Matura!

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lunn
Masakrator
Posty: 2066
Lokalizacja: W-w

Post autor: Lunn »

A ile prościej byłoby zrobić sobie uprawnienia na dźwig i budować domy za tłustą forsę... ;)

Awatar użytkownika
TruePunk
Masakrator
Posty: 2726
Lokalizacja: Vendetta
Kontakt:

Post autor: TruePunk »

bo edukacja z zalozenia jest dla idiotow ktorzy sami sie nie potrafia uczyc, jednostki inteligentne sie zawsze beda w takim systemi nudzic/marnowac

oznacza to jednak ze ostatnie 3 lata bezstresowo moglem spedzic na panienkach, piciu i zabawie - specjalnie z tego powodu nie zaluje, gorzej jak ktos sobie mlodosc zmarnowal na uczenie sie wlasnie idiotyzmow typu biologia/chemia ;)

i ze studiami tak samo przeciez - jakby spac poslady to spokojnie mozna by caly program w rok-dwa przerobic. z powodu ze zapowiada sie wiecej bezstresowych lat na politechnice (i o ile bedzie stypendium, a mysle ze jest na to szansa - to na koszt panstwa) rowniez nie mam zamiaru rozpaczac ;)


szczurek: a nie jest tak?
nie mozna byc humanista nie bedac dobrym matematykiem.
a jak sie jest dobrym matematykiem to nie idzie sie na socjologie czy stosunki miedzynarodowe ;)

Awatar użytkownika
szczurek
Niszczyciel Światów
Posty: 4212
Lokalizacja: W-wa

Post autor: szczurek »

a jak sie jest dobrym matematykiem to nie idzie sie na socjologie czy stosunki miedzynarodowe
Czyli wykluczasz opcje ,ze ktos idzie na cos co go interesuje ? :wink:
Malowanie figurek ---> szczurek1903@wp.pl
Coolminiornot ---> LINK

Awatar użytkownika
TruePunk
Masakrator
Posty: 2726
Lokalizacja: Vendetta
Kontakt:

Post autor: TruePunk »

poprostu nie moge uwierzyc ze cos takiego jak powyzej wymienione moze kogos interesowac.. :P

Awatar użytkownika
Fingor
Chuck Norris
Posty: 524
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fingor »

Stosunki międzynarodowe zapewniają doskonałe referencje. Do pracy na zmywaku w Irlandii ;)
Sad but true.
Arabesca - Dark Fantasy, Epic Action
Nietykalny pisze:Lakieru pernamentnego ( permanentny znaczy co innego)
:roll:

Awatar użytkownika
Fanatyk
Masakrator
Posty: 2946
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Fanatyk »

Masz TP na myśli np. mój kierunek politologi i stosunków międzynarodowych? :wink:

Rapta
Kretozord
Posty: 1968
Lokalizacja: podwarszawa

Post autor: Rapta »

Za to socjologia daje swietne zaplecze do pracy w PRze, a to nie jest malo lukratywne zajecie.

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Fingor pisze:Stosunki międzynarodowe zapewniają doskonałe referencje. Do pracy na zmywaku w Irlandii ;)
Sad but true.
Co Ty, wiesz jak pracodawcy w UE będą takich szukać? ;)

Ja z matmy nie byłam specjalnie dobra, w liceum miałam dwie - chore psychicznie po prostu - matematyczki, które zniweczyły cały trud mojego wychowawcy z podstawówki i późniejszego matematyka w gimnazjum, gdzie matma szła mi przeciętnie, lecz znośnie. Z tego matematycznego g... wygrzebałam się dopiero w 3. klasie, kiedy okazało się że świetnie idzie mi rachunek prawdopodobieństwa ;) nie podjęłabym się jednak nigdy zdawania matmy na maturze i cieszę się, że mnie to ominęło. Cenię tę naukę, ale jestem humanistką - nie dlatego, że mi matma kiepsko szła. Po prostu mnie nauki ścisłe nie interesują.

Ani politologie czy stosunki międzynarodowe, szczerze mówiąc ;)

Awatar użytkownika
Żużel
Wałkarz
Posty: 60

Post autor: Żużel »

Dobrze mówił pewien mój wykładowca, że nauczycielki matmy w oczach uczniów to zawsze wiedźmy :D moja klasa licealna to chyba wyjątek na skalę całego kraju :] a tak wogóle... (choć pewnie się niektórym osobom narażę ;) ) matma podstawowa powinna być obowiązkowa na maturze!

Ahoj!:D

Awatar użytkownika
Fingor
Chuck Norris
Posty: 524
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Fingor »

I będzie. Ja na przykład, z tego co pamiętam, będę już zdawał obowiązkową matematykę ;)
Arabesca - Dark Fantasy, Epic Action
Nietykalny pisze:Lakieru pernamentnego ( permanentny znaczy co innego)
:roll:

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Żużel pisze:Dobrze mówił pewien mój wykładowca, że nauczycielki matmy w oczach uczniów to zawsze wiedźmy :D
Hm, wydaje mi się że to nie moje uprzedzenie, a każdy kto chodził do mojego liceum może to potwierdzić. Zresztą ww panie miały problemy nie tylko z uczniami, ale i z dyrekcją z powodu swego zachowania...

Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5711
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Furion »

Ja akurat na moją matematyczkę w liceum narzekać nie mogę. Podziwiać kobietkę za to, że zależało jej na dobrych wynikach z matury. Umiała nauczyć.

Awatar użytkownika
TruePunk
Masakrator
Posty: 2726
Lokalizacja: Vendetta
Kontakt:

Post autor: TruePunk »

Skavenblight pisze:[ Cenię tę naukę, ale jestem humanistką - nie dlatego, że mi matma kiepsko szła. Po prostu mnie nauki ścisłe nie interesują.
czyli nie jestes.. :p nie mozna byc humanista nie bedac wszechstronnym, tj dobrym z matematyki - bo bycie 'wybiorczym' humanista zaprzecza sens tego slowa.
mozesz co najwyzej nie byc scislowcem (i tak powinno sie mowic o tych wszystkich pol-humanistach)

Mnie w wiekszosci nauczycieli matematyki bolala ich glupota. Tak samo zreszta z fizyka - zaden dobry fizyk nie pojdzie uczyc do liceum, matematyk tak samo. W efekcie zazwyczaj na nauczyciela ida poprostu Ci ktorzy byli za slabi na jakikolwiek ambitniejszy kierunek - no i w efekcie mamy wiekszosc nauczycieli poprostu durnych.
Nauczyciel durny ma spora szanse, ze trafi mu sie zdolny uczen. Taki uczen po paru lekcjach z kazdego tematu zaczyna na forum klasy dorownywac poziomem nauczycielowi, ba, nie rzadko go poprawia. Przez to duzo traci w oczach uczniow (ja praktyczniei tylko moja matematyczke z gimnazjum szanowalem - dwoch z liceum i kobita z podstawowki to wlasnie byli tacy ludzie w stylu 'za glupi zeby moc robic cokolwiek poza uczeniem'). Zaczynaja sie z niego smiac, rodzac sie kompleksy, a jedyne co moze zrobic to pastwic se nad slabszymi uczniami - stad wiedzmowaty image i skuteczne zniechecanie do matematyki.

Oczywiscie zaden zdolny uczen nie bedzie chcial zostac nauczycielem swojegoo przedmioto. I kolo sie zamyka ;)

Awatar użytkownika
Lunn
Masakrator
Posty: 2066
Lokalizacja: W-w

Post autor: Lunn »

no i widzisz TP, jest w Tobie jednak coś z psycho/socjo/cośtamloga ;)

Awatar użytkownika
Kosmo
Kradziej
Posty: 947
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Kraków

Post autor: Kosmo »

Tak samo zreszta z fizyka - zaden dobry fizyk nie pojdzie uczyc do liceum, matematyk tak samo.
Tu sie nie zgodze, moja babka z fizy ma wiele ofert pracy w róznych instytutach fizyki za granicą ale woli uczyć młodzież. Ostatnio nawet dostała zaproszenie z CERNu (nie oferte pracy tylko tak zeby zobaczyc ofkors), ogólnie jest zajebistym fizykiem, robi w mieście wykłady etc a pozatym fajnym nauczycielem, tylko że wymagającym :D

Awatar użytkownika
Żużel
Wałkarz
Posty: 60

Post autor: Żużel »

TruePunk pisze:
Skavenblight pisze:[ Cenię tę naukę, ale jestem humanistką - nie dlatego, że mi matma kiepsko szła. Po prostu mnie nauki ścisłe nie interesują.
czyli nie jestes.. :p nie mozna byc humanista nie bedac wszechstronnym, tj dobrym z matematyki - bo bycie 'wybiorczym' humanista zaprzecza sens tego slowa.
Śmiem twierdzić, że się mylisz - słowo "humanista" zmieniło swoje znaczenie od XVI wieku :wink: nie chcę się wymądrzać, ale jak kiedyś oznaczało to osobę wszechstronnie wykształconą, tak teraz chodzi o kogoś... nie zajmującego się naukami przyrodniczymi :D nie wiedziałem jak to lepiej ująć :wink:

Awatar użytkownika
wrogu
Falubaz
Posty: 1041

Post autor: wrogu »

zaden dobry fizyk nie pojdzie uczyc do liceum, matematyk tak samo
Oj, oj Tp, malo o nauczaniu wiesz, oj bardzo malo.

