Ogry na turniejach
Moderator: Afro
W tym cały myk wychodzenia Gorgerem, żeby wyleźć tak żeby maksymalnie jedna maszna do niego mogła strzelić, i żeby nie były to organki. Z dwarfami to wogóle można genialnie wyleźć zza stołu, wystarczy się schować przed innymi maszynami za klopą i być bliżej niż 10 cali od klopy i nic do Ciebie nie strzeli.Maciek Paraszczak pisze:- gdy wychodzi przeciwko armii defensywnej, to albo szybko zgninie (od elfów z RTB, od krasonludów z organek itp) albo wyjdzie za późno, by zmienić wynik bitwy...
A licky boom boom down!!!
No i po Lubelskim Koziołku.
Moje Ogry mają za sobą masterowy debiut, i w cale nie zaliczą go niestety do udanych.
Rozpiska taka jak podałem w dziale rozpisek:
Bruiser (+1T, Przerzut psychologii, handguns, dwurak)
Bruiser (BSB, +3Str, Ward 5+, przerzut warda, Look-out-gnoblar)
Butcher (2x DS)
8 Gnoblar Trappers
20 Gnoblars
20 Gnoblars
3 Ogre Bulls
3 Ogre Bulls
3 Iron Guts + Runemaw Banner, Look-out-gnoblar (przerzut czaru na inny oddział na 2+)
2 Leadbelchers
Scraplauncha
Scraplauncha
Ludożerca + handguns
I Bitwa:
Cosmo z przegiętymi szczurami. (3xelektryków, zylion piechoty, ratlingi, jezzaile, latarka)
Ustawiłem się w rogu, zasłoniłem terenem i gnoblarami i zaczałem szyć do wroga ze śmieciarek. Cosmo do mnie szedł i starał się niszczyć zasłonę z gnoblarów magią i strzelaniem. Generalnie bitwa zakończyła się w 4 turze remisem, co można uznać za sukcesz, chociaż miałem szanse na ugranie więcej bo większość armii żyło. Ale Cosmo też miał swoje szanse, tak, że myślę, że i tak byłby remis.
Bo bitwie byłem nawet podbudowany..wydawało się, że jak jestem w stanie przeżyć szczury z dobry generałem, to inne armie też się pewnie uda zmęczyć.
Oddział gry: oczywiście śmieciarki. Wielkie placki lądujące wśród skaveńskich klocków są fantastyczne. Poza tym śmieciara spokojnie przeżywa 2D6 S5 (bo ma T5 i save na 6+) co pozwala wpuścić 2 dodatkowe pociski bez strat w oddziałach i bez panik (redirectowałem je z Gutmaw Banner na śmieciarki i się opłaciło - jedna 2 rany, druga 3, a oddział Irongutów poszedł by w piach cały)
II Bitwa:
Chaos Mortals Trikka
2 Exaltedów na Demonach, 5 choosenów, 5 khorników, furie, screamery, Dragon Ogry, Marauderzy
Wydawało mi się, że mogę spróbować pomanewrować sobie z Chaosem i nie będzie tak źle, ale w sumie było nienajfajniej.
Dobrze się rozstawiłem, i wykonywałem dobre szarże na wroga (mimo, że miał przewagę zasięgu) ale nic nie udało mi się w sumie zabić. Dragon Ogry uciekły i zebrały się, Chooseni uciekli i zebrali się a ja byłem za daleko, żeby coś im zrobić.
Generalnie główna akcja bitwy, która zaważyła na zwycięstwie to była (nie)udana pułapka na Khornowego bohatera Trikka. Wyciągnąłem go do szarży na Gnoblary, tak, żeby go zdemolowac sztandarowym armii (przypomniam, że mój BSB to straszny kozak, a khornik Trikka oprócz marka Khonra nie miał nic). Niestety wpadając w niego.....zginąłem. Z 4 ataków, 4 rany trafił, 4 rany zranił, 4 razy nie zdałem warda na 5+ i nie udał się nawet przerzut tego warda. Strasznie się wkurzyłem, bo miał być ładny overrun w generała a wyszła dziura w centrum armii. Do dupy.
Potem już starania odwrócenia wyniku nic nie dały. Plus desperacka, samobójcza szarża gererała w ostatniej turze na Choosenów (gruby błąd z głupoty) sprawiła, ze go straciłem.
Największy zawód sprawili bohaterowie, najlepiej spisywały się...Śmieciarki. Jedna strzałem zabiła 3 korników (objęła wszystkich i...3 killing blows ) a a druga zdjęła generała chosu również z Killing Blow
Wynik 6:14
III Bitwa
Znowu Szczury (tym razem Motor). Armia równie przegięta jak poprzednio, z tym, że było 2x9 Jezzaili.
Bardzo, bardzo słabo. Wróg mnie rozstrzelał błyskawicznie, ale cóż miał zrobić innego, jak miał 18 Jezzaili. Starałem się screenować i szyć Śmieciarkami, ale...plan upadł, gdy jedna wybuchła w 1 turze.
