omało z krzesła nie spadłemOkazało się jednak, ze przeciwnik, mimo młodego wieku, wie jak grać w Warhammera
DMP 2008 - Polcon, Zielona Góra
a przeciez fisch to taki slodki chlopaczek...
RaptorJesus jest fajny, ale trochę za duży.
Dmp jak zawsze robi wrazenie,choc nie poszlo najlepiej 4 gra,ktora miala byc dla nas najwazniejsza nie wyszla tak jak powinna, a szkoda bo apetyt na lepsze miejsce byl
Ja osobiscie zadowolony jestem ze swoich wynikow i to co moglem zrobic wlasciwie zrobilem tak jak nalezy.Chcialbym rowniez dodac ,ze WE gralem tylko jedna bitwe wczesniej i wlasciwie DMP mialo pokazac jakim jestem graczem
1 BItwa i Vc na 12kosciach magii przeciwko moim 4 i 17:3 do przodu(z kapitanem plew z pd)Najfajniejsza gra na turnieju
2 Bitwa z Mortalowym chaosem Yarmy z Rogatego szczura A i kolejnych 12 kosci magii,ale ostatecznie 11:9 do przodu
3 bitwa i XIII K. ALFA i tu wzialem na klatke demony,wszystko szlo dobrze do momentu kiedy stojacy z wielkim slaneshowym demonem treeman(mial chronic highborna przed terrorem)i highborn w czelendzu pada po 3 szoteczkach na kostce i oblaniu wsv na 3+ przy pierwszym rzucie,po wczesniejszym zadaniu 3 ran straznikowi oraz zatrzymaniu sie na 5 fleshoundow szarzujac z boku driadami i przodu wildami(14 atakow nie zabija zadnego z nich, za to one zabijaja 1 driade i4 wildow) Ostatecznie 17:3 dla przeciwnika
4 Bitwa i Oko Terroru Gra z Chadecja, czyli armia na ktora nie chcialem trafic i wynik 10:10(taki wynik mial byc ugrany)
5 Bitwa ze Strefa i DE na smoku .Gra z doswiadczonym jakby nie patrzec graczem.Tu nie majac nic do stracenia rozpoczalem bitwe z wyjsciem ku przeciwnikowi i ostatecznie 20:0 dla mnie
ps.BLACK GUARDS to złłłłłłłło(rozmontowywalem to 2 treemanami i wardancerami z boku.
Swoje zrobilem z czego jestem bardzo zadowolony(grajac 2 raz w zyciu ta armia)Warto tez dodac ze 2 razy wystawiany bylem jako pierwszy
Ja osobiscie zadowolony jestem ze swoich wynikow i to co moglem zrobic wlasciwie zrobilem tak jak nalezy.Chcialbym rowniez dodac ,ze WE gralem tylko jedna bitwe wczesniej i wlasciwie DMP mialo pokazac jakim jestem graczem
1 BItwa i Vc na 12kosciach magii przeciwko moim 4 i 17:3 do przodu(z kapitanem plew z pd)Najfajniejsza gra na turnieju
2 Bitwa z Mortalowym chaosem Yarmy z Rogatego szczura A i kolejnych 12 kosci magii,ale ostatecznie 11:9 do przodu
3 bitwa i XIII K. ALFA i tu wzialem na klatke demony,wszystko szlo dobrze do momentu kiedy stojacy z wielkim slaneshowym demonem treeman(mial chronic highborna przed terrorem)i highborn w czelendzu pada po 3 szoteczkach na kostce i oblaniu wsv na 3+ przy pierwszym rzucie,po wczesniejszym zadaniu 3 ran straznikowi oraz zatrzymaniu sie na 5 fleshoundow szarzujac z boku driadami i przodu wildami(14 atakow nie zabija zadnego z nich, za to one zabijaja 1 driade i4 wildow) Ostatecznie 17:3 dla przeciwnika
4 Bitwa i Oko Terroru Gra z Chadecja, czyli armia na ktora nie chcialem trafic i wynik 10:10(taki wynik mial byc ugrany)
5 Bitwa ze Strefa i DE na smoku .Gra z doswiadczonym jakby nie patrzec graczem.Tu nie majac nic do stracenia rozpoczalem bitwe z wyjsciem ku przeciwnikowi i ostatecznie 20:0 dla mnie
ps.BLACK GUARDS to złłłłłłłło(rozmontowywalem to 2 treemanami i wardancerami z boku.
