Divinity Original Sin

Moderator: Zaklinacz Kostek

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Divinity Original Sin

Post autor: PiotrB »

Divinity jest w 40% promocji przez weekend . Do tej pory cena mnie odstraszała - muszę powiedzieć ,że gra jest MEGA - nie wiem czy nie lepsza niż Baldurs Gate - nie myślałem ,ze to kiedyś powiem. Gra przeznaczona raczej dla starszych bo nie ma fajerwerków graficznych a jest za to super system walk i bardzo dobrą przygodę - polecam :)
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
hypnotic
Kretozord
Posty: 1708
Lokalizacja: Kraków

Post autor: hypnotic »

Wygląda fajnie, ale na allegro widzę za 60zł można kupić.

Awatar użytkownika
Zaklinacz Kostek
Falubaz
Posty: 1346
Lokalizacja: In Stahlgewittern

Post autor: Zaklinacz Kostek »

PiotrB pisze:Divinity jest w 40% promocji przez weekend . Do tej pory cena mnie odstraszała - muszę powiedzieć ,że gra jest MEGA - nie wiem czy nie lepsza niż Baldurs Gate - nie myślałem ,ze to kiedyś powiem. Gra przeznaczona raczej dla starszych bo nie ma fajerwerków graficznych a jest za to super system walk i bardzo dobrą przygodę - polecam :)
System walki faktycznie jest całkiem spoko, ale ma też kilka bzdurnych rozwiązań (np. dym - ja nie widzę przeciwników, ale oni za to bez problemu mnie widzą, mordercze ślizgawki albo możliwość zapisu w trakcie walki).

Co do fabuły, to się nie zgodzę - nie w niej niczego wyjątkowego, a już na pewno niczego co mogłoby dorównać starym RPG-om pokroju sagi Baldura albo Tormenta. "Divinity" bliżej pod tym względem do "Icewind Dale" - fabuła jest bo jest, trzeba uratować świat/lokalną społeczność/ogródek z rabarbarami babci Genowefy, a niemilców przy tym ubić.

Żeby nie było tak całkiem ponuro, to in plus mogę zaliczyć luźne podejście do tematu twórców gry oraz ogólny humor jaki jest zawarty w świecie (mój faworyt - animacja skradania się) oraz gra w co-opie (fajnie też rozwiązano kwestię relacji między dwójką bohaterów, choć daleko mu do tego co było między członkami drużyny w Baldursach czy Tormencie).

Tak czy inaczej, gra kosztuje niewiele więc warto zagrać w oczekiwaniu na "Pillars of Eternity" lub w przerwie od "Wasteland 2".
Lest we forget:
Obrazek

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Zaklinacz Kostek pisze:
PiotrB pisze:Divinity jest w 40% promocji przez weekend . Do tej pory cena mnie odstraszała - muszę powiedzieć ,że gra jest MEGA - nie wiem czy nie lepsza niż Baldurs Gate - nie myślałem ,ze to kiedyś powiem. Gra przeznaczona raczej dla starszych bo nie ma fajerwerków graficznych a jest za to super system walk i bardzo dobrą przygodę - polecam :)
System walki faktycznie jest całkiem spoko, ale ma też kilka bzdurnych rozwiązań (np. dym - ja nie widzę przeciwników, ale oni za to bez problemu mnie widzą, mordercze ślizgawki albo możliwość zapisu w trakcie walki).

Co do fabuły, to się nie zgodzę - nie w niej niczego wyjątkowego, a już na pewno niczego co mogłoby dorównać starym RPG-om pokroju sagi Baldura albo Tormenta. "Divinity" bliżej pod tym względem do "Icewind Dale" - fabuła jest bo jest, trzeba uratować świat/lokalną społeczność/ogródek z rabarbarami babci Genowefy, a niemilców przy tym ubić.

Żeby nie było tak całkiem ponuro, to in plus mogę zaliczyć luźne podejście do tematu twórców gry oraz ogólny humor jaki jest zawarty w świecie (mój faworyt - animacja skradania się) oraz gra w co-opie (fajnie też rozwiązano kwestię relacji między dwójką bohaterów, choć daleko mu do tego co było między członkami drużyny w Baldursach czy Tormencie).

Tak czy inaczej, gra kosztuje niewiele więc warto zagrać w oczekiwaniu na "Pillars of Eternity" lub w przerwie od "Wasteland 2".
Wiesz jak strzelasz otoczony mgła to ty widzisz a przeciwnik nie - taka rzeczywistość :). Nie wiem też co widzisz złego w możliwości zapisu w czasie bitwy - to jest gra taktyczna - jak Ci to nie pasuje to tego nie rób. W każdym razie ja chyba gram w jakąś inną grę bo u mnie fabuła jest super ,a świat OGROMNY - kupa questow pobocznych - dowolna kolejność robienia różnych rzeczy - przede wszystkim system teleportów i nie liniowa fabuła :)
Zresztą poczytajcie sami recenzje : http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=18461
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Zaklinacz Kostek
Falubaz
Posty: 1346
Lokalizacja: In Stahlgewittern

Post autor: Zaklinacz Kostek »

Jeśli chodzi o dym i parę wodną to często mam taką sytuację, gdy zarówno ja jak i moi przeciwnicy są otoczeni takim całunem z tą różnicą, że oni mogą mnie trafić z kuszy, a ja nie. Podoba sytuacja jest wówczas, gdy obie strony są oddzielone mgłą etc. - ja nie mogę przez nią rzucać czarów czy strzelać. Komputer już owszem, może.

