ETC 2019

Moderator: Piotr P.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5711
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

ETC 2019

Post autor: Furion »

Już po ETC 2019, to muszą być raporty.

Przede wszystkim:
Dziękuję Wszystkim członkom naszej drużyny. To był Honor móc z Wami zagrać.

Crus, super kapitan, super wsparcie, super opanowanie. Tak jak demony mają wbudowanego warda na 5+, tak Ty masz wbudowane kapitaństwo!

Mojżesz, wspaniały coach, wspaniała druga para oczu i druga stajnia zębów do talerza mięsa na dwóch. Dla mnie odkrycie sezonu, człowiek który jest w stanie zastosować ciętą ripostę, wychowawca młodzieży, zawsze na posterunku.

Tyle punktów ile ugrałem to zrobiłem przy pomocy naszego Coacha i Kapitana. Woda, załatwianie problemów z sędziami, sprawdzanie podręczników, pilnowanie przeciwnika - to wszystko powodowało, że mogłem skupić się na grze w 100% i nie musiałem wypadać z rytmu przy każdej pierdole.

Handelek, super stream!!! Laurkę już wystawiałem 3 razy, 4ty też wystawię z przyjemnością - pokazałeś super klasę, mega jakość, mega wstawki wszystko na +++.

Marek, maszyna parująca, jedyny człowiek który był w stanie grać z tą obrzydliwą armią LEGO bez palpitacji serca.

Łapa, młody gniewny, niesamowicie ogarnięty człowiek. Spodziewałem się nieogarnięcia na poziomie dezyra, po tym jak wziął ze sobą bluzę i długie spodnie to moje nadzieje wzrosły, ale szybko okazało się, że to tylko delikatny missclick i do Łapy nie ma się jak doczepić.

Tutaj, Kali, Rince, Laik, Shino - dziękuję za Wasz wysiłek i za Waszą grę, dziękuję za zaufanie które pokładaliście we mnie i w Marku, dziękuję, że czasami mimo, że musieliście grać błoto to znosiliście to jak żołnierze GROMu.

Teraz do bitew:


1. Dania, Kaare Siesing, VC, Wg Tabelki 17:3, w praktyce 15:5.
870 – Vampire Courtier, General, Adept, Witchcraft, Court of the Damned (Blood Ties: Lamia), Paired Weapons, Light Armour, King Slayer (Paired Weapons), Basalt Infusion
470 – Vampire Courtier, Battle Standard Bearer, Witchcraft, Paired Weapons, Light Armour, Destiny's Call, Legion Standard, Wizard Adept, Lamia
450 – Necromancer, Evocation, Magical Heirloom, Talisman of the Void, Wizard Master
115 – 2 x 20x Zombies
325 – 29x Skeletons, Handweapon, Shield, MSC, Legion Standard
575 – 35x Ghouls, C
90 – 2x 2x Great Bats
380 – 2x 10 Wraiths
640 – 8x Vampire Spawn
Total Army cost: 4500

Bitwa bez większej historii, ten mecz grałem już wiele razy. Wraithy chcą przelecieć smoka, drugie chcą przelecieć Lion Guardów. Praktyka jest taka: szarżuję smokiem we wraithy. Kontrę z Ghouli blokuję fastem, w taki sposób że jak dostawiają się 2 ghoule które zabijają 3 faściarzy, zbieram się i mam odgięcie numer 2. Wszystko fajnie, ale smok zadaje 0 ran a dostaje w zwrotce 4. Trochę mniej wesoło, ale walczymy dalej.

Na drugiej flance 10 wraithów przejechało Lion Guardy, Lion Guardy w odpowiedzi szarża w kreskę wraithów. Zadaję 0 ran, on mi 3, łamie mnie w combacie na liderce 10 na 3 kościach i zagania.

Jest już mniej śmiesznie, ale na szczęście gramy flagi. Sea Guardy zabijają Vampire Spawny, Rymiarze ze smokiem zombiaki. Smok jednak przestaje obsysać i sypie wraithy. Zostaje duży wózek z characterami i 6 zombie co przeżyło ostrzał. Mój przeciwnik szarżuję tymi 6 zombie w 6 spearów co przeżyło bęcki od wraithów - plan ma dobry, chce dowskrzesić, przetrzymać, zabić scoring (graliśmy flagi). Plan niestety szybko jest zdegradowany z rangi "dobry" do "do dupy" bo przejebani Sea Guardzi z zasady Cover Fire punktują 6 szarżujących Zombie.

Koniec końców 15 punktów, straciłem przez peszek tych White Lionów, nie miałem na to wpływu. No i smok musiał trochę mniej agresywnie grać po wstępnym biciu przez Wraithy, teoretycznie w tym meczu jeszcze sypię ghoule ale przy rannym smoku to jest za duże ryzyko.

2. Luxemburg, Quentin Breton, UD, Wg Tabelki 10:10, w praktyce 15:5.
470 - Death Cult Hierarch, Wizard Master, Evocation, Soul Conduit, Ankh of Naptesh, Talisman of the Void
510 - Death Cult Hierarch, General, Wizard Master, Divination, Ark of Ages, Scroll of Desiccation
160 - 2x1 Tomb Architect
304 - 22 Skeleton Archers, Champion, Musician
272 - 21 Skeleton Archers, Musician
130 - 5 Skeleton Scouts
210 - 2x20 Skeletons, Standard Bearer, Banner of the Entombed
776 - 2x8 Shabtis, MSC, Flaming Standard, Paired Weapons
520 - 5 Tomb Cataphracts, Champion, Musician
Total: 4498

Gramy wystawienie po przekątnej i king of the hill. Przeciwnik wybiera, że mam zająć teren na środku stołu. Ja wybieram górkę po lewej flance, bolce wystawiam na prawej flance (dzięki temu jego wykopywaczki nie pomagają w zajęciu scenariusza tylko się bujają z bolcami).

Wystawiam się pierwszy i chcę zacząć.

Lion Guardy i smok zajmują pozycję na górce, Shabti mają we mnie szarżę na 9. Przeciwnik nie bierze tej szarży, bo jako zwrotkę dostaje White Lionów i Smoczura. Smoczur ustawia się pod cwanym kątem, że w przypadku szarży węży w niego to dostawia się tylko 1 wąż (blok frontu o Lion Guardów) a Sea Guardy agresywnie do przodu, Ryma jedzie na dalekiej flance dając wybór drugim shabti, czy chcą szarżować na 8 czy iść po Sea Guardów.

Tura przeciwnika, bez szarż. Drobne przetasowania na flance Lion Guard + smok vs Węże + Shabti. Na dalekiej flance, Shabti pognały po Sea Guardów, zbliżając się na jakieś 7-8 cali.

Moja tura nr 2. Mimo, że Shabti są ze wszechmiar lepsze od elfików, to elfiki lepiej uciekają, więc lecą szarże: Lion Guardy w Shabti (10 reroll), Smok w 20 szkieletów (8 swifstride bez rerolla). Smok pali, a lioni dochodzą, więc w takiej sytuacji block frontu od węży już nie działa. Fast jedzie pod węże na poświęcenie.

Sea Guardy patrzą na swoje opcje: wycofać się 3" i strzelić, wycofać 3" i uciec, wycofać 6" i stać szarżę licząc że nie dojdzie albo... bramka nr 4, mag wychodzi a Sea Guardy 12" do przodu wychodzą z losa Shabti i stoją na środku stołu. 5 KoR objeżdża Shabti.

W CC White Liony z rerollami puffnęło w turę 8 shabti. Lewki reformują się na bok węży. Czuję krew, zaraz siądzie 20:0, zabiłem właśnie kluczowy oddział tracąc przy tym 3 modele white lionów. Tworzę wizje, jaka będzie uczta dla wron na truchle przeciwnika.

Jego tura. 2x wykopka wychodzi. Jedna dla Lwów, druga dla Rymiarzy. Shabti obracają się do Sea Guardów, 16 szkieletów (kilku zginęło z shootingu) maszeruje pod pysk Sea Guardów, Węże zgarniają elyrianów.

Moja. Parkuję w odginaczkach, Sea Guardy szarża w 16 szkieletów, Smok pali szarżę na 8 w kadrę. W CC, Sea Guardzi z lordem (28 s3 2+ 4+ oraz 8s5 2+ 2+ NIE przepychają szkieletów). W tym momencie mam shabti na flance i smoka w szarej dupie. Robię reform, kreskuję się aby zblokować szarżę na smoka oraz żeby od flanki biły mnie 2 shabti a nie 6.

Przeciwnik szarżuje w smoka (dostawiają się 2 węże) oraz dorzuca shabti na flankę. Smok stoi, Shabti zagryzają Sea Guardów, łamią ich i zaganiają. Overrun na 7" przybliża ich do combatu smoka z Shabti. WL i Rymiarze rzucają jak błoto i grzęzną w odginaczkach.

