy sam ze sobą, w sobotę będziemy testować z kolegą, za dwa tygodnie z dwójką albo trójką w udoskonalonej wersji, a potem rozpoczynamy kampanie rpg z bitwami w skirmiszu. Dla mnie taka jest filozofia Warhammera. Baw się nim, eksperymentuj. O to właśnie chodzi!

Nie miej pretensji do szefów tej firmy za to, że nie robią tego czego nigdy nie robili i robić nie zamierzali z uwagi na filozofię firmy. Dla mnie GW to dostawca figurek i fabuły, klimatu. I jeśli mam jakieś pretensje do tej firmy to polegają one na tym, ze robią za dużo plastików i rezygnują z metali, które kolekcjonuje. No i fluff podupada.

Co do skasowania profilu na facebooku to mają 100% racji. Facebook to pochłaniacz czasu. Nie warto sobie nim zawracać głowy :) Mam go tylko dla messangera w komie i ew. aby podzielić się czasem swoimi bezsensownymi przemyśleniami. A FAQ? I tak bym nie przeczytał. Ustawodawca nie wydaje FAQ do ustaw, a sędziowie, adwokaci, radcy i profesorowie jakoś sobie radzą z wykładnią :)

Scena turniejowa? Super sprawa. Chociaż sam nigdy nie bralem w tym zbyt intensywnego udziału to uważam, że fajnie jest, że ludzie z różnych zakątków Polski się spotykają regularnie. Ale skoro jest sobie ta scena turniejowa to niech sobie tworzy własne zasady, a nie wykazuje roszczeniowej postawy. Kiedyś była na ten temat dyskusja i mocno trollowałem za tym, aby wprowadzać na turniejach modyfikacje zasad, wprowadzające balans. Był duży opór, ale dzisiaj to powszechne. I fajnie. Warto takie zmiany wprowadzać i iść nawet dalej, nie oglądając się na GW. Ich zasady nie są wyrocznią.

Mimo, ze bardzo doceniam towarzyski aspekt warhammerowej sceny turniejowej to nie podobają mi się turnieje. Dla mnie turniej to statystyka, prawdopodobieństwo, miarka w oku, znajomość wszystkich zasad, uściśleń i faq, wiedza o zasadach armii przeciwnika i myślenie, jeszcze więcej myślenia. Figurki to to tylko dekoracja. Aby estetycznie wyglądało. Figurki i oddziały to statystyki. Równie dobrze można by było grać kartonikami. Nie rozumiem idei wydawania 2000 zł dla dekoracji. Podobnie mam zresztą z serią Total War. Turnieje? Ok. Ale najbardziej lubię pograć z kumplem kampanię bo bitwy są bardziej urozmaicone i jakoś tak jestem bardziej zmotywowany. No i klimat jest.

Wolałbym aby fani warhammera organizowali imprezy, na których rozgrywałoby się jakieś scenariusze albo kampanie składające się z kilku bitew. Jakaś taka spójna całość, w której bierze udział większa grupa osób z momentem kulminacyjnym w postaci dużej bitwy, w której biorą udział wszyscy. Za chwilę pewnie ktoś napisze, ze skoro bym wolał to dlaczego sam tego nie zrobię. Na razie dłubię sobie z trzema osobami przy projekcie, o którym pisałem wyżej.
Nikt nie da nam zbawienia.

Awatar użytkownika
Hoax
Masakrator
Posty: 2011
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hoax »

Przypominam, że GW nie jest grupą religijną, która zajmuje się szerzeniem swojej ideologii, a korporacją, której interesem, zadaniem i celem jest zarabianie pieniędzy. Gracze turniejowi to spora grupa wśród ich klientów. Ignorowanie ich to strzał w stopę. Nobel dynamit stworzył na cele górnictwa - i chwała mu za to. Nie zmienia to faktu, że zastosowanie znalazł również w wojsku i to tam przyniósł największe zyski, czy tego szanowny wynalazca chciał czy nie. Jeśli GW na siłę chce się odcinać od części klientów i mówić im, że źle robią to mogą - tylko nie jest to na rękę ani nim, ani nam.

A to że Ty nie korzystasz z fejsbuka nie znaczy, że nie korzysta z niego masa osób. Dalej jest to świetne medium i nie zamieszczenie tam swojej reklamy, zwłaszcza że jest darmowa, to głupota.
Tak samo FAQi - jak sobie radzisz, to cudownie. Inni są na tyle sUabi, że woleliby, żeby był.

