Warstadt by qc
Moderatorzy: Ziemko, wind_sower
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Re: Warstadt by qc
Galeria: Elfowie Wysokiego Rodu z Ulthuanu. Stronnicy - Wojownik Cienia II.
Wojownicy Cienia to trzecia grupa stronników, służąca w szeregach Elfów Wysokiego Rodu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #77 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego.
Wojownicy Cienia to trzecia grupa stronników, służąca w szeregach Elfów Wysokiego Rodu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #77 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Kult Pogromców z Karak Kadrin.
Przy okazji #097 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, którą prowadzi koyoth z shadow grey pomalowałem kompanię Trollobójców do Warheim FS.
Jestem Khazadem, mój honor jest mym życiem i bez niego jestem niczym.
Zostanę Pogromcą, będę szukał odkupienia w oczach mych Przodków.
Będę przynosił mym wrogom śmierć, dopóki nie spotkam tego, który odbierze mi życie i mój wstyd!
- Przysięga składana w kaplicy Grimnira przez krasnoludy wkraczające na drogę Pogromców
Khazadzi są nade wszystko bardzo dumnymi istotami i nie radzą sobie z porażkami czy osobistą stratą. W obliczu osobistej tragedii Krasnolud jest bezradny. Strata kogoś z rodziny, utrata bogactwa, tudzież nie dotrzymanie danej obietnicy może poważnie zachwiać równowagą umysłową Krasnoluda. Młodzi, zakochani Krasnoludowie nie potrafią się również pozbierać po odtrąceniu ich miłości. Bez względu na przyczynę odczuwania uszczerbku na honorze, porzucają łono rodziny i przyjaciół, skazując się na wygnanie.
Pozostawiają za plecami swą rodzinną twierdzę i ruszają możliwie daleko w dzicz, rozpamiętując żałość istnienia. Zrywają z twierdzą wszelkie więzy i rozpaczliwie szukają śmierci w polowaniach na wielkie potwory. Khazadzi tacy noszą miano Pogromców. Są surowymi i małomównymi indywiduami, nie chwalą się swymi czynami i jedynie ich okrutnie poznaczone bliznami ciała są świadectwem potyczek z Trollami, Gigantami, Smokami i innymi potworami.
Pogromcy farbują włosy na jasny pomarańcz i usztywniają je świńskim sadłem, by stercząc budziły strach. Sposób ich życia sprawia, że większość osiąga wyznaczony sobie cel i odnajduje śmierć z rąk którejś z kolejnych bestii napotkanej na swej drodze. Są jednak i tacy, mniej szczęśliwi, którym udaje się przetrwać – to ci najwytrwalsi, najszybsi i najbardziej zdeterminowani. Ów sposób naturalnej selekcji, ‘odsiewa’ tych, którzy nie mają dostatecznie wyjątkowych umiejętności. Można być zatem pewnym, że napotkany Pogromca, będzie kimś skrajnie odpornym, gwałtownym i szalenie wręcz niebezpiecznym.
Pogromcy Trolli są niebywale ciekawą subkulturą krasnoludzkiej społeczności, a wielu z nich dokonało czynów sławnych i niezwykle heroicznych. Młodsi Pogromcy często tworzą grupy, czasem wokół starszego mistrza, co pozwala im na rozwijanie sztuki zabijania potworów, inni podążają za zbrojnymi drużynami Khazadów, by w walce ‘odpokutować’ swe przewiny. I choć szukają śmierci, nie są zdolni by przegrać walkę z rozmysłem. Ruszając do boju, szukają zawsze zwycięstwa.
Wielu Trollobójców osiąga swój cel. Inni są zbyt dobrymi wojownikami, by tak po prostu umrzeć. Owładnięci żądzą śmierci Krasnoludzcy Pogromcy czują się rozczarowani, że Trolle nie stanowią już dla nich wyzwania. Postanawiają więc spróbować swoich sił z silniejszymi przeciwnikami. Szukają okazji do walki z gigantami, które wydają się im najlepszą gwarancją szybkiej i gwałtownej śmierci. W przerwach między walkami, Pogromcy Gigantów pogrążają się w pijaństwie i hulaszczej zabawie. Nadal noszą pomarańczowe czuby i każą sobie tatuować kolejne wzory. Przez to, że nie mogli znaleźć śmierci ich wstyd powiększa się. Popadają w większą depresję, melancholię i zniechęcenie niż Pogromcy Trolli. To sprawia, że są bardziej uzależnieni od alkoholu i narkotyków.