Moja tura. Spearmeni do których wycofał się mag robią wspaniałą szarże na węże od flanki. Hereditary spell ratuje maga od zginięcia, węże posypane. Smok obraca się do Shabti. Spearmeni robią taktyczną dwukreskę bokiem do przeciwnika (= smok ma gwarantowane flee na jakieś 10, potem jak spearmeni uciekają przez smoka, to też na rzucie 4-5 przeskakują za niego) Przeciwnik szarża, ja 2x flee, Lioni wreszcie zabijają szkielety i w ostatniej idą na scenariusz, przyjmują szarżę od 1 shabti, zdają breka na stubbornie na 3 kościach i kończymy grę.

3. Finalnd, Herman Mäenalanen, VS, Wg Tabelki 13:7, w praktyce 20:0.
820 - Vermin Daemon, General
670 - Plague Patriarch, Occultism, Apprentice, Plague Pendulum, Light Armour, Putrid Protection, Plague Flail, Dragonfire Gem
215 - Chief, Battle Standard, Light Armour, Binding Scroll
390 - 20x Vermin Guard, Standard Bearer, Lightning Rod, Musician
315 - 27x Plague Brotherhood, Musician, Champion
140 - 20x Giant rats
140 - 2 x 10x Footpads, Musician
295 - 2 x 4x Vermin Hulks
170 - 8x Plague Disciples
80 - 10x Giant rats
305 - 2 x Dreadmill
110 - 2 x 3x Jezails
4500

Gramy o środek. Po wystawieniu mówię do Stasia: 13+. Po pierwszej turze mówię 16+. Po drugiej już wiem, że walczę o 19 albo 20. Przeciwnik totalnie oddał mi inicjatywę, wystawił kółka na strzelanie, Demonem zginął z Unnering Strike, a 20 spearmenów razem z Cover Fire obroniło bolce na flance od: 20 giant ratów, 4 vermin hulków, 10 giant ratów i 8 Plague Disciples. 5 ER szarżuje w kółko, zestaw unnering strike + d6 woundów w demona wyciąga kostki, wchodzi hereditary = kółko trzymam w cc, potem doszarżowuję i overrunuję po reszcie armii.


4. Germany, Thomas Moller, UD, Wg tabelki 10:10, w praktyce 18:2.
515 - Death Cult Hierarch, Divination, Soul Conduit, Sacred Hourglass, Ankh of Naptesh (Hierophant), Wizard Master
230 - Nomarch, General, Paired Weapons, Crown of the Pharaohs
160 - Tomb Architect
125 - Death Cult Hierarch, Evocation, Wizard Apprentice
820 - 8x Skeleton Chariots, Legion Charioteers, M, S, Stalker's Standard
130 - 5x Skeleton Scouts
180 - 21x Skeletons, M
500 - 5x Tomb Cataphracts, M
760 - 2 x 4x Tomb Reapers, Paired Weapons
160 - 2x Sand Scorpion
Total 4500


Przekątna, gramy o Spoils of War. Wygrywam rzut o stronę, Thomas dropuję się cały: węże, morgi, rydwany, węże a z tyłu szkielety. Mój drop: liony, sea guardy, 5 rymy, smok, z tyłu 20 spearów. Jego tura, agresywne podejście. Moja: szarża smokiem na 7 w wózki (doszedł) Na wózkach miał podbite +2 do WS oraz I, liczyłem, że to zdejmę (drain magic) albo będę miał hereditary. Niestety cast na hereditary wchodzi 2,2,3 więc failed, wchodzi tylko śmieszny unnering strike na morgi co robi 1 ranę. W CC dostaję 4 KBki na smoka i jest niewesoło (statystycznie 2 powinny być), w jego turze morgi do przodu, magia na wózki, scorpiony pod WL. W combacie wózki... robią 0 ran, smok wbija komplet, w mojej drugiej doszarżowuje tam 5 rymy i sytuacja ma się tak: mam overrun na 10 w kadrę, morgi jedne wystrzelane, węże kontrowane przez WL a drugie morgi no cóż, niech szarżują na spearmenów. Overrun nie dochodzi, ale kadra z tych szkieletów musi spieprzać w trybie ekspresowym, morgi oblewają marsz, żeby odgiąć rymiarzy, więc do akcji whodzi kreska z 5 węży... I tu wchodzi cała na biało najbardziej auto-szarża jaką zrobiłem: Lion Guardzi z Lordem na automacie, smok na automacie, rymiarze na automacie, Po wbiciu 22 woundów przestaję rzucać. Od tej pory bitwa wygląda tak: ucieczka morgami i leczenie, ja wystrzeliwuję 1 oddział, biorę skarby, w ciągu całej bitwy straciłem łącznie 6 modeli (2 lewki, 3 SG, 1 bolec).


5. Spain, Raúl "Feytor" Velam UD, Wg tabelki 10:10, w praktyce 15:5
560 - Death cult hierarch, General, soul conduit, wizard máster, 4 spells, sacred hourglass, hierophant, sceptre of power, divination
125 - Death cult hierarch, wizard apprentice, 1 spell, evocation
215 - Tomb architect, binding scroll
260 - Death cult hierarch, wizard adept, 2 spells,
Book of Arcane Mastery, cosmology
295 - Nomarch, skeleton chariot, Steeds of Nephetra, Death Mask of Teput, shield, aspen bow (4+)
210 - 20x skeletons, S, banner of the relentless company
505 - 6x skeleton chariots, C
130 - 5x skeleton scouts
290 - 3x skeleton chariots
390 - 4x tomb cataphracts
155 - 3x great cultures
685 - 8x shabti archers, M, S, rending banner
360 - 5x shabti archers
160 - 1x sand scorpion
160 - 1x sand scorpion
4500

Counterthrust i Breakthrough. Przegrywam wystawienie, więc i pierwszą turę. Ustawiam całą armię powyżej 32" od maga, Dragonów i smoka 42" od uszatek. W jego pierwszej nic nie robi, w mojej przegrupowanie i smok wystwaia się na szarżę rydwanów z herosem. Ucieczka za spearmenów gotowa. Tura strzelania, idzie bardzo dobrze: zostaje zraniony heros oraz 1 zdrowy wózek. Tura UD. Szarża w Smoka! Myślę sobie TAK JEST, już witam się z gąską, już kąciki ust wędrują do góry, już jaja ze spiętych przechodzą w stan rozluźnienia, mówię: Stand and shoot z Sea Guardów ze Stars Allign. Niestety Sea Guardzi wbili tylko 1 ranę na wózkach. Jestem w kluczowej decyzji teraz: mogę zrobić SnS ze smokiem, jak zabiję herosa to jest ok, jak zabiję wózki to jest zajebiście. Do wbicia są 2 rany tu lub tu. Robię to, rzucam 4 hity i żadnych przebić. Ale dobra, nie jest źle, smok zdrowy nie tak łatwo go zajebać prawda? otóż nie prawda, bo dostaję 2w z impactów oraz 4 KB które mnie składają.

W mojej turze zabijam wózki, LG agresywnie do przodu (brak wózków = brak kontry) i do końca bitwy LG zjadają scorpiona, 3 vulturesy, 5 fasta i lądują na overrunie w wężach.

Niestety w turze po stracie smoka musiałem srogo pomyśleć jak zrobić odgięcie fastem, więc przez to skończyliśmy grę po 4tej turze. W piątej robię -3 pts (scenariusz) a w 6tej odzyskuję scenariusz i zabijam resztę armii, bałem się, że się skończy na tej 5tej turze, więc kończymy w czwartej i zabieram 15 do domu.

6. Francja, Benji Nardelli, VC, Wg tabelki 17:3, w praktyce 18:2
Benjamin Nardelli - Vampire Covenant
1100 – Vampire Count, General, Witchcraft, Court of the Damned, Blood Ties (Lamia), Reaper’s Harvest, Cursed Medallion, Potion of Swiftness, Wizard Adept, Lamia, Mask of Innocenc
405 – Necromancer, Evocation, Binding Scroll, Wizard Master
295 – Barrow King, Battle Standard Bearer, Flaming Standard, Alchemist's Alloy, Dragonfire Gem
626 – 38x Ghouls, Champion
140 – 21x Zombies, Musician
135 – 20x Zombies, Musician
113 – 2 x 8x Dire Wolves
90 – 2x Great Bats
340 – 9x Wraiths
580 – 7x Vampire Spawns, Champion
560 – 7x Vampire Spawns
4497

Bitwa dokładnie taka sama jak pierwsza, z czego wszystko idzie jak po maśle. Wisienką na torcie jest to, że pierwszy raz w życiu rozproszyłem czar z 5 kości na wizard masterze za pomocą jednej (rzut 1, 1, 1, 1, 1, mu zostały jeszcze 2 kostki na popychaczkę, chciałem zostawić na to 4 kości więc kulnąłem rozproszenie z 1 kości i wypadło 6) W finale u niego został court, mi cała armia minus 5 fasta i 5 dragonów.

Co do filmików, to planuję nagrać 3 opisujące bitwy z UD, bitwy z VC były zbyt jednostronne, a z VS było zbyt wiele pomyłek żebym musiał się wysilać.

Podsumowując czuję się jak bym ugrał 48/60, bo te bitwy z VC i VS tak się trochę nie liczą.

Dziękuję przeciwnikom za gry.
Całej drużynie jeszcze raz!
Dziękuję wszystkim fanom, którzy śledzili nasze postępy, dziękuję za wszystkie miłe słowa.