Poza tym z Twojej wypowiedzi wynika, że ludzie dzielą się albo na tych co zajmują się figurkami, albo tych co się zajmują statystykami. Dlaczego takie rozgraniczenie? Ja osobiście uwielbiam konwertować i malowanie sprawia mi ogromną frajdę, o ile tylko mam czas. Ale gdy stawiam modele na stół to nie wykonam nonsensownej szarży, bo spoko by wyglądała, albo nie rzucę głupiego challenga, bo jak się mój szczurzy generał będzie bił z wochowym generałem to będzie tak epicki pojedynek.
Tak samo nie widzę potrzeby kupowania niegrywalnego oddziału, gdy mogę kupić grywalny.

Hobby jest całością, które dla mnie zaczyna się w wyprasce a kończy na stole. Wkładając w to zapał, czas i pieniądze chcę aby, tak moje figuraski, jak i armia jako całość były jak najbardziej miodne pod każdym względem.

Awatar użytkownika
Afro
Postownik Niepospolity
Posty: 5678

Post autor: Afro »

Gracze turniejowi to spora grupa wśród ich klientów.
No właśnie nie, może w Polsce tak jest, ale cała reszta świata nie jest tak aktywna turniejowo. Kiedyś był wywiad chyba w White Dwarfie, gdzie napisali, że gracze turniejowi to około 10% populacji, a reszta to hobbyści.
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3445
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

Po co nam FAQ od GW, skoro specjaliści z LS robią LEPSZE UŚCIŚLENIA, gdyż sami grają w wfb, a pracownicy GW niekoniecznie? Z resztą modyfikacje proponowane w ramach takiego choćby EURO i tak są rozleglejsze, niż niegrywalne zasady w wersji standardowej. Nawet samo GW na początku RB przyznaje, że zasady są w zasadzie sugestią, co do tego, jak należy prowadzić rozgrywkę, byleby była ona płynna. Co oczywiście uniemożliwia sensowną rozgrywkę, gdyż robi się gra pozbawiona zasad.

Z warhammerem jest tak, jak z radiem: dostajemy sprzęt, ale trzeba go dostroić samemu.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Awatar użytkownika
Jan z Czarnolasu
Mudżahedin
Posty: 269
Lokalizacja: Provinz Posen

Post autor: Jan z Czarnolasu »

Klafuti W pełni popieram. Pretensje do GW są nieuzasadnione. Ich zasady to tylko propozycja. Każdy z tym powinien robić to co mu się podoba. Zasady turniejowe, homerules - od drobnych zmian do nowych mechanik.
Hoax pisze:Przypominam, że GW nie jest grupą religijną, która zajmuje się szerzeniem swojej ideologii, a korporacją, której interesem, zadaniem i celem jest zarabianie pieniędzy. Gracze turniejowi to spora grupa wśród ich klientów. Ignorowanie ich to strzał w stopę. Nobel dynamit stworzył na cele górnictwa - i chwała mu za to. Nie zmienia to faktu, że zastosowanie znalazł również w wojsku i to tam przyniósł największe zyski, czy tego szanowny wynalazca chciał czy nie. Jeśli GW na siłę chce się odcinać od części klientów i mówić im, że źle robią to mogą - tylko nie jest to na rękę ani nim, ani nam.

A to że Ty nie korzystasz z fejsbuka nie znaczy, że nie korzysta z niego masa osób. Dalej jest to świetne medium i nie zamieszczenie tam swojej reklamy, zwłaszcza że jest darmowa, to głupota.
Tak samo FAQi - jak sobie radzisz, to cudownie. Inni są na tyle sUabi, że woleliby, żeby był.

Poza tym z Twojej wypowiedzi wynika, że ludzie dzielą się albo na tych co zajmują się figurkami, albo tych co się zajmują statystykami. Dlaczego takie rozgraniczenie? Ja osobiście uwielbiam konwertować i malowanie sprawia mi ogromną frajdę, o ile tylko mam czas. Ale gdy stawiam modele na stół to nie wykonam nonsensownej szarży, bo spoko by wyglądała, albo nie rzucę głupiego challenga, bo jak się mój szczurzy generał będzie bił z wochowym generałem to będzie tak epicki pojedynek.
Tak samo nie widzę potrzeby kupowania niegrywalnego oddziału, gdy mogę kupić grywalny.

Hobby jest całością, które dla mnie zaczyna się w wyprasce a kończy na stole. Wkładając w to zapał, czas i pieniądze chcę aby, tak moje figuraski, jak i armia jako całość były jak najbardziej miodne pod każdym względem.
Jeśli uważasz, że skasowanie konta na fejsbuku to strzał w stopę oraz, że GW powinno zwracać większą uwagę na scenę turniejową to myślę, że powinieneś zostać menadżerem, prezesem zarządu jakiejś spółki, CEO... jeśli ta spółka podjęła takie kroki to oznacza to, że najprawdopodobniej mają one sens. Literatura i blogi ekonomiczne, które czytam, nauczyły mnie wielu rzeczy - min. tego, że są rzeczy, które w teorii powinny działać (i wydaje się to oczywiste, że będą działały), w praktyce nie działają.