Pogromcy Gigantów wyznaczają sobie na przeciwników jeszcze potężniejsze bestie, aby odnaleźć wybawiającą śmierć. Krasnoludowie, którzy osiągnęły ten stopień w Kulcie Pogromców bardzo rzadko żyją wystarczająco długo aby przejść na kolejny.
Pogromcy, którzy nie odnaleźli śmierci w walce z gigantem stają się Pogromcami Smoków. Smokobójcy tak samo jak Trollobójcy i Pogromcy Gigantów mają ufarbowane na pomarańczowo, wymoszczone tłuszczem włosy. Pozostaje im również zamiłowanie do klejnotów i tatuaży. Do tego wszystkiego dodają jeszcze rytualne blizny, przeważnie robione szponami na korpusie, twarzy i rękach. Zajmują się oni poszukiwaniem smoczych siedlisk, w których jak sądzą odnajdą w końcu spokój.
Khazadzi, którzy przetrwali jako Pogromcy gigantów są przekonani o jednej rzeczy: ich dyshonor był tak wielki, że została im odebrana możliwość śmierci. Co jeszcze bardziej powiększa odczuwanych przez nich wstyd, a to prowadzi do wielu samookaleczeń. Wzór tych okaleczeń jest inny dla każdego Krasnoluda. To rytualne okaleczanie prowadzi do zmian psychicznych, po których Khazadzi stają się Smokobójcami.
Wiedza o tych Pogromcach niemal zniknęła z krasnoludzkich ksiąg. Wiadomo tylko, że kraina na północy zwana Pustkowiami Chaosu przyciąga Smokobójców, tak jak syrena przyciąga żeglarzy. Powiada się, że Pogromcy Smoków potrafią wyczuć gdzie mogą znaleźć prastare gady. Niektórzy Pogromcy lokalizują ukryte gniazda, po czym ścierają gady z powierzchni ziemi lub giną rozszarpani potężnymi pazurami.
Umysł Pogromcy Smoków jest tak spaczony obłędem, że tylko w odległych jego zakamarkach może jako tako rozpoznać innych Khazadów i ewentualnych sprzymierzeńców. Do kompanii w których służą Pogromcy Smoków często przyłączają Trollobójcy, Pogromcy Gigantów i Bukanierzy. Istnieje wówczas większa szansa, że razem odnajdą swój koniec.
Felix wszedł do wewnętrznego sanktuarium Świątyni Grimnira. Jego sława najwyraźniej go wyprzedzała. Kapłani nie stawiali oporu przed wpuszczeniem go. Wydawali się tylko zaskoczeni, że jakiś człowiek pragnie tu wejść. W środku było ciemno i ponuro w porównaniu z wielkim ogniem płonącym jasno w sali wejściowej. Przystosowanie się do mroku zajęło jego oczom kilka chwil.
Niezwykle grube kamienne mury tłumiły wszelkie dźwięki. Powietrze pachniało kadzidłem i duszącym odorem palonych włosów. To wewnętrzne sanktuarium było puste nie licząc kilku starych krasnoludów odzianych w czerwone szaty. Nie mieli ze sobą żadnej broni, a ich brody były długie i spięte klamrami, na których widniał znak dwóch skrzyżowanych toporów. Wydawała się, że nie robili prawie nic poza modleniem się i doglądaniem olbrzymiego ognia, który stale płonął w zagłębieniu przedsionka.
Felix rozejrzał się. Sufit mógł być uznany za niski w porównaniu z ludzkimi świątyniami, ale i tak jego wysokość dziesięciokrotnie przewyższała wzrost Felixa. Wzdłuż ścian spoczywały potężne kamienne sarkofagi. Każdy z nich miał wysokość człowieka i był wyrzeźbiony na podobieństwo krasnoluda leżącego na plecach z bronią przyciśniętą do piersi. Felix wiedział, że były to groby Królów Pogromców. Od wielu pokoleń chowano tutaj królewską rodzinę Karak Kadrin.
Na środku dominował masywny ołtarz, nad którym wznosił się posąg potężnego krasnoludzkiego wojownika z toporem w każdej dłoni. Stopę opierał na karku smoka. Przedstawiona postać przypominała Pogromcę. Miała krótką brodę. Nad jej głową wznosił się wielki grzebień włosów. Przed ołtarzem klęczał krasnolud szepczący ciche modlitwy.
