WE vs nowe DE

Wood Elves

Moderator: Gremlin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jacek_Azael
Masakrator
Posty: 2058
Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX", teraz już Gdańsk

Post autor: Jacek_Azael »

Chcesz - to chętnie zagram z tobą challange na jakimś turnieju to mi pokażesz, co zrobią biegacze.
Tak się składa, że Gnatożuj to koleżka z Włocławka (to z moimi WE gra najczęściej) , Scimitar wpadnij na turniej, podobno na przełomie jesieni-zimy chłopaki z "Feniksa" będą organizować jakiś turniej to "wpadnij", zobaczymy jak grasz. :evil:
A ja ci powiem odbij synku jeżeli to było do mnie
Z tego co wiem to nie było do ciebie, źle wnioskujesz i nie napinaj się na forum.
Moge sobie komentować wszystko byle by w kryteriach kultury po to jest te forum. Wiadomo że przeciwnik tez myśli ale są rzeczy mniej i bardziej skuteczne i o tym tu rozkminka.
Komentuj, a kogo to boli. Nas tylko wk...ją teksty w stylu,
"Grałem z WE gładko poszło", albo
"WOW - biegacze - darmowe 300 pkt dają i drzewko na dokładkę - mniam"
Czy ktoś z graczy WE pisze, jakie to wielkie pi...y były DE w 6ED?
Jak pisze, no to ja się do tego na bank nie przyłączam.

Awatar użytkownika
Piotras
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3216
Lokalizacja: Krotoszyn/Poznań

Post autor: Piotras »

Jacek_Azael pisze: darmowe 300 pkt dają i drzewko na dokładkę - mniam"
Czy ktoś z graczy WE pisze, jakie to wielkie pi...y były DE w 6ED?
Jak pisze, no to ja się do tego na bank nie przyłączam.
Haha, nie chciałem już nic tutaj pisać, ale piwo dla tego Pana! Myśli to samo co ja... Gracze DE nagle wielka napina, jak to oni jadą z palcem w du**e WE, a ja mam to gdzieś.

A to Scimitar, że 3 sezony grałeś WE, teraz grasz DE, a może wcześniej grałeś czymś bardziej przegiętym? - to tylko o Tobie świadczy...

Pozdro :)

Awatar użytkownika
Ritchie
Wodzirej
Posty: 710
Lokalizacja: Provinz Posen

Post autor: Ritchie »

Dzisiaj pojechałem WE 20:0. . . prawie nic nie straciłem. Bardzo łatwa do ogrania armia. Przeciwnik nie nadążał ze zdejmowaniem figurek :D Na turnieju to taki darmowy frag. . . mam nadzieję, że trafię jakieś w sobotę ;P
"weź ten miecz i odnieś go swemu panu, niech go uważa za znak zwycięstwa i niech przyśle cesarzowi, swemu przyjacielowi, by się dowiedział, że może wyśmiać zabitego nieprzyjaciela albo opłakiwać krewnego"

Widukind z Korwei, Kronika Saska

Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

Wujek Kiczu pisze:[Kal teraz jak to tak wytlumaczyłeś to spoko sam tak czasem robie, wczesniej przedstawiłeś to tak że ci boegacze raczej nie zginą z czym ni mógłbym sie zgodzić w pełni ;)
Co? - nie zginą ?! No jasne że muszą zginąć bo przecież taka ich rola - "bycie przynętą". Ginąć niech giną byle nie za szybko - tak żeby przeciwnik musiał się trochę napocić zanim ich zdejmie ;). A jeśli nie zdejmie to już wogóle gratka.