Nie rozumiem co ma wspólnego nonsensowna szarża czy głupi challeng z tym co napisałem. Dla mnie kwintesencją klimatu jest to co pojutrze będe testował z kolegą. System skirmiszowy połączony z grą rpg. Każda postać będzie miała unikatowe statystyki i zdolności, imię i nazwisko, proste rysy charakteru, na polu bitwy będzie można urządzać konwersacje z wrogami (np. zawrzeć zawieszenie broni na zebranie rannych z pola bitwy), podczas bitew będzie trzeba opatrywać rannych, w razie porażki ich ewakuować do wozu taborowego. Bitwy będą miały urozmaicony charakter, zasadzki, obrony obozów albo ufortyfikowanych zajazdów, ataki na zamki, walki w podziemiach - zróżnicowani wrogowie. To jest, będzie dla mnie klimat. W czasie bitwy będzie to w 75% strategia, a w 25% odgrywanie średnio. Te proporcje będą się zmieniały. U graczy będą mniej więcej stałe. Gdy jako Mistrz Gry będę dowodził goblinami i orkami to wielkiej strategii używał nie będę, odgrywając ich głupotę. Takie rzeczy będą tworzyć klimat. Jeśli kilku podwładnych zostało rannych i nie dało się ich ewakuować to tracisz kompanów i przy okazji cały ich ekwipunek.
Nikt nie da nam zbawienia.

Awatar użytkownika
Hoax
Masakrator
Posty: 2011
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hoax »

Afro pisze:
Gracze turniejowi to spora grupa wśród ich klientów.
No właśnie nie, może w Polsce tak jest, ale cała reszta świata nie jest tak aktywna turniejowo. Kiedyś był wywiad chyba w White Dwarfie, gdzie napisali, że gracze turniejowi to około 10% populacji, a reszta to hobbyści.
Po pierwsze wiele jest ludzi którzy kupili batalion i malują go całe życie. Albo jednego boxa, chlapnęli farbą i wrzucili w kąt. Będąc zapytanym przez pracownika GW czy są turniejowcami czy hobbystami odpowiedź jest prosta. Mam wśród znajomych, nie ze środowiska batlowego zadziwiająco sporo znajomych którzy "grali". No w zasadzie kupili jeden box. No mają armijkę, ale nie mają czasu malować i się kurzy pod łóżkiem. No z kumplami grali potyczki po 400pkt. I tym podobne akcje. Spoko, wszystko dla ludzi.
Są ludzie naprawdę są hobbystami - nie mówię, że nie ma takich, przeciwnie, jest takich na bank sporo. Nawet w Polsce pewnie tylko jakiś tam procent w ogóle słyszał o BP i scenie turniejowej.

Z drugiej strony np nie wierzę, że przypadkiem jest, że akurat najmniejsze zyski przynoszą te armie armie, które mają najmniejszy firepower. Breta jest ok, ale prawie całość pochodzi z rynku wtórnego, a GW mało co do nich sprzedaje. A że np takie TK się kiepsko sprzedają pomimo nowego booka i super klimatu to już inna sprawa. Podobnie WE. Leśne elfy to klasyk występujący w prawie każdym świecie fantasy. To nie może się nie sprzedać. A jednak.
Tymczasem demony kompletnie do niczego niepodobne robią furorę.

Kompletnie zielony facet wchodzi pierwszy raz do sklepu - dobro: haje, breta, empire; mrok: dark elfy, woch, wampiry. Jakoś nie wierzę, żeby ktoś widząc na półce pudełko plagusów i będący zupełnie w temacie nieobeznany postanowił tak pyknąć sobie na to 100. Imo na pudełko kawy imperialnej, czy wojowników chaosu o wiele prędzej. A jednak demony są na topie.

I dlatego sądzę, że jednak aspekt turniejowy ma wpływ i choć głównego nurtu klienteli nie stanowi to chyba jednak warto chociaż takiego faqa napisać. Jak wyjdzie nowy book to turniejowiec się przecież nawet nie zastanowi czy warto czy nie, tylko zacznie przeliczać banknoty, bo wyszedł nowy op unit i trzeba go mieć.