Pogromca podniósł się na nogi i gwałtownie odwrócił się od ołtarza, w sposób nie przypominający człowieka opuszczającego świątynię swego boga, lecz jak wojownik, który otrzymał rozkaz od swego generała i natychmiast rusza, by go wykonać. Przechodząc spojrzał na Felixa. Jego twarz nie okazywała zaskoczenia na widok człowieka w jednym z najświętszych miejsc jego ludu. Patrząc na niego, Felix pomyślał, że ten krasnolud miał najbardziej ponure oczy, jakie dotąd widział. Jego oblicze mogło być wyrzeźbione z granitu, a rysy twarzy przypominały prymitywną masywność, jaką Felix czasami dostrzegał w pradawnych posągach druidycznych. Głowa krasnoluda została niedawno ogolona za wyjątkiem niewielkiego pasa włosów, które wyrosną w grzebień. Broda została przycięta do krótkie szczeciny.
Jeszcze raz zapytywał sam siebie, dlaczego jest tutaj? Co miał nadzieję uzyskać odwiedzając tę świątynię? Może chciał odnaleźć nowe spojrzenie na krasnoludy? Zrozumieć choć trochę osobliwą psychikę, która zmuszała tak wielu z nich, by golić swe głowy i wyruszać na poszukiwanie własnej zagłady. Trudno mu było to zrozumieć i nie mógł wyobrazić siebie, ani innego człowieka robiącego coś podobnego.
A może jednak potrafił to zrobić. Ludzie przez cały czas dokonywali dzieł samozniszczenia. Pili w nadmiarze i wykonywali czyny pełne głupiej brawury. Uzależniali się od wiedźmiego ziela i błędnego korzenia. Przyłączali się do kultów mrocznych bogów Chaosu. Toczyli pojedynki z najdrobniejszych i najbardziej bezsensownych powodów. Felix czasami dostrzegał w sobie samym perwersyjne dążenie do samozniszczenia. Może krasnoludy odczuwały to w większym stopniu i sformalizowały je w typowy krasnoludzki sposób. Może tutaj uda mu się zobaczyć ich boga i zrozumieć, dlaczego tak czynili?
Podszedł do frontu ołtarza i uklęknął u stóp statuy. Posąg prezentował cały geniusz krasnoludzkiej roboty kamieniarskiej. Poziom wyrzeźbienia szczegółów przewyższał cierpliwość i umiejętność dowolnego ludzkiego rzeźbiarza. Borek powiedział mu, że ta statua była tworzona przez pięć generacji mistrzów rzemiosła. Zabrało to niemal tysiąc pięćset lat.
Felix przyglądał się jej uważnie próbując odnaleźć klucz do jakiejś większej tajemnicy, jakby badając ją mógł zrozumieć, co popychała pogromców do ich czynów. Nawet jeśli statua znała odpowiedź na jego pytania, zachowywała uparte milczenie. Felix uśmiechnął się smutno, myśląc że nie ma tu nic poza starymi rzeźbami w kamieniu. Jeśli te mury przenikała esencja milenium poświęceń, jak twierdziły krasnoludy, Felix nie potrafił tego wyczuć. Czego się spodziewał? Był człowiekiem, a krasnoludzcy bogowie okazywali niewiele zainteresowania swojej własnej rasie, zatem dlaczego mieliby zwracać jakąkolwiek uwagę na niego?
A jednak pomyślał, że skoro znajduje się w świętym miejscu, nie zaszkodzi zaryzykować modlitwy. Nie potrafił wymyśli żadnej innej intencji, zatem poprosił, by stary bóg dał Gotrekowi chwalebną śmierć, której szukał i zachował Felixa, by mógł o niej napisać. Przez chwilę, gdy jego dłonie odruchowo wykonały znak młota, Felixowi wydawało się, że coś wyczuwa. To było pogłębienie się ciszy tego miejsca. Jego zmysły wyostrzyły się. Poczuł wrażenie obecności czegoś starożytnego, wielkiego i potężnego. Spojrzał jeszcze raz na pustą twarz Grimnira, ale nic się nie zmieniło. Surowe, puste oczodoły nadal spoglądały na świat bez miłosierdzia lub zrozumienia.
Przy okazji #097 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, którą prowadzi koyoth z shadow grey pomalowałem kompanię Trollobójców do Warheim FS.
Jestem Khazadem, mój honor jest mym życiem i bez niego jestem niczym.
Zostanę Pogromcą, będę szukał odkupienia w oczach mych Przodków.
Będę przynosił mym wrogom śmierć, dopóki nie spotkam tego, który odbierze mi życie i mój wstyd!
- Przysięga składana w kaplicy Grimnira przez krasnoludy wkraczające na drogę Pogromców
Khazadzi są nade wszystko bardzo dumnymi istotami i nie radzą sobie z porażkami czy osobistą stratą. W obliczu osobistej tragedii Krasnolud jest bezradny. Strata kogoś z rodziny, utrata bogactwa, tudzież nie dotrzymanie danej obietnicy może poważnie zachwiać równowagą umysłową Krasnoluda. Młodzi, zakochani Krasnoludowie nie potrafią się również pozbierać po odtrąceniu ich miłości. Bez względu na przyczynę odczuwania uszczerbku na honorze, porzucają łono rodziny i przyjaciół, skazując się na wygnanie.