Do szczurów odszły chyba 2 ogry (po jednym z różnych oddziałów) 2 gnoblary (tez po jednym z różnych ) generał, butcher i Śmieciarka.
Ale zdołałem zabić oba drogie oddziały Jezzali (jeden wychodząc zza górki i strzelając Leadbelcherami, drugi panikując czymś-tam), magowie się poranili, zabiłem też trochę supportu (slavi ze śmieciarek, Ratlingi z pistoletów) i okazało się w ostatniej turzę, że wróg ma jedynie jakieś 450 pkt przewagi i mam szanse w ostatniej turze poprawić pozycje.
Wyszedł mi czar 2d6 S2 w generalski oddział, zabiłem chyba 6 i wróg musiał zawać panikę na Ld7....niestety zdał. Nastepnie walnąłem tak plackiem ze śmieciarki i...znów zabiłem chyba 6...i wróg znów zdał na Ld6.. A to było warte te 400 pkt których brakło do remisu. Cóż bywa.
W plecy 7:13
IV Bitwa
Thomash i jego Khemrii
2 liczki, prince w dużym oddziale Tomb Guardów z Ikoną, kloc szkieletów, 5 cięzkiej jazdy, oddział szkieletów do strzelania, 3 ushatki, scorpion, 2 swarmy i katapulta z czaszkami.
Bitwa bez historii. Wróg ustawił się fatalnie (armia na jednej flance, liczki na drugiej w katapulcie). Popędziłem do niego i zabiłem katapultę z liczką (hierophanta udało mu się doprowadzić od Tomb Guardów) ale w ostatniej turze zrobiłem tym Tomb Guardom kanapke ze wszystkich stron i zaanihilowałem ich.
20:0 dla Ogórw, ale z Khmerii akurat Ogry mają nienajgorzej.
V Bitwa
Demonic Legion Rafała (?) Malinowskiego
Armia wygladała strasznie: Latający Pricne z wardem 4+, demonetki, demonteki na steedach, i duża kawaleria Slaneesha, Bloodletters, Flesh Hounds, duża kawaleria demonów Khorna (Juggernautów), furie i BSB Khonra na Juggernaucie).
Straszliwie szybkie, straszliwie mocne, odporne na strach i w ogóle. Bałem się następnej porażki, ale walczyłem.
Poscreenowałem się Bullsami i Gnoblarami i starałem się uderzać w boki oddziałów wroga. Kilka razy i się udało. Wyprowadziłem w pole oddziały Khona, zmuszając je do szarż na Gnoblary, wyprowadziłem w pole oddziały Slaneesha dając im szarżować na Bullsy i robiąc flee (przy 20" zdeptując byki znajdowały się tuż przed moimi bohaterami i Śmieciarkami na szarże.
Generalnie bitwa wychodziła lekko ze wskazaniem na Ogry, które powowoli niszczyły oddziały Choasu, aż do szarży generała Chaosu, potężnego Exalted Demona na ...Śmieciarkę. Jakież było zdziwienie wroga, który ze swoją S5, i 4 atakami nie mógł zadać Scraplaunchy rany (trafia na 3+, rani na 4+, mam save na 6+ i przewage liczebną). No i po dwórch turach rzucania brejków w końcu się rozpadł i został wysnięty do Warpa
Na końcu wrogowi zostało pół oddziału piechoty i mount z BSB. Szkoda, że tyle musiałem poświęcić, bo wyszło tylko 15:5
VI Bitwa
Erranty War Zafaela.
Strasznie niewdzięczna armia. Wróg miał tyle lanc i pegazów, że nie miałem jak zabezpieczyć obu flank. Do tego miał Trebuszet którym do mnie szył. Inicjatywa należała całą grę do mnie..wyciągałem jego oddziały przy pomocy Bullsów i gnobralów do szarży (ucekając) i kotrowałem szarżami Śmieciarek. Szło nawet ok, do 2-3 tury miałem przewagę bo zabiłem jedną flankę siłami BSB+Leadbelchers+Gnobblars i był taki moment, że wrogowi uciekały 3 lance, pegazy i generał i wszystko zatrzymało się na krawędzi i wszsytko się zebrało . A potem zaczął się Great Disaster. Wróg wykonał wymuszoną szarże na Śmieciarkę i deptając ją (niestety nie potrwfiłem rzucić 5+ bo na tyle uciekałem) znalazł się małym oddziałem Errantów z BSB w kleszczach pomiędzy moim BSB a generałem. Więc zaszarżowałem i....zabiłem 2 rany z 8A S7/8 i musiałem zdawac brejka. W następnej turze, pułapka jaką zastawiłem na wroga okazała sie samobójcza....Ironguty stojąc 17" od pegazów dały flee od ich szarży (potem miałem Pegazy zniszczyć kontrszarżą drugiej śmieciarki) i...uciekły 2 (!) powodując panikę w środku armii. Paniki oczywiście wszystkie niezdane: na magu który rozbił się o walczącego z bohaterami wroga, i na Scraplaunchy która już się nie zebrała. Do tego następna tura walki BSB+Generał z 5 Errantów zakończyła się.....niezdanym, przerzucanym (!!) brejkiem BSB i Generała (BSB bretoński przeżył 8A S7 a generał nie zrobił NIC zwykłym rycerzom). Wróg pogonił BSB zdobywając sztandar i ćwiartkę ;( .