Teraz tylko czekam na nowy AB do WE i mam szczerą nadzieję, że powróci w chwale i glorii "shield of ptolos". Wtedy będę mógł prawić że przeciw atakom dystansowym są "prawie niezabijalni" ;)

Awatar użytkownika
Jacek_Azael
Masakrator
Posty: 2058
Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX", teraz już Gdańsk

Post autor: Jacek_Azael »

Haha, nie chciałem już nic tutaj pisać, ale piwo dla tego Pana!
Dzięki wielkie :wink:
Dzisiaj pojechałem WE 20:0. . . prawie nic nie straciłem. Bardzo łatwa do ogrania armia. Przeciwnik nie nadążał ze zdejmowaniem figurek Na turnieju to taki darmowy frag. . . mam nadzieję, że trafię jakieś w sobotę ;P
Zajebiście, ale jesteś super... A na poważnie obyś trafił i ostre baty dostał.

Awatar użytkownika
Wujek Kiczu
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 145
Lokalizacja: Legion Kraków klub pędraków

Post autor: Wujek Kiczu »

Jacku wnioskując z treści postu twojego kolegi z Miasta to było to do mnie i niesłusznie ( powiedział coś w stylu a ty Wujku...) a że jestem raczej wybuchowym człowiekiem stąd taka reakcja a nie inna. Napinać to sie można na forach kibiców :P Przepraszam go z góry jeżeli nie miał nic do mnie. Proste i tyle w temacie.

Co do tekstów w stylu wsysam nosem to wiadomo ze są one smieszne ale chyba nikt powazny na to nie patrzy i sie tym nie wkurza bo to nie ma sensu ;) były i zawsze będą.
Ja wychodze z jednego założenia jak mówisz ze cos pojedziesz pojedź to na stole my możemy tu tylko spekulowac na skutecznością pewnych zagrywek. Wiadomo ze kazdy ma inny styl, kolega Dydu np smiga biegaczami co dla mnie jest abstrakcją bo wole rozpy na 3-4 scrollach, ktos inny ma inne rozkminki itp itp. proste.

Wrócmy do tematu a nie jak to DE jadą WE bo tak nie jest, jedzie to lepszy gracz gorszego.

PozdRo
Jankiel napisał :
I nie będę komentował postów biednych graczy z BB, którym wyprawa do Żywca jawi się jako równie trudna, co do Mongolii.

Awatar użytkownika
Jacek_Azael
Masakrator
Posty: 2058
Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX", teraz już Gdańsk

Post autor: Jacek_Azael »

Nie, nie, siedział obok mnie jak to pisał i to było w 100% do tego, jak mu tam ...Scimitara. A "wujek" on tak ma w zwyczaju mówić i pisać, to był po prostu zbieg okoliczności.
Ja wychodze z jednego założenia jak mówisz ze cos pojedziesz pojedź to na stole my możemy tu tylko spekulowac na skutecznością pewnych zagrywek.
Ja też wychodzę z takiego założenia :wink:
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
ksch
Masakrator
Posty: 2963
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ksch »

Naprawdę to napinanie się do Scimitara, tylko dlatego, że uważa alterów za słabą opcję na DE jest co najmniej nie na miejscu. On ma swoją opinię, gra w te figurki już kilka lat, w tym, tak jak Piotras napisał 3 sezony WE, więc może się wypowiedzieć w taki czy inny sposób. Ani nikogo nie pojechał, ani nikomu nie ubliżył. Chcecie się spróbować to się spróbujcie i po temacie. Chociaż orki to mają akurat z WE mocno pod górkę i tyle.
--
Krzysztof "ksch" Schechtel
ksch@gazeta.pl
gg 7052764
http://www.veto2ed.pl

Awatar użytkownika
Jacek_Azael
Masakrator
Posty: 2058
Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX", teraz już Gdańsk

Post autor: Jacek_Azael »

A kto się do niego napina? Weź czytaj uważnie, zajebiste są jego opinie o gratisowych treemanach i biegaczach i jak to mu gładko idzie z WE, jak wkur...a ludzi celowo to niech się nie dziwi takim czy innym reakcjom, jak mnie coś wkur...to piszę co i tyle, a spróbować się mogę, nie ma to dla mnie problemu.

