Noobowe pytanie.
Moderator: Kołata
Re: Noobowe pytanie.
Tak jest w W40k. W WFB jest to największa tajemnica uniwersum.
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Czy Error Boyzi są zdatni do czegokolwiek ? I w jakich oddziałach?
Są droższą wersją orka z łukiem zamiast traczy. Mają zasięg 24", mają animozje i praktycznie nie mają pancerze (light armour). Wystawiłem je ostatnio na turniej na 600 pkt. W pierwszej oblali dwie animozje pod rząd i nie uczestniczyli w bitwie, w drugiej strzelali i strzelali i nic nie zabili aż ich białe lwy zjadły ( zapomniałem o jednym szczęśliwym strzale który wbił ranę gościowi z sv 2+, reroll), w trzeciej pobiegli i zniszczyli detki strzelców imperium. W czwartej oblana animozja i zjedzeni przez wiedźmy, nic nie ustrzelili. W innej bitwie oblali animozję i rzucili się na ciężką jazdę elfów, nie dobiegli i zostali zjedzenie przez wspomnianą jazdę.
W naszej armii trzeba pilnować swoich jednostek a wydaję mnie się że nie są tego warci. Są zdecydowanie lepszymi wojownikami niż strzelcami. Często wystawiam ich na bitwach dla zabawy.
Odpowiedź na Twoje pytanie: Dla mnie są niezdatni i tak będzie dopóki ktoś nie udowodni mi że jest inaczej ( ale dla zabawy będę je wystawiał).
W naszej armii trzeba pilnować swoich jednostek a wydaję mnie się że nie są tego warci. Są zdecydowanie lepszymi wojownikami niż strzelcami. Często wystawiam ich na bitwach dla zabawy.
Odpowiedź na Twoje pytanie: Dla mnie są niezdatni i tak będzie dopóki ktoś nie udowodni mi że jest inaczej ( ale dla zabawy będę je wystawiał).
"When you're a goblin, you don't have to step forward to be a hero-everyone else just has to step back!" - Biggum Flodrot, goblin veteran
tak jak i przy nocnych z łukami, zazwyczaj strzelają na 5/6+, 24" trochę ich ratuje, ale to nadal oddział raczej funowy zdejmiesz jakieś fasty przeciwnikowi i tyle
dla Blood and Glory można trzymać sztandar, ale nadal do pilnowania maszyn lepiej by się imo sprawdzali 20-25 nocnych z fanolami, 3 szeregi sztandar, niż te typki
sam mam 22'ke FCG, ale gram sobie nimi raczej luźno, dla uzupełnienia CORE przy Savage Orkach,
niestety 22ka FCG to jakieś z 170 ptk, zdecydowanie za drogo, poza tym fluffowo to łuk w rękach Orka to jak elektronika dla amisza arrer boyzi nie cieszą się uznaniem wśród Orków jako takich
@slowian
animozja to bolączka tej armi jako całości, to że akurat nie zdałeś jej na ArrerBoyzach nie jest powodem by uznać ich za plewny oddział, plewny jest bo jest za drogi imo
dla Blood and Glory można trzymać sztandar, ale nadal do pilnowania maszyn lepiej by się imo sprawdzali 20-25 nocnych z fanolami, 3 szeregi sztandar, niż te typki
sam mam 22'ke FCG, ale gram sobie nimi raczej luźno, dla uzupełnienia CORE przy Savage Orkach,
niestety 22ka FCG to jakieś z 170 ptk, zdecydowanie za drogo, poza tym fluffowo to łuk w rękach Orka to jak elektronika dla amisza arrer boyzi nie cieszą się uznaniem wśród Orków jako takich
@slowian
animozja to bolączka tej armi jako całości, to że akurat nie zdałeś jej na ArrerBoyzach nie jest powodem by uznać ich za plewny oddział, plewny jest bo jest za drogi imo
Klub Adeptus Mechanicus http://admech.club Warszawa, Okęcie, Al Krakowska
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
hej, czy te nocne gobliny mają osobne doklejane ręce z łukami i strzałami, czy są jednym elementem w wyprasce (tak chyba było z goblinami ze skull passa?)
http://www.games-workshop.com/en-PL/Nig ... n-Regiment
http://www.games-workshop.com/en-PL/Nig ... n-Regiment
- IronWithin
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 164
Zastanawiam się nad zaczęciem mojej armii zielonoskórych, polecacie? Mocne i słabe cechy?