I już się nic nie dało zrobić. Zabiłem jeszcze pegazy szarżą Maneatera, generała na pegazie z Leadbelcherów i udało się uratować chyba 5:15
Bitwa mimo dobrego planu, pasywnej postawy wroga w plecy. Niskie LD, mały Mv i brak static CR dał się bardzo we znaki. Niesprawiedliwie ale cóż, takie życie.
Konkluzje:
- Scraplauchne są świetne. Naprawdę dają radę. Twarde i potrafią nabroić. Rzekoma łatwość ich wyciągania przez wroga to mit: i tak stoją z tyłu, strzelają i bronią flanek, a jak coś podjeżdża to albo mamy Ld generała, albo po prostu to niszczymy
- bohaterowie boli brak save i warda od strzelania. T6 nie wystarcza. Są mocni, ale bez przesady, jak pokazały dwie przegrane bitwy, jak za bardzo na nich liczę, to się przeliczę (śmierć BSB w wlace z Khornikiem, i śmierć BSB i ucieczka generała w walce z gównianą lancą)
-niskie Ld Tragedia. oddziały mało-liczebne (łatwo spanikować) a jednocześnie zajmują dużą powierzchnie (ciężko rozstawić 6" od siebie, żeby nie było panik. Brak oddziału odpornego (przez liczebność lub zasady specjalne) w sensownej cenie.
mała liczebność Coś strasznego. Armie strzelające zdejmują ci look-out-sir jedną salwą. Bohaterowie nie dojdą nigdzie, a oddziały bez bohaterów nic nie zrobią. Błędne koło. Jeszcze nie mam pomysłu jak je przerwać ;/
Generalnie armia nie ma żadnej wunderwaffe, która może przechylić szale na swoją stronę. Scraplaunche są fajne, ale same gry nie wygrają. Leadbelchers tez są ok (ładnie straszą wroga, a nawet 2-jka może sporo szkód narobić), ale to wszystko strasznie drogie i nie mieścisz się z niczym innym. Ironguts mocni, ale...WS3 więc odbijają się od większości rzeczy od frontu jak są bez sztandaru i muzyka (za mało ataków) a jak są z CG, to są za drodzy a przecież i tak żadnej szarzy nie utrzymają (przez brak static CR).
Cóż, będę kombinować, może w końcu znajdę jakąś ciekawą konfigurację.
Nie wiem które miejsce zająłem, bo wyniki nie opublikowane jeszcze, ale gdzieś w środku stawki przypuszczam.
Jestem niezadowolony
Moje Ogry mają za sobą masterowy debiut, i w cale nie zaliczą go niestety do udanych.
Rozpiska taka jak podałem w dziale rozpisek:
Bruiser (+1T, Przerzut psychologii, handguns, dwurak)
Bruiser (BSB, +3Str, Ward 5+, przerzut warda, Look-out-gnoblar)
Butcher (2x DS)
8 Gnoblar Trappers
20 Gnoblars
20 Gnoblars
3 Ogre Bulls
3 Ogre Bulls
3 Iron Guts + Runemaw Banner, Look-out-gnoblar (przerzut czaru na inny oddział na 2+)
2 Leadbelchers
Scraplauncha
Scraplauncha
Ludożerca + handguns
I Bitwa:
Cosmo z przegiętymi szczurami. (3xelektryków, zylion piechoty, ratlingi, jezzaile, latarka)
Ustawiłem się w rogu, zasłoniłem terenem i gnoblarami i zaczałem szyć do wroga ze śmieciarek. Cosmo do mnie szedł i starał się niszczyć zasłonę z gnoblarów magią i strzelaniem. Generalnie bitwa zakończyła się w 4 turze remisem, co można uznać za sukcesz, chociaż miałem szanse na ugranie więcej bo większość armii żyło. Ale Cosmo też miał swoje szanse, tak, że myślę, że i tak byłby remis.
Bo bitwie byłem nawet podbudowany..wydawało się, że jak jestem w stanie przeżyć szczury z dobry generałem, to inne armie też się pewnie uda zmęczyć.