Awatar użytkownika
ksch
Masakrator
Posty: 2963
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ksch »

Ty się napinasz Jacku_Azaelu oraz Twój kolega. Wy poczuliście się urażeni, ponieważ Scimitar uznał, że alterzy i treeman są dla DE żadnym przeciwnikiem. Ty ponieważ tak grasz, więc poniekąd jego opinia oznacza "ograłbym Ciebie", a Twój kolega ponieważ ma z Twoim sposobem grania spore problemy. Wasze prawo ostatecznie, ale moim zdaniem niepotrzebne są te nerwy - tak jak napisał Kal_Torak opinie: wciągam nosem Twoją armię są na porządku dziennym i tak naprawdę nic nie oznaczają, w każdym razie nic osobistego.
A fakty są takie, że naprawdę DE ma ogromny potencjał przeciw WE, a już na pewno przeciw Alterom. Tyle.
--
Krzysztof "ksch" Schechtel
ksch@gazeta.pl
gg 7052764
http://www.veto2ed.pl

Awatar użytkownika
Jacek_Azael
Masakrator
Posty: 2058
Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX", teraz już Gdańsk

Post autor: Jacek_Azael »

Ty się napinasz Jacku_Azaelu oraz Twój kolega.
Jeżeli tak zostałem zrozumiany to źle. Nikomu nie grożę.
No to ja napiszę coś takiego. Ostatnio z Gnatożujem graliśmy 2x2 z VC i lizakami. Wygraliśmy, kolega w 1 rundzie wybił do nogi tych 10 BK z regeneracją i hate'm, swoimi savagami na dzikach. Mi się udało wybić do nogi 40 skinków, a wardancerami 3 Krioxigorów. Pogoniliśmy ostro wtedy. Chociaż lizaki i zwłaszcza VC to zajebiste armie to jednak ich pokonaliśmy. Jakbym miał taki charakter jak on, to zaraz bym wszedł na forum VC i Lizaków i napisał.
" Grałem z VC ale żury w 1 rundzie już nie było ich najlepszego oddziału.....itp. itd."
Myslisz, że z jaką reakcją bym się spotkał?

Awatar użytkownika
ksch
Masakrator
Posty: 2963
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ksch »

Re Jacku:
Nie twierdzę, że komuś grozisz, po prostu zauważyłem, że puściły Wam nieco nerwy. Co do Twojego przykładu: z mojej strony z bardzo spokojną reakcją byś się spotkał, ale być może z innej z nerwową. Ale ja akurat wówczas pisałbym to samo co teraz Tobie - nerwy niepotrzebne - takie hasła to batlowy standard. Tyle.


