Bretonnia Vocala - 09.11 - makieta wiatraka
Moderatorzy: Ziemko, wind_sower
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Coś pięknego. Bretonnia pomalowania na wysokim poziomie może być jedną z ładniejszych armii.
To przedostatnia wrzuta z kończonych rzeczy.
Rycerzowi głównie domalowywałem lilijki i kończyłem tarczę oraz podstawkę i jakieś pierdółki:) Model 4edycyjny, jakoś miałem akurat na niego smaka spośród regimentu który mi został do malowania...
Rycerzowi głównie domalowywałem lilijki i kończyłem tarczę oraz podstawkę i jakieś pierdółki:) Model 4edycyjny, jakoś miałem akurat na niego smaka spośród regimentu który mi został do malowania...
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
Nie ma w tym magii, jest po prostu trochę roboty;)LoudLord pisze:No właśnie- zdradzisz, jak je malowałeś? Ciekawie wyszły.
Zaczynam od ciemnego metallika (nie wiem co tam teraz najciemniejsze), na to wash czarny żeby podkreślić zagłębienia a potem się bawimy w rozjaśnianie z dodatkiem najjaśniejszego metallika, a ciemne partie dociemniamy czarnym z odrobiną metallika. Jak już po paru róznych warstwach krawędzie będą najjaśniejszym metallikiem a zagłębienia prawie czarne to dodaję parę delikatnych kreseczek metallika z dodatkiem białego na najbardziej wystające elementy (tylko nie można przesadzić bo taki metalik jest praktycznie jasno szary i nie ma połysku!), a w zagłębienia można dodać czarny wash z fioletowym czy niebieskim inkiem. Miecz jest malowany prawie w technice nmm tylko za pomocą metallików i czarnego. Ogólnie warto znać nmm żeby używać odpowiednich jasności metallików w dobrych miejscach. Sam często traktuję metalliki skrótowo bo dość łatwo na nich osiągnąć relatywnie dobry efekt tylko to rozleniwia
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
Są masy tutoriali i to nie tak zaściankowych malarzy jak ja;) Poza tym to nie metoda paru kroków tylko ciągła praca z kilkoma kolorami naraz, mieszanie ich żeby uzyskiwać na bieżąco jasny ciemny albo jakiś pośredni kolor. Polecam zacząć od kupna retardera jeśli nie masz, wiem że mało kto tego używa a to cholernie pomocna rzecz bo opóźnia schnięcie farby i pozwala na dłuższe malowanie mieszankami (zamiast się bawić w mokre palety).
Ale najważniejsze to właśnie się nie bać tylko kupić trochę plastiku i malować po kolei starając się za każdym razem zrobić to lepiej - płynniejsze przejścia kolorów, mocniejszy kontrast, dokładniej... Wrzucić zdjęcia na forum do oceny, zawsze ktoś coś doradzi;) Ja się borykam z raczej z deficytem czasu więc sam rzadko zaglądam do innych tematów niż swoje (i to jak widać mniej więcej co rok;p).
No a prawda jest niestety okrutna że trzeba siąść i ćwiczyć jak ze wszystkim;p
Ale najważniejsze to właśnie się nie bać tylko kupić trochę plastiku i malować po kolei starając się za każdym razem zrobić to lepiej - płynniejsze przejścia kolorów, mocniejszy kontrast, dokładniej... Wrzucić zdjęcia na forum do oceny, zawsze ktoś coś doradzi;) Ja się borykam z raczej z deficytem czasu więc sam rzadko zaglądam do innych tematów niż swoje (i to jak widać mniej więcej co rok;p).
No a prawda jest niestety okrutna że trzeba siąść i ćwiczyć jak ze wszystkim;p
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
Świetne malowanie, świetne staroedycyjne modele - super klimat Bretonii i fantasy, gratulacje.
Reaper produkuje też farbę "czarny metalik" - Adamantium Black, przydaje się do tworzenia kontrastu (lub po prostu malowania bardzo ciemnych zbrój, ja tak robię ostrza w DE). Wrzuciłbym linka, ale Vocalowi do pięt nie dorastam, więc nie będę Mu zaśmiecał galerii
Uprawa warzyw od 1997 roku
Ja używam tylko srebrnych GW, mają świetny pigment i ładnie kryją, złote natomiast są straszne i zawsze wymagają masy roboty;p
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
Jak je położyć na brązowym podkładzie (ja lubię Snakebite Leather, choć już go nie produkują) to efekt jest całkiem niezły przynajmniej dla tego ciemniejszego. Ten jaśniejszy daję na Bubonic Brown i też daje radę.
Uprawa warzyw od 1997 roku
Lechu sprobuj srebrnych z P3 zupełnie inna liga niz GW.
Mam złoty z P3 i jest tragiczny więc się zraziłem do ich metallików, może srebrne są rzeczywiście lepsze:)^Karpiu^ pisze:Lechu sprobuj srebrnych z P3 zupełnie inna liga niz GW.
Ze złotymi radzę sobie zazwyczaj dodając do bazowego koloru jakiś bardzo ciemny brązowy (samego brązu na podkład wolę nie używać bo jak to będzie na końcu najciemniejszy punkt to jednak bym wolał żeby był metaliczny), z rozjaśnianiem się już bardziej męczę ale może zainwestuję w nowsze złote, może jest rzeczywiście lepiej.
Choć dla moich plebejskich małych ilości złotego to nie jakiś problem;p
Mam jeszcze genialny złoty chyba na bazie alkoholu, jasny a kryje na wszystkim:) Ale to z kolei jest uciążliwe właśnie przez inny rozpuszczalnik niż woda więc rzadko używam.
Z brety został jeszcze jeden figs do pokazania;) Ale to wrzucę w weekend jak będę mieć więcej czasu.
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
Alkohol je rozcieńcza i rozpuszcza, jak zaschnie to woda nic nie da. A alkohol chyba niszczy pędzelki więc wolę na tych droższych nie próbować i używam na bylejakich;p
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
Z tym to akurat mam takie doświadczenia ze:
Przy używaniu Old golda zawsze musze je rozcieńczyć Izopropanolem inaczej 10 do 15 sekund i farba zasycha.
Jeśli już używam Old golda maluje nim używając syntetycznych pędzli. Nie niszczą się tak przy takim sposobie używania.
@Lechu,
Nie używalem złotego z P3 moze sprobuje sobie by porownać. Srebrnym maluje mi sie super.
Przy używaniu Old golda zawsze musze je rozcieńczyć Izopropanolem inaczej 10 do 15 sekund i farba zasycha.
Jeśli już używam Old golda maluje nim używając syntetycznych pędzli. Nie niszczą się tak przy takim sposobie używania.
@Lechu,
Nie używalem złotego z P3 moze sprobuje sobie by porownać. Srebrnym maluje mi sie super.