Oddział gry: oczywiście śmieciarki. Wielkie placki lądujące wśród skaveńskich klocków są fantastyczne. Poza tym śmieciara spokojnie przeżywa 2D6 S5 (bo ma T5 i save na 6+) co pozwala wpuścić 2 dodatkowe pociski bez strat w oddziałach i bez panik (redirectowałem je z Gutmaw Banner na śmieciarki i się opłaciło - jedna 2 rany, druga 3, a oddział Irongutów poszedł by w piach cały)
II Bitwa:
Chaos Mortals Trikka
2 Exaltedów na Demonach, 5 choosenów, 5 khorników, furie, screamery, Dragon Ogry, Marauderzy
Wydawało mi się, że mogę spróbować pomanewrować sobie z Chaosem i nie będzie tak źle, ale w sumie było nienajfajniej.
Dobrze się rozstawiłem, i wykonywałem dobre szarże na wroga (mimo, że miał przewagę zasięgu) ale nic nie udało mi się w sumie zabić. Dragon Ogry uciekły i zebrały się, Chooseni uciekli i zebrali się a ja byłem za daleko, żeby coś im zrobić.
Generalnie główna akcja bitwy, która zaważyła na zwycięstwie to była (nie)udana pułapka na Khornowego bohatera Trikka. Wyciągnąłem go do szarży na Gnoblary, tak, żeby go zdemolowac sztandarowym armii (przypomniam, że mój BSB to straszny kozak, a khornik Trikka oprócz marka Khonra nie miał nic). Niestety wpadając w niego.....zginąłem. Z 4 ataków, 4 rany trafił, 4 rany zranił, 4 razy nie zdałem warda na 5+ i nie udał się nawet przerzut tego warda. Strasznie się wkurzyłem, bo miał być ładny overrun w generała a wyszła dziura w centrum armii. Do dupy.
Potem już starania odwrócenia wyniku nic nie dały. Plus desperacka, samobójcza szarża gererała w ostatniej turze na Choosenów (gruby błąd z głupoty) sprawiła, ze go straciłem.
Największy zawód sprawili bohaterowie, najlepiej spisywały się...Śmieciarki. Jedna strzałem zabiła 3 korników (objęła wszystkich i...3 killing blows ) a a druga zdjęła generała chosu również z Killing Blow
Wynik 6:14
III Bitwa
Znowu Szczury (tym razem Motor). Armia równie przegięta jak poprzednio, z tym, że było 2x9 Jezzaili.
Bardzo, bardzo słabo. Wróg mnie rozstrzelał błyskawicznie, ale cóż miał zrobić innego, jak miał 18 Jezzaili. Starałem się screenować i szyć Śmieciarkami, ale...plan upadł, gdy jedna wybuchła w 1 turze.
Do szczurów odszły chyba 2 ogry (po jednym z różnych oddziałów) 2 gnoblary (tez po jednym z różnych ) generał, butcher i Śmieciarka.
Ale zdołałem zabić oba drogie oddziały Jezzali (jeden wychodząc zza górki i strzelając Leadbelcherami, drugi panikując czymś-tam), magowie się poranili, zabiłem też trochę supportu (slavi ze śmieciarek, Ratlingi z pistoletów) i okazało się w ostatniej turzę, że wróg ma jedynie jakieś 450 pkt przewagi i mam szanse w ostatniej turze poprawić pozycje.
Wyszedł mi czar 2d6 S2 w generalski oddział, zabiłem chyba 6 i wróg musiał zawać panikę na Ld7....niestety zdał. Nastepnie walnąłem tak plackiem ze śmieciarki i...znów zabiłem chyba 6...i wróg znów zdał na Ld6.. A to było warte te 400 pkt których brakło do remisu. Cóż bywa.
W plecy 7:13
IV Bitwa
Thomash i jego Khemrii
2 liczki, prince w dużym oddziale Tomb Guardów z Ikoną, kloc szkieletów, 5 cięzkiej jazdy, oddział szkieletów do strzelania, 3 ushatki, scorpion, 2 swarmy i katapulta z czaszkami.
Bitwa bez historii. Wróg ustawił się fatalnie (armia na jednej flance, liczki na drugiej w katapulcie). Popędziłem do niego i zabiłem katapultę z liczką (hierophanta udało mu się doprowadzić od Tomb Guardów) ale w ostatniej turze zrobiłem tym Tomb Guardom kanapke ze wszystkich stron i zaanihilowałem ich.
20:0 dla Ogórw, ale z Khmerii akurat Ogry mają nienajgorzej.
V Bitwa
Demonic Legion Rafała (?) Malinowskiego
Armia wygladała strasznie: Latający Pricne z wardem 4+, demonetki, demonteki na steedach, i duża kawaleria Slaneesha, Bloodletters, Flesh Hounds, duża kawaleria demonów Khorna (Juggernautów), furie i BSB Khonra na Juggernaucie).
Straszliwie szybkie, straszliwie mocne, odporne na strach i w ogóle. Bałem się następnej porażki, ale walczyłem.
Poscreenowałem się Bullsami i Gnoblarami i starałem się uderzać w boki oddziałów wroga. Kilka razy i się udało. Wyprowadziłem w pole oddziały Khona, zmuszając je do szarż na Gnoblary, wyprowadziłem w pole oddziały Slaneesha dając im szarżować na Bullsy i robiąc flee (przy 20" zdeptując byki znajdowały się tuż przed moimi bohaterami i Śmieciarkami na szarże.