Do następnego!
Ostatnio zmieniony 15 sie 2019, o 10:01 przez Furion, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Adam
Chuck Norris
Posty: 387

Post autor: Adam »

Fajnie się czytało i mega gratulacje za wynik!

Mamut
Oszukista
Posty: 794
Lokalizacja: Kraków, ambasador "8smej Bili"

Post autor: Mamut »

Psss, Furek, nie przyznawaj się do tego ostatniego dispella(te 5 gał przeciwnika) bo to jest jawny wał... ze strony przeciwnika... na samym sobie :P 3 lub więcej gał to jest miscast, spell nie wychodzi a kostki wracają do rączki :P/
BTW, co tak tych ludzi wszystkich wzięło na te Lamie z Witchcraftem w VCtach, oni nie znają Evokacji czy co?
Keep Calm
and
Przestań Mamucić
"Making people happy is something to be proud of, especially if you can do it by accident"
~!
177013
"You make my heart pussy go poggers!"
~Anon to PM
"Mamut Ty weź się rozpędź a ściana sama Cię znajdzie"
~Biggos

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

5x1 to miscast z potrojnymi dwojkami

Mamut
Oszukista
Posty: 794
Lokalizacja: Kraków, ambasador "8smej Bili"

Post autor: Mamut »

W sumie to tak.
Keep Calm
and
Przestań Mamucić
"Making people happy is something to be proud of, especially if you can do it by accident"
~!
177013
"You make my heart pussy go poggers!"
~Anon to PM
"Mamut Ty weź się rozpędź a ściana sama Cię znajdzie"
~Biggos

Awatar użytkownika
Rilam
Kradziej
Posty: 932
Lokalizacja: Miscast - Tczew

Post autor: Rilam »

Bardzo fajna relacja, gratuluję wyśmienitego wyniku i stalowych nerwów. Z niecierpliwością czekamy na filmy.

Awatar użytkownika
Bobson
Masakrator
Posty: 2298
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Bobson »

Brawo, rewelacyjny wynik i bardzo fajnie napisane raporty.

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

Ja chcialbym bardzo podziekowac calemu skladowi, za pojechanie i walczenie ze mna ramie w ramie.

Najpierw chcialbym podziekowac duetowi Crus i Mojzesz. Spisywali sie jako coachowiebardzo solidnie i dawali potrzebne wsparcie

Oczywiscie dla Jurka, ktory zrobil bardzo ladny wynik, jak i dla reszty druzyny, czylli Szaitisowi, Lapamatowi, Laikowi, Roncowi, Kalafiorowi i Tutajowi za bardzo dobra gre

Wynik to jest 4te miejsce, ktory nie jest zarowno szczytem marzen, ja i satysfakcjonujacy, ale nie ma tez co zbytnio narzekac, bo jednak do konca w zasadzie byla walka o top3

Chcialbym takze przeprosic druzyne za blad w rozpisce, ktroy zrobilem, a ktory nam dal 1 pkt karny (na szczescie nei mialo to wplywu na miejsce, ale wciaz bylo to niedopatrzenie i niemila stuacja).

Moj wynik to 77 z bitew (co jest 2gim wynikem w naszej druzynie w tym roku) oraz 12 miesce na wg. wazonych wynikow (co jest najwyzszym wynikiem wsrod naszej druzyny w ym roku)

same gry to:

1) Dania i Troels z ambushujacymi bestiami

Armia z ktora nie chcialem grac, ale z ktora zostaly mi tabeli zmienione po testach. Bitwa, ktora zagralem dokladnie tak jak przewidywalem, ze powinienem. odgraniczajac sie od wykopywaczek, jenoczesne robia 2 mocne flanki gdzie moze sie wykopac. pozniej postaram sie dokladniej ja opisac

2) Luksemburg i Kiri z empire.

Moj przeciwnik zalozyl, ze ma slaby pairing i nie bedzie probowal z niego zabrac mi inicjatywe. Udalo sie wiec wyciagnac z tego 17

3) FInowie i Olli Katilla (104 punkty ugral na tym turnieju) z dwarfami na 2 duzych oddzialach slayerow i duzym oddziale z lordem na tronie.

Tu bylem w defenswie zostawiajac mu scenariusz do wygrania w praktyce (gralismy srodek). slayerow rozstrzelalem (costalu 5 na koniec) i wszedlem w oddzialem w walke na moich zasadach (polecam zobaczenie zdjecia z fp o nazwie sand-witch ;) ). niestety zabilem tam 7 krasnoludkow i jeden sie ostal. bsb z 3+ save tez przytulil sporo atakow uszatek i dostal tylko jedna rane. Koniec koncow skonczylo sie 8:12

4) niemieckie szczury Stefana czyli wladca magii: 2 wieze
Gra sie dla mniezaczela dosc niefortunnie, gdyz z 2x 2d6 s4ap2 (nie udalo mi si ejednego z nich zbic, a tylko jedno chcialem wpuscic) dostalem 20 hitow i 16 przebic. biorac pod uwage, ze obok dostalem 14 hitow z d6+1 sd6+1 (mniej grozny czar od hereditki szczurze) to mi nagle wozki wparowaly, jednoczesnie robiac wyrwe w linii, ktora mialem napierac. Sprawilo to, ze oddalem scenariusz, ale nieprzestraszony wyslalem weze do ofensywy, ktore zabily jakies odginaczki i pendulum z oddzialem. na druga wierze zabraklo tur ;) wynik to 11:9

5) gra z Caalem, ktory ma reputacje najlepszego hiszpana (i zrobil 104 pkty). Jest do zobaczenia na streamie. w skrocie ja sie bronilem, on napieral, zagralismy 5 tur, w pktach remis, a scenariusz (breakthrough na bestie...) dla niego. 7:13

6) francuskie we Gasparda z 3 drzewami. 2 drzewa zabilem, zabilem tez jakies male oddzialy nie stracilem nic oprocz odginaczek, ale zremisowalem w scenariuszu. 15:5

Dzieki za gre i postaram sie dac pozniej lepsze opisy bitew

Awatar użytkownika
Szaitis
Falubaz
Posty: 1048

Post autor: Szaitis »

Na starcie bardzo dziękujemy za doping, budujące było widzieć ile osób na żywo oglądało tego streama.
Również bardzo dziękuję za duży kredyt zaufania ze strony selekcjonerów – w momencie selekcji uważam, że nie byłym pierwszym ani drugim wyborem, a jednak dano mi szanse. Już po wyborze wydaje mi się, że jako tako wykazałem, że ten kredyt nie był aż taki ryzykowny.

Jeżeli chodzi o przygotowania niewątpliwie mogły one wyglądać lepiej w moim wykonaniu bo przyznaję, że bitew aż tak wielu to ja nie zagrałem – z 2 strony jeżeli Hiszpan który był moim przeciwnikiem zagrał 250 bitew w tym roku, w tym 3x grał na moją rozpiskę (3x wygrał), a ja tych bitew zagrałem coś około 30+, a nadal z nim wygrywam to chyba niekoniecznie liczba zagranych gier jest jakimś wielkim wyznacznikiem.

Jeszcze kilka słów o przygotowaniu do samej gry – wydaje mi się, że od Szczyrku zacząłem używać we wszystkich bitwach markerów do oznaczania pozycji unitów. Dopóki ich nie zacząłem namiętnie używać uważałem, że przede wszystkim bardzo zjadają czas. Tymczasem jest to gigantyczne ułatwienie dla grającego który zawsze może zweryfikować pozycję oddziału i zweryfikować plan na zagranie tury. Na 1 rzut oka wydaje się, że to plus dla przeciwnika który zawsze może zweryfikować czy nie ma wałka na ruchu, a tymczasem to mega plus dla samego grającego. Polecam KAŻDEMU! Tutaj wcale nie krypto reklama, ale przed DMP w ekspresowym tempie wykonywał je nam Prezes z OKF Miscast ! Polecam Prezesa który zrobił to świetnie w bardzo dobrej cenie i bardzo polecam jego usługi !
Kolejna rzecz warta polecenia to te miarki o różnej długości – 6, 8, 12, 18” – bardzo poprawia to komfort grania bo o wiele łatwiej dokładniej zmierzyć zasięg układając te miarki i mieć pewność, że jesteś powyżej 17” tak jak dokładnie chciałeś, a nie jeżeli przeciwnik wpadnie na pomysł sprawdzania tego w swojej turze jednak… Polecam też przedłużki nieparzyste, tj. 3,5,7” – sam tego nie mam, ale uważam, że warto i ułatwia grę.

Dobra, przechodząc do konkretów, moja rozpiska:
920 - Vampire Count Master on Skeletal steed, Skeletal steed, Wizard Master, The Occultism, Great Weapon, Heavy Armour, Shield, Death Cheater, Eternity Gem, Arcane Knowledge
410 - Barrow King on Skeletal steed, BsB, Skeletal steed, Hero's Heart, Basalt Infusion, Dusk Forged 460 - Necromancer Master, General, The Dead Arise, Wizard Master, Alchemy, Necromantic Staff
225 - 20x Skeletons, M, S, C, Aether Icon
135 - 3x20 Zombies, M
135 - 2x10 Dire Wolves
430 - 2x1 Dark Coach
490 - Shrieking Horror
460 - 5x Vampire Knights, M, C
4500
Był plan na 2 terrora, ale teamowo chciałem żeby była większa równowaga i w sumie to dzięki tym vampire knightom większość paringów grałem.

