Games Workshop - co to będzie, co to będzie?
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Games Workshop - co to będzie, co to będzie?
Przyznam się, że chyba nie zrozumiałem
Tylko zwracam uwagę na pewne typowe przywary, nie chcę nikomu zaszkodzić, co więcej Faberom dobrze życzę i chcę aby znowu tak dobrze prosperowali jak np z 10 lat temu, z kolei zniknięcie Mortimera i Cytadeli uważam za wielką stratę (Twierdza to już zupełnie nie to).
I ponawiam pytanie: ktoś coś wie, czy Faberzy wrócą z figurkami?
Tylko zwracam uwagę na pewne typowe przywary, nie chcę nikomu zaszkodzić, co więcej Faberom dobrze życzę i chcę aby znowu tak dobrze prosperowali jak np z 10 lat temu, z kolei zniknięcie Mortimera i Cytadeli uważam za wielką stratę (Twierdza to już zupełnie nie to).
I ponawiam pytanie: ktoś coś wie, czy Faberzy wrócą z figurkami?
od siebie dodam,że nie tylko u was są dziwni sprzedawcy pacynek:P jak zacząłem studia w krk i nie za bardzo ogarniałem co gdzie jest i przypadkiem trafiłem do Barda z zamiarem zakupu kilku farbek, moje pierwsze pytanie za ile cytadelka - 13,50- myślę wtf za tyle to ja w necie z przesyłką kupie i już przy dwóch farbach będę do przodu,ale kulturalnie podziękowałem sprzedawcy i już wychodze ze sklepu a tu następny gość z zaplecza wychodzi i mnie męczy: "ile byś chciał tych farbek?,przy 250zł bedzie zniżka, mogę nauczyć cię malowania..." no normalnie wszystko byle mi te farbki wcisnąć,myślę sobie farbek i tak nie kupie,ale gość zna się na rzeczy to zapytm "czy są w mieście jeszcze jakieś sklepy sprzedające farbki i figsy" - na co gość znający pewnie każdy sklep z figsami w promieniu 100km odpowiada "nie wiem, kiedyś był niedaleko teatru Słowackiego,ale już nie ma możesz spróbować poszukać,ale raczej nie ma, a już na pewno nie z takim asortymentem..."
dlatego gram w Legende 5 Kręgów. Stopien skomplikowania o wiele wiekszy. Stopien wydymania "nowego" praktycznie zerowy.tiny pisze:Zawsze myślałem,że dorastanie idzie w drugą stronę, najpierw karty później figurki bo i zasady bardziej skomplikowane, a i sama rozgrywka znacznie bardziej wymagająca myślenia. W mtg grałem jakieś 10lat temu ale wątpię by coś się w tej grze zmieniło na+jak tak was czytam to porzucenie pacynek bylo dobra opcja. Kiedyś trzeba dorosnąć.
Pare lat jezdze dosyc regularnie na eventy roznej rangi w krążkach i jakoś alko + karty nie sprawiały najmniejszego problemu.
rynku jest kilka kartonowych gier gdzie trzeba mocno pokombinowac, zdecydowanie bardziej niz w figurkach (gdzie gre mozna wygrac/przegrac tylko na kosciach. Pomysł na gre i doswiadczenie zmniejszaja to ryzyko ale go nie eliminuja)
Co do zamykających się i otwierających sklepów to cóż, rynek nie jest jakiś paskudnie wielki więc i zyski nie są oszałamiające. Co jakiś czas komuś przyjdzie do głowy otworzyć sklep z figurkami "zupełnie inny niż inne" ale po jakimś czasie zderza się z rzeczywistością.
Ja sam prowadzę nasz sklep. Pracuję codziennie min po 10h. Imprezy dla różnych środowisk każdego dnia. Wieczorami prawie zawsze pełen sklep a przysłowiowym Mercedesem nie jeżdżę ale uwielbiam to hobby i z całą pewnością będziemy to kontynuować.
Także jeżeli ktoś lubi miejsca z klimatem a nie tylko sklepu to zapraszam do nas. Co do cen - ZAWSZE MOŻNA SIĘ DOGADAĆ.
