Aerograf
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Re: Aerograf
Jak jest teflonowa, to nie. Z innymi nie miałem do czynienia, ale podobno źle to znoszą. I sugeruję używać dedykowanych rozpuszczalników- np. Wamod, tani i dobry;)
Hej, mam pytanko: zawsze do rozcieńczania farb używacie tego specyfiku vallejo? Ja próbowałam wodą, ale dziwne rzeczy się dzieją- farba jednocześnie jest za rzadka i wokół linii odpryskują kropki, nie mam pojęcia czemu tak się dzieje... Jakieś porady?
- Kacpi 1998
- Masakrator
- Posty: 2195
Ja używam thinnera valejo, sądzę że dodajesz za dużo wody jednocześnie masz brudną dyszę lub masz.stare farby i pomimo rozcieńczania są grudki, pochwal się malunkami
Właśnie jak mieszałam w zbiorniczku to było troszkę lepiej, teraz mieszam poza i jest kiepsko, myślałam że to wina czegoś innego. Może być jakaś inna przyczyna (ciśnienie nie takie, coś z dyszą)?
Kacpi: malunkami się niebawem pochwalę, ale w aero jeszcze raczkuję, więc trochę czasu minie zanim coś ujrzy światło dzienne:P
Kacpi: malunkami się niebawem pochwalę, ale w aero jeszcze raczkuję, więc trochę czasu minie zanim coś ujrzy światło dzienne:P
Z moich doświadczeń (używam thinnera Vallejo) wynika co następuje :
- Jak przy malowaniu farba ląduje tak, że widoczne są pojedyncze kropeczki zamiast idealnej mgiełki, to farba jest za gęsta albo źle rozmieszana. Jeśli natomiast farbę mam takiej konsystencji, że rzadsza będzie się rozpływać po modelu, to po prostu daje większe ciśnienie i zwykle wtedy jest ok.
- Mieszanie farby przed malowaniem w oddzielnym pojemniczku znacznie ułatwia pracę. Jak mieszałem w zbiorniczku aerografu, to najpierw miałem np. rzadką farbę, później gęstą, później dysza się zapychała od tej gęstej, potem znów z aero leciało jak z kranu itp.
- Przy malowaniu sporo zależy też od samej farby, niektóre mają takie pigmenty, że po prostu ciężko się tym maluje (vallejo nawet mają znaczek z przekreślonym aero, co prawda ja się tym nie przejmuje i i tak maluje, ale po coś on jednak jest)
Wcześniej też rozcieńczałem farbę do aero wodą, ale dużo częściej mi się dysza zapychała - jednak ten thinner Vallejo działa w dużej mierze jak rozpuszczalnik i czyści przy okazji całe ustrojstwo, co znacznie ułatwia pracę. Swojego czasu do rozcieńczania używałem też glaze medium vallejo, ale poza tym, że nadawało fajną konsystencję farbie, to działało jak retarder przez to farba spływała z modelu, więc tego rozwiązania nie polecam;)
- Jak przy malowaniu farba ląduje tak, że widoczne są pojedyncze kropeczki zamiast idealnej mgiełki, to farba jest za gęsta albo źle rozmieszana. Jeśli natomiast farbę mam takiej konsystencji, że rzadsza będzie się rozpływać po modelu, to po prostu daje większe ciśnienie i zwykle wtedy jest ok.
- Mieszanie farby przed malowaniem w oddzielnym pojemniczku znacznie ułatwia pracę. Jak mieszałem w zbiorniczku aerografu, to najpierw miałem np. rzadką farbę, później gęstą, później dysza się zapychała od tej gęstej, potem znów z aero leciało jak z kranu itp.
- Przy malowaniu sporo zależy też od samej farby, niektóre mają takie pigmenty, że po prostu ciężko się tym maluje (vallejo nawet mają znaczek z przekreślonym aero, co prawda ja się tym nie przejmuje i i tak maluje, ale po coś on jednak jest)
Wcześniej też rozcieńczałem farbę do aero wodą, ale dużo częściej mi się dysza zapychała - jednak ten thinner Vallejo działa w dużej mierze jak rozpuszczalnik i czyści przy okazji całe ustrojstwo, co znacznie ułatwia pracę. Swojego czasu do rozcieńczania używałem też glaze medium vallejo, ale poza tym, że nadawało fajną konsystencję farbie, to działało jak retarder przez to farba spływała z modelu, więc tego rozwiązania nie polecam;)
Nie, wyrobiłam sobie dobry nawyk na początku:) Spróbuję zmienić dyszę i igłę, bo miałam do pistoletu wymienne, może to pomoże- plus kombinowanie z ciśnieniem. Ale wychodzi na to, że i tak będzie trzeba zainwestować w vallejo:] Dziękuję za odzew, uzbrojona w nową wiedzę idę walczyć ze sprzętem!tiny pisze:a może najpierw odchylasz spust a potem psikasz bo sam taką głupotę robiłem na początku
tylko nie przekręć sobie dyszy
Ostrożnie i delikatnie z tym kluczem do zakręcania dyszy.