1 bitwa – Dania

Jakob Nygren, Dread Elves, scen: capture the flag, wystawienie: frontline clash
445 – Oracle, General, Divination, Wandering Familiar, Wizard Master
305 – Oracle, Alchemy, Book of Arcane Mastery, Wizard Adept
695 – Cult Priest, Battle Standard Bearer, Divine Altar (Light Lance), Paired Weapons, Shield Breaker (Paired Weapons), Obsidian Rock, Nabh
185 – 15x Dread Legionnaires, M
215 – 15x Dread Legionnaires, M, Spear
725 – 44x Dread Legionnaires, Spear M, S, C, Flaming Standard
135 – 2 x 5x Harpies
195 – 4 x 1x Raptor Chariot
440 – 2 x 1x Hydra Total Army Cost:
4500

Przeciwik znany i lubiany, grałem z nim w 2016 na HE na 5 czy 6 sloopach i wtedy przegrałem 6:14. Wygrałem rzut na wybór strony, a więc przegrałem rzut na zaczynanie bo przeciwnik oczywiście wystawił się cały i stwierdził, że chce zaczynać. Wystawienie bardzo defensywne w rogu z całą masą kontry. Bardzo mocna rozpiska w której rydwany mogą szarżować z 4 kostek, a więc wchodzenie w zasięg 19” zaczyna być mocno ryzykowne. Jakob zamarkował ofensywę i wyszedł trochę do przodu z rogu. Ja się spodziewałem, że to ściema, ale zarazem bardzo dobrze ustawiał kontry w sytuacji kiedy ja bym realnie próbował zaatakować. Więc tak naprawdę wymienialiśmy uprzejmości w magii, a w tym byłem lepszy. Nie miałem szans wyrwać scena bo wszystkie speary stały daleko, a miał tylko 3 scoringi. Zabiłem mu 2x raptor chariot, 2x harpie i 1x hydre – sam do 6 tury nie straciłem nic – niestety w 6 turze straciłem terrora który był na full 6 woundach – jakby przeżył to byłoby na pewno 13, a może i 14 bo jest szansa, że terror wyrwałby jeszcze jeden chariot.
12:8

2 bitwa – Luksemburg,
Thomas "damsetoi" Mailer - Beast herds, scen: king of the hill, wystawienie: frontline clash
705- Minotaur Warlord, General, Paired Weapons, Blessed Inscriptions, potion of swftness, crown of horn, Aagor's Affliction
495- Minotaur Chieftain, BSB, Greater Totem Bearer, Heavy Armour, Shield, Beast Axe, Willow’s Ward, Basalt Infusion, Talisman of Shielding
495-Soothsayer, Wizard Master, paired weapon, DRUIDISM, binding scroll, binding scroll
450 - 45 mongrel Herd, Spears, M, S, C, banner of the wild herd
160- 20 Mongrel Herd , Ambush
160- 20 Mongrel Herd, M
200 - 15 wildhorn herd, throwing weapon, Ambush
135- 2x 5 Gargoyles
615 - 6 minos, shield, MSC, black wing totem, flaming standard
475 - 2x1 Gortach
Total: 4500

Po raz kolejny przegrałem rzut o zaczynanie. Luksemburczyk będący w rzeczywistości Francuzem wystawił się cały i zaczął. Thomas zagrał naprawdę dobrze w przeciwieństwie do mnie. Zaczął iść do przodu ale delikatnie. Ja dobrze zacząłem bo w 1 turze magii przegrupowałem się, wbiłem 3w w gorgonę i zabiłem 2 minosy. 2 tura magii poszła już sporo gorzej i chyba nic nie zrobiłem. Potem poszło info na czasie kapitańskim od Crusa, że muszę ryzykować bo idzie nam fatalnie i muszę przynieść punkty. Tak też zrobiłem – odgiąłem minosy z herosami BSB, coachami wjechałem w harpie które mnie odginały i wszystkim wyjechałem mocno do przodu. Jak ustawiałem to chciałem ustawić bsbka tak, żeby przyjął minosy od przodu i żeby miał doomlorda generała od przodu – statystycznie dostawałem w CC około 1,5w – jeżeli przyfarcę i dostanę 1w to ustoję i skontruję całą armią – 2 coache, terror i lord. Z krzyku zdjąłem kolejne 1,5 minosa. Jak już była moja faza magii to zauważyłem, że ten bsb źle stoi i ma tego doomlorda z boku – mój przeciwnik nie zgodził się żeby przestawić tego bsb bo uznał, że to mój błąd… Nie wiem jak to się stało bo wiem, że ustawiałem biorąc pod uwagę tą szarżę no i była moja faza magii więc było przed jego turą, no ale stał jak stał – w rzeczywistości nie miało to tak takiego znaczenia bo przyjmując klocek cały od przodu wychodziło zupełnie na to samo jak przyjęcie doomlorda z boku. W cc dostałem niestety 2w i się zsypałem a z overruna minolorda w coacha który za dużo overrunował. Jakbym przyjął cały klocek na przód to i tak bym się zsypał bo miałby dodatkowy banner zamiast boku. Generalnie moja ofensywa się przez to posypała. Co więcej w wyniku tego boku dostałem overruna w coacha od minolorda i darmowy reform dla niego w jego turze… więc muszę ustawić wszystko w bezpiecznych odległościach. Generalnie zagrałem to bardzo źle, oddałem 1040 pktów a nie zyskałem nic. W następnej turze popełniam kolejny grzech, tym razem chciwości – ustawiam terrora na krzyk w gorgone która ma 5w i podchodzę tam lordem – wchodzi mi zioniecie które miało asekurować krzyk oraz grave callsy z siłą 6 które kieruje w minosy (mogłem bezpiecznie zabić gorgonę, ale pomyślałem że dzieje się źle, więc zawierzę statystyce – 4w z terrora i 1w z zionięcia) – z grave callsów zabijam 2 pełnych minosów, z krzyku wbijam 4w ale z zionięcią wbijam 0w, a co za tym idzie dostaje gorgone na 1w w pełnego terrora i tracę terrora… W tzw międzyczasie wychodzą 2 ambushe, jeden dostaje krechę zombie pod ryj i kontre 2 coacha – wpada, ja kontruje – on ustał więc gorzej dla niego, uwalniam się na swoją i w ostatniej turze zabijam 2 ambush gorów – robi flee ale za mało więc zaganiam. Mam info od Crusa, że już jest ok i mam trzymać pkty bo jest dobrze. W ostatniej jego turze chyba się rozprężyłem, bo popełniłem największy grzech – tym razem głupoty – dostaje szarżę minolorda z bsb w szkielety z generałem - stykał się tylko 1, ale po refie w ostatniej turze dobił – byłem pewien, że nie widzi i chyba nie zmierzyłem – widział minimalnie i na 8 doszedł. Scen jest na remis.
W tej bitwie oddałem 490 + 660 + 225 = 1375 z błędów własnych i 1040 z nadmiernego ryzyka. To nie była dobra bitwa w moim wykonaniu więc wynik 7:13 to i tak mały wymiar kary. Przeciwnik zagrał poprawnie, ale nie olśniewająco.
7:13

3 bitwa – Finlandia
Jere Jukka - Warriors of the Dark Gods, scen: Hold the Ground, wystawienie: countertrust
640- Chosen Lord: General, Favour of Envy, Dark Prelate, War Dais, Burning Portent, Talisman of Shielding, Dragonfire Gem
580 - Doomlord: Trophy Rack, Spiked Shield, Great Weapon, Gladiators Spirit, Dusk Forged, Immortal Gauntlets
560 - Sorcerer on Dark Chariot: Wizard Master, Plate Armor, Paired Weapons, Hero's Heart, Basalt Infusion, Lucky Charm, Alchemy
310 - 2 x 10x Warriors: Champion, Favour of Greed
150 - 2 x 5x Fallen
488 - 6x Forsworn: Champion, Musician, Spiked Shields
223 - 3x Forsworn: Damnation, Paired Weapons
409 - 6x Chosen: Champion, Favour of Envy, Paired Weapons
335 - 5x Chosen: Favour of Envy, Halberds
345 - Hellmaw: One Ominous Gateway
4500

