Dalczego Polacy to PG i czy musimy tacy być ...?

Post autor: **Shino** » 12 gru 2007, o 13:05

Kruti pisze:
Malal pisze:Albo po prostu wzrosl poziom trudnosci Jak sobie poczytac relacje z turniejow sprzed 3-4 lat to naprawde kelnerzy tam byli Teraz to prawie sami klienci, kelnera ze swieca szukac
Panowie - teraz się gra na usiślenia nie na zasady. I taka to je pravda wojko! A jak chce mi który powiedzieć, że jest inaczej to apeluje aby się powstrzymał.

proste... ale przeciez wszyscy wiedza, ze idea zrobienia ls jest wylonienie kilku osob znajacych uscislenia zeby mogli na nie spokojnie walowac... poza tym popatrz walki ida dalej nawet... nawet osoba nic nie robiaca na masterze (sedzia) jest liczona jakby wygrala... same walki pałergejmerstwo i kumoterstwo...

A stosujesz jakieś zasady fair play? pozwalasz cofnąć przeciwnikowi ruch, albo zrobić jakąś fazę o której zapomniał?

osobiscie je stosuje ale nadal nie wiem co to ma do tematu... ze osoby, ktore nie pozwalaja przeciwnikowi cofnac fazy ale same tez tego nie chca uz nie graja fair play? Oo

Masz dostęp do rankingów lig od początku ich istnienia?

chcesz powiedziec, ze ranking ligi jest wyznacznikiem umiejetnosci gracza?

Malal · Post autor: **Malal** » 12 gru 2007, o 13:06

Kruti pisze:
Oskar szczeniaku - poopowiadaj starszym zgredom jak to fajnie jest teraz...

Każde moje podejście do powrotu na scenę turniejową w II erze kończyło się niesmakiem

Tutaj sie nie dziwie nawet taki stary zrzeda i gruchot jak ty musi miec szczypte ambicji

A tu kelner podaj to podaj tamto

lith · Post autor: **lith** » 12 gru 2007, o 13:10

Kruti - celowo prowokujesz do jakiejs durnej napinki. Daruj sobie.
Turnieje sa naprawde spoko o ile podchodzi sie do tej gry na luzie. Najwiekszy problem maja ludzie, ktorzy mysla, ze sa niewiadomo jakimi graczami, a trafiaja na dwa czolgi i altar, pegazerie tudziez elektrownie i nie wiedza co robic. Po takim traumatycznym przezyciu wchodza na forum i wylewaja zale na wrednych PG.
Sam jestem slabym graczem, wiec jak biore slaba rozpiske, to wiem, ze z niektorymi graczami i rozpiskami nie bede mial nic do powiedzienia.

Kruti · Post autor: **Kruti** » 12 gru 2007, o 13:13

Lukaszxx pisze: Taka moja dola niestety, że dzisiejsza czołówka ligi wygrywa tylko przez rzuty/rozpiski oraz ma przegięte armie. I gra z nimi absolutnie niczego nie uczy.

A taki pomysł mi podsunąłeś? Może zorganizujemy turniej Graczy I i II ery?

tak powiedzmy 20 na 20? Co Wy na to?

Mogło by być fajnie. A jaka satysfakcja dla zwycięzców... I może skończyłoby się zrzędzenie

Są chętni?

Kielon · Post autor: **Kielon** » 12 gru 2007, o 13:14

Kruti pisze:
Malal pisze:Albo po prostu wzrosl poziom trudnosci Jak sobie poczytac relacje z turniejow sprzed 3-4 lat to naprawde kelnerzy tam byli Teraz to prawie sami klienci, kelnera ze swieca szukac
Panowie - teraz się gra na usiślenia nie na zasady. I taka to je pravda wojko! A jak chce mi który powiedzieć, że jest inaczej to apeluje aby się powstrzymał.

Ach pewnie Stefanie to ta trauma jeszcze po GTEE 2004. Kiedy to wleciałem orłem do jeziora, piekliłeś się strasznie, sędziowie stwierdzili, że jest to zgodne z zasadami i uściśleniami . Więc spakowałeś figurki i poszedłeś.
Zły dotyk najwyraźniej boli potem przez całe życie.

Ale co tam, dawniej było lepiej.

Paraszczak · Post autor: **Paraszczak** » 12 gru 2007, o 13:14

Nie rozumiem o co chodzi.
Kiedyś się grało tak, a teraz się gra srak. Mi się grało lepiej kiedyś.

Dawno temu pojechałem do Wawy na jakiś lokal w zapyziałej szkole. Mówią mi: "Staaary będzie ale impreza! Ze 20 osób będzie, kumasz!"
Człowiek 40 godzin nie spał, bo doklejał grzybki do podstawek.
Wchodzę, patrzę i...masakra. 20 osób z czego 18 to tacy rozpierdalacze, że głowa mała.
Biluś, Holan, Darek Polit, Wiatrak, Vladdi, Kostek, Żaba, mój brat, Leoh, Niedziel i inni, równie zacni. Wyobraźcie sobie jak się grało. Fenomenalnie. Na tym jednym turnieju nauczyłem się grać w Battla. Żadnen z wyżej wymienionych nie toleruje błędów. Każdy jeden wykorzysta najdrobniejsze potknięcie. Każda rozpiska dojebana na maxa.
Nikt nie sapie, że sami PowerGamerzy. Tylko walka, walka i jeszcze raz walka. O milimetry. Nie ma sędziego. Sędziują wszyscy.
Ja-Biluś 17-3! Katarsis! Orgazm Battlowy! To jest dopiero "coś"!
Ha ha! Łezka się kręci.