Pomyślałem też, że może poprę swoją opinię z poprzedniego posta, przykładem.
Wyobraźmy sobie standard WE na 2350 z wymienionymi tutaj, kontrowersyjnymi postaciami, czyli 2xalter z wardem każdy, i dwa razy brokuł. A na przeciw taka rozpa jaką z ciekawości zrobiłem dzisiaj DE (żeby nie było nie gram nimi ;-)), czyli 4xBolce, 2x10 kuszoli, shade's x10, 2x20 Black Guard, w każdym klocku po małym magu, 3x5 harpii plus duży mag z tym swoim awatarkiem, ukryty odpowiednio w małym, tanim oddziale. Innymi słowy defens na ciemniakach, przeciw natarciu naszej majti armii :-)
Załóżmy, że wystawimy altera ze kryształem na strzał z dwóch bolców i jednych kuszoli (górka u przeciwnika, u nas umiejętne osłanianie driadami). Bolce multiplem na 4 (bliski, single model) z 12 trafia 6, rani 3. Na trzy wardy statystycznie jeden nie wyjdzie - powiedzmy, że ostatni - mamy wounda. Dodajemy kuszoli: 20x na 5, to 6-7 trafien, około 3 ran. Przy as na 4+ mamy 3 savy na 5...wyjdą?
Drugi chłopak - już lepiej - ma amarantynę i Briarhearth. Spoko - w niego bolce nie walą, zajmują się nim magowie. Jeśli widzi go tylko duży mag (co przy awatarku nie jest trudne), który ma wbudowanego bounda z power of darkness, oraz sztylecik do poświęcania to: najpierw pod z jednej kostki - średni rzut 3-4, dorzucamy ze sztyleciku jeszcze jedną i mamy przeciętnie 7. WE dispelują z 2, powiedzmy, że wyszło. Spoko. Bound spell na 4. Dispelujemy czy nie? Pozostały nam jeszcze góra trzy kostki (duży i mały caddy przy dwóch alterach) zdispelujmy z dwóch. Udane. Mamy jedną kostkę a rywal wciąż...9. Cokolwiek mu wejdzie - d6s5, d6s4, 3d6 ataków na 90% zabije naszego altera numer dwa. Pozostałe dwa bolce mogą bić w brokuły w tej rundzie, a wszystkie 4 w powiedzmy kolejnych dwóch zanim drzewka wejdą w kombat. To 10 strzałów na 2+hit i 4+wound, a następnie d3w. Więc 8, 4, jeden wywordowany, 3 x d3 to średnio 6. Mamy więc, albo jedno drzewo martwe, albo oba pokiereszowane. A wciąż nie odpaliliśmy szarży shade'ów (s5 robi swoje przeciw brokułowi), wciąż nie pisałem o jakichkolwiek pociskach weń idących. Wiadomo, że WE też ma swoje argumenty w tym starciu, jak GG w bolce, nie twierdzę że nie. Niemniej jednak akurat 2xalter i treemany to nie jest boskie rozwiązanie przeciw dark elfom. Już szybciej rozważałbym WW na plecach i Treekiny dla wsparcia jednego brokułka. Ale to tylko propozycja ;-)
--
Krzysztof "ksch" Schechtel
ksch@gazeta.pl
gg 7052764
http://www.veto2ed.pl

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

No właśnie o to mi chodziło co napisałeś powyżej - nie trzeba mieć farta, tylko starczy statystyka czysta. Bo chyba nie zakładacie, że np. przeciwnik z magicznej kuszy wykula 3x 1 na trafienie (zdarzało mi się już parę razy ;) ). Ja tu żadnych napinek nie robię, ale zagrałem od końca kwietnia, kiedy wyście jeszcze czytali ploty o nowym booku do DE, parę bitew - moje WE na DE. I naprawdę mimo chęci, kminienia, to góra co udało mi się osiągnąć to był remis - grałem, żeby nie było, wystawiając Treemana oraz Biegacza-lorda + BSB z Hailem.

Teraz testuję w klubie DE sobie i ćwiczę kolegę, który ma nimi grać na DMP i widzę jak to wygląda - nawet jak mi wszystko wybiegnie na pałę do przodu, nawet jak on zaczyna (szczerze, to nawet wolę by zaczynał, bo nie ma w co strzelać zazwyczaj i kmini czy podejść czy się kitrać, bo nic nie robi zbytnio). I to rozpa na 2óch drzewach, 6 DD oraz 6 scrollach. Ja nic tutaj nie piszę aby się popastwić nad WE, czy powozić - to paru kolegów się napina i zajmują pozycję - "ja wiem lepiej". Ok - weźcie, zbierzcie swoje koncepcje, pojedźcie na mastera jakiegoś i oceńcie czy macie szansę z DE czy nie (jak je spotkacie, bo jednak łatwiej o Demony). Nie mam ochoty grać tylko dlatego, aby komuś udowodnić, że mam rację, a on się myli. Schowasz się wszystkim w kącie - ugrasz 10:10 i powiesz - WOW, nie zmasakrował mnie - tak to czasem wygląda (oczywiście nie zakładam, że do takiego gatunku graczy należycie). Niemniej lubię grać i jak ktoś ma ochotę to nie odmawiam.