Pozostawiają za plecami swą rodzinną twierdzę i ruszają możliwie daleko w dzicz, rozpamiętując żałość istnienia. Zrywają z twierdzą wszelkie więzy i rozpaczliwie szukają śmierci w polowaniach na wielkie potwory. Khazadzi tacy noszą miano Pogromców. Są surowymi i małomównymi indywiduami, nie chwalą się swymi czynami i jedynie ich okrutnie poznaczone bliznami ciała są świadectwem potyczek z Trollami, Gigantami, Smokami i innymi potworami.
Pogromcy farbują włosy na jasny pomarańcz i usztywniają je świńskim sadłem, by stercząc budziły strach. Sposób ich życia sprawia, że większość osiąga wyznaczony sobie cel i odnajduje śmierć z rąk którejś z kolejnych bestii napotkanej na swej drodze. Są jednak i tacy, mniej szczęśliwi, którym udaje się przetrwać – to ci najwytrwalsi, najszybsi i najbardziej zdeterminowani. Ów sposób naturalnej selekcji, ‘odsiewa’ tych, którzy nie mają dostatecznie wyjątkowych umiejętności. Można być zatem pewnym, że napotkany Pogromca, będzie kimś skrajnie odpornym, gwałtownym i szalenie wręcz niebezpiecznym.
Pogromcy Trolli są niebywale ciekawą subkulturą krasnoludzkiej społeczności, a wielu z nich dokonało czynów sławnych i niezwykle heroicznych. Młodsi Pogromcy często tworzą grupy, czasem wokół starszego mistrza, co pozwala im na rozwijanie sztuki zabijania potworów, inni podążają za zbrojnymi drużynami Khazadów, by w walce ‘odpokutować’ swe przewiny. I choć szukają śmierci, nie są zdolni by przegrać walkę z rozmysłem. Ruszając do boju, szukają zawsze zwycięstwa.
Wielu Trollobójców osiąga swój cel. Inni są zbyt dobrymi wojownikami, by tak po prostu umrzeć. Owładnięci żądzą śmierci Krasnoludzcy Pogromcy czują się rozczarowani, że Trolle nie stanowią już dla nich wyzwania. Postanawiają więc spróbować swoich sił z silniejszymi przeciwnikami. Szukają okazji do walki z gigantami, które wydają się im najlepszą gwarancją szybkiej i gwałtownej śmierci. W przerwach między walkami, Pogromcy Gigantów pogrążają się w pijaństwie i hulaszczej zabawie. Nadal noszą pomarańczowe czuby i każą sobie tatuować kolejne wzory. Przez to, że nie mogli znaleźć śmierci ich wstyd powiększa się. Popadają w większą depresję, melancholię i zniechęcenie niż Pogromcy Trolli. To sprawia, że są bardziej uzależnieni od alkoholu i narkotyków.
Pogromcy Gigantów wyznaczają sobie na przeciwników jeszcze potężniejsze bestie, aby odnaleźć wybawiającą śmierć. Krasnoludowie, którzy osiągnęły ten stopień w Kulcie Pogromców bardzo rzadko żyją wystarczająco długo aby przejść na kolejny.
Pogromcy, którzy nie odnaleźli śmierci w walce z gigantem stają się Pogromcami Smoków. Smokobójcy tak samo jak Trollobójcy i Pogromcy Gigantów mają ufarbowane na pomarańczowo, wymoszczone tłuszczem włosy. Pozostaje im również zamiłowanie do klejnotów i tatuaży. Do tego wszystkiego dodają jeszcze rytualne blizny, przeważnie robione szponami na korpusie, twarzy i rękach. Zajmują się oni poszukiwaniem smoczych siedlisk, w których jak sądzą odnajdą w końcu spokój.
Khazadzi, którzy przetrwali jako Pogromcy gigantów są przekonani o jednej rzeczy: ich dyshonor był tak wielki, że została im odebrana możliwość śmierci. Co jeszcze bardziej powiększa odczuwanych przez nich wstyd, a to prowadzi do wielu samookaleczeń. Wzór tych okaleczeń jest inny dla każdego Krasnoluda. To rytualne okaleczanie prowadzi do zmian psychicznych, po których Khazadzi stają się Smokobójcami.
Wiedza o tych Pogromcach niemal zniknęła z krasnoludzkich ksiąg. Wiadomo tylko, że kraina na północy zwana Pustkowiami Chaosu przyciąga Smokobójców, tak jak syrena przyciąga żeglarzy. Powiada się, że Pogromcy Smoków potrafią wyczuć gdzie mogą znaleźć prastare gady. Niektórzy Pogromcy lokalizują ukryte gniazda, po czym ścierają gady z powierzchni ziemi lub giną rozszarpani potężnymi pazurami.
Umysł Pogromcy Smoków jest tak spaczony obłędem, że tylko w odległych jego zakamarkach może jako tako rozpoznać innych Khazadów i ewentualnych sprzymierzeńców. Do kompanii w których służą Pogromcy Smoków często przyłączają Trollobójcy, Pogromcy Gigantów i Bukanierzy. Istnieje wówczas większa szansa, że razem odnajdą swój koniec.
Felix wszedł do wewnętrznego sanktuarium Świątyni Grimnira. Jego sława najwyraźniej go wyprzedzała. Kapłani nie stawiali oporu przed wpuszczeniem go. Wydawali się tylko zaskoczeni, że jakiś człowiek pragnie tu wejść. W środku było ciemno i ponuro w porównaniu z wielkim ogniem płonącym jasno w sali wejściowej. Przystosowanie się do mroku zajęło jego oczom kilka chwil.
Niezwykle grube kamienne mury tłumiły wszelkie dźwięki. Powietrze pachniało kadzidłem i duszącym odorem palonych włosów. To wewnętrzne sanktuarium było puste nie licząc kilku starych krasnoludów odzianych w czerwone szaty. Nie mieli ze sobą żadnej broni, a ich brody były długie i spięte klamrami, na których widniał znak dwóch skrzyżowanych toporów. Wydawała się, że nie robili prawie nic poza modleniem się i doglądaniem olbrzymiego ognia, który stale płonął w zagłębieniu przedsionka.
Felix rozejrzał się. Sufit mógł być uznany za niski w porównaniu z ludzkimi świątyniami, ale i tak jego wysokość dziesięciokrotnie przewyższała wzrost Felixa. Wzdłuż ścian spoczywały potężne kamienne sarkofagi. Każdy z nich miał wysokość człowieka i był wyrzeźbiony na podobieństwo krasnoluda leżącego na plecach z bronią przyciśniętą do piersi. Felix wiedział, że były to groby Królów Pogromców. Od wielu pokoleń chowano tutaj królewską rodzinę Karak Kadrin.
Na środku dominował masywny ołtarz, nad którym wznosił się posąg potężnego krasnoludzkiego wojownika z toporem w każdej dłoni. Stopę opierał na karku smoka. Przedstawiona postać przypominała Pogromcę. Miała krótką brodę. Nad jej głową wznosił się wielki grzebień włosów. Przed ołtarzem klęczał krasnolud szepczący ciche modlitwy.
Pogromca podniósł się na nogi i gwałtownie odwrócił się od ołtarza, w sposób nie przypominający człowieka opuszczającego świątynię swego boga, lecz jak wojownik, który otrzymał rozkaz od swego generała i natychmiast rusza, by go wykonać. Przechodząc spojrzał na Felixa. Jego twarz nie okazywała zaskoczenia na widok człowieka w jednym z najświętszych miejsc jego ludu. Patrząc na niego, Felix pomyślał, że ten krasnolud miał najbardziej ponure oczy, jakie dotąd widział. Jego oblicze mogło być wyrzeźbione z granitu, a rysy twarzy przypominały prymitywną masywność, jaką Felix czasami dostrzegał w pradawnych posągach druidycznych. Głowa krasnoluda została niedawno ogolona za wyjątkiem niewielkiego pasa włosów, które wyrosną w grzebień. Broda została przycięta do krótkie szczeciny.
Jeszcze raz zapytywał sam siebie, dlaczego jest tutaj? Co miał nadzieję uzyskać odwiedzając tę świątynię? Może chciał odnaleźć nowe spojrzenie na krasnoludy? Zrozumieć choć trochę osobliwą psychikę, która zmuszała tak wielu z nich, by golić swe głowy i wyruszać na poszukiwanie własnej zagłady. Trudno mu było to zrozumieć i nie mógł wyobrazić siebie, ani innego człowieka robiącego coś podobnego.
A może jednak potrafił to zrobić. Ludzie przez cały czas dokonywali dzieł samozniszczenia. Pili w nadmiarze i wykonywali czyny pełne głupiej brawury. Uzależniali się od wiedźmiego ziela i błędnego korzenia. Przyłączali się do kultów mrocznych bogów Chaosu. Toczyli pojedynki z najdrobniejszych i najbardziej bezsensownych powodów. Felix czasami dostrzegał w sobie samym perwersyjne dążenie do samozniszczenia. Może krasnoludy odczuwały to w większym stopniu i sformalizowały je w typowy krasnoludzki sposób. Może tutaj uda mu się zobaczyć ich boga i zrozumieć, dlaczego tak czynili?