@Jan z Czarnolasu:
Inicjatywa z kampanią brzmi zacnie i to bardzo - mówię serio bez ironii. Ale na grę turniejową jest więcej chętnych. Łatwiej ogarnąć przeciwnika, łatwiej wyłuskać czas i prościej się przygotować. Hobby to dalej tylko hobby i taka forma jaka jest - wymagająca myślenia na turniejach i dająca frajdę przy figsach mi odpowiada, ponieważ spora część pracy została już za mnie wykonana, a ja tu jestem tylko żeby skonsumować rozrywkę za którą jednak też płacę. Gdybym miał czas i skill to mógłbym rzeźbić figsy od zera i układać zasady samemu, ale nie mam na to czasu, ani też do końca chęci.
Wg mnie GW stworzyło coś naprawdę super, co podoba mi się prawie pod każdym względem i nie czuję potrzeby żeby to było jakoś mega rozbudowywane, dodawane dodatki, rozszerzenia, turnieje pod szyldem GW itd. Ale jak już zapłaciłem to trochę smutnawo, jak zwijają kram i mówią, że bawię się nie tak jak oni chcieli żebym się bawił i mogę się co najwyżej wypchać.

Awatar użytkownika
Jan z Czarnolasu
Mudżahedin
Posty: 269
Lokalizacja: Provinz Posen

Post autor: Jan z Czarnolasu »

Hoax
Ja akurat zasady lubię tworzyć i nie zajęło mi to zbyt wielu godzin. Znam wiele systemów bitewnych i mechanik erpegowych - może dlatego. Najtrudniej byłoby to chyba wyważyć, koszta przedmiotów, wyważenie różnych armii-bandów. Tyle, że tym się wcale nie zajmuje bo kampania to nie turniej. Czasowo też wiele czasu to nie zajmie - główną linię fabularną mam, a poza tym będę improwizował i szukał pretekstów do rozróby. Część fabularną się zrobi w 90% na forum. Rozegranie całkiem dużego starcia to z 1,5-2 godziny. Czasowo będzie spoko. Jestem pozytywnie nastawiony do tej idei bo w końcu będę miał pretekst aby wystawić wiele rzadkich figurek, które kupiłem, a których jeszcze nigdy nie użyłem, i których bym nigdy nie użył. I jakoś tam przyjemniej mi malować 5 różnych, unikatowych figurek niż 40 takich samych. Chcę dużą wagę przyłożyć do kwestii wizualnej - malowanie, jednolite podstawki, dobry blacik i tereny. Można by przy okazji porobić fajne zdjęcia
Nikt nie da nam zbawienia.

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

Btw ruszyła nowa strona GW i nie omieszkałem skorzystać z promocji (przy zakupie za 300zł i wzwyż dostajesz kapitana SM) ;)
Jeśli chodzi o samą stronę, to nie wiem czy poprzednia wersja bardziej mi nie pasowała.
A jakie Wy macie przemyślenia?

Awatar użytkownika
Hoax
Masakrator
Posty: 2011
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hoax »

Promocja w GW już wbrzmi dziwnie... Ja osobiście postaram się skorzystać z innej promocji, jaką jest grey seer za darmo :mrgreen:

Awatar użytkownika
Smh
Masakrator
Posty: 2204
Lokalizacja: Danzig / Breslau

Post autor: Smh »

Hoax pisze:Z drugiej strony np nie wierzę, że przypadkiem jest, że akurat najmniejsze zyski przynoszą te armie armie, które mają najmniejszy firepower. Breta jest ok, ale prawie całość pochodzi z rynku wtórnego, a GW mało co do nich sprzedaje. A że np takie TK się kiepsko sprzedają pomimo nowego booka i super klimatu to już inna sprawa. Podobnie WE. Leśne elfy to klasyk występujący w prawie każdym świecie fantasy. To nie może się nie sprzedać. A jednak.
Tymczasem demony kompletnie do niczego niepodobne robią furorę.
Te dane masz z jakiegoś sklepu czy tak patrzysz po forum/turniejach? Bo ja mam dane ze sklepu w pl i są one kompletnie inne od tego co podajesz...

Dodatkowo w którymś wątku już pisałem, ale powtórzę... ilu jest aktywnych graczy turniejowych w PL? 500? W całym dolnośląskim znajdę więcej graczy, a jeszcze więcej kolekcjonerów figurek niż graczy turniejowych w PL... Jan z Czarnolasu ma rację pod wieloma względami. Wyjdź poza własne podwórko i spójrz szerzej na całość.