Ostrożnie i delikatnie z tym kluczem do zakręcania dyszy.
Chyba tą poprzednią sobie przekręciłam, bo przeskakuje;] Ale zmieniłam igłę i dyszę, zwiększyłam ciśnienie i z farbą chyba ok, poza tym że nie umiem trafić z gęstością. Albo tak szybko mi zapycha dyszę, albo coś źle robię, bo pomalowałam 2 skinki i musiałam czyścić cały pistolet, żeby móc pomalować kolejne 2;/ Chyba trzeba kupić odpowiednie farbki i tego thinnera...
thinner sam styknie.
Co do gęstości, musisz nabrać wprawy. Jak 10 razy przyjdzie Ci czyścić i rozkręcać aero bo się zatkał to się nauczysz ot cała filozofia
Co do gęstości, musisz nabrać wprawy. Jak 10 razy przyjdzie Ci czyścić i rozkręcać aero bo się zatkał to się nauczysz ot cała filozofia
Dobry tip nie warto za każdym razem kiedy zapcha się dysza rozkręcać i czyścić całości tylko wlać rozpuszczalnik, ja osobiście polecam ten od wamodu do farb akrylowych(tani i dużo) i czyścić poprzez przytykanie dyszy ja to robię patyczkiem do uszu namoczonym w ww. rozpuszczalniku.bo pomalowałam 2 skinki i musiałam czyścić cały pistolet, żeby móc pomalować kolejne 2;/
nada się tez zmywacz do paznokci
przynajmniej u mnie skutkuje (i raczej chyba nie rozpuszcza uszczelek... nie zauważyłem tego)
przynajmniej u mnie skutkuje (i raczej chyba nie rozpuszcza uszczelek... nie zauważyłem tego)
Panowie, szybka piłka, chce kupić aerograf pierwszy na próbę ze sprężarką, może ktoś polecić coś dobrego co mozna znaleźć na allegro w dobrej cenie? Muszę doczytać najpierw wszystkie niuanse aero, czym sie kierować itp. ale z tego co wiem, to dużo ludzi jedzie na chińskiej wersji i jakos to daje rade;p
Podstawowe pytanie to kwota
Ja osobiście kupowałem sprzęt z myślą że zostanie u mnie na dłużej a nie na testing. Kompresor kupiłem bardzo dobry w moim mniemaniu i nie żałuję do tego kupiłem zestaw H&S Infinity do prawdziwego malowania ale przedtem kupiłem też aero za pare zł ( chyba 20 ) do samej nauki obchodzenia się z tak delikatnym sprzętem. Jeśli chcesz teraz coś kupić za jakieś 300-400 zł to będzie owszem taki zestaw dawał radę jednak po o dwa razy wydawać kasę? Kup na początek może dobry kompresor i jakiś kiepski aero na samą próbę.
Ja osobiście kupowałem sprzęt z myślą że zostanie u mnie na dłużej a nie na testing. Kompresor kupiłem bardzo dobry w moim mniemaniu i nie żałuję do tego kupiłem zestaw H&S Infinity do prawdziwego malowania ale przedtem kupiłem też aero za pare zł ( chyba 20 ) do samej nauki obchodzenia się z tak delikatnym sprzętem. Jeśli chcesz teraz coś kupić za jakieś 300-400 zł to będzie owszem taki zestaw dawał radę jednak po o dwa razy wydawać kasę? Kup na początek może dobry kompresor i jakiś kiepski aero na samą próbę.
ja bym jednak radził chinol, tani. Przynajmniej na pierwszy miesiąc
Ja zjebałem swój po 2-3 tygodniach pomimo, że jestem człowiekiem dokładnym i delikatnym w tego typu sprawach ;)to i tak zniszczyłem aero i musiałem kupić nowy, który już służy parę miechów i nie zanosi się do usterki aczkolwiek myślę coby nie kupić już jakiś dobry i droższy
Ja zjebałem swój po 2-3 tygodniach pomimo, że jestem człowiekiem dokładnym i delikatnym w tego typu sprawach ;)to i tak zniszczyłem aero i musiałem kupić nowy, który już służy parę miechów i nie zanosi się do usterki aczkolwiek myślę coby nie kupić już jakiś dobry i droższy