"From iron cometh strength! From strength cometh will! From will cometh faith! From faith cometh honour! From honour cometh iron!"
mocne - dużo różnorodnych modeli o różnym charakterze, oryginalny fluff (historia, klimat, świat), humor (historie są pisane o tym jak to goblin został bohaterem bo smok się nim zakrztusił a nie poważne historie jak w innych frakcjach). Popularność ponieważ GW to widzi i jest mała szansa by armia zniknęła. Dla gameplayu to mocna piechota (SOBU są najlepszą core'ową piechotą jak się zainwestuje w shamana z LSH), trolle, maszyny, tarpity (ng z sieciami), fasty (wilki i kowboje goblińscy) i zabawki jak Mangler squig czy fanatycy, tanie charioty. Tanie postacie. Parę możliwości złożenia, także armii tematycznych. Jak się dobrze zainwestuje punkty to można grać w każdej fazie gry. Dość dobrze stoimy z kontrami przeciwko danym taktykom.
słabe - w obecnym wyglądzie nie za bardzo kompetytywna. Co więcej właściwie nigdy nie była uznawana za najlepszą. Ponadto jest hordówką raczej więc dużo malowania (niby ktoś powie, że plus ale tak naprawdę po prostu czas wejścia do gry na większe punkty jest dłuższy). Często efekty poczynań gracza są losowe ze względu na specyfikę. Dużo rzeczy jest tutaj determinowanych przez kości. Jest to jedna z niewielu frakcji które sobie samej mogą wyrządzić tak duże szkody (animozja, głupota, frenzy na większości co lepszych oddziałów, każda maszyna może wybuchnąć, sieci mogą trafić na własny oddział, Stopa - najbardziej niesławny czar może deptać po własnych oddziałach). Ponadto tak jeszcze od strony gameplay'u to jest to armia z niską liderką bardzo potrzebująca bsb, z dość słabym dostępem do szkół magii (tylko małe i duże waaagh!), dość powolna. Nie posiadamy Monstrous Cavalry a ciężka kawaleria jest dość słaba i nie posiadamy postaci do mielenia. Narzucający się naturalnie styl grania czyli wszystko do przodu bardzo często okazuje się nie najlepszym i trzeba grać nie tak jak to jest opisane w książkach by coś ugrywać.
Przemyśl zaczynanie armii do wyjścia Age of Sigmar albo troszkę dłużej. Póki co poczytaj a zdecyduj jak w ogóle będzie w co grać czyli za miesiąc - dwa. Teraz zaczniesz kupować i okaże się, że nowa edycja i gra co innego całkiem.
słabe - w obecnym wyglądzie nie za bardzo kompetytywna. Co więcej właściwie nigdy nie była uznawana za najlepszą. Ponadto jest hordówką raczej więc dużo malowania (niby ktoś powie, że plus ale tak naprawdę po prostu czas wejścia do gry na większe punkty jest dłuższy). Często efekty poczynań gracza są losowe ze względu na specyfikę. Dużo rzeczy jest tutaj determinowanych przez kości. Jest to jedna z niewielu frakcji które sobie samej mogą wyrządzić tak duże szkody (animozja, głupota, frenzy na większości co lepszych oddziałów, każda maszyna może wybuchnąć, sieci mogą trafić na własny oddział, Stopa - najbardziej niesławny czar może deptać po własnych oddziałach). Ponadto tak jeszcze od strony gameplay'u to jest to armia z niską liderką bardzo potrzebująca bsb, z dość słabym dostępem do szkół magii (tylko małe i duże waaagh!), dość powolna. Nie posiadamy Monstrous Cavalry a ciężka kawaleria jest dość słaba i nie posiadamy postaci do mielenia. Narzucający się naturalnie styl grania czyli wszystko do przodu bardzo często okazuje się nie najlepszym i trzeba grać nie tak jak to jest opisane w książkach by coś ugrywać.
Przemyśl zaczynanie armii do wyjścia Age of Sigmar albo troszkę dłużej. Póki co poczytaj a zdecyduj jak w ogóle będzie w co grać czyli za miesiąc - dwa. Teraz zaczniesz kupować i okaże się, że nowa edycja i gra co innego całkiem.
- IronWithin
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 164
Niech Cie Gork, lub też Mork błogosławi za fachowe porady!