Co do innego przemiłego tekstu - tak, jestem powergamerem i gram tym co mocne :) Po prostu pierwszą armię sobie kupiłem DE - mówili że jak chciałbym wygrywać to Chaos lub Wampiry w tamtych czasach, ale mi się DE podobały - klimatem i figsami. Dzięki nim nauczyłem się grać i wyrobiłem jakiegoś skilla. WE też mi się podobały klimatem, ale nie chciałem nimi grać bo przed bookiem to było upierdliwe porno. Postanowiłem, że jakiekolwiek nowe WE wyjdą to se nimi pogram - jakie wyszły takie wyszły, spodobały mi się - kiedyś były jeszcze bardziej powerne (niektórzy nie pamiętają taktyki jaką wymyśliłem, by sobie teleportować Treemana z lasu do lasu - to było coś). DE grałem i tak - w klubie z kolegami, nawet z WE remisowałem. A teraz po 3ech latach jakaś odmiana się przyda i czas pograć DE - że niby mocniejszymi, na pewno, ale jak będzie dokładnie to wyjdzie w praniu - nie są to bezmózgie demony.
Draconis - FOR EVER !!!

Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild

Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

Heh nigdy nie myślałem, że spowodu drzewca i alterów taka dyskusja czy też "sprzeczka" wyniknie...

To co pisał Scimitar była chyba do mnie - apropo tego wciągania nosem i darmowych punktów - nauczyłem się nie odpowiadać na takie posty bo odpowiadanie z reguły się kończy tak jak teraz albo znacznie, znacznie gorzej :)

Ksch:

ksch takie zestawienia nie mają wogóle sensu. Po pierwsze w battlu nad średnią mają przewagę połączone siły rzutów poniżej średniej oraz powyżej średniej. Statystycznie to ja mogę ci napisać iż średnia statystycznych rzutów na bitwę wynosi dokladnie 1/3 wszystkich rzutów ;). Po drugie w przypadku alterów większe znaczenie ma rozstawienie - nie wiem jak Ty ale jeśli przeciwnik wylosował dużą liczbę magicznych pocisków (położe nacisk na wylosował ;) ) to alter z wardem na niemagiczne ataki biegałby dokładnie na tej flance gdzie nie byłoby maga z pociskami lub poza ich zasięgiem (tak własnie zrobiłem chociażby w bitwie z HE na magii w ostatni weekend). Poza tym statystyka mogłaby być argumentem jeśli wliczałaby prawdopodobne rozmieszczenie terenów czy chociażby gdzie znajdzie się dodatkowy lasek WE. W przykładzie ze strzelaniem multiplem bolcow do jednego z alterów należy wziąść pod uwagę, że zapewne wejdzie na skraj dodatkowe lasku który będzie np. blisko środka stołu, dodatkowo nie wziąłeś pod uwagę zwykłego sejwu, który zostaje mu na szóstkach a to bardzo ważne. A to tylko wierzchołek góry lodowej.

Ogólnie twój przykład jest porównywalny do dwóch oddziałów strzeleckich stojących naprzeciwko siebie i naparzających do siebie z tego co mają. Wyliczana jest tylko statystyka oparta na ich BSie i sile broni, ale pomija się 100 innych czynników (chociażby istnienie reszty armii), których battlu akurat nie brakuje. Dla mnie to strata czasu.

Jednostki można porównywać w kontekście ich przydatności i możliwości na X czynników i sytuacji. Mi w WE brakowało czegoś bardzo szybkiego, z silnym pierdolnięciem i dużym potencjałem do wytrzymywania ataków z dystansu - głównie maszyn wojennych. Wcześniej grałem alterem z hailem, czasem jednym z wardem wyczerpywalnym. Ale dopiero po połaczeniu obu panów otrzymałem uniwersalną mieszankę, której mi zawsze brakowało, czyli coś co jest wstanie zaatakować w newralgiczne punkty rozpiski już od 2 tury. Coś co ma potencjał wytrzymać lub ściągnać na jakiś czas ataki maszyn wojennych i ataków opartych na bsie (jeśli jest dużo ataków opartych na bsie bardzo pomaga modyfikator za dodatkowy las). Coś co zajmuje mało przestrzeni. Coś co szachuje ruchy przeciwnika dzięki mobilności, widoczniści na 360 stopni i mocnym uderzeniu. Coś co daje rade w pojedynkę z piątkami upierdliwej ciężkiej kawy. Coś co zwiększa znacznie potencjał każdej ofensywnej jednostki i dzięki ruchu na 9 pozwala na wiele kombinowanych szarż.

