Kiedy armia Araby w Battlu?
- Inkwizytor
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 176
- Lokalizacja: Zad Trolla; Koszalin
No cóż-zawsze znajdzie się jakiś krzykacz
Co do tematu-IMO to może być fajna sprawa, jeżeli nie przegnąz czymś a'la terroryści, szahidowie itp. Jeżeli wyszłoby coś jak Fremeni z "Diuny" to byłoby czadersko Latające dywany i słonie-to jest to
Co do tematu-IMO to może być fajna sprawa, jeżeli nie przegnąz czymś a'la terroryści, szahidowie itp. Jeżeli wyszłoby coś jak Fremeni z "Diuny" to byłoby czadersko Latające dywany i słonie-to jest to
Niedługo zaatakuje nas kosmiczna lejąca się galaretka.
A i tak wszyscy zgnijemy w kobiałce
A i tak wszyscy zgnijemy w kobiałce
ja bym to polaczyl z arabie z turkami
IMO im wiecej armii tym wiecej frajdy.
Chcialbym spotkac na przeciwko armie przed ktora drzalo pol europy, 1/4 byla podbita, a na wysunietej jak mur rzeczypospolita.
Nawet wtedy kupilbym Kislev+empire(w zasadzie nie wszystkie jednostki imperium nadawalyby sie do bitwy z turkami)
Moze malo funtasy i spokojnie nie tylko takie bitwy bym proponowal,
ale Fun na pewno
IMO im wiecej armii tym wiecej frajdy.
Chcialbym spotkac na przeciwko armie przed ktora drzalo pol europy, 1/4 byla podbita, a na wysunietej jak mur rzeczypospolita.
Nawet wtedy kupilbym Kislev+empire(w zasadzie nie wszystkie jednostki imperium nadawalyby sie do bitwy z turkami)
Moze malo funtasy i spokojnie nie tylko takie bitwy bym proponowal,
ale Fun na pewno
- Drunken_Dwarf
- Wałkarz
- Posty: 63
- Lokalizacja: Białystok
witam
Ja tam nie mam nic przeciwko nowym armią, zawsze będzie większa różnorodność, ale niech GW najpierw zrobi porządek z CHD oraz DoW, a później może wydawać nowe armie.
pozdrawiam
Ja tam nie mam nic przeciwko nowym armią, zawsze będzie większa różnorodność, ale niech GW najpierw zrobi porządek z CHD oraz DoW, a później może wydawać nowe armie.
pozdrawiam
Kto pije ten łebski,
kto pości ten kiepski.
kto pości ten kiepski.
- Inkwizytor
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 176
- Lokalizacja: Zad Trolla; Koszalin
Niezły, niezłyLeoncoeur pisze:http://www.coolminiornot.com/88060
Jest kilka armii z którymi GW najpierw powinna zrobić porządek. I tu akurat DoW bym nie wrzucał-są dobrze złożoną armią-bez biedy, ale i bez przegięć (no-może smok na <2000 to jedyne-ale kto ma oryginalnego Asarnila? ) i spokojnie mogą nawiązać równorzędną walkę z innymi armiami. ChD już bardziej-za mała różnorodność jednostek, właściwie jeden grywalny schemat... Ponadto przydałaby siępoprawka HE, może DE, może jeszcze Chaosowi. Fajnie by było zobaczyćKislev jako osobną armię. Ale jeżeli wyjdzie jakaś fajna Arabia to wcale się nie zmartwięniech GW najpierw zrobi porządek z CHD oraz DoW, a później może wydawać nowe armie.
Niedługo zaatakuje nas kosmiczna lejąca się galaretka.
A i tak wszyscy zgnijemy w kobiałce
A i tak wszyscy zgnijemy w kobiałce
OMGAve
BTW podobno kiedyś wyszedł book ze statami do WH do historycznych armii, kowbojów i tam takich. Ktoś to pamięta??
A propos lizardmenów - już w pierwszej edycji WFRP było coś, co nazywało się Reptillioni. Wyglądali trochę jak wychudłe saurusy -ale byli. I skądś się musieli wziąć, więc akurat lizardmeni nie są wcale taką nową rasą. W trzeciej edycji WFB też występowała armia o nazwie Slann. Coś mi się zdaje, że tam były jaszczury
- Inkwizytor
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 176
- Lokalizacja: Zad Trolla; Koszalin
Z tym, że Reptillioni to było coś pomiędzy saurusem, elfem i człowiekiem. Wyglądało jak dwunoga jaszczurka, było chude i wysokie jak elf i gadało po ludzku
Niedługo zaatakuje nas kosmiczna lejąca się galaretka.
A i tak wszyscy zgnijemy w kobiałce
A i tak wszyscy zgnijemy w kobiałce
- Inkwizytor
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 176
- Lokalizacja: Zad Trolla; Koszalin
Hihihi, to przeczytaj to opowiadanie na początku podręcnzika-tam właśnie dzielna drużyna poszukiwaczy przygód spotkała Reptilliona i on gadał po ludzku A w sss'lk porozumiewają sie między sobą
Niedługo zaatakuje nas kosmiczna lejąca się galaretka.
A i tak wszyscy zgnijemy w kobiałce
A i tak wszyscy zgnijemy w kobiałce
Nom byli i Slannowie i Reptillioni... Byly tez Ogry juz od dawien dawna, a jakos wszyscy mowia, ze to nowa armia. Lizaki sa w battlu od 5 ed. jako armia- czy to dlugo, czy krotko to juz nalezy do osobistej oceny...Lunn pisze:
A propos lizardmenów - już w pierwszej edycji WFRP było coś, co nazywało się Reptillioni. Wyglądali trochę jak wychudłe saurusy -ale byli. I skądś się musieli wziąć, więc akurat lizardmeni nie są wcale taką nową rasą. W trzeciej edycji WFB też występowała armia o nazwie Slann. Coś mi się zdaje, że tam były jaszczury
A wracajac do tematu.... Sam tez bylbym wielce zainteresowany Arabia jako armia, ale jakos wydaje mi sie malo prawdopodobne, by takowa powstala. Tak patrzac na to, to mamy juz dwie armie ludzkie... Obie rozniace sie miedzy soba znacznie, choc mozna znalezc podobienstwa. Pytanie jest takie: co nowego moglaby wniesc z soba Arabia, czego nie ma jeszcze w tych dwoch pozostalych armiach i w Starym Swiecie? Bo jesli 2-3 nowe egzotyczne jednostki, to jakos wydaje mi sie malo prawdopodobne ich wydanie...
- Inkwizytor
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 176
- Lokalizacja: Zad Trolla; Koszalin
W sumie wszystko się o kaskę rozbija tak naprawdę. Jeżeli GW zechce zarobić na Bliskim Wschodzie to pewnie wyda Arabię. Jeżeli nie-to możemy sobie pomarzyć o najwyżej Ewentualnie zrobić arabskie DoW.
W sumie możemy pogdybać co w takiej Arabii może być.
Z bohaterów-jacyś szejkowie, kalifowie, assassini, wezyrowie, dżiny, może ifrity.
Z jednostek-oczywiście piechota i kawaleria, w tym lekka. Słonie, wielbłądy, latające dywany. Może dżezaile (słabsze od skaveńskich, ale przecież dżezail to broń właśnie arabska). Pewnie jacyś niewolnicy. Sępy i węże (czyli to, co mieszka na pustyni). I pewnie wszystko miało by hatred na Khemri. W sumie to wszystko dałoby się złożyćz DoW-nawet słonie wystawiać jako Rhinox Ridersów :/ W sumie trochę mała różnorodnośc :/
Może nawet nie tyle różnorodność ile nic, czego nie da się czymś zastąpić :/
W sumie możemy pogdybać co w takiej Arabii może być.
Z bohaterów-jacyś szejkowie, kalifowie, assassini, wezyrowie, dżiny, może ifrity.
Z jednostek-oczywiście piechota i kawaleria, w tym lekka. Słonie, wielbłądy, latające dywany. Może dżezaile (słabsze od skaveńskich, ale przecież dżezail to broń właśnie arabska). Pewnie jacyś niewolnicy. Sępy i węże (czyli to, co mieszka na pustyni). I pewnie wszystko miało by hatred na Khemri. W sumie to wszystko dałoby się złożyćz DoW-nawet słonie wystawiać jako Rhinox Ridersów :/ W sumie trochę mała różnorodnośc :/
Może nawet nie tyle różnorodność ile nic, czego nie da się czymś zastąpić :/
Niedługo zaatakuje nas kosmiczna lejąca się galaretka.
A i tak wszyscy zgnijemy w kobiałce
A i tak wszyscy zgnijemy w kobiałce
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Popieram nie dla arabusów.
Im więcej armiii nowych tym więcej starych będzie zaniedbywanych. Wydawanie się wydłuza i reszta traci na jakości.
I w tej chwili jest armii za dużo jak na możliwosci GW, przecierz oni zajmuą się syfnym lortem i czterdziechą. I wszystko coraz bardziej "smierdzi nietoperzem" biorąc pod uwagę odstępy przy wydawaniu kolejnych rzeczy.
Im więcej armiii nowych tym więcej starych będzie zaniedbywanych. Wydawanie się wydłuza i reszta traci na jakości.
I w tej chwili jest armii za dużo jak na możliwosci GW, przecierz oni zajmuą się syfnym lortem i czterdziechą. I wszystko coraz bardziej "smierdzi nietoperzem" biorąc pod uwagę odstępy przy wydawaniu kolejnych rzeczy.
- Don_Silvarro
- Chuck Norris
- Posty: 508
- Lokalizacja: W-wa
Arabia - tak.
Arabia w takim wydaniu, jak Warmasterowe - Boże, NIE!
Bez jaj, co to jest? Kawaleria na wielbłądach - ujdzie, choć to troche dziwaczne. Słonie - ujdą. Ale latające dywany i dżinny z czarodziejskich lamp - co to ma, k***, być? Kompletne dno i trzy tony żenady, do świata dark fantasy opanowanego przez entropię i Chaos wciskają mi kolorowego Alladyna i księzniczkę Dżasminę (czy jak jej tam na imię dali)?
IMO zamiast Arabii jako kraju lepszym pomysłem byłaby armia mieszkańców pustyń z pogranicza Arabii i Khemri z klimatem a' la Fremeni z 'Diuny' Herberta - twardzi i zahartowani partyzanci przystosowani do życia na pustyni, z otoczką filozoficzno-teologiczną.
Arabia w takim wydaniu, jak Warmasterowe - Boże, NIE!
Bez jaj, co to jest? Kawaleria na wielbłądach - ujdzie, choć to troche dziwaczne. Słonie - ujdą. Ale latające dywany i dżinny z czarodziejskich lamp - co to ma, k***, być? Kompletne dno i trzy tony żenady, do świata dark fantasy opanowanego przez entropię i Chaos wciskają mi kolorowego Alladyna i księzniczkę Dżasminę (czy jak jej tam na imię dali)?
IMO zamiast Arabii jako kraju lepszym pomysłem byłaby armia mieszkańców pustyń z pogranicza Arabii i Khemri z klimatem a' la Fremeni z 'Diuny' Herberta - twardzi i zahartowani partyzanci przystosowani do życia na pustyni, z otoczką filozoficzno-teologiczną.