Podszedł do frontu ołtarza i uklęknął u stóp statuy. Posąg prezentował cały geniusz krasnoludzkiej roboty kamieniarskiej. Poziom wyrzeźbienia szczegółów przewyższał cierpliwość i umiejętność dowolnego ludzkiego rzeźbiarza. Borek powiedział mu, że ta statua była tworzona przez pięć generacji mistrzów rzemiosła. Zabrało to niemal tysiąc pięćset lat.
Felix przyglądał się jej uważnie próbując odnaleźć klucz do jakiejś większej tajemnicy, jakby badając ją mógł zrozumieć, co popychała pogromców do ich czynów. Nawet jeśli statua znała odpowiedź na jego pytania, zachowywała uparte milczenie. Felix uśmiechnął się smutno, myśląc że nie ma tu nic poza starymi rzeźbami w kamieniu. Jeśli te mury przenikała esencja milenium poświęceń, jak twierdziły krasnoludy, Felix nie potrafił tego wyczuć. Czego się spodziewał? Był człowiekiem, a krasnoludzcy bogowie okazywali niewiele zainteresowania swojej własnej rasie, zatem dlaczego mieliby zwracać jakąkolwiek uwagę na niego?
A jednak pomyślał, że skoro znajduje się w świętym miejscu, nie zaszkodzi zaryzykować modlitwy. Nie potrafił wymyśli żadnej innej intencji, zatem poprosił, by stary bóg dał Gotrekowi chwalebną śmierć, której szukał i zachował Felixa, by mógł o niej napisać. Przez chwilę, gdy jego dłonie odruchowo wykonały znak młota, Felixowi wydawało się, że coś wyczuwa. To było pogłębienie się ciszy tego miejsca. Jego zmysły wyostrzyły się. Poczuł wrażenie obecności czegoś starożytnego, wielkiego i potężnego. Spojrzał jeszcze raz na pustą twarz Grimnira, ale nic się nie zmieniło. Surowe, puste oczodoły nadal spoglądały na świat bez miłosierdzia lub zrozumienia.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Godzina dziennie, ale codziennie. I się w miesiąca trochę czasu uzbiera.
No i contrasty oraz shade/washe przyspieszają malowanie.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Jaszczuroludzie z Lustrii. Stronnik - Jeździec Zimnokrwistych II - pieszo.
Jeździec Ziemnokrwistych to kolejny ze stronników, który służy w szeregach Jaszczuroludzi z Lustrii w Warheim FS.
Jeździec Ziemnokrwistych to kolejny ze stronników, który służy w szeregach Jaszczuroludzi z Lustrii w Warheim FS.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Grasanci Chaosu. Stronnicy - Kawalerzysta Chaosu I.
Pierwszymi wojownikami w kompanii Grasantów Chaosu, którzy smakują krwi wroga są jadący wierzchem zwiadowcy znani wrogom jako Kawalerzyści Chaosu. Wypuszczają się daleko przed kompanią, galopując wokół linii przeciwnika i odcinając mu wszystkie drogi ucieczki. Kiedy wróg decyduje się na odwrót, widząc potęgę Dzieci Chaosu, to owi jeźdźcy ścigają uciekinierów. To zawołani myśliwi, prawdziwi panowie stepów, są bowiem szybcy niczym wiatr i bezlitośni niczym mroźna burza.
Kawalerzyści Chaosu to stronnicy, którzy służą potężniejszym bohaterom stojącym na czele Grasantów Chaosu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #69 edycji FKB.
Pierwszymi wojownikami w kompanii Grasantów Chaosu, którzy smakują krwi wroga są jadący wierzchem zwiadowcy znani wrogom jako Kawalerzyści Chaosu. Wypuszczają się daleko przed kompanią, galopując wokół linii przeciwnika i odcinając mu wszystkie drogi ucieczki. Kiedy wróg decyduje się na odwrót, widząc potęgę Dzieci Chaosu, to owi jeźdźcy ścigają uciekinierów. To zawołani myśliwi, prawdziwi panowie stepów, są bowiem szybcy niczym wiatr i bezlitośni niczym mroźna burza.
Kawalerzyści Chaosu to stronnicy, którzy służą potężniejszym bohaterom stojącym na czele Grasantów Chaosu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #69 edycji FKB.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Zbrojna kompania z Ostlandu. Niewolnik III, stronnik.