Tych punktów nie spełniał ani drzewiec, ani driady, ani wildy. Dlatego tak dobrze mi się ostatnio gra z nimi w rozpisce, nawet jeśli w starciu z niektórymi rozpami mają mniejsze szanse przetrwania ;).

Scimitar:

Już pisałem że kusza DE mnie przeraża i dokładnie zdaję sobie sprawę że z alterami czy bez to mi wybitnie wszystko psuje: jak nie ma alterów to np. wildów poporstu wystrzela. Jak pisałem kusza DE jest dla mnie gorsza od pendanta, aczkolwiek sama kusza nie pojawia sie za często w rozpach DE jako standard to nie jest jeszcze źle :). Taka kusza jest gorsza od magii. Bo przy magii trzeba spełnić szereg czynników, jak wylosować konkretne czary, rzucić je, potem przeciwnik nie może ich zdispelować czy zescrollować, potem musi wypaść odpowiednio duża liczba hitów, potem musi zranić a potem idą sejwy przeciwnika. To sporo. A przy kuszy zwykle 3 trafienia i 2 trupy z reguły :). Po 2 turach jednego oddziału wildów już nie ma albo w pierwszej jakiegoś altera :).

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

oczywiście, że strzelanie, gdzie zawsze trafiasz na 2+ jest najgorsze ;) jeśli chodzi o czary, to na WE bardzo dobry jest nowy lore Dark Magic - praktycznie każdy czar się sprawdzi, a dużo ich się rzuci. Ja na 3ech magach używam oczywiście specyficznego zestawienia Lorów, ale na WE ten standard się nie zmienia.

Jeśli chodzi o magię, to ja 100 razy bardziej wolę magię ingerującą w sytuację na polu bitwy, niż taką która wywala tysiące niszczących boltów - przed pociskami to się screenuje, zasłania, pociski się przyjmuje - na zeszłorocznym DMP moja armia WE miała niszczyć wszystkie magiczne porna jakie przeciwnicy wystawiali - oczywiście takie HE na książeczce, lub na 4 magach bardzo się cieszyły jak mnie losowały, ale potem kończyło się 20:0. Bo jedyne co im przychodziło do głowy to naparzać do driad z pocisków itp. - z WE tak się nie da wygrać.
Ale wracając do magii ingerującej w pole bitwy - groźne są popychaczki, Darkowy WS 1 BS 1, czy też zwykły chillwind i jego efekt, że nie strzela twój oddział, który ranę dostał. To bardzo boli. Wyobraź sobie super biegacza, który stoi, by zaszarżować i nawet przeżył kanonadę, po czym dostaje na siebie WS 1 i BS 1 - ładować się nim w takim stanie w cokolwiek to raczej nie wróży nic dobrego. Albo jak wejdzie jakaś popychaczka z shadowa - to jest bardzo wredne, bo to nie jakieś 8'' undeadów, ale pełna szarża.

Ponadto bardzo niefajnie jest trafić na armię na assasinach (4 magów + 4 assasinów) - jeżeli przeciwnik ma stronę z domkiem lub się do domku doczłapie i właduje tam to wszystko to praktycznie nie ma jak go stamtąd wykroić. Driady giną od assasinów, reszta też. Oczywiście zakładam, że nie zadowala nas 10:10, w postaci schowania się do najczarniejszego lasu :D
Draconis - FOR EVER !!!

Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild

Awatar użytkownika
Jacek_Azael
Masakrator
Posty: 2058
Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX", teraz już Gdańsk

Post autor: Jacek_Azael »

Fakt, faktem te DE na bank są teraz mocne. Pewnie coś obok HE albo lepiej. Z HE ciężko mi się gra, ale są i na nich sposoby i na DE też się znajdą. Ja sam gram albo na 3 magach z przerzutami rozpraszania plus biegacz z hailem i przerzutami trafień i 4+ AS. Albo z 2 caddymi 4 scrollami i wardancerem+wyżej wymieniony biegacz. Nieraz też wystawiam driadę z 2 kostkami dispela i tymi małymi atakami (k6 ataków zatrutych i magicznych S2).
Ale teraz dobry (w teorii) wymyśliłem sposób. Wezmę 10WW plus lord z hailem i przerzutami trafień i kamieniem teleportacyjnym. Na początku gry w las. A potem do lasu na stronie przeciwnika jak jego kawa będzie już w połowie drogi do mnie. Kolega co gra wampirami zawsze chowa gieńka w 10 ghuli i trzyma w lesie, mam nadzieję go zaskoczyć. Ale ciekaw jestem czy na inne armie też da radę ten numer. Ryzyko jest oczywiste, ale najwyżej będę musiał wymyśleć coś innego.
P.S. A jakby tak zagrać 100% defens na 3 magach, 30-40 łucznikach i ...20 wayach. Do tego trochę driad, hero z hailem i wardancerzy plus WR ze szmatą +1CR?
Ostatnio zmieniony 5 sie 2008, o 22:32 przez Jacek_Azael, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Jeśli widzi go tylko duży mag (co przy awatarku nie jest trudne), który ma wbudowanego bounda z power of darkness, oraz sztylecik do poświęcania
I jeszcze czwartego arcana z dającego dodatkowy czar. W sumie 120 pts w magicznych przedmiotach, tylko o 15 więcej od Twojej opcji, a skutecznośc dużo większa.
Schowasz się wszystkim w kącie - ugrasz 10:10 i powiesz - WOW, nie zmasakrował mnie
Też średnia opcja, bo black horror nie wymaga LOS, a siłę testuje każdy model choćby minimalnie dotknięty przez wzornik. Duży placek przykryje praktycznie całą armię schowaną w rogu. Z DE trzeba walczyć, a nie chować się po kątach, bo jest to jedna z niewielu armii, przed którą schować się nie da, a jakiekolwiek próby kampowania się za terenem kończą się bardzo marnie. Z WE najtrudniej miałem, jak wszystko napierało na mnie i nie miałem miejsca, by śmigac po stole - jak się DE zostawi za dużo miejsca, to potem nie ma zmiłuj.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
Wujek Kiczu
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 145
Lokalizacja: Legion Kraków klub pędraków

Post autor: Wujek Kiczu »

Proste Jankiel proste ;)
Jankiel napisał :
I nie będę komentował postów biednych graczy z BB, którym wyprawa do Żywca jawi się jako równie trudna, co do Mongolii.

Paku
Oszukista
Posty: 826

Post autor: Paku »

WE nie maja latwo z nowymi DE, zreszta tak samo jak HE - armie zaczynaja poziom wyrownywac.

Uwazam ze najwazniejsza rzecz w dzisiejszych czasach jest porzadna antymagia, sam gram He i zastanawiam sie czy nie grac arcy z BoH + 2 caddych, bo w pewnym momecie okazuje sie ze z DE, VC, Demonami po 2 turach nic mi po 2 DS i 5 DD, a takto 4 DS + 6 DD to juz cos.

PS. wedlug mnie WE powinien miec z 3*10 lukow + 6-9 way'ow.

Awatar użytkownika
Piotras
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3216
Lokalizacja: Krotoszyn/Poznań

Post autor: Piotras »

Ja aktualnie gram na 40 łukach + 6-7 wayów i powiem szczerze: sprawdzają się po prostu super. Czego to nie zrobiła ta kombinacja to masakra... ;)

Co do reszty to jak ja nienawidzę takich przepychanek. Wy macie bolty, my biegaczy, my to, wy siamto SramNaTo... I tak to nic tutaj nie zmienia.

Pozdro i panowie na luz. To jest tylko gra i zawsze grą pozostanie, a nie jak pisze na wikipedi "sposób na życie" heh.

ODPOWIEDZ