Swoje zrobilem z czego jestem bardzo zadowolony(grajac 2 raz w zyciu ta armia)Warto tez dodac ze 2 razy wystawiany bylem jako pierwszy
Trochę początkujący? Jeden z nas grał 5 bitwę wampirami, a dwójka z nas gra od roku...Fisch pisze:Pierwsza bitwa z Zielonym Smokiem (troche początkujący gracze ale okazalo się, że sprawili nam spore kłopoty.)
W sumie, gdyby nie to, że Dębek mnie zmasakrował to byłoby lepiej, no ale... Nie będę nic mówił.
Dziękuje wszystkim przeciwnikom za fajną i przyjemną grę (no prawie wszystkim, prócz jednego gracza WE...) oraz mega klimat mastera.
Fajnie było w końcu zobaczyć "gwiazdy" sceny batlowej i tak dalej.
Może nasz prezes pokusi się na małą relacje, ze strony plewy (czyli ode mnie):
1. Jeźdzcy Hardcoru (dlaczego takie plewy jak my, dostaliśmy takich wymiataczy na dzień dobry? heh ) Bitwa z Dębkiem i jego bretonią, wynik 0:20.
Generalnie nie będę komentował za dużo. Przez całą grę zdałem 1 brejka i 1 panike, potem wszystko się posypało... Pierwsza bitwa na masterze załamka
2. Bitwa z klubem Fenix, z WE 8:12 w plecy.
Najlepszy przykład z bitwy: 30 łuczników przeciwnika ubija moich 10, a ja swoimi 40 ubijam jego 5... I tak non stop, ehh...
Wildzi, którzy odbili się od herosa na orzełku, lord biegacz, który nie zdał terroru na 10 LD.
Generalnie do dupy.
3. Bitwa z Składem Rogatego Szczura, na czele Kędzierson.
Gralem z kolegą od dwarfów, wynik 10:10 (idealny remis 774 pkt do 774 )
Najlepsze i najbardziej luzacka bitwa ze wszystkich. Przeciwnik spoko, ogólnie to i postrzelaliśmy i poklepaliśmy się
Ale akcją roku jest 2 x 40 łuków po klocu longów, efekt taki, że został than i jeden ( 1 !! ) long.
4. Bitwa z młodym graczem Animosity Delta, O&G, wynik 20:0 do przodu.
Po raz pierwszy udało mi się wbić masakrę do dosłownie zera. Zginęło mi 4 łuczników z jednej dyszki, 1 łuk z drugiej, 2 driady i 1 wild.
Bezstresowa gra, wszystko szło jak chciałem. Po 2giej turze już widać było kto rozdaje karty w tej partii.
5 bitwa nierozegrana, bo chłopaki z Legionu Beta zmywali się na pociąg i poprosili o remisowe rozstrzygnięcie co nam też było na rękę, bo mogliśmy jechać wcześniej...
________________________________________________________
Kibicowałem Strefie Zero z Leśnikiem na czele, żeby byli na podium, no ale niestety nie udało się. I tak gratulacje chłopaki.
Reasumując całego mastera ujme to w jednym słowie:
zajebisty !!
- nightclower16
- Mudżahedin
- Posty: 229
- Lokalizacja: SNOT - Gdańsk
Kołek pisze:omało z krzesła nie spadłemOkazało się jednak, ze przeciwnik, mimo młodego wieku, wie jak grać w Warhammera
nie dziwię się Ci Kołek , przecież naszemu dzielnemu Dżejdżejowi stuka niedłufo 17-nastka ...