Dziś mam dla Was zdjęcia trzeciego niewolnika Zbrojnej kompanii z Ostlandu.
Niewolnik to model od Lead Adventure.
Więcej o niewolnikach możecie przeczytać TUTAJ.
Zapraszam do oglądania!
Dziś mam dla Was zdjęcia trzeciego niewolnika Zbrojnej kompanii z Ostlandu.
Niewolnik to model od Lead Adventure.
Więcej o niewolnikach możecie przeczytać TUTAJ.
Zapraszam do oglądania!
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Elfowie Wysokiego Rodu z Ulthuanu. Stronnicy - Wojownik Cienia III.
Wojownicy Cienia to trzecia grupa stronników, służąca w szeregach Elfów Wysokiego Rodu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #77 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego.
Wojownicy Cienia to trzecia grupa stronników, służąca w szeregach Elfów Wysokiego Rodu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #77 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Jaszczuroludzie z Lustrii. Stronnik - Jeździec Zimnokrwistych III - pieszo.
Jeździec Ziemnokrwistych to kolejny ze stronników, który służy w szeregach Jaszczuroludzi z Lustrii w Warheim FS.
Jeździec Ziemnokrwistych to kolejny ze stronników, który służy w szeregach Jaszczuroludzi z Lustrii w Warheim FS.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Grasanci Chaosu. Stronnicy - Kawalerzysta Chaosu II.
Kawalerzyści Chaosu to stronnicy, którzy służą potężniejszym bohaterom stojącym na czele Grasantów Chaosu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #69 edycji FKB.
Kawalerzyści Chaosu to stronnicy, którzy służą potężniejszym bohaterom stojącym na czele Grasantów Chaosu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #69 edycji FKB.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Magister Cienia.
Długo nie mogłem wymyślić co pomalować w ramach październikowej edycji FKB, ale gdy już wymyśliłem to malowanie zajęło mi dwie godziny.
Koniec końców postanowiłem pomalować Magistra Cienia, do tej roli użyłem modelu Anirion, Wood Elf Wizard od Reaper Miniatures, a o samej figurce możecie więcej przeczytać TUTAJ oraz TUTAJ.
I to właśnie z Kolegium Cienia skojarzył mi się teram #98 edycji FKB: Lustereczko, lustereczko.
Długo nie mogłem wymyślić co pomalować w ramach październikowej edycji FKB, ale gdy już wymyśliłem to malowanie zajęło mi dwie godziny.
Koniec końców postanowiłem pomalować Magistra Cienia, do tej roli użyłem modelu Anirion, Wood Elf Wizard od Reaper Miniatures, a o samej figurce możecie więcej przeczytać TUTAJ oraz TUTAJ.
I to właśnie z Kolegium Cienia skojarzył mi się teram #98 edycji FKB: Lustereczko, lustereczko.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Zbrojna kompania z Ostlandu. Niewolnik IV, stronnik.
Dziś mam dla Was zdjęcia czwartego niewolnika Zbrojnej kompanii z Ostlandu.
Niewolnik to model od Dunkeldorf Miniatures.
Więcej o niewolnikach możecie przeczytać TUTAJ.
Zapraszam do oglądania!
Dziś mam dla Was zdjęcia czwartego niewolnika Zbrojnej kompanii z Ostlandu.
Niewolnik to model od Dunkeldorf Miniatures.
Więcej o niewolnikach możecie przeczytać TUTAJ.
Zapraszam do oglądania!
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Elfowie Wysokiego Rodu z Ulthuanu. Stronnicy - Wojownik Cienia IV.
Wojownicy Cienia to trzecia grupa stronników, służąca w szeregach Elfów Wysokiego Rodu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #77 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego.
Wojownicy Cienia to trzecia grupa stronników, służąca w szeregach Elfów Wysokiego Rodu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #77 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Jaszczuroludzie z Lustrii. Stronnik - Jeźdźcy Terradonów I.
Jeździec Terradonów to kolejny ze stronników, który służy w szeregach Jaszczuroludzi z Lustrii w Warheim FS.
Jeździec Terradonów to kolejny ze stronników, który służy w szeregach Jaszczuroludzi z Lustrii w Warheim FS.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: "W górach szaleństwa" od Medusa Project.
Postanowiłem na chwilę odpocząć od budowy modułowego stołu z ruinami Mordheim i pomalowałem zestaw modeli W górach Szaleństwa od Medusa Project, który zrecenzowałem w miniony wtorek, a który wciąż możecie nabyć na trwającej na Kickstarterze zbiórce.