"From iron cometh strength! From strength cometh will! From will cometh faith! From faith cometh honour! From honour cometh iron!"
Ślivek ładnie napisał.
To co mnie najbardziej wkurza jako gracza turniejowego: animozja (czyni wiele jednostek niezprzewidywalnymi = niegrywalnymi), słabi herosi do walki (nie da się złożyć naprawdę grywalnych, topowych klepaczy), słaba magia w porównaniu z lorami z rulebooka, ogromna zależność armii od kadry dowódczej oraz to, że wiele rzeczy się po prostu dobrze nie kombuje.
Głównie dlatego od 2 lat nie grałem na turnieju orkami (po 15 latach ciągłej gry ta armią). Korci mnie często do powrotu do korzeni, ale jak pomyślę o tych faktach które wyżej opisałem, to mi przechodzi
Natomiast ilość jednostek, klimat, figurki - mega. Jeśli traktujesz WFB jak sport - odpuść. Jeśli jako rozrywkę to nie ma się co wahać Tyle, że warto zaczekać do nowej edycji. Ja mam nadzieję, że tchnie ona w O&G nowe życie i rozplenią się na stołach
To co mnie najbardziej wkurza jako gracza turniejowego: animozja (czyni wiele jednostek niezprzewidywalnymi = niegrywalnymi), słabi herosi do walki (nie da się złożyć naprawdę grywalnych, topowych klepaczy), słaba magia w porównaniu z lorami z rulebooka, ogromna zależność armii od kadry dowódczej oraz to, że wiele rzeczy się po prostu dobrze nie kombuje.
Głównie dlatego od 2 lat nie grałem na turnieju orkami (po 15 latach ciągłej gry ta armią). Korci mnie często do powrotu do korzeni, ale jak pomyślę o tych faktach które wyżej opisałem, to mi przechodzi
Natomiast ilość jednostek, klimat, figurki - mega. Jeśli traktujesz WFB jak sport - odpuść. Jeśli jako rozrywkę to nie ma się co wahać Tyle, że warto zaczekać do nowej edycji. Ja mam nadzieję, że tchnie ona w O&G nowe życie i rozplenią się na stołach
- IronWithin
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 164
Turniejowy nie jestem, tylko 4 fun, wiadomo nie będę zaczynał przed wyjściem nowej edycji, to by nie miało sensu
"From iron cometh strength! From strength cometh will! From will cometh faith! From faith cometh honour! From honour cometh iron!"
- IronWithin
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 164
Czy orkowy warboss na wivernie się opłaca/nadaje?
"From iron cometh strength! From strength cometh will! From will cometh faith! From faith cometh honour! From honour cometh iron!"
Nie jest standardem ale jest ok imho.
Polecam lekturę:
http://z3.invisionfree.com/Orc__Goblin_ ... opic=34128
Polecam lekturę:
http://z3.invisionfree.com/Orc__Goblin_ ... opic=34128
Horda ma sens przy powiedzmy 18 trollach (6x3) co oznacza 630 punktów. Nawet jeśli by to było super (a myślę, że nie jest) to nie mieści się na Euro a głównie to jest grane. Jeśli już ktoś tym grał to w grze towarzyskiej, nie sportowej a tam można wystawić wszystko Jednak to nie jest na większe punkty jakoś dużo i nie oceniał bym tego jako jakąś megalomanię znowu - po prostu Twój główny kloc do bicia i robiący to naprawdę efektywnie patrząc na to ile punktów kosztuje. Na niewiele rzeczy straszniejszych od siebie trafią raczej.
Grałem hordą 18 troli bitewkę na bodajrze 6 666 na stronę. Jest bardzo trudna w prowadzeniu ( szeroki front i pamiętamy o generale w pobliżu). Potencjał względem 8 trolli jest dużo większy chyba że weźmiemy pod uwagę co owe trole mają "zjadać". Moim zdaniem aż tak dużo trolli nie potrzebujemy w jednym klocku który dostanie wszystkie odginaczki, nie może robić swifta (brak muzyka) i warzywi się od jednego słoneczka czy -3 do LD . Osobiście praferuję 2 x 8 lub 3 x 6. Jeżeli gramy powazną bitwę bez odginaczek, słoneczek i możemy lać cokolwiek co nie jest bestią nurgla to biorę horde w ciemno
"When you're a goblin, you don't have to step forward to be a hero-everyone else just has to step back!" - Biggum Flodrot, goblin veteran