Liceum i gimanzjum z matmy i fizy to wielka sciema. Wcale nie chodzi o to by nauczyciel by mega super dobry, by chcieli go w CERN, NASA i MIT czy gdziekolwiek tam na swiecie. Chodzi o to by byl dobrym dydaktykiem, do liceum itp. nie potrzeba dorobku naukowego, trzeba umiec zainteresowac, wytlumaczyc podstawy, zaczecic do pracy. fakt faktem, ze czesto u nauczyciela fascynacja dana dziedzina przeklada sie na dorobek naukowy i rzecz jasna nie laduja oni w liceum. Ale sa tacy bez dorobku a ze zdolnosciami dydaktycznymi.

Pojdziesz na studia. Zobaczysz profesorkow co za grosz wytlumaczyc nie potrafia, doktorkow co genialnie tlumacza i wszystkie odmiany powyzszych. Zamiast wielu profesorow wyklady np. z mechaniki ( w moim wypadku) moglyby prowadzic dzieciaki z podstawowki ktore maja opanowane biegle czytanie - wystarczy do czytania slajdow.

Awatar użytkownika
TruePunk
Masakrator
Posty: 2726
Lokalizacja: Vendetta
Kontakt:

Post autor: TruePunk »

bez urazy, ale pieprzysz.
wlasnie przez takie bezsensowne podejscie jak twoje mamy system ktory ksztalci ludzi przecietnych - nie neguje ze dla przecietnego nie-scislowca nauczyciel musi byc tylko dobrym pedagogiem bez zadnych zdolnosci do przedmiotu.
i taki system faktycznie moze sie sprawdza w wypadku uczniow slabych - ale posiadanie nauczyciela ktory zadania rozwiazuje wolniej niz jego co zdolniejsi podopieczni, jest krzywdzace dla dzieci zdolnych wlasnie.
a jeden zdolny uczen powinien byc wart dla systemu oswiaty (i calego panstwa) wielokrotnie wiecej niz dziesiatka pol-idiotow, ze wzgledow chyba oczywistych - w zwiazku z tym faktycznie, nauczyciel matematyki w liceum uczacy klasy humanistyczne wystarczy zeby byl pedagogiem. ale matematyk uczacy klase matematyczna powinien miec juz talent do swojego przedmiotu, zeby przynajmniej nie zniechecac osob z ktorych da sie cokolwiek zrobic przydatnego dla panstwa (o zachecaniu juz nie mowiac) ;)

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

TruePunk pisze:
Skavenblight pisze:[ Cenię tę naukę, ale jestem humanistką - nie dlatego, że mi matma kiepsko szła. Po prostu mnie nauki ścisłe nie interesują.
czyli nie jestes.. :p nie mozna byc humanista nie bedac wszechstronnym, tj dobrym z matematyki - bo bycie 'wybiorczym' humanista zaprzecza sens tego slowa.
Masz rację ;) choć akurat "zainteresowanie" i "bycie w czymś dobrym" to dla mnie dwie różne rzeczy ;)
Przykładowo... dobrze mi idzie na studiach... ale średnio mnie one interesują :)

Awatar użytkownika
wrogu
Falubaz
Posty: 1041

Post autor: wrogu »

a jeden zdolny uczen powinien byc wart dla systemu oswiaty (i calego panstwa) wielokrotnie wiecej niz dziesiatka pol-idiotow, ze wzgledow chyba oczywistych - w zwiazku z tym faktycznie, nauczyciel matematyki w liceum uczacy klasy humanistyczne wystarczy zeby byl pedagogiem. ale matematyk uczacy klase matematyczna powinien miec juz talent do swojego przedmiotu, zeby przynajmniej nie zniechecac osob z ktorych da sie cokolwiek zrobic przydatnego dla panstwa (o zachecaniu juz nie mowiac)
Nikt nie odmawia nauczycielom praw do posiadania talentu, zamilowania i zdolnosci. Jednak nie oczekuj, ze w liceum beda pracowac naukowcy. Cudow sie nie spodziewaj, a problem jest taki ze nie wszyscy naukowcy maja zdolnosci pedagogiczne. Na poziomie liceum nauczyciel nie musi byc autorytetem ze swojej dziedziny. Moze bezposrednio w prost tego nie piszesz, ale twoje wypowiedzi maja wydzwiek, ze chcesz w liceum jednego i drugiego.

Co do jednostek wybitnych. Z tymi jest problem. Bo system takich (mowiac przesadnie) nie przewiduje. Chociaz sa szkoly gdzie jednostkom wybitnym stwarza sie warunki dobre do nauki. Np. III LO Gdynia i przypadki ala Filip Wolski.

Edit: Co by uniknac nieporozumien: zgadzam sie w pelni, ze niestety trafiaja sie nauczyciele beznadziejni. Jednak Imo w wiekszosci wypadkow ich slaba strona nie lezy w tym, ze oni sami nie rozumieja, tylko w tym ze nie potrafia wytlumaczyc i zainteresowac, a do nauki zmuszaja kijem a nie marchewka.

ODPOWIEDZ