Pozdrawiam
Ja sam prowadzę nasz sklep. Pracuję codziennie min po 10h. Imprezy dla różnych środowisk każdego dnia. Wieczorami prawie zawsze pełen sklep a przysłowiowym Mercedesem nie jeżdżę ale uwielbiam to hobby i z całą pewnością będziemy to kontynuować.
Także jeżeli ktoś lubi miejsca z klimatem a nie tylko sklepu to zapraszam do nas. Co do cen - ZAWSZE MOŻNA SIĘ DOGADAĆ.
Pozdrawiam
www.shaga.pl (już nie taki) nowy (ale na pewno najlepszy) sklep Gdynia ul.Morska 173
Jak dzwoniłem z miesiąc temu do Fabera, to mówili, że mieli problem z brakiem towaru(?!), że maja remont i ze nie wiadomo kiedy skończą ale nie wcześniej niż w listopadzie - generalnie odniosłem wrażenie, ze nie chce mi powiedzieć wszystkiego.Durant pisze:wg plotek to tylko remont, choć zawieszenie/zamknięcie sklepu internetowego jest dziwne...
Moja teoria spiskowa jest taka - choć mam nadzieję, że to nie prawda - że Faberzy w końcu zaprzedali się GW, a remont robiony jest tak na prawdę pod nowy GW Store; Faberzy za udostepnienie niezłego i dobrze znanego wśród hobbystów lokalu podpisali intratną umowę na wyłączność na prowadzenie sklepu dalej jako firma FiF, a dodatkowo uzyskali przeniesienie kosztów na GW, darmową promocję, witryny, wystrój, lepsze dotowarowanie itp, itd.
Zdaję sobie sprawę, że GW nie ma w strategii (chyba) dalszej ekspansji w Warszawie, ponadto stara się raczej przerzucić tyle sprzedaży ile się da na web store/mail order - ale po co niby Faber miałby robić remont na taką skalę przy jednoczesnym zawieszeniem działalności na ponad 3 miesiące i z zamknięciem sklepu wysyłkowego włącznie, kiedy przecież się nie przelewa?!
Akurat Faber ma doskonałą powierzchnię pod pełnowymiarowe "hobby-centre" na wypasie, ale pytanie co to będzie po remoncie pozostaje otwarte.Kamyk pisze:Gw otwiera 3-4 kolejne sklepy z jednoosobowa obsługa w Polsce w tym prawdopodobnie jeden w wawie. Nawet juz szukają do nich ludzi na swojej stronie z praca.
Słyszę też, że podobno Twierdza (stara Cytadela) przy kenie została zamknięta - prawda to? I zamknięta w sensie takim, że zostały tylko białe ściany, czy też ludzikarnia dalej jest za szybką?
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=13&t=45729
sklepu nie ma w tym miejscu
niby ma sie otworzyc gdzies indziej, temat o tym jest powyzej
sklepu nie ma w tym miejscu
niby ma sie otworzyc gdzies indziej, temat o tym jest powyzej
Klub Adeptus Mechanicus http://admech.club Warszawa, Okęcie, Al Krakowska
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
Spyrius pisze:Akurat Faber ma doskonałą powierzchnię pod pełnowymiarowe "hobby-centre" na wypasie, ale pytanie co to będzie po remoncie pozostaje otwarte.Kamyk pisze:Gw otwiera 3-4 kolejne sklepy z jednoosobowa obsługa w Polsce w tym prawdopodobnie jeden w wawie. Nawet juz szukają do nich ludzi na swojej stronie z praca.
Słyszę też, że podobno Twierdza (stara Cytadela) przy kenie została zamknięta - prawda to? I zamknięta w sensie takim, że zostały tylko białe ściany, czy też ludzikarnia dalej jest za szybką?
GW szuka "świeżej krwi". Oni nigdy nie biorą osób zbyt przywiązanych i zaznajomionych z figurkami, oni szukają handlowców, a nie hobbystów.