Generalnie bitwa wychodziła lekko ze wskazaniem na Ogry, które powowoli niszczyły oddziały Choasu, aż do szarży generała Chaosu, potężnego Exalted Demona na ...Śmieciarkę. Jakież było zdziwienie wroga, który ze swoją S5, i 4 atakami nie mógł zadać Scraplaunchy rany (trafia na 3+, rani na 4+, mam save na 6+ i przewage liczebną). No i po dwórch turach rzucania brejków w końcu się rozpadł i został wysnięty do Warpa
Na końcu wrogowi zostało pół oddziału piechoty i mount z BSB. Szkoda, że tyle musiałem poświęcić, bo wyszło tylko 15:5
VI Bitwa
Erranty War Zafaela.
Strasznie niewdzięczna armia. Wróg miał tyle lanc i pegazów, że nie miałem jak zabezpieczyć obu flank. Do tego miał Trebuszet którym do mnie szył. Inicjatywa należała całą grę do mnie..wyciągałem jego oddziały przy pomocy Bullsów i gnobralów do szarży (ucekając) i kotrowałem szarżami Śmieciarek. Szło nawet ok, do 2-3 tury miałem przewagę bo zabiłem jedną flankę siłami BSB+Leadbelchers+Gnobblars i był taki moment, że wrogowi uciekały 3 lance, pegazy i generał i wszystko zatrzymało się na krawędzi i wszsytko się zebrało . A potem zaczął się Great Disaster. Wróg wykonał wymuszoną szarże na Śmieciarkę i deptając ją (niestety nie potrwfiłem rzucić 5+ bo na tyle uciekałem) znalazł się małym oddziałem Errantów z BSB w kleszczach pomiędzy moim BSB a generałem. Więc zaszarżowałem i....zabiłem 2 rany z 8A S7/8 i musiałem zdawac brejka. W następnej turze, pułapka jaką zastawiłem na wroga okazała sie samobójcza....Ironguty stojąc 17" od pegazów dały flee od ich szarży (potem miałem Pegazy zniszczyć kontrszarżą drugiej śmieciarki) i...uciekły 2 (!) powodując panikę w środku armii. Paniki oczywiście wszystkie niezdane: na magu który rozbił się o walczącego z bohaterami wroga, i na Scraplaunchy która już się nie zebrała. Do tego następna tura walki BSB+Generał z 5 Errantów zakończyła się.....niezdanym, przerzucanym (!!) brejkiem BSB i Generała (BSB bretoński przeżył 8A S7 a generał nie zrobił NIC zwykłym rycerzom). Wróg pogonił BSB zdobywając sztandar i ćwiartkę ;( .
I już się nic nie dało zrobić. Zabiłem jeszcze pegazy szarżą Maneatera, generała na pegazie z Leadbelcherów i udało się uratować chyba 5:15
Bitwa mimo dobrego planu, pasywnej postawy wroga w plecy. Niskie LD, mały Mv i brak static CR dał się bardzo we znaki. Niesprawiedliwie ale cóż, takie życie.
Konkluzje:
- Scraplauchne są świetne. Naprawdę dają radę. Twarde i potrafią nabroić. Rzekoma łatwość ich wyciągania przez wroga to mit: i tak stoją z tyłu, strzelają i bronią flanek, a jak coś podjeżdża to albo mamy Ld generała, albo po prostu to niszczymy
- bohaterowie boli brak save i warda od strzelania. T6 nie wystarcza. Są mocni, ale bez przesady, jak pokazały dwie przegrane bitwy, jak za bardzo na nich liczę, to się przeliczę (śmierć BSB w wlace z Khornikiem, i śmierć BSB i ucieczka generała w walce z gównianą lancą)
-niskie Ld Tragedia. oddziały mało-liczebne (łatwo spanikować) a jednocześnie zajmują dużą powierzchnie (ciężko rozstawić 6" od siebie, żeby nie było panik. Brak oddziału odpornego (przez liczebność lub zasady specjalne) w sensownej cenie.
mała liczebność Coś strasznego. Armie strzelające zdejmują ci look-out-sir jedną salwą. Bohaterowie nie dojdą nigdzie, a oddziały bez bohaterów nic nie zrobią. Błędne koło. Jeszcze nie mam pomysłu jak je przerwać ;/
Generalnie armia nie ma żadnej wunderwaffe, która może przechylić szale na swoją stronę. Scraplaunche są fajne, ale same gry nie wygrają. Leadbelchers tez są ok (ładnie straszą wroga, a nawet 2-jka może sporo szkód narobić), ale to wszystko strasznie drogie i nie mieścisz się z niczym innym. Ironguts mocni, ale...WS3 więc odbijają się od większości rzeczy od frontu jak są bez sztandaru i muzyka (za mało ataków) a jak są z CG, to są za drodzy a przecież i tak żadnej szarzy nie utrzymają (przez brak static CR).