Gramy o środek, więc kluczowe jest kto zacznie bitwę, w dodatku counterrtrust więc wypchnięcie przeciwnika ze środka. Niestety po raz 3 już na tym turnieju wygrywam rzut o stronę, więc przegrywam rzut o zaczynanie… W tej bitwie było to kluczowe. Jak 2 bitwę zepsułem, tak w tej naprawdę miałem pecha. Oczywiście po 3 dropach Fin wystawia się cały i zajmuje bezpiecznie punkt na scenie. Powiedział mi, że na ESC grał z moją rozpiską i tam się przekonał, że ma na to bardzo ciężko, więc nie chciał w ogóle ryzykować. Plan był taki, jego mag na rydwanie ma ze mną przerąbane – mam 3 tury żeby zabić tego maga i najlepiej 2x5 fallenów i przygotować ofensywę. Od początku ładuję wszystko w maga – po 1 turze wbijam mu tylko 1w z silver spika. Za to bardzo źle jest w 2 turze – faza magii 9:5 dla mnie. Z 3 kości silver spike – rzucam 3,3,3 a więc miscast 222, a więc tracę kości. Z kolejnych 3 kości nie docastowuje quicksilver lasha a on zbija marked of doom. Kluczowa dla walki o scena 3 tura – muszę zabić maga żeby wyjechać na maxa i najlepiej dobić fallenów, wpuściłem jednych fallenów na kreskę zombie z lewej flanki z kontrą coacha. Z prawej terror ma strzał po 2 fallenach bez generała. Przygotowuję się żeby w 4 wygrać po raz 1 scena i rozpocząć ofensywę licząc że zabiję już maga. Niestety z silver spika wbijam 2w w maga i zostaje na 1w, a marked of doom przegrywam rzut 5 na 5 kostek. Krzykiem zabijam tylko 4 fallenów bo rzucam 2x1 i szlag trafia walkę o scena bo 1 żywy fallen blokuje mi najtów którzy mieli wjechać na scena. W 4 dobijam ostatniego fallena i mam szarżę na 8 coachem w bok 10 warriorów której nie zauważył mając psy dla odgięcia portenta w 5 chosenach. Szarża nie dochodzi. Z magii znowu nic nie robię i mag cały czas radośnie żyje. W 5 turze miałem ostatnią szansę zrobić lepszy wynik – miałem 2 szarże coachów na automatach i zombie w kresce które musiały rzucić 7 na 5 chosenów z portentów w ten sposób, że jak dojdą zombią to wyłączą portenta i coachami przebiję się przez chosenów z overrunem w bok 10 warriorów. Wziałem coach time i decyzja z Crusem była taka, że jest na tyle dobrze na stołach, że mam nie ryzykować – jakby zombie nie doszły to coach musiałbym się stykać z portentem a ten miał diviny. Także nie robię tego – szkoda bo po próbie doszedłbym i prawdopodobnie wygrał dużo :D Terror dobija maga z krzyku. Lord z magii zabija 10 warriorów. W ostatniej turze potrzebuje zabić albo helkę albo jakichś chosenów lub warriorów żeby wygrać 11:9. Wybieram helkę, niestety terror przebija się tylko 4x (1 wywardowany), a z magii wbijam jedynie 1w z marked of doom a więc zabijam tylko połówkę więc zabrakło mi około 30 małych pktów do 11:9.
10:10

4 bitwa – Niemcy
Yannic Titgemeyer – Kingdom of Equitaine, scen: spoils of war, wystawienie: frontline clash
670 - Duke, General, Pegasus, Shield, Lance, Bastard Sword, Divine Judgement(Lance), Basalt Infusion, Potion of Swiftness, Fortress of Faith, Might, Questing Oath
280 - Paladin, BSB, Barded Warhorse , Shield, Bastard Sword, Alchemist's Alloy, Questing Oath
525 - Damsel, Druidism, Equitan Unicorn, Storm Clarion, Wizard Master
852 - 15x Knights of the Realm, M, S, C, Banner of the Last Charge
280 - 6x Knights of the Realm, M
715 - 13x Knights of the Quest, M, S, C , Flaming Standard
270 - 6x Knights of the Quest
135 – 2 x 5 Yeoman Outriders, Light Armour, Shields
635 - 5x Pegasus Knights, Loose Formation, S, C, Banner Of RolEquitaine
Graliśmy ze sobą w zeszłym roku, wtedy przegrałem 8:12 na jego imperium. Jeden z lepszych Niemców. Bardzo trudny paring w którym zarówno ja mam dużo argumentów na niego jak i on na mnie. O tym jak trudny to może być paring świadczy, że w ostatniej bitwie Yanick grał na hiszpańskie wampiry który były bardzo bardzo podobne do moich i zrobił 20:0. Gra bardzo trudna, totalnie pozycyjna oparta na zrobieniu najmniejszego błędu ze strony przeciwnika. Tym razem to ja zacząłem, ale tak chciał mój przeciwnik i oddał mi zaczynanie. Ja gry otworzyć nie mogłem, bo nie mam jak odgiąć pegazów a lord zabijający mi każdy model w mojej armii ma szarżę na 22”. Zarazem Yanick nie zrobił żadnego błędu konsekwentnie cofając się coraz bardziej do rogu i zajmując dobrą pozycję. Nie miałem też żadnej możliwości wyrwać pktów z magii z alchemii bo konsekwentnie szachował mi wyjście do przodu – a czarowanie w duże lance jest pozbawione sensu. Dla postronnego widza mogło wydawać się, że nic się nie dzieje. Biorę scena i nie podejmuje większego ryzyka niż to konieczne. Obok wydawało się, że jest bardzo dobrze bo Laik zabijał bestie a Jurek tomb kingi. Niestety skończyło się słabo… Bez podjęcia dużego ryzyka nie byłem w stanie zrobić lepszego wyniku.
13:7

5 bitwa – Hiszpania
Jorge "Orombi" García - Dread elves, scen: breakthrough, wystawienie: Marching Columns
500 - Oracle, General, 4 spells, Binding Scroll, Wandering Familiar, Wizard Master, Alchemy
745 - Cult Priest, BSB, Cult of Yema, Divine Altar, Shield, Paired Weapons (Disciples), Moraec's Reaping, Basalt Infusion, Lucky Charm
195 - 15x Dread Legionnaries, Spear
195 - 15x Dread Legionnaries, Spear
160 - 5x Dark Raiders
160 - 5x Dark Raiders
420 - 25x Dread Legionnaries, Spear, C, S, Flaming Standard
195 - 1x Raptor Chariot
195 - 1x Raptor Chariot
195 - 1x Raptor Chariot
527 - 21x Dancers of Yema, C, S, Rending Banner
130 - 1x Medusa, Paired Weapons
440 - 1x Hydra
440 - 1x Hydra
4497

Mecz prawdy, mecz o wszystko. Mamy 30 pktów straty razem z karniakami. Paringi poszły dobrze. Hiszpan po 3 dropach oczywiście wystawił się cały i zdecydował, że chce zaczynać. Ja się dostawiłem do niego.
Hiszpan na 1 flance miał swoje główne siły, na środku znalazły się 2 charioty i hydra oraz na 2 końcu 15 spearów. Graliśmy na dosłownie całym stole bo on próbował mi blokować brejka. W bezpośrednim starciu mam wpierdol z lepiej bijącymi się DE więc muszę je wziąć sposobem. Hiszpan zaczyna mega agresywnie, wyjeżdza całą armią i 2 fastami blokuje mi całą armię tak, żebym po szarży w nie wystawił się na jego szarże. Ja nie szarżuje i bezpiecznie z magii i strzelania z terrora odstrzeliwuje oba fasty i wybijam przednie zęby jego naporu. W 2 turze wystawia mi na baita hydre bokiem na 7 od rycerzy, tak że po tym jak da flee dostaje na bok 15 spearów. Ja oczywiście tego nie łykam tylko z podbiegam ryckami pod ryj 15 spearów na prawej flance a hydre próbuje zamagować i zakrzyczeć – z 2d6 s6 i z krzyku terrora wbijam tylko 4w (statystycznie zabijam) ale odginam ją 17 zombiakami w kresce – on ma overruna hydra na 10 w 20 zombie z lordem tak żeby lord się nie stykał – zrobiłem tutaj błąd bo powinienem być po 3 w szeregu tak żeby nie miał takiej możliwości, z 2 strony ta hydra powinna zdechnąć. Hiszpan szarżuje na te 17 zombie i tym razem on jest chciwy, bo nie używa ziania. Z ataków i thunderstompa zabija mi tylko 6 modeli więc żyję i w swojej 3 turze wbijam terrorem i spokojnie zabijam hydrę na wyższej inicjatywie. Na 2 flance uważam że Hiszpan robi błąd, wpada mi na 9 rydwanem w zombie i próbuje na 11 hydrą w coacha (wszystko na 3 kostkach w szarży) – z tym że jeżeli rydwan dojdzie, a hydra spali to blokuje sobie meduze do odgięcia coacha. Rydwan dochodzi a hydra pali. Ja mam kontrę w bok rydwanu coachem na automacie co też robię, dostawiam tak żeby po ewentualnym reformie jeżeli tylko nie złamię tego rydwanu być poza losem Hiszpana. Oczywiście nie zabijam i wygrywam tylko brejka o 1 i teraz następuje chamstwo ze strony Hiszpana który widząc że mierzyłem ten reform poczekał aż podniosę model żeby go przestawić i zaczyna się kłócić że byłem ponad cal od zombie więc nie mogę zrobić refy… Mimo że musiałbym być idiotą i idealnei tak zaszarżować rydwanem żeby być ponad cal od zombie i ponad cal od hydry… Niestety podniosłem model mimo że on się słowem wcześniej o tym nie odezwał i zaczynamy kłótnie której tym razem nie odpuściłem – trwało to z 15 min. Ostatecznie kończy się rzutem na 4+ = decyzja głównego sędziego i wychodzi, że mam rację. Przez to zdekoncentrowałem się i zrobiłem błąd z psami które ustawiłem za górką poza losem hydry ale widział skraj boundary więc mimo mojego oczywistego zamiaru bezwzględnie to wykorzystał. Kończymy 4 turę i zaczynamy się mega spieszyć, mamy 45 min na 5 i 6 turę. Dogadujemy, że na 100 % gramy całość. Ja w swojej turze szarżuję tą hydrę coachem który dobił rydwan. I teraz następuje kolejne chamstwo… On robi za mnie ruch moimi zombie żeby przyspieszy i mówię mu żeby stanął ponad 17 od meduzy. Coach wpada w hydrę która miała jedną ranę wbitą z marked of doom i nie robi nic zarówno z impactów jak i ataków, on mi wbija 2w. W 5 turze on mówi że szarżuje meduzą w zombie które są na ponad 16 więc potrzebuje 10. Ja mu mówię, że miały być ponad 17… Przecież sam to ustawiał ale on twierdzi twardo że mówiłem ponad 16. Mogłem nimi zrobić jakikolwiek ruch chciałem… ale stoją ponad 16 więc on się nie zgadza żeby je bardziej cofnąć bo tak powiedziałem… Rzuca i tak 3x6 na szarże ale całą sytuacja to jeden wielki niesmak. Cała ta bitwa jest pokazem tego jak bardzo nie można ufać Hiszpanom… W cc hydra z coachem ja mu wbijam przez 2 kolejne tury cc 3 rany, a on mi 1, więc przed ostatnią turą hydra stoi na 1 ranie, coach na 2. Na 2 flance mam kinga który zaparkował w 15 spearów i wokół stoi 5 najtów i terror które dobiją te speary w ostatniej. Sisterek jest około 10 bo konsekwentnie je biłem z magii. W tym momencie mój przeciwnik mi oświadcza że zostało 15 min więc on 6 tury nie zagra bo zostało tylko 15 min… (zostały nam tylko combaty i magia – zero istotnych ruchów już). I że się mam cieszyć bo mógł zagrać tylko 4 i bym nie zrobił scena. Zatem to jest jedyna tura której nie dograłem na całym turnieju – z wielkim prawdopodobieństwem w ostatniej turze dobiłym połówkę hydry, 15 spearów i mam 3 czary żeby zabić 5 sisterek żeby wyciągnąć połówkę na tym. Mogę też dowskrzesić zombie za które tracę połówkę. Mecz i tak przegrywaliśmy dużo, ale mega cieszy, że Niemiec zrobił dokładnie to samo Caalowi co ten śmieszny Hiszpan mi. Realnie powinienem mieć minimum o 1 pktów więcej, a prawdopodobnie o 2.
16:4

6 bitwa – Francja
Louis „Juggernaut” Duquet - Undying Dynasties, scen: secure target, wystawienie: frontline clash
500 – Death Cult Hierarch, Divination, Binding Scroll, Sacred Hourglass, Wizard Master
260 – Death Cult Hierarch, Cosmology, Book of Arcane Mastery, Wizard Adept
220 – Death Cult Hierarch, Hierophant, Evocation, Wizard Adept
160 – Tomb Architect, General
170 – Tomb Architect, , Potion of Strength
130 – 3 x 5x Skeleton Scouts
170 – 20x Skeletons, Musician
290 – 2 x 3x Skeleton Chariots
645 – 2 x 6x Tomb Cataphracts, Standard Bearer, Musician, Flaming standard
756 – 8x Shabtis, Paired weapons, Standard Bearer, Musician, Flaming standard
4496

Bitwa którą zdecydowanie zagrałem najlepiej na całym ETC. Nie było ani jednego momentu w którym obawiałbym się, że mogę przegrać. Był za to przynajmniej 1 kiedy mogłem wbić maskę. Mianowicie terror stał koło kadry będąc na 4w. Jakby przeżył tą jedną turę magii to bym go wkleił w szkiele z herosami. Niestety spadł i szansa na maskę poszła w siną dal. Tak wpadł tylko lord z boku który zabił 1 architekta i w momencie w którym kończyliśmy grać został 2 szkielety i reszta herosów. 1 węże zmiękczałem konsekwentnie magią i strzelaniem z terror tak że zostały tylko 3. Po czym wpadłem w nie 5 vk i coachem i zabiłem. 2 węże dostały na bok coacha i na tył BSB. A w ostatniej turze na bok zombiaki. Niestety przeżył dokładnie 1 któremu został dokładnie 1 wound. Wygrałem scena nie zabijając tylko połowy węży, uszatek, herosów i połowy szkieletów. Sam straciłem terrora i 2x psy.
17:3

Kilka słów podsumowania co do mojego występu. Uważam, że nie podejmując błędnych decyzji w bitwie z Luksemburgiem mogłem tam zrobić przynajmniej około 15 zamiast 7. Z Finlandia po prostu zabrakło mi szczęścia, gdybym to ja tą bitwę zaczynał to wygrywam ją 16+ moim zdaniem. Z Hiszpanem powinienem mieć ten 1-2 pkty więcej. Reszta wydaje mi się dość optymalna, po raz kolejny zagrałbym te bitwy dokładnie tak samo.

Dziękuję całej drużynie i każdemu z osobna za wspólną walkę, nie udało się wygrać, ale nie zawsze się udaje. 4 miejsce wygląda bardzo słabo szczególnie w kontekście historii występów Polski na ETC, ale w 2016 zajęliśmy 2 miejsce zdobywając 527 pktów. W tym roku zajęliśmy 4 miejsce mając 531 i to tracąc 5 pktów karnych (które nic nie zmieniły), a zatem w bitwach zdobyliśmy 9 pktów więcej, a mimo to miejsce jest gorsze.

Mimo że to slogan, ale poziom naprawdę wyrównał się i teraz każda bitwa czy to z Luksemburgiem czy to z Hiszpanią jest trudna. Przepraszam za ewentualne błędy, ale nie chce mi się tego czytać, może później to zrobię to wykorzystam opcję edit :)

Mamut
Oszukista
Posty: 794
Lokalizacja: Kraków, ambasador "8smej Bili"

Post autor: Mamut »

To ja może jedno pytanie do Szaitisa - jak byś oceniał te same gry gdybyś miał zamiast alchemi Evo? Byłoby lepiej czy gorzej? Tak z ciekawości pytam.
Keep Calm
and
Przestań Mamucić
"Making people happy is something to be proud of, especially if you can do it by accident"
~!
177013
"You make my heart pussy go poggers!"
~Anon to PM
"Mamut Ty weź się rozpędź a ściana sama Cię znajdzie"
~Biggos

Awatar użytkownika
Aron_Banalny
Masakrator
Posty: 2167
Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa

Post autor: Aron_Banalny »

bardzo fajne relacje,

wiem, że Kali sie użerał z tym kolesiem od tłumaczenia modyfikatorów, cała reszta hiszpanów też była taka?
Obrazek

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8783
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

Jak zwykle wyjazd na ETC to wielki przywilej. Chciałbym podziękować drużynie za wspólny trud miesiącami przed turniejem jak i za świetną atmosferę w Nowym Sadzie.

Moja rozpiska:
995 - 1 Oracle Master on Dragon; General;Yema ; Master; Occultism; Moraec's Reaping; Wandering Familiar; Obsidian Rock
255 - 1 Assassin - Paired Weapons; Silent Death; Bloodroot
255 - 1 Assassin - Paired Weapons; Silent Death; Bloodroot
235 - 1 Cult Priest; Cadaron; Halberd; Repeater Crossbow; BSB; Binding Scroll [55]
240 - 10 Blades of Nabh; MC
240 - 10 Blades of Nabh; MC
260 - 10 Corsairs; Paired Weapons; Repeater Handbow; MC
240 - 10 Corsairs; Paired Weapons; Repeater Handbow; M
160 - 5 Dark Raiders,
135 - 1 Medusa; Halberd
265 - 5 Dread Knights; M
345 - 10 Raven Cloaks; Paired Weapons
335 - 10 Raven Cloaks
180 - 1 Dread Reaper
180 - 1 Dread Reaper
180 - 1 Dread Reaper

Od pewnego momentu mieliśmy sporo wątpliwości co do uniwersalności tej rozpiski, niestety nie miałem możliwości wrócić do SE, na zmianę armii było za późno toteż zostaliśmy przy niej ze świadomością jej grzechu pierworodnego czyli zbytniej zależności od 6W smoka.