Hmm, no nie wiem tylko skąd masz takie informacje, co prawda kiedyś uwalili mi CV a jestem bardziej z kreatywnej branży, ale sprzedawca musi znać na wylot asortyment, podstawowe chociaż techniki modelarskie itd. - i nie nauczy się tego na szkoleniu, musi właśnie sam być hobbystą, żywo interesować się tematem.
Tego rodzaju towaru nie da się tak po prostu "wcisnąć" klientowi - trzeba umieć go "zarazić" tym hobby, a to trochę niewykonalne samemu nie siedząc w temacie po uszy.
Tego rodzaju towaru nie da się tak po prostu "wcisnąć" klientowi - trzeba umieć go "zarazić" tym hobby, a to trochę niewykonalne samemu nie siedząc w temacie po uszy.
I się nauczy na szkoleniu. Dodatkowo nauczy się na szkoleniu modelu sprzedaży GW. Uwierz, że oni wiedzą co robią i są w tym dobrzy. Mają ponad 30 lat doświadczenia w sprzedaży małych ludzików ludziom na świecieSpyrius pisze:Hmm, no nie wiem tylko skąd masz takie informacje, co prawda kiedyś uwalili mi CV a jestem bardziej z kreatywnej branży, ale sprzedawca musi znać na wylot asortyment, podstawowe chociaż techniki modelarskie itd. - i nie nauczy się tego na szkoleniu, musi właśnie sam być hobbystą, żywo interesować się tematem.
Tego rodzaju towaru nie da się tak po prostu "wcisnąć" klientowi - trzeba umieć go "zarazić" tym hobby, a to trochę niewykonalne samemu nie siedząc w temacie po uszy.
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
poza tym podejrzewam, że zwykłym handlowcom/sprzedawcom nie płacą kokosów
musi być jakaś marchewka i bat, żebyś wciskał ludziom, że taaak ta 1 figurka jest warta te 100 zeta, bo jest wykonana z najlepszego na świecie plastiku i specjalnie dla ciebie ją zrobiliśmy
mimo, że w necie kupisz ją za 60
musi być jakaś marchewka i bat, żebyś wciskał ludziom, że taaak ta 1 figurka jest warta te 100 zeta, bo jest wykonana z najlepszego na świecie plastiku i specjalnie dla ciebie ją zrobiliśmy
mimo, że w necie kupisz ją za 60
Klub Adeptus Mechanicus http://admech.club Warszawa, Okęcie, Al Krakowska
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
Mam rozumieć, że przebyłeś szkolenie z pasjonowania się figurkami? Stosowane były warunkowania bardziej hipnotyczne, podprogowe czy takie jak u scjentologów z powtarzaniem 1000 razy jednego zdania?Smh pisze:I się nauczy na szkoleniu. Dodatkowo nauczy się na szkoleniu modelu sprzedaży GW. Uwierz, że oni wiedzą co robią i są w tym dobrzy. Mają ponad 30 lat doświadczenia w sprzedaży małych ludzików ludziom na świecieSpyrius pisze:Hmm, no nie wiem tylko skąd masz takie informacje, co prawda kiedyś uwalili mi CV a jestem bardziej z kreatywnej branży, ale sprzedawca musi znać na wylot asortyment, podstawowe chociaż techniki modelarskie itd. - i nie nauczy się tego na szkoleniu, musi właśnie sam być hobbystą, żywo interesować się tematem.
Tego rodzaju towaru nie da się tak po prostu "wcisnąć" klientowi - trzeba umieć go "zarazić" tym hobby, a to trochę niewykonalne samemu nie siedząc w temacie po uszy.
Ja powiem tak - na pewno nie 30 lat doświadczenia tylko jakieś ostatnie 6-10 lat ich głupich eksperymentów, które to niekoniecznie świadczą o tym, żeby wiedzieli co robią, a stali się "w tym" TAK "dobrzy", że kolejne GW story przechodzą na nierentowność, ba - całe filie krajowe są zwijane.