Narazie tyle zdołam napisać relacja wkrótce
Panowie wynik przeszedł moje oczekiwania - jesteście zajebiści
A co najważniejsze b. równi jako zespół. Nikt nie nazwał nas czarnym Koniem, ale nikt też nie bardzo wie skąd tak naprawdę wzięła sie na 6tym miejscu nasza drużyna.
Nie przegralismy z żadna drużyna.
Ba 2x remisy były na nasza korzyść Razz
Byliście niesamowici
Dziekuje:
Robertowi Brzezinie za to że Cisnął, każd**o którego mu dałem.
Tomkowi Musiałowi za to że walczył do końca, armia która głownie grał w 6ed. Stanął na wysokości zadania jako gracz i dowódca miał remisować i robił to. No i jak diabeł prowadził Auto Wink
Maciejowi Szawicy za to ze nie przejmował sie przeciwnikami dzielnie walczac na pierwszym stole. No i że jako rodowity Wrocławianin chciał grać ze Ślaskiem.
Wreszcie Łukaszowi Dudzicowi, ktory pomimo niekorzystnych parowań, dawał rade ratować pkt kiedy było trzeba, a nawet nabijać jak bylismy w potrzebie.
Dzieki wam chłopaki i Ślaskowi że nie było wstydu i pojechalismy i wrócilismy jako zwycięscy !! w 5squadów Smile
Nasze 6miejsce i zaledwie kilka pkt roznicy miedzy czołówka i nami daje mi wielka satysfakcie, że jako kapitan prowadziłem tak swietnie zghrany zespół, choć w zasadzie nie miał on sie kiedy dograć zwazywszy na odległosci.
Gratuluje innym Ślaskim druzynom
szczególnie córom górników miesjca w pierwszej 10 Smile
Gratuluje orgom, przerósł moje oczekiwania ten turniej. Zdecydowanie lepszy niż Warszawski sprzed roku. (no moze poza dyplomami przydałby sie za 6te miejsce
JJ za pomoc sędziowska (w sumie to tylko jego widziałem ) jesteś wielki !
Dziekuje przecienikom.
Do zobaczenia, mysle że za rok
Panowie wynik przeszedł moje oczekiwania - jesteście zajebiści
A co najważniejsze b. równi jako zespół. Nikt nie nazwał nas czarnym Koniem, ale nikt też nie bardzo wie skąd tak naprawdę wzięła sie na 6tym miejscu nasza drużyna.
Nie przegralismy z żadna drużyna.
Ba 2x remisy były na nasza korzyść Razz
Byliście niesamowici
Dziekuje:
Robertowi Brzezinie za to że Cisnął, każd**o którego mu dałem.
Tomkowi Musiałowi za to że walczył do końca, armia która głownie grał w 6ed. Stanął na wysokości zadania jako gracz i dowódca miał remisować i robił to. No i jak diabeł prowadził Auto Wink
Maciejowi Szawicy za to ze nie przejmował sie przeciwnikami dzielnie walczac na pierwszym stole. No i że jako rodowity Wrocławianin chciał grać ze Ślaskiem.
Wreszcie Łukaszowi Dudzicowi, ktory pomimo niekorzystnych parowań, dawał rade ratować pkt kiedy było trzeba, a nawet nabijać jak bylismy w potrzebie.
Dzieki wam chłopaki i Ślaskowi że nie było wstydu i pojechalismy i wrócilismy jako zwycięscy !! w 5squadów Smile
Nasze 6miejsce i zaledwie kilka pkt roznicy miedzy czołówka i nami daje mi wielka satysfakcie, że jako kapitan prowadziłem tak swietnie zghrany zespół, choć w zasadzie nie miał on sie kiedy dograć zwazywszy na odległosci.
Gratuluje innym Ślaskim druzynom
szczególnie córom górników miesjca w pierwszej 10 Smile
Gratuluje orgom, przerósł moje oczekiwania ten turniej. Zdecydowanie lepszy niż Warszawski sprzed roku. (no moze poza dyplomami przydałby sie za 6te miejsce
JJ za pomoc sędziowska (w sumie to tylko jego widziałem ) jesteś wielki !