Odn nowej strony: dostosowana do nowszych wymagań, dużo "wolnej" przestrzeni, pod tablety jeszcze muszą trochę dopieścić, ale ogólnie na plus.
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl

- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6355

Post autor: Naviedzony »

Dla mnie kwintesencją klimatu jest to co pojutrze będe testował z kolegą. System skirmiszowy połączony z grą rpg. Każda postać będzie miała unikatowe statystyki i zdolności, imię i nazwisko, proste rysy charakteru, na polu bitwy będzie można urządzać konwersacje z wrogami (np. zawrzeć zawieszenie broni na zebranie rannych z pola bitwy), podczas bitew będzie trzeba opatrywać rannych, w razie porażki ich ewakuować do wozu taborowego. Bitwy będą miały urozmaicony charakter, zasadzki, obrony obozów albo ufortyfikowanych zajazdów, ataki na zamki, walki w podziemiach - zróżnicowani wrogowie. To jest, będzie dla mnie klimat. W czasie bitwy będzie to w 75% strategia, a w 25% odgrywanie średnio. Te proporcje będą się zmieniały. U graczy będą mniej więcej stałe. Gdy jako Mistrz Gry będę dowodził goblinami i orkami to wielkiej strategii używał nie będę, odgrywając ich głupotę. Takie rzeczy będą tworzyć klimat. Jeśli kilku podwładnych zostało rannych i nie dało się ich ewakuować to tracisz kompanów i przy okazji cały ich ekwipunek.
Jest różnica pomiędzy systemem bitewnym i skirmishowym. Wolisz skirmishe, graj w skirmishe, ale nikomu nie wpieraj, że bitewniaki są nieklimatyczne, bo po stole biega mnóstwo bezimiennych, szeregowych ludków. Helmowy Jar tez uważasz za nieklimatyczny, bo nie podali imienia i nazwiska każdego obrońcy? Do bawienia się w karczemne bijatyki, czy starcia band są przeznaczone do tego celu rozgrywki skirmishowe, symulowanie bitew to zupełnie inna para kaloszy i nikt nie ma prawa arbitralnie przesądzać o tym, że jedno jest bardziej klimatyczne od drugiego.

Awatar użytkownika
Sławol
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3876
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Sławol »

Filtrowanie sklepu GW przypomina mi nieco ebay/allegro :) Ale trzeba się przyzwyczaić. Sam layout nowej strony ujdzie, mnie nie porywa.

Ale nie widzę FW, chyba jednak nie dojdzie do tego, o czym plotkowano. Gdzieś tam wyczytałem, że FW nie będzie jednak połączone z GW w jednym sklepie.
Pozdrawiam
Sławomir Borysowski
Obrazek
Galeria

Awatar użytkownika
Kuros
Falubaz
Posty: 1471
Lokalizacja: białobrzegi/grójec/radom

Post autor: Kuros »

Smh pisze: Dodatkowo w którymś wątku już pisałem, ale powtórzę... ilu jest aktywnych graczy turniejowych w PL? 500? W całym dolnośląskim znajdę więcej graczy, a jeszcze więcej kolekcjonerów figurek niż graczy turniejowych w PL....
ale szczęściarze , u mnie w promieniu 40km tylko ja gram :|

Awatar użytkownika
Don_Silvarro
Chuck Norris
Posty: 508
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Don_Silvarro »

Jan z Czarnolasu pisze:
Dlaczego masz pretensje do GW o to, że ma w nosie scenę turniejową?
A gdzie ja napisałem, że mam jakiekolwiek pretensje czy złości do kogokolwiek czy czegokolwiek? :roll:

In fact...
Nie miej pretensji do szefów tej firmy za to, że nie robią tego czego nigdy nie robili i robić nie zamierzali z uwagi na filozofię firmy.
...napisałem dokładnie to samo. :roll:

Czy są faqi czy nie ma faqów to mnie osobiście jako graczowi całkowicie luźno zwisa. Jeśli kiedykolwiek będę grał w WFB (albo 40k, albo jakąkolwiek inną grę) i będę miał sytuację sporną, to dogadam się z oponentem jak cywilizowany człowiek. Albo rzucę kostką.

Awatar użytkownika
Smh
Masakrator
Posty: 2204
Lokalizacja: Danzig / Breslau

Post autor: Smh »

Kuros pisze:
Smh pisze: Dodatkowo w którymś wątku już pisałem, ale powtórzę... ilu jest aktywnych graczy turniejowych w PL? 500? W całym dolnośląskim znajdę więcej graczy, a jeszcze więcej kolekcjonerów figurek niż graczy turniejowych w PL....
ale szczęściarze , u mnie w promieniu 40km tylko ja gram :|
Lub szukasz graczy w złym miejscu ;)
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl

- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.

ODPOWIEDZ