Cóż, będę kombinować, może w końcu znajdę jakąś ciekawą konfigurację.
Nie wiem które miejsce zająłem, bo wyniki nie opublikowane jeszcze, ale gdzieś w środku stawki przypuszczam.
Jestem niezadowolony
Nie dostales zadnego 0:20 ogrami - powinienes byc bardzo zadowolony. A te dwa wyniki ze szczurami to sukces i wogole
Gram Ogrami od początku podręcznika.
Często na turniejach (choć na razie tylko lokalach).
I rzeczywiście masz rację w większości punktów.
1) Psychologia.
Na duże punkty da się coś z tym zrobić.
Ragbanner na jednych Ironach, Jade Lion na Butcherze w drugich i w efekcie główne oddziały są bezpieczne.
Na małe punkty Ragbanner w Ironach i tyle.
Jest to problem i parę bitew przegrałem tylko przez niezdaną panikę.
Uważam, że powyższe przedmioty są niezbędne, aby ogry w ogóle miały jakiekolwiek szanse.
2) Bohaterowie
Jednak, po PreMaster of Choko w Wawie, upewniłem się, że 2 Rzeźników na małe punkty to niezły pomysł. Dzięki nim ugrałem 20-0 ze Skavenami (kaskadowe paniki). Jest też obrona magiczna na przyzwoitym poziomie.
Fighterzy mnie nie przekonują. Chyba, że Tyrant, ale to już zupełnie inna historia.
3) Scraplaunche
Mam mieszane uczucia. Nie uważam, że są złe, ale przyszedł taki moment, że uznałem, że może jednak wolę Yhettisy. Wciąż uważam te jednostki za równowartościowe (na zupełnie innych polach). Dzięki Yhettisom mam szybkość, ale są łatwe do zdjęcia. Scrappy pomagają na hordy, ale nie dają kopa mobilności armii.
W combacie Scrappy zawsze mi się sprawdzały.
4) Liczebność
I tu jest probem.Niby masz dużo oddziałów, ale to armia 2 prędkości. Dlatego ja nie biorę Gnoblarów, ani Scrappy.
Z drugiej strony z Lizardami, Skavenami itp. bez osłony jestem na maksa w dupie.
Coś za coś. Niedługo GT (będę grał Ogrami) i na 2,5k wmieszczę mój standard + gnoblary do osłony. I to będzie zupełnie inna gra.
Często na turniejach (choć na razie tylko lokalach).
I rzeczywiście masz rację w większości punktów.
1) Psychologia.
Na duże punkty da się coś z tym zrobić.
Ragbanner na jednych Ironach, Jade Lion na Butcherze w drugich i w efekcie główne oddziały są bezpieczne.
Na małe punkty Ragbanner w Ironach i tyle.
Jest to problem i parę bitew przegrałem tylko przez niezdaną panikę.
Uważam, że powyższe przedmioty są niezbędne, aby ogry w ogóle miały jakiekolwiek szanse.
2) Bohaterowie
Jednak, po PreMaster of Choko w Wawie, upewniłem się, że 2 Rzeźników na małe punkty to niezły pomysł. Dzięki nim ugrałem 20-0 ze Skavenami (kaskadowe paniki). Jest też obrona magiczna na przyzwoitym poziomie.
Fighterzy mnie nie przekonują. Chyba, że Tyrant, ale to już zupełnie inna historia.
3) Scraplaunche
Mam mieszane uczucia. Nie uważam, że są złe, ale przyszedł taki moment, że uznałem, że może jednak wolę Yhettisy. Wciąż uważam te jednostki za równowartościowe (na zupełnie innych polach). Dzięki Yhettisom mam szybkość, ale są łatwe do zdjęcia. Scrappy pomagają na hordy, ale nie dają kopa mobilności armii.
W combacie Scrappy zawsze mi się sprawdzały.
4) Liczebność
I tu jest probem.Niby masz dużo oddziałów, ale to armia 2 prędkości. Dlatego ja nie biorę Gnoblarów, ani Scrappy.
Z drugiej strony z Lizardami, Skavenami itp. bez osłony jestem na maksa w dupie.
Coś za coś. Niedługo GT (będę grał Ogrami) i na 2,5k wmieszczę mój standard + gnoblary do osłony. I to będzie zupełnie inna gra.
