Na piątyum stole tradycja - pojwchać na turniej gdziś daleko, żeby zagrać ze stałymi przeciwnikami

swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Dla Ciebie może rosti było za mało ale słyszałem, że Shino ledwo dał radę zjeśćWYRWENA pisze:
Niestety po lekkiej przystawce ( 2 ziemniaki i 4 kawałeczki mięsa ) okazało się że nie ma obiadu ;/
WYRWENA
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.