Być może ostatnio upadli na głowę do tego stopnia, że rzeczywiście zaczęli w imię "świezości" uczyć "panów z przypadku" na pamięć na rympał nazw setek figurek i co każda z nich robi, dziesiątek armii i zasad, którymi zupełnie się nie interesują i malowania, które mają tak na prawdę w d...
ale - pozwolę sobie jednak twierdzić, że jest to z gruntu głupie, zwłaszcza jeśli ma się do wyboru prawdziwych znawców i, nota bene, wcześniej tak to działało i to wczasach największej ekspansji i największej liczby systemów.
Stary nie wiem w jakim świecie żyjesz, ale w naszym polskim sklepie pracowali goście co nie znają zasad gier, a po pytaniu o razorbacka space marines była wycieczka do szefa z pytaniem co to a hobbystów maja gdzieś, bo a) nie beda polecać kupującym figurek ktore maja słabe zasady, b) beda sie wymądrzać tak jak ty, bo "zjedli zeby" na tym hobby i wiedza lepiej i z tego względu nie beda stosować sie do zaleceń. Ich zadaniem jest opchnac jak najwiecej modeli chłopcom 12-16 lub ich rodzicom. Odsyłam do zasad polityki sklepowej gw, sa na ich stronie i to po polsku.
Ja o rybie, Ty o grzybie otóż informuję, żeKamyk pisze:Stary nie wiem w jakim świecie żyjesz, ale w naszym polskim sklepie pracowali goście co nie znają zasad gier, a po pytaniu o razorbacka space marines była wycieczka do szefa z pytaniem co to a hobbystów maja gdzieś, bo a) nie beda polecać kupującym figurek ktore maja słabe zasady, b) beda sie wymądrzać tak jak ty, bo "zjedli zeby" na tym hobby i wiedza lepiej i z tego względu nie beda stosować sie do zaleceń. Ich zadaniem jest opchnac jak najwiecej modeli chłopcom 12-16 lub ich rodzicom. Odsyłam do zasad polityki sklepowej gw, sa na ich stronie i to po polsku.
a) hobbystów mają "gdzieś" od może góra 6 lat, w każdym razie nie jest tak, że ta idea "niezatrudniania prawdziwych zjadaczy zębów" zbudowała markę i sprzedaż tej firmy - raczej coś przeciwnego
b) nigdzie nie zanegowałem prostego faktu, że dzisiejsi sprzedawcy g... wiedzą
c) argumenty w twoich podpunktach "a" i "b" są IMHO, bardzo nietrafione: po pierwsze nie wymądrzam się, tylko staram się przedstawić obiektywne fakty i zweryfikować co niektóre "rewelacje", no chyba , że to już wymądrzanie się - wtedy OK Po drugie, na przestrzeni jakichś 16 lat odkąd zbieram figsy poznałem mnóstwo wyjadaczy wśród sprzedawców Warszawskich i ŻADEN, co chcę podkreślić ANI RAZU nie próbował mnie zachęcić do jakiegoś zakupu ze względu na zasady. A potrafiliśmy o zasadach gadać np z godzinę, bo facet się tym jarał... nie rozumiem też w jaki sposób znawstwo tematu determinuje czy ktoś stosuje się do zaleceń, czy nie? Ponadto śmiem twierdzić, że ówcześni sprzedawcy napędzali sprzedaż, w przeciwieństwie do dzisiejszych g... wiedzących, a sklepy pękały w szwach od dzieciarni. Znawcy zresztą byli poszukiwaniu przez GW jeszcze parę lat temu - odsyłam do White dwarów jeszcze z okresu XXV lecia GW gdzie oferty w skrócie brzmiały "doświadczenie nie jest najważniejsze, ale żebyś był prawdziwym zapaleńcem i hobbystą i znał na wylot uniwersum.
Nawet pamiętam taki cytat z oferty "a simple knowladge, like knowing a difference between an orc and an ork is not enough..." Uświadamiam, że ta polityka obowiązywała w czasach największej prosperity GW (pierwsza połowa lat 2000), teraz natomiast mamy do czynienia z postępującą degrengoladą, odwrotem graczy, likwidacją całych systemów - umiemy łączyć fakty?
d) wreszcie - to, że GW napisało coś w zasadach polityki, nie oznacza, że jest to z automatu mądre a zwłaszcza, że praktyka lat ostatnich pokazuje, co pokazuje.