Panowie co do panik i ilości oddziałów kwestia względna. ja tam szedłem raczej w jakość, tudzież anihilacje teoretycznych celów z jakimi mogę się spotkać. Wiadomo takei imperium czy kurde krasie, to raczej masakra i nawet do końca nie ma o czym mówić, ale, ale mam czasem takie pomysły stworzyć armię właśnie na rhino-hunterach, gdzie właśnie troszkę ostrzału jest, a i walka jest całkiem dobra:
tyrant +2 hunterów+magik.
core - jak najtańsze
-special 2 catapcie
- rare rhinosy 2 oodziały po 2 typa - war banner a drugi przerzuty impaktów.
teoretycznie przez to że się ma hunterów to łącznie mamy +3 traperków + 1unit gnoblarów z bullsów więc można nawet i 4 catapcie zmieścić...
tyrant +2 hunterów+magik.
core - jak najtańsze
-special 2 catapcie
- rare rhinosy 2 oodziały po 2 typa - war banner a drugi przerzuty impaktów.
teoretycznie przez to że się ma hunterów to łącznie mamy +3 traperków + 1unit gnoblarów z bullsów więc można nawet i 4 catapcie zmieścić...
- Kedziorson
- Masakrator
- Posty: 2219
- Lokalizacja: Rogaty Szczur Gorzów Wlkp.
czyli biorąc pod uwagę Maćka spostrzeżenia powinniśmy grać raczej na specjalach?
mam coś taiego na poczekaniu:
tyrant,
luck g.
+1 T, stup.
tenderiser
jade lion
Butcher
ds
bangstick
butcher
ds
skull mantle
2*3 bulls muzyk
2*21 Gnoblars
2*4 Ironguts(po 227 z look-out)
2* śmieciarka
3*Yeti
3* ludojady pistolety
i co da rade...oczywiście ostatni oddział jest do wymiany jak na turnieje czy armie strzelające:D i wtedy wchodzi rinox z WB, lub więcej ironów
Maciek...dobrze Ci poszło, nie poddawaj się a zobaczysz co ta armia robi po głębszym zapoznaniu
mam coś taiego na poczekaniu:
tyrant,
luck g.
+1 T, stup.
tenderiser
jade lion
Butcher
ds
bangstick
butcher
ds
skull mantle
2*3 bulls muzyk
2*21 Gnoblars
2*4 Ironguts(po 227 z look-out)
2* śmieciarka
3*Yeti
3* ludojady pistolety
i co da rade...oczywiście ostatni oddział jest do wymiany jak na turnieje czy armie strzelające:D i wtedy wchodzi rinox z WB, lub więcej ironów
Maciek...dobrze Ci poszło, nie poddawaj się a zobaczysz co ta armia robi po głębszym zapoznaniu
Ja grałem bez żadnego speciala i 69 z bitew ugrałem, więc te speciale to aż taki przymus nie jest.
A licky boom boom down!!!
- Kedziorson
- Masakrator
- Posty: 2219
- Lokalizacja: Rogaty Szczur Gorzów Wlkp.
B_sk zapodaj rozpiske
Unnamed1650 Pts - Ogre Kingdoms Army
1 Bruiser @ 184 Pts
General; Ogre Club; Heavy Armour
Siege Breaker [30]
Wyrdstone Necklace [20]
1 Butcher @ 180 Pts
Dispel Scroll [25]
Bangstick [25]
1 Butcher @ 180 Pts
Dispel Scroll [25]
Dispel Scroll [25]
3 Ogre Bulls @ 127 Pts
2ndWeapon; Musician
3 Ogre Bulls @ 127 Pts
2ndWeapon; Musician
8 Gnoblar Trappers @ 58 Pts
1 Snarefinger @ [4] Pts
4 Ironguts @ 227 Pts
Look-Out Gnoblar; Standard; Musician
4 Ironguts @ 252 Pts
Look-Out Gnoblar; Standard; Musician
War Banner [25]
3 Ironguts @ 154 Pts
Musician
22 Gnoblars @ 44 Pts
21 Gnoblars @ 42 Pts
1 Gorger @ 75 Pts
Casting Pool: 6
Dispel Pool: 4
Models in Army: 73
Total Army Cost: 1650
1 Bruiser @ 184 Pts
General; Ogre Club; Heavy Armour
Siege Breaker [30]
Wyrdstone Necklace [20]
1 Butcher @ 180 Pts
Dispel Scroll [25]
Bangstick [25]
1 Butcher @ 180 Pts
Dispel Scroll [25]
Dispel Scroll [25]
3 Ogre Bulls @ 127 Pts
2ndWeapon; Musician
3 Ogre Bulls @ 127 Pts
2ndWeapon; Musician
8 Gnoblar Trappers @ 58 Pts
1 Snarefinger @ [4] Pts
4 Ironguts @ 227 Pts
Look-Out Gnoblar; Standard; Musician
4 Ironguts @ 252 Pts
Look-Out Gnoblar; Standard; Musician
War Banner [25]
3 Ironguts @ 154 Pts
Musician
22 Gnoblars @ 44 Pts
21 Gnoblars @ 42 Pts
1 Gorger @ 75 Pts
Casting Pool: 6
Dispel Pool: 4
Models in Army: 73
Total Army Cost: 1650
A licky boom boom down!!!
Dzisiaj byłem na turnieju . 1 bitwa z WE . Remis 10:10 , bitwa wyglądała na moją przegraną ale udane strzelanie z katapci (jestem z niej zadowolony bardziej niż z ludożerców )
2 bitwa z WE 20:0 przegrałem . No co dużo mówić dobrze strzelałem z klopy ale to nie wystarczyło .
