Zwierzoludzie Piety
Moderator: Dibo
Zwierzoludzie Piety
Hej
Od dłuższego czasu szukałem schematu kolorystycznego dla mojej pierwszej armii. Oto trzy pierwsze skończone przeze mnie figurki:
Kolory może nie są zbyt oryginalne i może nie widać ich dobrze w świetle żółtych lampek.
Pomijając samo malowanie, ciekaw jestem jak widziane są takie dość organiczne podstawki. Będę wdzięczny za wszelkie opinie.
Od dłuższego czasu szukałem schematu kolorystycznego dla mojej pierwszej armii. Oto trzy pierwsze skończone przeze mnie figurki:
Kolory może nie są zbyt oryginalne i może nie widać ich dobrze w świetle żółtych lampek.
Pomijając samo malowanie, ciekaw jestem jak widziane są takie dość organiczne podstawki. Będę wdzięczny za wszelkie opinie.
Ostatnio zmieniony 17 maja 2010, o 20:33 przez Pieta, łącznie zmieniany 7 razy.
Miało być to zdjęcie jako drugie:
Wielkie dzięki za komentarze. Zadziałało mobilizująco. Nie będę też się wysilał nad innymi koncepcjami. Chciałbym w końcu już sobie pograć w tą grę
Najnowsza czwórka. Tym razem lampy mam już lepsze, ale gorzej je ustawiłem. Zdjęcia chyba też słabsze. Kolorystycznie bliżej oryginału:
To co mam na tą chwilę skończone:
Wielkie dzięki za komentarze. Zadziałało mobilizująco. Nie będę też się wysilał nad innymi koncepcjami. Chciałbym w końcu już sobie pograć w tą grę
Najnowsza czwórka. Tym razem lampy mam już lepsze, ale gorzej je ustawiłem. Zdjęcia chyba też słabsze. Kolorystycznie bliżej oryginału:
To co mam na tą chwilę skończone:
Oprócz trzech schrzanionych figurek, których nie widać na ostatnim zdjęciu, to wszystko co widać to moje początki. 5 ungorów z tyłu jest też zdecydowanie słabszej jakości.
A to pierwsze zetknięcie z metalową figurką. Już mi się zdążyła obić i odprysnęła farba. Zszokowało mnie jak łatwo odchodzi w porównaniu z plastikami.
Ładna rzeźba i przyjemnie się malowało:
Wszystkie figurki są raczej w tej samej tonacji. Nie tylko oświetlenie na zdjęciach ma na to wpływ, ale i kolor tła.
A to pierwsze zetknięcie z metalową figurką. Już mi się zdążyła obić i odprysnęła farba. Zszokowało mnie jak łatwo odchodzi w porównaniu z plastikami.
Ładna rzeźba i przyjemnie się malowało:
Wszystkie figurki są raczej w tej samej tonacji. Nie tylko oświetlenie na zdjęciach ma na to wpływ, ale i kolor tła.
Futra to niezbyt dokładny drybrush. Kolorami eksperymentuję sporo.
"Figsa poddaje się ardcoatowi"? Chodzi o lakierowanie? Z tego co wyczytałem, to nie ma takiego lakieru, który by nie nadawał połysku figurkom, a tego nie chcę.
Pozostała wymęczona czwórka piesków:
"Figsa poddaje się ardcoatowi"? Chodzi o lakierowanie? Z tego co wyczytałem, to nie ma takiego lakieru, który by nie nadawał połysku figurkom, a tego nie chcę.
Pozostała wymęczona czwórka piesków:
Oczywiście że jest :p Np mat vanish GW. Ja spreyuje i mi się figsy i nie świeca Po prostu trzeba ustalić sobie odpowiednią odległość
Gdybym miał naprawdę pokazać swoje pierwsze figurki i ich zdjęcia to by wyglądało tak:
Pierwsza trójka Ungorów
Druga trójka Ungorów
Pierwsza dwójka Gorów
Nie jest to robota, która mnie usatysfakcjonowała do tego stopnia, żebym ją zaakceptował tak jak najnowszych Ungorów:
Co nie znaczy, że nie mógłbym jeszcze czegoś poprawić.
?
Pierwsza trójka Ungorów
Druga trójka Ungorów
Pierwsza dwójka Gorów
Nie jest to robota, która mnie usatysfakcjonowała do tego stopnia, żebym ją zaakceptował tak jak najnowszych Ungorów:
Co nie znaczy, że nie mógłbym jeszcze czegoś poprawić.
?
Spróbuj nakładać pierwszą warstwę farby stosunkowo (bez przesady!!!) grubą, nie przeszkadza to potem robić łagodnych przejść rozcieńczoną. Podkład w sprayu też z trochę bliższej odległości,zeby warstwa podkładowa była grubsza. Bez obawy, naprawdę niełatwo jest zalać nią szczegóły...Pieta pisze:
"Figsa poddaje się ardcoatowi"? Chodzi o lakierowanie? Z tego co wyczytałem, to nie ma takiego lakieru, który by nie nadawał połysku figurkom, a tego nie chcę.
To też kwestia dbania o figurki, 90% moich HE sprzed 10 lat jest w metalu i nie uświadczysz na nich ani jednego odprysku (a nawędrowały sie sporo i kilka razy brały antykurzową kąpiel pod kranem).
Jest wyjatek -mój orzełek służył mi bez najmniejszych odprysków przez 10 lat, pożyczyłem go JJowi na jeden turniej i wrócił do mnie (orzełek nie JJ) poobijany i z ułamanym skrzydłem
Bardzo fajne figsy, choś ja bym dał jakiś zielony static grass na podstawki by troche skontrastował. Tak figsy zlewają sie troche z podstawkami przez co cała armia może sprawiać niewystarczająco dobre wrażenie.
Skupuje 5 edycyjne modele Bretończyków.
Tym tempem nie wyrobię przed nowym bookiem.
Zalążek klocka Bestigorów:
Dostałem dawno temu dwie dobre uwagi. Od Cyela, żeby nie oszczędzać na sprayowaniu i od Green Knighta, żeby rozjaśnić podstawki. Obie przyjąłem i dzięki.
Co do odprysków to i tak mi się niestety robią. Niedawno upadł mi minotaur na pysk z zerowej wysokości i pokazał metalowe rogi spod czarnego podkładu. I tak jest lepiej, ale o metal trzeba będzie dbać.
Początkowo chciałem, żeby bestie były dość jednolite w brązach, ale to rzeczywiście trochę przyciężkawo wyglądało w herdach. Dodałem teraz nawet tego zielonego static grassa.
Zalążek klocka Bestigorów:
Dostałem dawno temu dwie dobre uwagi. Od Cyela, żeby nie oszczędzać na sprayowaniu i od Green Knighta, żeby rozjaśnić podstawki. Obie przyjąłem i dzięki.
Co do odprysków to i tak mi się niestety robią. Niedawno upadł mi minotaur na pysk z zerowej wysokości i pokazał metalowe rogi spod czarnego podkładu. I tak jest lepiej, ale o metal trzeba będzie dbać.
Początkowo chciałem, żeby bestie były dość jednolite w brązach, ale to rzeczywiście trochę przyciężkawo wyglądało w herdach. Dodałem teraz nawet tego zielonego static grassa.