Wszystkie gry które rozegrałem były w świetnej atmosferze, bez żadnych problemów. Podobnie jak Marek, od tego ETC jestem wielkim zwolennikiem oznaczania pozycji jednostek, mam nadzieję że wkrótce stanie się to standardem na naszej scenie turniejowej – jest to świetne rozwiązanie dla obu graczy.
Pierwsza gra Dania
Søren Haaning – Orcs & Goblins
645 – Iron Orc Warlord, General, Boar Chariot,
Shield, Dragonfire Gem, Talisman of Shielding,
Omen of the Apocalypse (Hand Weapon), War
Cry!
355 – Common Orc Chief, Battle Standard Bearer,
Boar Chariot, Shield, Alchemist’s Alloy, Aether
Icon, Stalker’s Standard, Obsidian Rock
315 – Common Orc Shaman, Shamanism, Orc Boar
Chariot, Paired Weapons, Binding Scroll, Wizard
Adept
260 – Common Orc Shaman, Thaumaturgy, Orc
Boar Chariot, Paired Weapons, Wizard Adept
220 – Common Goblin Witch Doctor, Pyromancy,
Goblin Wolf Chariot, Wizard Adept
635 – 45x Cave Goblin, Shield, Nets, 3x Mad Gits,
M, S, Banner of the Relentless Company
350 – 30x Cave Goblin, Shield, 2x Mad Gits, M,
S
140 – 5x Common Orc Boar Rider
225 – 2x Goblin Wolf Chariot
125 – 1x Goblin Wolf Chariot
90 – 3x Grotlings
205 – 2 x 1x Greenhide Catapults, Git Launcher,
Orc Overseer
365 – 2 x 1x Great Green Idol

Paring na minus, głównie przez wózki z MR3 – przez nie mam realnie wyjąć magów i zrobić dużych punktów. Scenariusz zabijanie unitów co przy 4 pociskach, zianiu i 2DD nie zapowiadało się dobrze. Grałem ostrożnie, dzięki czemu pociski 24’’ przeciwnik mógł rzucać od 3 tury. Na początku zredukowałem gobliny tak żeby nie mogły mi wysprężynkować na 15’’ z fanatykami. Średnio siadała mi magia i strzelanie, w kluczowej dla grze turze nie przebiłem dzidy w idola, a 15 shadów z 2 asskami na bliskim nie wbiło ani jednej rany (bolce 1, sns 1) i w efekcie idol zjadł 1 shadów z asskiem, ginąc na smoku za nimi. Drugi idol na war cry’u doszedł na 9’’ do bolca, po czym overrunował na 12’’, tego też miałem problem sciągnąć a na dodatek wpadł w 5 witchek z których – zabił 3 z impaktów więc miałem mało ataków, 0 z ataków i 1 ze stompa - w efekcie ustałem brejka i nie mogłem go dobić w swojej. Straciłem meduzę, półtora shadów, assasina, 1 witchki i korsarzy (uwolniony idol ich zabił), zabiłem 1,5 idola, 2 rydwany, gnoblary
4:16 team tylko 88

Druga gra:
Moreno "Moro" Favini - Vermin Swarm
820 - Vermin Deamon, Master, Divination, Gen-
eral

215 - Chief , Battle Standard Bearer, Binding Scroll
745 - Plague Patriarch, Adetpt, Occultism, Light
Armour, Plague Fail, Putrid Protection, Dragonfire
Gem, Plague Pendulum
120 - 10 Footpads
320 - 21 Plague Brotherhood, Musican, Champion,
Standard Bearer, Stalker's Standard
250 - 20 Vermin Guard
406 - 21 Vermin Guard, Champion, Standard Bear-
er, Lightning Rod
140 - 2x20 Giant Rats
390 - 5 Vermin Hulks, Champion
305 - 2x1 Dreadmill
170 - 2x1 Plague Catapult
Drugi paring szczury, ponownie minus. Scenariusz KotH – niestety on zaczynał czyli wyznaczał teren po mnie, w efekcie było pewne że przegram scena. W pierwszej turze z 2D6 S4 zabija mi 7 shadów, w 2 turze panikuje mi drugi oddział, nie zbieram go w kolejnej i uciekam na 9’’ (8+ było za stołem). Zostaje ze smokiem – wylatuje na 1 kółko, z magii i strzelania wbijam 4w. Przeciwnik z na moje 5 kości wrzuca w nie rerolle hitów w efekcie trafia 3x, rani 3x i wbija 8w… mogę zaczynać swoją 3 turę. Bolce strasznie ssały w tej grze – 2 fazy w kółko = 0w, później w rat ogry na blisko również 0w, do tego grałem bez magii i shadów więc praktycznie nie miałem argumentów w tej grze i kończymy.
2:18 team tylko 96
Dzień pierwszy mnie nie rozpieszczał :).

Drugi dzień, zaczynam od Finów, parafrazując trenera Wójcika, Finowi to fajni chłopcy, na gitarach grają ale…

Antti Häkli - Daemonic Legions
855 - Maw of Akaan, General (Greater Dominion),
Evocation, Wizard Adept, Iron Husk, Unhinging Jaw
335 - Harbinger of Father Chaos, Divination, Wiz-
ard Adept, Guiding Digestive Vomit
330 - Harbinger of Father Chaos, Witchcraft, Wizard Adept, Guiding Unhinging Jaw
607 - 22x Myrmidons, Bronze Backbone, Musician,
Champion
535 - 19x Succubi, Smothering Coils, Musician,
Champion
591 - 2 x 6x Clawed Fiends, Musician
300 - 4x Mageblight Gremlins, Venom Sacs
196 - 2x Mageblight Gremlins, Venom Sacs
160 - 5x Furies

Gram na środek, wystawienie ukos, przeciwnik zaczyna, fiendy szeroko do zajazdu, klocki bliżej środka, na którym niestety jest las. Z ciekawostek Hiszpanie we wszystkich rundach chodzili wzdłuż naszych stołów i rysowali nasze deploye. W tej bitwie wyszło to zabawnie – Ja wystawiłem się najpierw na prawej flance (Hiszpan rysuje), później zmieniłem na lewą (zamazał, rysuje ponownie) a na koniec rozbity na cały stół z operacją witch shield (polecam South Park) – obie jednostki witchek rozciągnięte w kreski na środku stołu. W tym momencie przeciwnik zgłupiał – nie chciał podchodzić bo wiadro moich ataków kasuje mu sporo modeli – co z tego że zginą jak szmaty skoro jemu za chwilę braknie modeli… jedne fiendy zablokowałem shadami i smokiem, drugie bolcami i shadami – z z flanki ciężką jazdą (w efekcie goniliśmy się wokół obela póki nie zaczął się wycofywać). Na środku witchki podeszły agresywnie, zabiły furie i zapewniły mi zwycięstwo w scenie, na końcu ginąc, zabierając ze sobą demonetki. Drugie fiendy zredukowałem z shadów – 2 tury na dalekim, 2 na bliskim. Po drodze wyszły 4+2 gremliny, mniejsze zabiłem z magii i strzelania, w większe po (zbyt) krótkim ostrzale wpadłem korsarzami, ustał brejka na 3 albo 4, w kolejnej rundzie nie wbiłem rany i umarłem.
Straciłem korsarzy i 2 oddziały witchek, zabiłem 1,5 fiendów, furie, gremliny, demonetki.
16:4

Czwarta gra
Niemcy, tym razem dobry paring, dobry scenariusz (garnków zbieranie) w dodatku grałem w telewizji więc wypadało coś pokazać. Na stronę rzuciłem 5 więc słabo, na szczęście Peter mnie poratował kulając niemieckiego orła :D. W tym momencie jedyne pytanie było jak wysoko wygram.

Rozpiska:
Peter “Borgio” Ridder - Beast Herds
585 - Beast Lord, General, Razortusk Chariot, Beast
Axe, Shield, Heavy Armour, Fatal Folly (Beast Axe),
Basalt Infusion, Binding Scroll, Talisman of Shield-
ing, Hunting Call
460 - Beast Chieftain, BSB, Raiding Chariot, Shield,
Heavy Armour, Beast Axe, Dragonfire Gem, Alche-
mist's Alloy, Dusk Forged, Greater Totem Bearer
495 - Soothsayer, Druidism, Seed of the Dark For-
est, Binding Scroll, Wizard Master
346 - 32x Mongrel Herd, Spear, M, S, C, Banner of
the Wild Herd
232 - 16x Wildhorn Herd, Ambush, Throwing
Weapons, M
220 - 15x Wildhorn Herd, Ambush, Throwing
Weapons, M
104 - 8x Feral Hounds
615 - 6x Minotaurs, Totem Bearer (Black Wing
Totem), Shield, M, S, C, Flaming Standard
205 - 5x Centaurs, Paired Weapons, M
150 - 5x Gargoyles, Scout
135 - 5x Gargoyles
475 - 2x Gortach

Wystawiłem się cały, planując walczyć o każdy garnek w razie potrzeby. Jak skończyłem przeciwnik zrobił najmądrzejszy ruch – wziął coach time przed wystawieniem – dostał radę korner i broń punktów. Rożek zrobiony ale taki friendly tak żebym mógł zza obela czarować smokiem, ambushe dał mi w zasadzie w prezencie (zabił 1 bolca 15 gorów na wyjściu i umarł), kolejnymi prezentami były 1 gargoyle i 5 centków. Z niewiadomych przyczyn jeden gortach wyszedł z rogu – w którejś turze nie zdałem 10 korsarzy marszu więc obróciłem się, dodałem shadów, 2 bolce i z gortach zostały 2w, wpadł, zabił oddział ale tuż za nim stało 10 witchek z poisonem… Z magii kulałem średnio, co w połączeniu z druidyzmem dało mi tylko minoski za 600 punktów.
Straciłem bolca i 10 korsarzy, zabiłem pieski, gortacha, 2 ambushe, centki, minosy, gargoyle
Skończyliśmy 17:3 team 83