Modele pomalowałem głównie przy użyciu Contrastów i Technicali od GW, a śnieg zrobiłem z kleju PVA zmieszanego z sodą oczyszczoną.
Malowanie zajęło mi około 5 godzin, w trakcie których wysłuchałem dostępne na Storytel audiobooki Zew Cthulhu oraz Przypadek Charlesa Dextera Warda i Kolor nie z tej planety, a efekty możecie obejrzeć na poniższych zdjęciach.
Postanowiłem na chwilę odpocząć od budowy modułowego stołu z ruinami Mordheim i pomalowałem zestaw modeli W górach Szaleństwa od Medusa Project, który zrecenzowałem w miniony wtorek, a który wciąż możecie nabyć na trwającej na Kickstarterze zbiórce.
Modele pomalowałem głównie przy użyciu Contrastów i Technicali od GW, a śnieg zrobiłem z kleju PVA zmieszanego z sodą oczyszczoną.
Malowanie zajęło mi około 5 godzin, w trakcie których wysłuchałem dostępne na Storytel audiobooki Zew Cthulhu oraz Przypadek Charlesa Dextera Warda i Kolor nie z tej planety, a efekty możecie obejrzeć na poniższych zdjęciach.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Grasanci Chaosu. Stronnicy - Kawalerzysta Chaosu III.
Zwierzoludzie to stronnicy, którzy służą potężniejszym bohaterom stojącym na czele Grasantów Chaosu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #69 edycji FKB.
Zwierzoludzie to stronnicy, którzy służą potężniejszym bohaterom stojącym na czele Grasantów Chaosu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #69 edycji FKB.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Zbrojna kompania z Ostlandu. Niewolnik V, stronnik.
Dziś mam dla Was zdjęcia piątego niewolnika Zbrojnej kompanii z Ostlandu.
Niewolnik to model od Dunkeldorf Miniatures.
Więcej o niewolnikach możecie przeczytać TUTAJ.
Zapraszam do oglądania!
Dziś mam dla Was zdjęcia piątego niewolnika Zbrojnej kompanii z Ostlandu.
Niewolnik to model od Dunkeldorf Miniatures.
Więcej o niewolnikach możecie przeczytać TUTAJ.
Zapraszam do oglądania!
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Elfowie Wysokiego Rodu z Ulthuanu. Stronnicy - Wojownik Cienia V.
Wojownicy Cienia to trzecia grupa stronników, służąca w szeregach Elfów Wysokiego Rodu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #77 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego.
Wojownicy Cienia to trzecia grupa stronników, służąca w szeregach Elfów Wysokiego Rodu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #77 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Jaszczuroludzie z Lustrii. Stronnik - Jeźdźcy Terradonów II.
Jeździec Terradonów to kolejny ze stronników, który służy w szeregach Jaszczuroludzi z Lustrii w Warheim FS.
Jeździec Terradonów to kolejny ze stronników, który służy w szeregach Jaszczuroludzi z Lustrii w Warheim FS.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4483
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Galeria: Grasanci Chaosu. Stronnicy - Ogar Chaosu I.
Zbudowane właściwie tylko z mięśni i kłów, Ogary Chaosu są brutalnymi, krwiożerczymi bestiami i niespożytymi łowcami. Wypaczone tak na ciele, jak na umyśle, grasują w dziczy, łącząc się w mroczne watahy i polują na wszystko, od zbłąkanego dziecka po młode mamuta. Ich głód surowego mięsa jest tak wielki, że gotowe są rzucić się bez opamiętania na najeżony włóczniami szereg. Jedyną rzeczą, jaka je interesuje, jest chwila, kiedy ich ociekające śliną kły wbiją się w soczyste mięso.
Ogary Chaosu to stronnicy, którzy służą potężniejszym bohaterom stojącym na czele Grasantów Chaosu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #69 edycji FKB.
Zbudowane właściwie tylko z mięśni i kłów, Ogary Chaosu są brutalnymi, krwiożerczymi bestiami i niespożytymi łowcami. Wypaczone tak na ciele, jak na umyśle, grasują w dziczy, łącząc się w mroczne watahy i polują na wszystko, od zbłąkanego dziecka po młode mamuta. Ich głód surowego mięsa jest tak wielki, że gotowe są rzucić się bez opamiętania na najeżony włóczniami szereg. Jedyną rzeczą, jaka je interesuje, jest chwila, kiedy ich ociekające śliną kły wbiją się w soczyste mięso.
Ogary Chaosu to stronnicy, którzy służą potężniejszym bohaterom stojącym na czele Grasantów Chaosu w Warheim FS, kompanię pomalowałem w ramach #69 edycji FKB.