Dziekuje przecienikom.
Do zobaczenia, mysle że za rok
- szafa@poznan
- Rulzdaemon
- Posty: 2099
ile miejsc wyżej byście wylądowali ?Dalmar pisze:Popieram w 100%Jerzyn pisze:dlatego za rok powinien byc powrot do systemu match-pointow moze z jakimis lekkimi modyfikacjami
Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
A ja nie popieram, bo w tym roku przykladowo, pięc (moim zdaniem zeby nikt sie nie obrażał) najlepszych druzyn Snot/Moria/Rogaty/Shaker/Inkwizytor grali pomiedzy soba następującą liczbę bitew:
Snot 3 RS/Inkwizytor/Earthshaker
Moria 1 RS
Rogaty 2 Moria/Snot
Shaker 1 Snot
Inkwizytor 1 Snot
W systemie meczpointowym snot mialby bardzo male szanse bo najprawdopodobniej mialby 3 remisy, Rogaty dwa remisy, pozostale 3 druzyny walczylyby o podium najlepszym bilansem bitew. W tym roku wygrała druzyna, która grała rowno i wygrywala nawet minimalnie ale jednak! kazdy mecz. Rok temu 54-46 i 55-45 to by byly remisy.
Młody
Z pozostałej naszej ekipy Krasus gra tylko lokalnie Szmaja to już wogóle szkoda słów tak obsysał, jedynie Yarma jeździ czasem na mastery. wiec 3 miejsce powinno nas zadowalc mimo ze zabraklo bardzo niewiele, na przykład zdanej paniki na smoku Yarmy.
Za rok ścisnę chłopaków zeby pograli mocniej przed DMP moze Jankiel i Buszman wrócą do gry i puchar wróci na swoje miejsce ;>
mimo narzekań z mojej strony wielkie migające morze i falujące gwiazdki dla Rogatego
Snot 3 RS/Inkwizytor/Earthshaker
Moria 1 RS
Rogaty 2 Moria/Snot
Shaker 1 Snot
Inkwizytor 1 Snot
W systemie meczpointowym snot mialby bardzo male szanse bo najprawdopodobniej mialby 3 remisy, Rogaty dwa remisy, pozostale 3 druzyny walczylyby o podium najlepszym bilansem bitew. W tym roku wygrała druzyna, która grała rowno i wygrywala nawet minimalnie ale jednak! kazdy mecz. Rok temu 54-46 i 55-45 to by byly remisy.
Młody
Jandy nie grał podajże od 2 lat a grywał wood elfami. Kodex demonów pokazałem mu dopiero rano w sobotę już na sali gdybym ja grał demonami może byłoby inaczej ustawiłbym sie przykładowo 26,01" od rydwanów i nie chował BSB, który byłby w psach niezabijalny. Po dozstawieniu puchar był już prawie nasz , no ale nie wyszłoIV Bitwa - Rogaty Szczur Alfa
Moim zdaniem był to najmocniejszy skład z tych z którymi przyszło nam grać, a wynik mnie pozytywnie zaskoczył Wink.
Pairing:
TK-Demony 16-4
VC-Chaos 13-7
Skaven-WE 9-11
Empire-VC 6-14
Demony-Empire 12-8
Generalnie to był najgorszy pairing jakiemu przyszło nam stawić czoła, Rzymek standartowo zbierał wpierdol, Kołek z założenia remisował, podobnie Thurion, Adrian miał lekko wygrać, a ja dostałem najgorsze na mnie demony jakie tylko mogły być. Man of the Match, mimo wszystko Kołek Wink, udało mu się zmusić smoka Chaosu do testu LD, no i jak to z reguły bywa w tym wypadku zawsze się go oblewa Wink. Mi się udało szybko zablokować demonom ruch, tak że generalnie podjeżdżało po parę oddziałów, a nie wszystko naraz dzięki czemu nie było większego problemu z wygraną, no i Kamil chyba pierwszy raz spotkał się z Destroyerem na lordzie, widać że nie był zbyt ograny Wink.
