
Coś tam naskrobałem, może nie najlepsze, aleee...:
Biegnie Imperium wielki wojownik,
nie straszny mu żaden bojownik,
tnie,
gnie,
niszczy,
świszczy,
nagle tupanie za plecami,
wojownik odwraca się lekkimi krokami,
w jego stronę topór leci,
PIZD!
Łamanej czaszki świst!
Dalej...
(to takie małe, naskrobałem na angielskim bodajże):
BUM!
W pracowni zbrojmistrza szum.
Rozgrzanym młotem uderza z hukiem żelaznym,
całość robi zamachem własnym,
"- Jeszcze ostatni trzask!"- prawi,
KRACH! Palec krwawi!
Tyle na ten moment