W tym momencie wiedzieliśmy że kluczowa jest gra z Hiszpanią, do której po punktach karnych mieliśmy aż 30 punktów straty.
Dostałem demony, czyli w porządku paring, przejście czyli jest opcja na wysoki wynik. W dodatku zaczynałem.
Jesús "Garza" Garza - Daemon Legions
695 - Sentinel of Nukuja, General, 5 spells, Greater
Dominion, Mark of the Eternal Champion, Throne
of the Oracle, Divination
320 - Harbinger of Father Chaos, Wizard Adept, 2
spells, Guiding Dextrous Tentacles, Dark fire (3+),
Evocation
301 - 13x Lemures, Musician
610 - 22x Succubi, Smothering Coils, Musician,
Champion
220 - 10x Lemures, Musician
649 - 6x Clawed Fiends, Unhinging Jaw
335 - 1x Hope Harvester, Mark of the Eternal
Champion
259 - 9x Hellhounds, Hot Blood
235 - 1x Threshing Engine, Horde Thresher
235 - 1x Threshing Engine, Horde Thresher
170 - 2x Mageblight Gremlins
310 - 3x Bloat Flies
160 - 5x Furies

Z Jesusem grałem w ubiegłym roku, wiedziałem że to bardzo w porządku gracz (śmieszna sprawa, kiedy mówiłem mu że przy takich oczywistych, naprawdę krótkich ruchach nie musi kłaść znaczników to powiedział że musi, bo go coachowie zjedzą :) ).
Zacząłem, 3 bolce, magia i shadzi (daleki bez ruchu) = 2w w rydwan, kolejne 2 tury (tu już shadzi i bolce na sofcie) wbiłem jeszcze 4w w oba rydwany, przeciwnik rewanżuje mi się dużym banishem kasującym mi 10 shadów, 1 mucha wpada na bok 10 korsarzy, oblewam stradfast (gen/bsb) – miałem ustawioną kontrę 10 witchek, uciekam 2’’, obok oblewam panikę na drugich korsarzach i w efekcie mogę pomarzyć o przejściu. Z fartów 2 rydwany wpadają mi w COKi przez las (jeden), po kilku turach walki zostaje 1 rycerz i 2 martwe rydwany. Ostrzałem redukuję fiendy do 3 co powoduję że nie kwapią się one do wzięcia udziały w walce, później zostanie 1fiendy na ostatniej ranie – zdaje warda z ostrzału, wpada w bolca, zadaje kolejną ranę – znowu zdaje, po czym wybiega za stół żeby bezpiecznie wrócić na 6 turę na scoring… Z magii smok w pierwszej turze dostał 1 dzidę – czyli 2w i nie mogłem grać nim zbyt ryzykownie. Ostatniego rycerza źle ustawiłem i straciłem z hope harvestera (był na ostatnim woundzie, znowu zdał warda i go zabił – ale mogłem go lepiej ustawić (dalej) i nie byłoby tematu. Przez to że 3 tury nie mogłem zabić bolcy (a w 4 była walka z rycerzami i nie wiedziałem kiedy się uwolnią) + steadfast na środku nie miałem opcji nawet zremisować scena.
Straciłem 2x korsarzy, coki, meduzę, fasta, 2 bolce, zabiłem ,5 fiendów, 10 lemurów, harvestera, 2 rydwany 7:13, team 69

6 gra Francja. Dostałem WDG, paring byłby ok gdyby nie śmiertelne zagrożenie dla smoka – czyli okultyzm + alchemia + ledger + stackowanie 6 veili = smok martwy w 2 tury max, a uciec przy dziurach ciężko…

Julien « Solkiss » Frey - Warriors of the Dark Gods
630 – Chosen Lord, General, War Dais, Dusk
forged, Burning Portent, Potion of Swiftness, Envy,
Idol of Spite
500 – Sorcerer, Occultism, Ledger of Souls, Binding
Scroll, Wizard Master
290 – Sorcerer, Alchemy, Binding Scroll, Veilgate
Orb, Wizard Adept
465 – 34x Barbarians, Spears and Shields, Standard
Bearer, Musician, Champion, Flaming Standard
170 – 15x Barbarians, Shields, Musician
150 – 5x Fallen
120 – 8x Warhounds
799 – 9x Chosen, Wrath, Great Weapons, Standard
Bearer, Musician, Champion, Flaming Standard
751 – 9x Chosen, Envy, Halberds, Standard Bearer,
Musician, Champion, Banner of Speed
279 – 3x Forsworn, Spiked Shields, Champion,
Damnation
345 – Hellmaw, One Ominus Gateway

Wiedziałem że muszę grać daleko, tak żeby nie miał zasięgów, bo veile będę mu produkował…
Graliśmy 2 punkty, on wystawił swój przy boku stołu, ja przy drugim. To była gra gdzie kostki postanowiły mnie rozpieścić, grę zacząłem w pierwszej turze magia poszła mi aż tak dobrze że zmarnowało mi się zianie (unit skasowałem poza losa), do tego zabiłem pieski, fallenów i 1 chosena. Przeciwnik w ciągu całej gry miał 5 casting attemptów, zabił 4 modele… Po 2 turach jego czarowania zza murku, kiedy skończyły mu się bindingi, shadzi byli na boku z opcją wejścia na bliski, chosenów zostało 6 kadra się ewakuowała za domek, blisko swojego punktu. Zdołałem jeszcze ściągnąć hele (którą nękałem bolcami od 1 tury), na wymianę moja magia w barbów w jego w smoka nie wleciałem i grę zakończyliśmy po nieco ponad godzinie. Zabiłem małych maruderów, psy, helkę, 5 fallenów i 3 forswornów, nie oddając nic
13:7 team 104

Finalnie bardzo słabe 4 miejsce. Niestety nie byliśmy dość mocni i dość przygotowani. Po mojej grze z Hiszpanem gratulowałem im zwycięstwa, jednak po tym jak się dowiedziałem jak się zachowywali wobec Jurka, Marcina i Marka, a także jak po zakończeniu gry z Niemcami szukali na gwałt karniaków dla swoich przeciwników to bardzo się ucieszyłem że wygrali nasi sąsiedzi zza Odry :)
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Stan
Postownik Niepospolity
Posty: 5208

Post autor: Stan »

Fajnie się czyta wasze raporty :) oczywiście gratulacje za zajęte miejsce :)

Przy okazji parę pytań:
Czy była jakaś armia którą się bardzo źle parowało i której byście nie wzięli?
Czy meta w Polsce i na ETC jest podobna czy zupełnie inna?
W innych teamach chyba często pojawiały się skaveny, czy u nas zabrakło kierowcy czy armia nie jest dosyć dobra?
A przy okazji napisze ktoś coś więcej o szukaniu karniakow dla Niemców? Co tam się stało?

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8783
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

Stan pisze:Czy była jakaś armia którą się bardzo źle parowało i której byście nie wzięli?
tak, DE
Stan pisze:Czy meta w Polsce i na ETC jest podobna czy zupełnie inna?
różnie, większość rozpisek nie jest obecnie zaskoczeniem
Stan pisze:W innych teamach chyba często pojawiały się skaveny, czy u nas zabrakło kierowcy czy armia nie jest dosyć dobra?
zdecydowanie szczurki są świetną armią, myślę że idalną dla Rinca
Stan pisze:A przy okazji napisze ktoś coś więcej o szukaniu karniakow dla Niemców? Co tam się stało?
Ostatnia gra (Peter Ridder vs Caal) nie została dograna ze względu na czas - Hiszpanie m.in. sprowadzali świadków do sędziów że to z winy Niemca. Niemcy długo nie byli pewni czy coś z poza stołu nie zdecyduje że jednak nie wygrają. U nas po grze zmieniono wynik Kaliego na -2 punkty za rzekome stallowanie (a Kali wygrywał w kolejnej turze... prowokowali Furiona (dostali ostrzeżenie za to), żądali czerwonej kartki za miarki do mierzenia LOSa, stallowali gdzie trzeba...
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Druchii
Kretozord
Posty: 1878

Post autor: Druchii »

Jebane DE. Zawsze pod górkę :(

Awatar użytkownika
Adam
Chuck Norris
Posty: 387

Post autor: Adam »

Druchii pisze:Jebane DE. Zawsze pod górkę :(
Biednemu zawsze wiatr w oczy :P

Awatar użytkownika
Druchii
Kretozord
Posty: 1878

Post autor: Druchii »

Oj chłopaku, żebyś Ty tylko znał, historycznie, zmagania tej armii...
Ż-34 anyone? ;(

Awatar użytkownika
Aron_Banalny
Masakrator
Posty: 2167
Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa

Post autor: Aron_Banalny »

XD antyczny bojownik
Obrazek

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Jankielowi de nie przeszkadzaly xD
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Awatar użytkownika
Druchii
Kretozord
Posty: 1878

Post autor: Druchii »

Kucy się nie wymądrzaj bo Ty już nas dawno porzuciłeś.

ODPOWIEDZ