Z pozostałej naszej ekipy Krasus gra tylko lokalnie Szmaja to już wogóle szkoda słów tak obsysał, jedynie Yarma jeździ czasem na mastery. wiec 3 miejsce powinno nas zadowalc mimo ze zabraklo bardzo niewiele, na przykład zdanej paniki na smoku Yarmy.
Za rok ścisnę chłopaków zeby pograli mocniej przed DMP moze Jankiel i Buszman wrócą do gry i puchar wróci na swoje miejsce ;>
mimo narzekań z mojej strony wielkie migające morze i falujące gwiazdki dla Rogatego
- szafa@poznan
- Rulzdaemon
- Posty: 2099
Nieprawda remis (53 punkty) w trzeciej, porażka w piątej bitwie (3,5 matchpointów), u nas zaś 3 zwycięstwa i dwa remisy (4 mp).Kruti pisze:Na pewno wyżej niż Wyszafa@poznan pisze:ile miejsc wyżej byście wylądowali ?Dalmar pisze: Popieram w 100%
Sorry winnetou, mielibyście dokładnie tyle samo punktów co nasz drugi i trzeci skład, czyli nadawalibysicie sie na drugi-i-pół-skład strefy
pozdro
Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Żeby to chodziło tylko o panikę to bym to przebolał. Ale to był cały ciąg rzutów jak z jakiegoś psychodelicznego snuRobson pisze: ...
mimo ze zabraklo bardzo niewiele, na przykład zdanej paniki na smoku Yarmy.
...
Oddział wrajtów dostaje 2 plazmy z helki na glowe. 4 jedynki na ranienie. zostaje jeden, w swojej turze dorabia kilku akurat tylu zeby na styk dojśc z popychaczki z IFki w jazde Tzeentcha ktora nie zdaje terroru na 9 i panikuje smoka na 9 wszyscy szczęśliwie wybiegają z tego snu za plansze...
Ale dobry generał by to przewidział
Tia...to już jest znane jako "trik z wrightami" albo "Zrób komuś Kołtana"
Właśnie dotarłem do domu.. Za kilka dni wracam do ZG po samochód. Ogólnie przez tą awarię cały wyjazd zupełnie nieudany
Chciałem bardzo podziękować Hrabiemu i Jego ojcu za pomoc z załatwianiem mechanika etc. Bez Was byłbym już w totalnej dupie. Mam nadzieję, że zdołam się jakoś odwdzięczyć kiedyś, z tym że w jakichś sympatyczniejszych okolicznościach.
Cóż więcej mogę dodać - gratuluję organizatorom udanej imprezy, zwycięzcom wygranej, dzięki przeciwnikom za bitwy, a mojej ekipie za całokształt
Chciałem bardzo podziękować Hrabiemu i Jego ojcu za pomoc z załatwianiem mechanika etc. Bez Was byłbym już w totalnej dupie. Mam nadzieję, że zdołam się jakoś odwdzięczyć kiedyś, z tym że w jakichś sympatyczniejszych okolicznościach.
Cóż więcej mogę dodać - gratuluję organizatorom udanej imprezy, zwycięzcom wygranej, dzięki przeciwnikom za bitwy, a mojej ekipie za całokształt
yarma pisze:Żeby to chodziło tylko o panikę to bym to przebolał. Ale to był cały ciąg rzutów jak z jakiegoś psychodelicznego snu
Oddział wrajtów dostaje 2 plazmy z helki na glowe. 4 jedynki na ranienie. zostaje jeden, w swojej turze dorabia kilku akurat tylu zeby na styk dojśc z popychaczki z IFki w jazde Tzeentcha ktora nie zdaje terroru na 9 i panikuje smoka na 9 wszyscy szczęśliwie wybiegają z tego snu za plansze...
Ale dobry generał by to przewidział
Popłakałem sie ze smiechu jak to przeczytałem