Jadę teraz na turniej. 200 osób gra. Kolejne 200 się wałęsa między stołami. Ktoś biega z karabinami zrobionymi z patyków. Koleś na 3 stole się pyta "Co to jest 5 na miscasta?". Moja trzecia bitwa. Gram, jak zwykle skupiony, i widzę na przeciwko jakiegoś "chłopka". Okulary słoneczne, pomimo tego, że jest grubo po 19. W ręku kromka. Chłop ma w dupie wszystko to, co robię. Wychodzi z założenia, że się będzie kłucił później. Teraz ma kromkę. W jego turze okazuje się, że "on zawsze czaruje majsle do kombatu" lub wykłada mi inne ciężkie przypadki. 3 na 5 przeciwników nie wie, że Cold One's sieją Strach, a 1 wogle nie wie z jaką armią gra.

Wiem, troszkę przesadzam, ale i tak kiedyś mi się grało lepiej.

pzdr: JP

Asassello · Post autor: **Asassello** » 12 gru 2007, o 13:14

walczyc z 2 czolgami i altarem spokojnie mozna.. gorzej jest jak trafia sie 2-3 razy na taka sama armie imperium podczas jednego turnieju - monotonia nudzi.

Kruti · Post autor: **Kruti** » 12 gru 2007, o 13:15

lith pisze: Turnieje sa naprawde spoko o ile podchodzi sie do tej gry na luzie. Najwiekszy problem maja ludzie, ktorzy mysla, ze sa niewiadomo jakimi graczami, a trafiaja na dwa czolgi i altar, pegazerie tudziez elektrownie i nie wiedza co robic. Po takim traumatycznym przezyciu wchodza na forum i wylewaja zale na wrednych PG.

No ale ja właśnie nie mam nic przeciwko silnym rozpiskom - wszystko można zagrać z klasą.

lith · Post autor: **lith** » 12 gru 2007, o 13:18

To akurat nie bylo do Ciebie, lecz generalnie. Ty tylko prowokujesz ludzi na forum

Kruti · Post autor: **Kruti** » 12 gru 2007, o 13:20

Kielon pisze: Ach pewnie Stefanie to ta trauma jeszcze po GTEE 2004. Kiedy to wleciałem orłem do jeziora, piekliłeś się strasznie, sędziowie stwierdzili, że jest to zgodne z zasadami i uściśleniami . Więc spakowałeś figurki i poszedłeś.

Trauma straszna była to fakt. Dlatego, że latacz nad jeziorem poruszał się normalnie mimo, iż było w zasadach iż po każdym ruchu ląduje na ziemi. W tym wypadku zawisł nad jeziorem. Czemu nie mógłby zawisnąć nad lasem? Fakt - to było moje pierwsze poważne spotkanie z "uściśleniami"

I fakt - dupa boli do tej pory...

Kruti · Post autor: **Kruti** » 12 gru 2007, o 13:21

lith pisze:To akurat nie bylo do Ciebie, lecz generalnie. Ty tylko prowokujesz ludzi na forum

Do czego?

b_sk · Post autor: **b_sk** » 12 gru 2007, o 13:23

Kruti pisze:
lith pisze:To akurat nie bylo do Ciebie, lecz generalnie. Ty tylko prowokujesz ludzi na forum
Do czego?

Do złego, zawsze się prowokuje do złego.

Oskar · Post autor: **Oskar** » 12 gru 2007, o 13:24

Oskar szczeniaku - poopowiadaj starszym zgredom jak to fajnie jest teraz...

Nie szczeniaku , a nastolatku , nie zgredom , a tetrykom , których zresztą bardzo lubie

Spokojnie , nie myślałem , że taki stary , a taki nerwowy , nie moim celem było kogoś zdenerwować i narazić na zawał nie daj Boże !
W battla grałem jak inkwizytorzy przyjezdzali na Jedrusie do Krakowa pks-ami i Vladd jezdzil z Torunia , tak byłem wtedy gnój straszny , sporo sie nauczyłem .
Znam tamte czasy i te i sądze , że jest TERAZ lepiej .
Poziom ogólny sie bardzo podniósł , jest więcej dobrych graczy , nie ma tylu warzyw tudzież plew.

BTW
Na arenie zagrałes jedną bitwe czy więcej ?

Kruti · Post autor: **Kruti** » 12 gru 2007, o 13:26

Oskar pisze: Na arenie zagrałes jedną bitwe czy więcej ?

A Arena była we wrześniu?

Malal · Post autor: **Malal** » 12 gru 2007, o 13:27

Zadajesz zle pytania Oskar. Pytaj sie ile tur zagral

Jasiuuu · Post autor: **Jasiuuu** » 12 gru 2007, o 13:30

hehe ktoś wykorzystał manewr z orłem w 1szej turze i masakra

Oskar · Post autor: **Oskar** » 12 gru 2007, o 13:31

wrzesień - październik

Kruti · Post autor: **Kruti** » 12 gru 2007, o 13:33

Malal pisze:Zadajesz zle pytania Oskar. Pytaj sie ile tur zagral

Aha... Zazwyczaj ostatnio tak właśnie było... Fajnie, że teraz jest lepiej. Bardzo się cieszę. Ale nie tęsknicie za starcami, co? A może ....

A może to skończymy i zrobimy taki turniej - młode pistolety - stare strzelby. Mogło by być co najmniej Ciekawie

Kruti · Post autor: **Kruti** » 12 gru 2007, o 13:34

Oskar pisze:wrzesień - październik

Jeśli to wtedy zagrałem Slayerami to skończyłem po pierwszej bitwie, turniej zdjae się nieco przeciągnął...

Kruti · Post autor: **Kruti** » 12 gru 2007, o 13:35

Kielon pisze: Ale co tam, dawniej było lepiej.

Kielonku - bo ty jesteś stara gwardia

czy tego chcesz czy nie