Co do zapisu w trakcie gry - osobiście w "Divinity" nie zapisuję, gdyż jestem przyzwyczajony do systemu z Baldursów, gdzie nie było możliwość zapisu w trakcie gry. Mimo, że gra faktycznie jest taktyczna i premiuje kombinowanie to zapisywanie w trakcie walki IMO gra staje się o wiele łatwiejsza, a przez to mniej taktyczna - pozwala na cofnięcie błędów czy odwrócenie pechowej sytuacji. Żeby nie było, że czepiam się wyłącznie tej gry: podobnie negatywny stosunek do zapisu w trakcie walki miałem i mam w przypadku "Falloutów".

Wiesz, świat w "Skyrim" też jest ogromny, ale co z tego skoro jest płytki jak kałuża, a questy poboczne równie powtarzalne co strażnicy mówiący, że dostali strzałą w kolano. "Divinity" na szczęście nie cierpi na tę "kałużowatość", ale IMO nie ma też w tym świecie i fabule niczego co pozostawiałoby po sobie niezatarte wrażenie oraz powodowało chęć przeżycia jeszcze raz tej przygody. Fajnie, że Ci się podoba fabuła, ale w moim odczuciu miałem do czynienia z lepszymi.
Lest we forget:
Obrazek

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Zaklinacz Kostek pisze: fabule niczego co pozostawiałoby po sobie niezatarte wrażenie oraz powodowało chęć przeżycia jeszcze raz tej przygody.
Ja nie skończyłem jeszcze gry - ale obłąkany skrzat w ponadczasowym wymiarze i równie obłąkana tkaczka losu zrobiły na mnie duże wrażenie - generalnie questy są bardzo rozbudowane - np. jeden rozwiązałem bo pogadałem z ... kotem ... tak ,tak - skill "przyjaciel zwierząt " nie jest taki bez sensu jak się wydaje :). Dużo szukania - dużo myślenia i dużo dobrej walki . Dla mnie bomba - każdy jednak musi ocenić sam :)
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Infernal Puppet
Masakrator
Posty: 2937
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Infernal Puppet »

Ja się przymierzam do zakupu. Pytanie tylko, czy gra jest jakoś mocno powiązana fabularnie z poprzednimi "boskościami" ( divine divinity i byond divinity ), czy też można grać bez ich znajomości bez większych problemów.
Mad Mike pisze:
kwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezara
Ach te uroki bycia ciągle głodnym ;) .

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

opis jaki Piotrze zaserwowałeś też mnie bardzo zainteresował. Do tego ostatnio mam ochotę na jakiegoś erpega. Obgadam temat z kumplami co by coopem byli zainteresowani.

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14639
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

Po jakichś 6h gry, rzuciłem w kąt. Nudne, choć ma sporo fajnych rozwiązań.
Gierki na steama kupuję sobie ostatnio wyłącznie na kinguinie:
http://www.kinguin.pl/category/4268/div ... team-gift/
Trzeba tylko zawsze ogarnąć wersję językową.

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Widzę ,że po raz kolejny nieświadomie założłem topic- trzeba przyznać ,że modzi na BP to na prawdę klasa - nie widać ich a robią swoje :).

Wracając do gry ....
Infernal Puppet pisze:Pytanie tylko, czy gra jest jakoś mocno powiązana fabularnie z poprzednimi "boskościami" ( divine divinity i byond divinity ), czy też można grać bez ich znajomości bez większych problemów.
To jest nowa fabuła - nowa gra nic nie musisz wiedzieć - wystarczy ,że znasz 4 żywioły - czyli kogo czym - ogień gasisz wodą, wodę niszczysz powietrzem etc....

...dawno ,dawno temu zakochałem się w grze "swiątynia pierwotnego zła" - fabuł dosyć słaba ale mechanika z A&D 3.5 i turówka więc super . Po latach trafiłem na takie tytuły ja "blackguards" super gra ze słabą fabułą - teraz odkryłem Divinity - od 3 dni ...gram :) Nie pamiętam już kiedy jakaś gra tak mnie wciągnęła poza BG2. Nie czytam ,żadnych solucji bojąc się ,że zepsuje sobie zabawę tylko rozkminiam quest po quescie. Walki planuje z wyprzedzeniem bo gra na "normalu" jest na prawdę trudna. W drużynie mam piękną wiedźmię która tak jak ja jest łowcą -ja jestem rycerzem w pięknej zbroi oprócz tego mam maga wody i powietrza oraz prześliczną fighterkę :)

Możliwe ,że ta gra jest słaba - ale ilość opcji jest duża - walki skomplikowane a fabuła głęboka- oczywiście jak dla mnie :) Ja miałem dużą tęsknotę za takimi grami - ta gra jest dla mnie!

ps. opłaca się kraść obrazy - oczywiście jak Legion nie widzi bo można je lunąć za kupę kasy :)
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Infernal Puppet
Masakrator
Posty: 2937
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Infernal Puppet »

To jest nowa fabuła - nowa gra nic nie musisz wiedzieć
To fajnie, poszukam gry jak tylko przejdę Wastelanda 2 :mrgreen: .
ps. opłaca się kraść obrazy - oczywiście jak Legion nie widzi bo można je lunąć za kupę kasy
Zawsze (przynajmniej na początku gry) można zastosować starą sprawdzoną taktykę pakowania do plecaka co się tylko da. Pamiętam raz, jak kiedyś grając w Fallouta 2 pierwsze miasto (klamanth) obrabowałem tak dokładnie, że nikomu nic się w kieszeniach nie ostało :mrgreen: . Trzy poziomy na samych kradzieżach :D .
Mad Mike pisze:
kwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezara
Ach te uroki bycia ciągle głodnym ;) .

ODPOWIEDZ