'coś' do rozrabiania farbek Citadel :)
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Zasychające farbki
Jakiś czas temu kipiłem pierwsze farbki Citadel, jednak jak to w życiu bywa nie zabrałem się od razu za malowanie tylko przeleżały one kilka ładnych miesięcy na półeczce. Wczoraj, po lekturze tematu o dippingu i z dwoma puszkami bejcy pod pachą, zajrzałęm do farbek i się zdziwiłem. Część z nich była nie zaschnięta ale widocznie zgęstniała i w związku z tym mam pytanie. Czym można je rozcięczyć bo chciałem zrobić to wodą ale lepiej chyba się spytać.
Wodą. To akrylówki, podobnie jak Reapery i Pactry. Farbki firmy Revell lub Humbrol można rozcieńczyć rozpuszczalnikiem lub białym denaturatem - tym też czyści się pędzle po malowaniu.
Lidder pisze:To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.-There's something large & nurgle-y coming first
mam taki problem ze duza wieszosc farbek z mojego paint seta postanowila odparowac wode no i pytanko moje brzmi czy istnieje jakis preparacik, zapewne rozpuszczalnik ktory latwo i przyjemnie pozwoli farbki rozrobic a przy okazji zapobiec ponownemu szybkiemu ulotnieniu sie tresci rzadkiej
wiem ze woda styka, ale sie trzeba bawic 15 minut nad kazda farbka a i tak jak ja schowam spowrotem do paint seta to za pol roku zwnou skamienieje...
myslalem nad zwyklym rozpuszczalnikiem do farb akrylowych, ale wole sie zapytac kogos doswiadczonego co by mi potem pedzelkow nie pozarlo itp
aha i bardzo wazne pytanie czy ow ew srodek jest toxic czy non toxic
pzdr
wiem ze woda styka, ale sie trzeba bawic 15 minut nad kazda farbka a i tak jak ja schowam spowrotem do paint seta to za pol roku zwnou skamienieje...
myslalem nad zwyklym rozpuszczalnikiem do farb akrylowych, ale wole sie zapytac kogos doswiadczonego co by mi potem pedzelkow nie pozarlo itp
aha i bardzo wazne pytanie czy ow ew srodek jest toxic czy non toxic
pzdr
- inquisitor
- Pseudoklimaciarz
- Posty: 24
- Lokalizacja: Łódź
hmm ja ostatnio znalazlem u siebie kilka "skamienialych" citadelekale jak stwardniały, - kapota - to akryla, nie tempera czy akwarela
dolalem tak na probe nieco wody, zostawilem na noc,
skamielina sie rozpuscila dodalem troche wody i wymieszalem az
uzyskalem zadowalajaca konsystencje i pomalowalem troche figsow
i powiem szczerze ze farba sie trzyma a malowalo sie normalnie
Ja na skamieliny dodaje wody i patyczkiem od pedzla ( mam kilka patyczkow do starych pedzli) mocno mieszam - zadziwiajace , ze farba odzyskuje swoja stara swietnosc
- inquisitor
- Pseudoklimaciarz
- Posty: 24
- Lokalizacja: Łódź
nie polecam próbować typowego rozpuszczalnika do olejnychFarbki firmy Revell lub Humbrol można rozcieńczyć rozpuszczalnikiem lub białym denaturatem
Humbroli czy innych gdyż rozpuszczalnik ma takie właściwości ze
rozpuszcza plastik
zamiast tego trzeba użyć rozcieńczalnika (mała lecz ważna różnica)
w dawnych czasach gdy były tylko humbrole i to mało dostępne
a wszystkie akcesoria były mocno okrojone właśnie w taki sposób robiłem
klej do model, do małego pojemniczka wrzucałem kawałki ramki od
modelu zalewałem rozpuszczalnikiem i po kilkunastu godzinach
plastik się rozpuścił i miałem wspaniały klej choć trzeba było z nim
Uważać, bo ciągle miał właściwości żrące plastik
to chyba zalezy jeszcze od jakosci tej skamieliny..
bo ja znalazłem gdzies u siebie skamieline sprzed kilku lat.. patyczka nie dało sie w to wbic.. a w wodzie stalo chyba tydzien i ani drgnelo -> farbka stracona
choc nie powiem, inne miej zaschniete udało sie uratowac
bo ja znalazłem gdzies u siebie skamieline sprzed kilku lat.. patyczka nie dało sie w to wbic.. a w wodzie stalo chyba tydzien i ani drgnelo -> farbka stracona
choc nie powiem, inne miej zaschniete udało sie uratowac