Również zakładam, ze odsetek grających na turniejach nie jest za duży. Sam znam sporo osób zainteresowanych battlem, lecz nie pojawiających się nigdzie szerzej. Głównym powodem, który słyszałem, to to , że gra się nie przyjemnie i pod ciśnieniem. Zawsze staram się rozwiewać tego typu przekonania, no ale osób w ten sposób myślących jest więcej niźli by się mogło wydawać.
Swoją drogą nie mogę się już doczekać powrotu i pojawienia się na jakimś turnieju Nie chodzi nawet o czyste granie, bo to ludzie tworzą turnieje, jak dla mnie warto chociażby pojechać by pogadać z dawnymi znajomymi, wymienić na zywo poglądy co do gry i wypić piwo.
Ile nas jest?
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo