zwiadowcy na tyłach naszej artylerii?!

Jacuchna · Post autor: **Jacuchna** » 10 mar 2008, o 17:44

Często zdarza mi się(i zapewne nie tylko mi), że w czasie rozgrywki po dogłębnym procesie myślenia, jak by tu maszynki poustawiać, po całym rozmieszczaniu wszystkich strzelających jednostek, przez ,np.: zwiadowców przeciwnika, niszczących moją altylerję, cały plan trafia szlag!

Z tego powodu piszę do was pytanie- jak to cholera zabespieczyć, żeby przeciwnik nas od tyłu nie zaszedł?
Byłbym wdzięczny za odpowiedź.

Pozdrawiam

okurdemol · Post autor: **okurdemol** » 10 mar 2008, o 18:19

Myślę że pilnowanie zasady scout to podstawa. Scouci, poza tymi dziadami od we, muszą się wystawiać 10" od przeciwnika, tak aby ten ich nie widział, i nie wolno ich wystawiać w otwartym terenie.
Sam testuje krasnoludzkich rangersów i od jakiegoś czasu zawsze mam ich w rozpie. Jak dotychczas najlepiej wypadli (jakość/cena) scouci-warriorsi z GW, bez bajerków, z siekierkami, ustawieni w linii, poza tym, jeśli się uda można własnymi scoutami zblokować teren 'scoutolubny'. Nic innego mi do głowy nie przychodzi, poza odpowiednim ustawieniem oczywiście, czyli tak aby wszędzie było mniej niż 10" od oddziału.

Grazbird · Post autor: **Grazbird** » 10 mar 2008, o 18:38

jednym słowem, ktoś na wa łek leci, panie kolego

jesli trzymasz się na otwartym, i madrze maszyny ustawisz to nie ma bata zeby Ciebie scoutami zaszedł od tyłu...

ps. co ten przewodnik to jakiś gejofon że od tylca atakuje ?

Grichalk · Post autor: **Grichalk** » 10 mar 2008, o 20:33

Jedną z najlepszych opcji jest ustawić na tyłach samotnego bohatera (ma on pole widzenia 360 stopni), którego później dołączamy do oddziału. Można też ustawić odpowiednio kowadło i inne działa (w fazie strzelania możemy je dowolnie obrócić), tak aby z tyłu nie było możliwości ustawić zwiadowców poza naszą linią wzroku. Gorzej jeżeli jest las, w naszej strefie, ale i tu samotny bohater może zablokować pole do wystawienia.

Jacuchna · Post autor: **Jacuchna** » 11 mar 2008, o 18:42

Grichalk pisze:Jedną z najlepszych opcji jest ustawić na tyłach samotnego bohatera (ma on pole widzenia 360 stopni), którego później dołączamy do oddziału.

nie kumam

. To znaczy gdzie ustawić boha, a gdzie oddział, bo nie umiem sobie tego wyobrazić

Grichalk · Post autor: **Grichalk** » 11 mar 2008, o 22:36

Bohatera ustawiasz tak, aby miał jak największe pole widzenia, zaraz za pierwsza linią swoich jednostek. Nawet samotny master inżynier po dołączeniu do obsługi działa może ją obsługiwać. Najlepiej do 6 cali za oddziałem. W pierwszej turze go chowasz, rzadko się zdarza (chyba tylko bretonia moze) aby ktos szarzowal w pierwszej turze.

Vanirh · Post autor: **Vanirh** » 12 mar 2008, o 16:22

Grichalk pisze:W pierwszej turze go chowasz, rzadko się zdarza (chyba tylko bretonia moze) aby ktos szarzowal w pierwszej turze.

jedynie orki dały by radę zaszarżować, ale jak ktoś jest mądry, to wystwia swoją armię na 6", jak przeciwnik ma kawalerię
bretonia nawet na latającym cyrku, nie dała by radę zaszarżować na ciebie w 1 turze...
12"+20"=32"
stół ma 48"...
a u orków
to tak:
12"+6"(za waaah)+8"+12"(za popychaczkę) i mamy 38 cali ruchu, nieźle nie? ale to tylko przy dużym farcie

Grichalk · Post autor: **Grichalk** » 12 mar 2008, o 19:17

Nieźle. Ale i nasza piechota nie jest taka złą. W pierwszej rundzie może maszerować nawet na 30" stołu.12"+ 6"(ruch przed zaczęciem) + 6" (marsz) +6" (popychaczka). Jak na krótkonogich, możemy całkiem szybko związać wroga w walce wręcz.

Vanirh · Post autor: **Vanirh** » 12 mar 2008, o 20:26

Grichalk pisze:6"(ruch przed zaczęciem) + 6" (marsz) +6" (popychaczka).

tego ruchu nie rozumiem

Rakso_The_Slayer · Post autor: **Rakso_The_Slayer** » 12 mar 2008, o 20:56

sztandar... dodatkowy ruch na początku...

okurdemol · Post autor: **okurdemol** » 13 mar 2008, o 01:14

A na koniec MR of challenge i jeśli przeciwnik nie ucieknie, to jesteśmy już w kombacie.

Szymek · Post autor: **Szymek** » 17 mar 2008, o 15:29

Nieprawda są jeszcze carriony z popychaczką:
12+20+20= 52 cale

Remus · Post autor: **Remus** » 22 mar 2008, o 17:34

Należy też pamiętać że maszyny widzą 360
W skrajnych sytuacjach można użyć RoC ale to w naprawde skrajnych

Szymek pisze:Nieprawda są jeszcze carriony z popychaczką:
12+20+20= 52 cale

A co to?

Grichalk · Post autor: **Grichalk** » 1 kwie 2008, o 19:36

Carriony są w armii Tomb Kings. Martwe latające sępy.

Jacuchna · Post autor: **Jacuchna** » 9 kwie 2008, o 18:35

A co to jest ten dodatkowy ruch na początku? (jestem jeszcze krótkobrodym graczem i nie do końca kumam o co w tym wszystkim chodzi, więc proszę o wyrozumiałość

)

Rakso_The_Slayer · Post autor: **Rakso_The_Slayer** » 9 kwie 2008, o 18:55

wykuwasz odpowiednią runke na BSB i przed rozpoczęciem bitwy możesz wykonac dodatkowy ruch oddziałami znajdującymi się w pobliżu. Dzięki temu jeżeli ty zaczynasz i masz pierwszą turę to po pierwszej fazie ruchu możesz miec większośc oddziałów na 12 calu i dodatkowo popchnąc Kowadłem jeden z nich na 18 cal. Potem tym oddziałem runę rzuconego wyzwania i jest kombat w pierwszej turze

(chyba że przeciwnik zwieje)

Michał Archanioł · Post autor: **Michał Archanioł** » 12 kwie 2008, o 17:13

w sumie we mogą też dopaść w 1 rundzie :

12+18(Pochód 1 majowy)+2*D6(domena Athel Loren albo bestii- ta 1 bardziej boli) i jak nie dopadną oddziału to użyją taki rożek w którym się trza testować na Ld jak się nie wybroni to oddział na właściciela rożka szarżuje(każdy który nie zdał Ld).

ewentualnie to samo tylko 2 cale dalej na lataczach elfów