3 bitwa Orki . Klopą 3 razy perfidnie wśrodek najważniejszych klocków walnołem . Przegrałem 15:5 bo ci "świetni" maniterzy się odbili od zwykłych orków ;/
Oddział najlepszy : Wyrzutnia , po prostu mam takie oko do niej , że musze ją mieć .
Drugi oddział najlepszy : 3 bullsów . Szybkie , łatwo się manewruje i na dodatek tanie . Bede ich miał więcej .
Trzeci najlepszy oddział : Gnoblary , zabiły połowe gobosów ze strzelania , fanatyka .
Najgorszy oddział ?? Maniterzy i ironi . Od teraz będę brał TYLKo jedną 4 ironów . Więcej to bezsens . Mała manewrowność , i szybko spadają . Ragbanner oczywiście znowu się spisał . Nigdy go nie wyrzuce z rozpy . Powiem tyle , że na klopach miałem tylko dwa misfajery i to te najlepsze 6 Leadzi w sumie się nie spisali .
Katapulta mimo , ze jest rydwanem da się nia dobrze grac . POLECAM .[/b]
2 bitwa z WE 20:0 przegrałem . No co dużo mówić dobrze strzelałem z klopy ale to nie wystarczyło .
3 bitwa Orki . Klopą 3 razy perfidnie wśrodek najważniejszych klocków walnołem . Przegrałem 15:5 bo ci "świetni" maniterzy się odbili od zwykłych orków ;/
Oddział najlepszy : Wyrzutnia , po prostu mam takie oko do niej , że musze ją mieć .
Drugi oddział najlepszy : 3 bullsów . Szybkie , łatwo się manewruje i na dodatek tanie . Bede ich miał więcej .
Trzeci najlepszy oddział : Gnoblary , zabiły połowe gobosów ze strzelania , fanatyka .
Najgorszy oddział ?? Maniterzy i ironi . Od teraz będę brał TYLKo jedną 4 ironów . Więcej to bezsens . Mała manewrowność , i szybko spadają . Ragbanner oczywiście znowu się spisał . Nigdy go nie wyrzuce z rozpy . Powiem tyle , że na klopach miałem tylko dwa misfajery i to te najlepsze 6 Leadzi w sumie się nie spisali .
Katapulta mimo , ze jest rydwanem da się nia dobrze grac . POLECAM .[/b]
Tak jak mówiłem zaczynając grać. Jeden z nielicznych Ogrzych oddziałów które na prawde dają radę. Do niedawna nikt tego nie wystawiał, teraz wieszczę ich wysyp Pomnicie me słowa_SkaVen_ pisze:Oddział najlepszy : Wyrzutnia , po prostu mam takie oko do niej , że musze ją mieć .
....
Katapulta mimo , ze jest rydwanem da się nia dobrze grac . POLECAM .[/b]
- FIFI (_!_)
- Chuck Norris
- Posty: 516
- Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!
noo katapcia naprawde daje rade gorzej z takimi armiami strzalającymi typu dwarfy i imperium ale w wiekszości bitwach się zpłaca!
- Kedziorson
- Masakrator
- Posty: 2219
- Lokalizacja: Rogaty Szczur Gorzów Wlkp.
sam wystawiłem na dzisiaj 2 sztuki w mojej rozpie znajdzie miejsce 1 zawsze
- FIFI (_!_)
- Chuck Norris
- Posty: 516
- Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!
no to czemu przyczepiles sie tylko do trafienia? bo bez siedge breakera woundujemy treamana na 6
16 marca w Zielonej Górze będzie turniej na 1500 punktów. Mam zamiar pocisnąć łogrami. Postaram się podesłać po turnieju jakieś małe sprawozdanie, póki co zastaanwiam się nad rozpą.
Wiadomo generał i mag muszą być.
Bulle i gnoblary również.
Z racji że będę miał battalion do tego czasu oraz trochę minosów na prox skłaniam się na zrobienie rozpy Ironowej, jednakże nie jest to do końca mój styl.
Prawdopodobne armie które będą:
- 3 bretonnie
- krasnoludy
- 2 imperium
- 2 wampiry
- chaos
- moje łogry
- skaveny
- zwierzaki
- orki?
- haje
- lesniki
- możliwe że darki
Co polecicie?
Wiadomo generał i mag muszą być.
Bulle i gnoblary również.
Z racji że będę miał battalion do tego czasu oraz trochę minosów na prox skłaniam się na zrobienie rozpy Ironowej, jednakże nie jest to do końca mój styl.
Prawdopodobne armie które będą:
- 3 bretonnie
- krasnoludy
- 2 imperium
- 2 wampiry
- chaos
- moje łogry
- skaveny
- zwierzaki
- orki?
- haje
- lesniki
- możliwe że darki
Co polecicie?