

Czepiasz się, nie ma to jak zabić kogoś na początku przygody, bo nie miało mu się odwagi powiedzieć w twarz - spierdalaj, gdyż to twój kumpelLuki pisze:faktycznie 7 osób to trochę za dużo nawet jak na dobrych graczy,
ale o tym przecież wiedziałeś wcześniej, więc po co zaczynać przygodę z założeniem dwóch z was i tak nie przeżyje pierwszej godziny gry, to trochę nie w porządku w stosunku do graczy,
hehehehe no w tym mam troszkę doświadczeniaLuki pisze: PS. najgorsze to ukrywanie przed kumplem/ami, że gracie sesje...
wiesz, jeżeli jakiś mistrz gry przychodzi na sesję, tylko po to żeby pozabijać graczy, to może to zrobić w 3 sekundy mówiąc: "zginęliście" . Ale samo zabijanie graczy nie jest samo w sobie złe, tylko zależy jak to się czynni. Jeżeli ktoś dał się wplątać w kult chaosu i zabrnął tak daleko że nie ma już odwrotu, ma dwa wyjścia: albo dołączyć się do kultystów albo zginąć w walce o wyzwolenie się z sekty. Zazwyczaj ta pierwsza opcja też zwiastuje śmierć, bo na przykład kultyści przygotowują atak na bramę miasta od środka, by wpuścić transport spaczenia do miasta, więc Bg musi im pomóc, więc zginie w nikczemnej walce przeciwko społeczeństwu.Zabijanie graczy dla samego zabijania mija się z celem
Nie większe niż zabicie go w pierwszej potyczce z potworem, którego w tej okolicy nie widziano od dziesiątków lat, albo bandytami, których jakoś przy głównym trakcie mimo garnizonów wojska nie dało się jeszcze wyplenić...Poza tym to wypieprzenie kogoś za to że nie ma karty postaci, ale na przykład ma całą osobowość postaci obmyśloną to było by chamstwo...