Pillars of Eternity

[Leoh]

Jak masz jeszcze ochote to wczytaj sobie sejwa sprzed finalnej lokacji. Zrob wszystkie poboczne do 3 aktu za kaze dostajesz po 10k expa. To powinno wystarczyc aby byc na 12 lvl. Jesli nie to zrob jeszcze misje towarzyszy.
Ostatnia walka, paraliż(skuteczny) na bossa i najmocniejsze pociski/placki w niego, nie bij posągów tylko Theosa. Ja go zabilem w 10 sekund(po paralizu), chyba jakis bug(poziom trudnosci normalny).

Domino, ja caly czas rotowałem postacie(aby wszystkie dobrze poznac) w efekcie zrobilem praktycznie wszystkie misje w grze a czesc z nich mam ciagle na 11lvl(glowna wyprzedziala inne o okolo 1 lvl). W sumie gra zajela mi 80h.

[QQrydza]

Ja wiem co trzeba zrobic. Ale idea gry, przez ktora ide jak burza i maszynka i dopiero na ostatnim bossie sie po prostu odbijam na 2-3 strzały to sorry ale nope.

Obrazilem sie po prostu Bo zeby zmuszac mnie do poznawania gry trashmobem i koniecznoscia grindu a nie ciekawa fabula to ****

[Domino]

Nie rotuje cały czas postaci, ale skończyłem wszystkie questy. Lvli w moim odczuciu jest po prostu zdecydowanie za mało. Do tego fabuła jest raczej mało głęboka, a sama gra zdecydowanie zbyt prosta. Teraz dotarłem do Thaosa i wygląda mi na pewne wyzwanie, bo właśnie mnie rozwalił, ale nie zmienia to faktu, że reszta gry jest banalna. Zabijanie hord potworków, by dokopać się do czegoś trudnego - adrowy smok albo ostatni boss. Bez szału, aczkolwiek to dalej spoko gierka .

[Murmandamus]

Ja mam zastrzeżenia też do lokacji. Może i są ładnie zrobione ale po pierwsze za małe w stosunku do takiego Baldura i po drugie w miastach za mało dostępnych budynków.